Przyzwyczailiśmy się do pojedynczych sygnałów z rejonu Azji i Pacyfiku, które wskazują na postępujący wyścig zbrojeń i przede wszystkim narastanie swoistej masy krytycznej w relacjach Chin z innymi państwami, oczywiście na czele ze Stanami Zjednoczonymi. Jednak, obecnie ich ilość nakazuje mieć wysoce wyczulone spojrzenie, szczególnie w efekcie pandemii koronawirusa SARS-CoV-2. W coraz mniejszym stopniu można wykluczyć konflikt w przestrzeni indopacyficznej w najbliższej dekadzie. Historia w Azji i na Pacyfiku nie skończyła się, wręcz przeciwnie ona na naszych oczach wręcz wrzuciła kolejny bieg.
Jak stwierdzono na samym wstępie, pokaz lub pokazy sił w rejonie infopacyficznym stają się czymś zupełnie naturalnym, chociaż akurat słowo naturalny w wymiarze relacji państw regionu z Chinami nabiera zupełnie innego znaczenia. Wystarczy nadmienić, że Amerykanie testują kryzysowy zrzut spadochroniarzy na wyspę Guam, dwie lotniskowcowe grupy bojowe US Navy (USS Nimitz oraz USS Reagan) ćwiczą wspólnie działania na Morzu Filipińskim, a amerykański Senat wysyła sygnały o możliwości włączenia Republiki Chińskiej na Tajwanie do największych morskich ćwiczeń RIMPAC.
Przy czym, Pekin nie zamierza pokazywać w żadnym razie postawy defensywnej i ogłasza ćwiczenia morskie w rejonie spornych wysp Paracelskich, nie zapominając równocześnie o swoim tlącym się sporze granicznym z Indiami. Nie może tym samym zaskakiwać, że Australia przestaje udawać, że architektura bezpieczeństwa w regionie jest stabilna i ogłasza jedne z największych zbrojeń w historii tego państwa. Podczas gdy Europa spogląda na relacje ze Stanami Zjednoczonymi czy też Rosją, to raczej z Azji płyną wysoce niepokojące sygnały i to w żadnym razie nie związane z pandemią koronawirusa.
Ponad 400 amerykańskich spadochroniarzy spakowało swoje wyposażenie, wsiadło do samolotów transportowych i przeleciało ponad 7600 km, żeby desantować się w rejonie Pacyfiku. Ćwiczenia miały pokazać gotowość do wzmocnienia desantem spadochronowym amerykańskich wojsk dyslokowanych do strategicznie istotnego dla Waszyngtonu regionu świata. W desancie na Wyspę Guam wzięli udział żołnierze z 4th Infantry Brigade Combat Team (Airborne) wchodzącej w skład 25th Infantry Division (US Army), którzy we wtorek w tym tygodniu przećwiczyli odbijanie kluczowej bazy w regionie czyli Andersen Air Force Base.
Baza lotnicza na Guam pełni nadal rolę swoistego niezatapialnego lotniskowca Stanów Zjednoczonych, wykorzystywanego do czasowych dyslokacji chociażby bombowców strategicznych. Wspomniane maszyny bombowe (np. B-1B Lancer) wcześniej stacjonowały tam na stałe, jednakże od pewnego czasu, aby również one miały większą elastyczność działania i zaskoczenia, są skomasowane w Stanach Zjednoczonych i w zależności potrzeb operacyjnych w danym momencie przylatują na Guam.
Czytaj też: Amerykanie wycofali bombowce strategiczne z Guam
Dowódcy z zaangażowanej w ćwiczenia jednostki mieli ograniczony czas do przygotowania swojego zrzutu oraz przeprowadzenia zakładanych scenariuszy po wylądowaniu. Wszystko po to, żeby przećwiczyć zdolność do szybkiej reakcji i umiejętności elastycznego dostosowania się do warunków w przypadku konfliktu zbrojnego. Chodziło o przejęcie kontroli nad infrastrukturą lotniska, tak aby móc szybko przejść do korzystania z niego. Trzeba zauważyć, że przylecieli oni z bazy znajdującej się na Alasce - tj. Joint Base Elmendorf-Richardson na pokładach transportowców C-17 Globemaster III. Lot spadochroniarzy trwał 9-10 godzin.
Alaskańskie dowództwo przedstawiło obecne działania ćwiczebne, jako największą tego rodzaju dyslokację powietrznodesantową w ich (z perspektywy jednostek im podporządkowanych) obecnej historii. Desant na Guam ma wpisać się w nową, elastyczną i przede wszystkim trudną do przewidzenia formę wzmacniania sił amerykańskich na wypadek konfliktu w rejonie Azji i Pacyfiku. Co więcej, jest to oczywiście również czytelny sygnał wobec Chin (po części również, przynajmniej propagandowo wobec Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokartycznej), które dla władz w Waszyngtonie są obecnie priorytetowym punktem odniesienia w przypadku polityki, obronności oraz kwestii ekonomicznych.
Czytaj też: Marines tworzą pułk nadbrzeżny na Hawajach
Gdy spadochroniarze ćwiczyli zajmowanie wyspiarskiej infrastruktury opanowanej przez przeciwnika, od zeszłej niedzieli na wodach Morza Filipińskiego trwały połączone ćwiczenia dwóch grup lotniskowcowych. US Navy ujawniło, że chodzi o zespoły USS Reagan oraz USS Nimitz, które mają przeprowadzać skoordynowane operacje znajdując się na wodach międzynarodowych. Celem ma być podnoszenie poziomu współpracy obu zespołów morsko-lotniczych, ale również sygnalizacja, że Stany Zjednoczone będą chroniły region przed wszelkimi możliwymi próbami ograniczenia swobody żeglugi i naruszania obecnych międzynarodowych standardów.
Każda grupa składa się oprócz z samego lotniskowca również z jednostek eskorty – w przypadku USS Nimitz jest to krążownik rakietowy USS Princeton oraz niszczyciele USS Sterett oraz USS Ralph Johnson; a w przypadku USS Ronald Reagan jest to krążownik USS Antietam oraz niszczyciel USS Mustin. O skali obecnej komasacji sił i środków, w przypadku lotniskowcowych grup bojowych, świadczy fakt, iż w rejonie jest jeszcze przecież USS Theodore Roosevelt. Zarówno strona amerykańska, ale też oficjalne źródła chińskie, zauważają, że fakt obecności trzech lotniskowców w regionie jest odnotowany po raz pierwszy od 2017 r. Przy czym, należy pamiętać, że w ogniu pandemii koronawirusa na amerykańskim lotniskowcu, to Chiny również przeprowadziły wspólne ćwiczenia dwóch swoich jednostek podobnej klasy – Liaoning i Szantung - w pobliżu Tajwanu.
Czytaj też: Chińskie "gry powietrzne" koło Tajwanu
Ważny strategiczny sygnał dla regionu indopacyficznego popłynął także bezpośrednio od amerykańskich parlamentarzystów. W Kongresie toczy się obecnie praca nad kwestiami finansowania działań Pentagonu w kolejnej rocznej perspektywie, Senat wskazuje na możliwość rozszerzenia formatu ćwiczeń amerykańsko-tajwańskich. W tym być może także cyklicznych ćwiczeń Rim of the Pacific (RIMPAC), które są nie tylko największe z perspektywy amerykańskiej, ale są podstawowym sygnałem wobec sojuszników regionalnych oraz oczywiście wszystkich rywali (szczególnie, że mowa jest o grupie ok. 25 państw, które mogą w nich uczestniczyć).
Na pewno w żadnym razie nie uda się włączyć Tajwańczyków do tegorocznego RIMPAC, gdyż nie przewidziano państw obserwatorów. Zaś same ćwiczenia będą odbywały się w ograniczonej pandemią formie skoncentrowanej na części morskiej. Niezależnie czy ostatecznie uda się zaprosić po raz pierwszy siły zbrojne z Republiki Chińskiej na Tajwanie na kolejną edycję RIMPAC, sam wymiar obecnej debaty kongresowej jest już znaczącym sygnałem wobec Pekinu.
Jak zostało wskazane, strona chińska nie pozostaje w żadnym razie bierna. Aktywność wojskowa Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej jest obserwowana od granicy z Indiami, poprzez kolejne loty samolotów bojowych w pobliżu Tajwanu, a na obecnych ćwiczeniach w pobliżu Wysp Paracelskich (Hoang Sa) kończąc. W środę miały zostać zapoczątkowane pięciodniowe manewry morskie chińskiej floty (1-5 lipca), które ogłosiła wcześniej administracja odpowiadająca za bezpieczeństwo morskie na chińskim Hajnanie.
Forma ogłoszenia oraz wskazanie rejonu ćwiczeń morskich (narzucenie obszarów wyłączonych pod ćwiczenia) stała się kością niezgody z władzami Wietnamu. Szczególnie, że obawia się on narzucenia chińskiego zwierzchnictwa nad obszarem Morza Południowochińskiego, do którego prawa roszczą sobie również Wietnamczycy. Tak czy inaczej, Chińczycy mieli skoncentrować znaczne siły morskie we wskazanym rejonie.
Na razie strona chińska raczej nie chwali się zbyt wylewnie skalą i zakresem uczestnictwa konkretnych jednostek pływających w ćwiczeniach, ale Wietnamczycy realnie zastanawiają się czy przypadkiem chińskie lotniskowce i ich lotnicze zespoły uderzeniowe nie zawitają w ich rejon. Bardziej dokładniejsze sugestie mają za to płynąć od Amerykanów, którzy wskazują, iż strona chińska szykuje się raczej to skoncentrowania uwagi na testach pocisków przeciwokrętowych.
Chociaż rzeczywiście obecne tarcia na linii Waszyngton-Pekin są osią wszelkiej debaty o bezpieczeństwie w rejonie Azji i Pacyfiku to w żadnym razie nie wolno zapominać o innych podmiotach gry. Przykładowo Australia wprost wskazała, że zamierza wydać 270 miliardów dolarów australijskich (ponad ok. 180 miliardów dolarów) w ciągu kolejnych dziesięciu lat nad podniesienie poziomu własnych sił zbrojnych. Ma być to pierwszy tak szeroko zakrojony plan wzmacniania sił zbrojnych w przypadku Australii od niemal ośmiu dekad historii tego państwa.
Czytaj też: Chiński okręt wziął na cel jednostkę z Filipin?
Chodzi przede wszystkim o zakup takiego uzbrojenia, które umożliwiłoby Canberrze na zwiększenie zdolności uderzeniowych na długich dystansach. Zarówno jeśli chodzi o operacje morskie, powietrzne czy też lądowe. Pierwsze w kolejce do pozyskania mają być zaawansowane amerykańskie pociski przeciwokrętowe (wskazuje się na 200 sztuk AGM-158C Long Range Anti-Ship Missile). Jednocześnie, Australijczycy interesują się uczestnictwem w rozwoju systemów hipersonicznych. Australia jest zaangażowana w szereg badań i rozwoju najnowszych technologii wojskowych.
Co więcej, australijskie państwo (podobnie jak wcześniej inne państwa w regionie) łączy swoje konwencjonalne zdolności militarne i inwestowanie w nie z podnoszeniem kompetencji do prowadzenia działań w domenie cyber oraz kosmicznej. Oczywiście, naturalnym partnerem w tym zakresie są Stany Zjednoczone oraz inni sojusznicy regionalni.
Władze w Australii wprost deklarują, że chcą zachować rejon indopacyficzny od wszelkich możliwości wymuszania czy też narzucania hegemonii. Co więcej, głosy o zmasowanych zakupach uzbrojenia i podnoszeniu zdolności uderzeniowych na dużych dystansach są wygłaszane w momencie bezceremonialnego wzrostu napięcia w relacjach z Chinami. Trzeba przypomnieć, że zarówno Chiny, jak i Australia oskarżają siebie nawzajem o wykraczające poza reguły działania szpiegowskie (wysyłanie szpiegów, instalacja systemów szpiegowskich w obiektach dyplomatycznych, prowadzenie działań informacyjnych i dezinformacyjnych, itd.).
Konkludując, narasta nie tyle incydentalna wrogość, ale raczej mowa jest o wejściu na kurs kolizyjny wynikający z naturalnych elementów rozwoju interesów chińskich oraz reakcji na nie ze strony szeregu państw. Państw, które czują się zagrożone postępującym wzrastaniem potęgi Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, wspieranej przez równie jej dynamicznie rosnący w siłę wywiad globalny. Amerykanie zmienili swój dyskurs i zareagowali na chińskie aspiracje, szczególnie, gdy spojrzymy na prezydenturę Donalda Trumpa.
Tym samym, stają się naturalnym punktem odniesienia dla innych, co może i zapewne będzie rodziło przewartościowania w zakresie sojuszy, koalicji, etc. Jednego możemy być pewni, przemysł zbrojeniowy zarobi na przestrzeni indopacyficznej niezależnie od efektu COVID19. Zaś w Europie winniśmy szerzej otworzyć się na bardziej dokładną obserwację (już obecną oczywiście w przestrzeni badawczej szeregu think-tanków) rzeczywistości tego regionu świata, który dotychczas nie stanowił priorytetu (porównując do Rosji, a nawet Afryki).
JAK DLA mnie TO ćwiczą z markerami paintball ?
Proszę o wytłumaczenie, z oceanu wyskakuje rakieta z głowią atomową. Po 1min ląduje w celu. Skąd wiadomo, że należy do danego kraju posiadającego takie możliwiści. Rozróżniają po fladze na rakiecie czy po składzie spalin a może robią dochodzebie i badają technologię głowicy, szukają częci made in china, russia, usa, pakistan, india, israel, france, england?
Na takie pytanie można tylko odpowiedzieć - oczywiście, że na każdej rakiecie jeszcze nie wystrzelonej umieszczony jest napis "FROM PRUSSIA WITH LOVE". To powinno wskazywać kto mógł wystrzelić taką rakietę, jeśli oczywiście taki napis "przeżyje" po eksplozji głowicy. Zamiast Prussia można wstawić dowolną inną nazwę.
Chyba made in usa. Jako jedyni użyli tej broni na ludności cywilnej!!!
Sugerowałbym jednak niektórym, a może i większości piszących na tym forum na tematy amerykańsko-chińskiej rywalizacji (konfrontacji) aby zakupili oraz dokładnie przeczytali książkę Grahama Allisona pt. Destined for war: can America and China escape Thucydides's trap? Książka ta ukazała się też i w tłumaczeniu na jęz. polski i być może zawarte tam przemyślenia wpłyną cokolwiek na treść wypowiedzi, a nie tylko wzajemnych "argumentów" na poziomie mitycznego "olgino"
Warunki geograficzne Australii są wprost wymarzone, by spalić ewentualnego agresora w interiorze za pomocą broni jądrowej, zanim dotrze do miast wschodniego wybrzeża.
I zanim doplynie
I zanim o tym pomyśli.
na spadochroniarzy dobre są zenitówki....
A czy Australijczycy dalej maja liczbe zolnierzy na poziomie Czech? To troche malo jak na kontynent... Ponadto Chinczycy posiadaja ok. 2,2mln zolnierzy. To ok. 99 razy wiecej.
Nie wiem czy na poziomie Czech, ale wagowo to "superciężka". Zobacz na ostatnie foto w artykule. Oby te efy uniosły takie sadła.
Biorąc pod uwagę odległości to przewaga liczebna ma się nijak co do szacowania szans w konflikcke
Widzisz alfret ... jak pokazuje porównanie strategii wojennej państw azjatyckich vs państw zachodu na podstawie chociażby zestawienia liczby ofiar ostatniej wojny (ZSRR 27 mln, Chiny 20 mln vs USA 419 tys) ... te 99 razy mniej powinno wystarczyć
Widzisz xxx z tymże od tamtego czasu wiele się zmieniło i te 99 może być aż za nadto może być tak że wystarczy 2
Atom wyrównuje szanse.
Spartan było tylko 300...
To nic. John Rambo był jeden
A pozostałych Greków z 7000.
Na Krymie...
W Chinach dzieje się coś, o czym nie wiemy. Może się domyslamy, ale nic ponad to. Pewnie toczy się brutalna walka o władzę? Ale nie wiemy kogo z kim, jakie pomysły na przyszłość maja walczące frakcje, gdzie będą szukać sojuszników, kogo mianują wrogiem. Tak czy owak, przez ostatnie kilka miesięcy, ChRL popełniła więcej błędów w polityce międzynarodowej, niż przez ostatnie 40 lat.
My nie wiemy. Ty wiesz
Wbrew zaklinaniu rzeczywistości przez Fanka i jego kolegów z pracy na dłuższą metę Chiny nie maja szans na wygraną z USA i UE. Tak samo jak nie ma szans Rosja. Oba totalitarne kraje mają podobne ograniczenia ze względu właśnie na swój totalitaryzm. Chiny są skonfliktowane prawie z wszystkimi sąsiadami włącznie z komunistycznym Wietnamem. Doprowadzili do tego, że pacyfistyczna Japonia zaczyna się zbroić na potęgę. Podobnie postępuje Australia. Praktycznie w rejonie ma liczącego się państwa, które było by pozytywnie nastawione do Chin. Podobnie sytuacja ma się w Rosji. Oba kraje są zacofanie z tym, że Chiny próbują to zacofanie niwelować. Przynajmniej w sferze naukowej. Tylko, że głównie przez kradzież i kopiowanie. Dodatkowo oba reżimy muszą trzymać za twarz swoich obywateli, którzy wbrew temu co pisze Fanek Daviena wcale nie są zadowoleni i co chwila się buntują. Tylko blokada przepływy informacji powoduje, ,że wiele z tych rzeczy nie wychodzi na światło dzienne. Przecież są w Chinach prowincje gdzie regularnie dochodzi do zamieszek i zamachów. Podobnie jest w Rosji, a jak Fanek nie wierzy niech wyjedzie na daleki wschód Rosji i pogada szczerze z mieszkańcami. Tylko Fanku nie przyznawaj się, że pracujesz dla Putina. Gdyż w tamtych rejonach można za to być przytulonym serdecznie. Tylko, że pięścią.
Jestem absolutnie przekonany, że w perspektywie najbliższych 15-20 lat ChRL zdominuje politycznie i militarnie nie tylko USA, ale i resztę świata. Już dziś ich PKB jest równe lub nieco wyższe od PKB USA, wystarczy przyjrzeć się postępowi jaki poczynił ten kraj w ciągu ostatnich 30 lat. Chińczycy są nastawieni bardzo nacjonalistycznie, społeczeństwo jest przekonane o konieczności powrotu tej starożytnej kultury na należne jej miejsce w świecie. W tamtejszej kulturze pomimo kilkudziesięciu lat wysiłków komunistów, wciąż silnie zakorzeniony jest konfucjanizm utrwalający postawy społeczne, od których na tzw. "zachodzie" raczej się odchodzi, mam tu na myśli posłuszeństwo i szacunek względem autorytetów i władzy, pracowitość, lojalność, szacunek i kultywowanie tradycji, itp. ChRL jest państwem totalitarnym, a więc bardziej sprawnie, efektywnie i konsekwentnie zarządza społeczeństwem, łatwiej mobilizuje społeczeństwo do walki z wrogiem zewnętrznym (jakimkolwiek wykreowanym przez propagandę, czy partyjną nomenklaturę). Uważam, że demokracja powszechna i szczególnie propagowana przez szeroko rozumiany tzw. "zachód" jest z pewnością najbardziej sprawiedliwym ustrojem społecznym, lecz wydaje się być mało efektywna w starciu z państwem totalitarnym. Jeszcze przez kilka, kilkanaście lat nasz szeroko rozumiany tzw. "zachód" będzie posiadał przewagę technologiczną, ale im więcej czasu będzie upływało, tym szybciej ta przewaga będzie niwelowana przez ChRL. Centrum cywilizacji światowej wraca na swe stare miejsce, które zajmowało już w starożytności, czyli do Azji. Proces ten stał się widoczny już w latach osiemdziesiątych XX wieku, kiedy to pojawiły się takie potęgi ekonomiczne, jak Korea południowa, Indonezja, Malezja, a dużo wcześniej Japonia. Europa choć jeszcze pozostaje dużą siłą gospodarczą (ale z małym oddziaływaniem politycznym), staje się powoli obszarem peryferyjnym, za chwilę podobny los czeka USA. W Azji żyje około 60-65 procent populacji globu, to głównie ludzie młodzi, dynamiczni i ambitni, inaczej niż w karmionej socjalem Europie czy gigantycznie zadłużonym USA. Pamiętam, jak w latach osiemdziesiątych XX wieku czytałem artykuły o pochodzących z Chin i Indii imigrantach w USA, amerykanów szokowało to, że osiągali lepsze wyniki w nauce od "tubylców", szybciej awansowali na poszczególnych szczeblach kariery zawodowej, byli bardziej pracowici, ambitni, itp, itd... . My jako ludzie tzw. "zachodu" jesteśmy zapatrzeni w nasz przemijający już sukces cywilizacyjno- kulturowy, przekonani o trwałości naszej pozycji cywilizacyjnej. Tymczasem splot szeregu czynników, wśród których demografia odgrywa istotną rolę, sprawił, że na naszych oczach centrum cywilizacji światowej przesunęło się do Azji wschodniej. Właśnie obserwujemy "zamianę ról", a może miejsc w światowym systemie produkcji i wymiany dóbr. I wydaje mi się, że to opinia, jaką Ty wyraziłeś jest właśnie zaklinaniem rzeczywistości, strategiczną rywalizację o prymat technologiczny i cywilizacyjny przegraliśmy tak naprawdę gdzieś około 2008-2009 roku, w momencie wielkiego kryzysu finansowego, który dotknął USA i "zachód". Aby zachować dominację "zachód" musiałby uderzyć w Chiny już teraz, nikt tego nie zrobi, bo ChRL jest zbyt potężne militarnie, potencjalnego konfliktu zapewne by nie wygrało, lecz riposta definitywnie złamałaby pozycję USA, czego doskonale świadome są tamtejsze elity. Zamiast tego małymi krokami ChRL wyruguje wpływy amerykańskie z rejonu indo-pacyfiku, potem doprowadzi do odejścia od dolara w międzynarodowej wymianie towarów i usług, zaś USA ze swoim gigantycznym długiem publicznym, który poprzez międzynarodowy status dolara przerzucało na społeczność międzynarodową, stanie się z dnia na dzień bankrutem. Szach i mat! Światowy hegemon upadnie, a raczej przestanie nim być. Co dalej? Można spekulować, że Chińczycy chcąc się zabezpieczyć z tej strony globu będą dążyli do dalszej dezintegracji USA, zresztą gigantyczny kryzys finansowy prawdopodobnie nakłoni lokalne elity, które nie będą chciały współfinansować federalnych wydatków na zbrojenia i spłatę długu publicznego, np. w Teksasie, albo Kaliforni do secesji (były już takie pomysły, a nawet próby w nieodległej przeszłości. Kiedyś współpracowałem z żołnierzami US Army pochodzącymi ze stanów "południowych", pamiętam z rozmów, że mieli poczucie pewnej "odrębności"). Dzisiaj wydaje się to czystą fantazją, ale czy ktoś w latach siedemdziesiątych, osiemdziesiątych XX wieku wyobrażał sobie upadek komunizmu i rozpad Związku Sowieckiego? Wtedy takie kalkulacje uznano by nawet nie tyle za herezję, co za idiotyzm, prawda? Sceptykom wobec mojego punktu widzenia polecam poczytać, albo posłuchać wypowiedzi sinologów o Chinach, albo jakichś specjalistów od geopolityki. Pozdrawiam.
PKB per saldo może mają imponujące i zbliżają się do USA. Tylko, ze już w przeliczeniu na mieszkańca to mają o połowę mniejsze niż Polska. Nawet Rosja ma większe PKB na głowę i co by nie mówić o Rosji to wyżej stoi cywilizacyjnie i socjalnie niż Chiny. Mimo, że oba państwa są de facto totalitarne i wywodzą się z ustroju komunistycznego. Chińskie społeczeństwo nie jest monolitem i jest mocno rozwarstwione. Przecież mimo XXI wieku chłop jest przywiązany do roli gorzej niż w średniowieczu. Niby to państwo komunistyczne, a brak jest systemu emerytalnego i powszechnej opieki zdrowotnej. Średnia miesięczna zwykłego robotnika to 166 dol. na miesiąc. Większość chińskiego społeczeństwo żyje w nędzy, a korzyści odnosi wierchuszka partyjna i nieliczna w skali kraju klasa średnia. Czyli około 200-300 milinom żyje dobrze, a niektórym bardzo dobrze, a tymczasem miliard w naszym rozumieniu żyje w nędzy. Myślisz, że takie państwo przetrwa. Sądzę, że nie. Podzieli los carskiej Rosji i przedwojennych Chin prędzej czy później.
Później. Po USA,gdzie rodzi sie coraz wiecej i wiecej kolorowych.
A milirardy mają biali. Wystarczy, że będzie decyzja by wpuszczać tylko białych i miliony ich przyjedzie.
Mysle ze Chiny nie chca zbudowac swiata na Sile i Przemocy (jak usa - Zandarm swiatwy, popatrz na Irak. Afganstan. Libie. Wietnam. Zajecie Hawjow (dzis tylko 2% lokalsow przetrfalo) czy wybicie Indian) Chiny nie maja takiego stylu. Nawet w Tybecie (region Autonomiczny) ludzie mowia miejscwym jezykiem a urzednicy sa i z Chin i miejscowi. Wladza jest podzielna. Co by nie mowic Chiny slusznie chca miec oparcie w wyspach paracelskich (tak samo jak usa slusznie nie chcialo by tam byly radzieckie rakiety w czasie kryzysu Kubaskiego) Mysle ze Swiat z Chinami jako glownym panstwem by byl spokojnijszy niz swiat z USa jako panstwem przewodnim. Prznajmij tak mowia dowody dotychczasowe.
Nawet w Tybecie (region Autonomiczny) ludzie mowia miejscwym jezykiem a urzednicy sa i z Chin i miejscowi - serio? Nawet w Niemczech mówią po niemiecku, a nie amerykańsku. W Japonii także po japońsku, to samo w Korei. Twoje uwielbienie dla Chin i jednostronne anty-USA myślenie jest aż nadto widoczne.
W Usa nie ma prowincji gdzie dochdzi do zamieszek?
A są w USA obozy resocjalizacyjne dla niepokornych politycznie? Czy każdy obywatel USA, ma założoną kartotekę gdzie administracja państwowa przydziela punkty za poprawność polityczną, i dyskryminuje jego dzieci, jeśli tatuś czyta niewłaściwe gazety lub ogląda zagraniczne strony internetowe? Czy jak wylądujesz jako cudzoziemiec w Chicago, to władza państwowa zabroni ci jechać do Buffalo, lub Nowego Yorku? Zamieszki w USA? To ma usprawiedliwić reżim chińskich komunistów walczących z własnym narodem?
Ciekawe czy Chińczycy są tak cwani, że zaprzęgli rosyjską trollownie do gardłowania w ich interesie czy Rosjanie, a raczej Olgino w związku z prikazem z Kremla rzuciło się z bratnia pomocą. Śmiech pusty bierze. Troszkę to tak jakby karpie na ochotnika zgłosiły się do pomocy przy wigilii.
Fakt,śmiech pusty bierze na te twoje wypociny. Iterpreracja godna miszcza.
Oj widzę prawda zabolała:) ... ruskie ośmieszają się się na każdym kroku i nie trzeba być Mathiasem Rustem aby tego dowieść ... wystarczy poczytać komentarze na tym forum
Zgadza się, nożyce na stole prawdę powiedzą!! "Bratnia pomoc" w akcji. Dobrze, że nie mogą otruć przez internet. To by było takie "rosyjskie"!!!
Znowu ty,najszybszy ukraiński zegarku po tej stronie Sanu.Masz ubogie słownictwo.
Tylko powiedz mi cwaniaczku, o której stronie Sanu mówisz z twojej perspektywy z za biurka w Olgino?
Najbardziej podobaja mi sie wypowiedzi politologa i znafcy wszelkich tematow Daviena, gdyby tylko swiat opisywany przez Ciebie naprawde istnial.
Całe szczęście że wasz świat towarzyszu nie ma nic wspólnego z naszym światem. Dziekuje za uwage i daswidania Fiedzia
Ależ mu się odgryzleś :).
Nożyce, nożyce, nożyce. Musiało zabolec, zeaz tak się udzielasz!! Ha ha ha.
Cos w tym jest. Czasmi jak czytam D. to jest polacznie wiedzy (60%) i jakiegos fanatyzmu (40%) Czasmi jak cos palnie to tak bez sensu ze pierwsze co czlowiek mysli ze nie ma snesu dyskutowac.
niełzy wynik 60-40, u ciebie widzę 0-100
Moze wystarczy mu bezpieczniki wymienić?
Boli, jak kopią Rosję? No dawaj, broń troli. Do ataku! Tylko Rosja?
Glowna rywalizacja miedzy Chinai i Usa toczy sie w dziedzinie gospodarki. Juz teraz wedog roznych obiczen Chinska Repubika Ludowa jest rowna USa, lub wedlog Innych przegonila USa. Generanie gdyby zostawic sprawy swoim biegom to experci sa zgodni ze Usa odchdzi w niebyt jako mocarstwo. Dlatego tez Trump (cokowiek by zlego o nim nie mowic) probuje ratowac USa - Europie nakazal placic 2% minimum. Chinon wywalal wojne handowa. Chinczycy poszli na ustepstwa. Podpisali z Usa zobwiazanie o zwikszeniu inportu produtow rolnych (np soij) 50%/. To duzy sukces Trumpa. Jednak ten nie ustepuje i "cisnie dalej". Mozna to zrozumiec bo naprawde to ostani gwizdek dla US by wygrac. Atak jest wielostronny- gospodarczy, polityczny (np incatywa by UE bojkotwaly chinskie koncerny), miliatrny. Jesli to wszystko sie powiedzie Usa zachwa prymat na swiecie. Dolar dalej bedzie glowna waluta itp. Jesli sie nie powiedzie Chiny (i ogolnie Azja) stana sie nowym centrum Swiata. Juz teraz Europejskie miasta czy nawet NY porownujac z Hong Kongiem, Singaurem. Szanghajem czy Kantonem to wygdaja jak ubozsi krewni. Oczywscie jest mozliwosc tez ze komus puszcza nerwy.
Przez chwilę próbowałem zrozumieć, ale takie insynuacje to tylko Russia Today "płodzi". Cóż, co by nie mówić, to... Rosja tonie. Chiny, USA, Europa? Gdzie tam Rosji do nich. Równo idzie do dna. USA sobie poradzą. Europa się budzi, a Chiny zaczynają grubo tracić. Świat she zmienia, i to zupełnie nie tak, jak bajdurzysz.
zastanawiam się dlaczego twoja składnia i budowa zdań w języku polskim przypomina ruską pisownię....no ciekawe, ciekawe...
Ukraińcy w większości posługują się językiem rosyjskim.Pewnie to to.
azja jest juz centrum swiata zaspales o 10 lat
Si vis pacem, para bellum - każdy przejaw narastającego wśród państw Zachodu, w tym w USA w szczególności, przejaw zrozumienia, że wojna trwa zawsze, a działania nigdy nie są zawieszone, jest czynnikiem pozytywnym. Tak trzymać i wzmacniać.
W USA trolli wojna TRWA ZAWSZE: to zbrodnicze państwo tylko przez 5 lat swojej historii żyło w pokoju. Przez pozostały czas prowadziło średnio 3 wojny rocznie, prawie wyłącznie grabieżcze. :)
A ten swoje. Zawsze, to się ośmieszasz. Zawsze, to Rosja nshezdzaka i napadala, sąsiadów. I zawsze kradla siłą. I zawsze opłacała zdrajców. Wiesz coś o tym na pewno, nie?
To podobnie jak Rosja
I tu się mylisz
dokładnie, Rosja częściej. Na Polskę w ostanich 300 latach napadali 30 razy, a inne kraje to już w ogóle..
Uważaj na przyszłość, bo znowu piszesz o USA a wklejasz historię Rosji.
A gdzie ty tam widzisz historię Rosji? To wszystko dotyczy Jankesów
Uderz w Rosję, "qwert" się odezwie? Ha ha ha. "Ostatni obrońca Rosji" na polskim portalu? Ha ha ha.
To się dziecko nazywa sarkazm...
A kiedyż to Roska/ZSRR nie okupowała innych krajów/nacji? Zauważ że okupacja to coś gorszego, niż działania zbrojne. Naród który się broni, ma jeszcze terytorium, instytucje, zachowuje choćby częściowo suwerenność. Zniewolenie to krok dalej na skali agresji.
Był taki okres gdy byli sami okupowani przez Mongołów i pewnie im się spodobało i sami lubią sobie okupować kogo się da.
I pan prezydent będzie opowiadał o polsko-amerykańskie wspólnocie interesów. Od końca lat 80-90 tych widać , że Amerykanie będą się przesuwać na Pacyfik. Na utrzymanie dominacji wojskowej na calym świecie nie będzie ich stać
Dla Polski wyniesienie się nad Pacyfik przez Amerykanów nie wystarczy. Najlepiej jakby USA wyniosły się do innej galaktyki. I zabrały ze sobą Izrael. Wtety byłoby 100x mniej wojen na Ziemi. :)
racja, Rosja znowu by napadła na Polskę i miała święty spokój bez USA na Ziemii, moglibyście spokoknie okupować i mordować
W samo sedno. Rosja, "gołąbkiem pokoju"? To lepsze niż "Monty Paython"!!
bełkot
Dlatego potrzebują strażników ich interesów. Izrael na ME, GB w WE a Polska w EE
Zwiększyć liczbę dialogów technicznych i anulowanych przetargów. Zatwierdzać przetargi i uzbrojenie nie przystające do współczesnego pola walki! Tyko w tym nasza nadzieja. Zanim ogłosimy mobilizację, już będziemy podbici. Zachowamy ludność i infrastrukturę. A później jakieś powstanie o którym za 123 lata będą nauczać w szkole. Nie wiadomo jeszcze tylko w jakim języku.
Fotografia "Australijskie F-35" skupia jak w soczewce zdolności bojowe zachodnich armii świata. Przede wszystkim polityczna poprawność, długo długo nic i dopiero wyszkolenie i wyposażenie.
Nastąpiło ogólne podniecenie lokalnych pisarzy krzykliwym tytułem :)
Chińczycy powinni przenieść ćwiczenia na Kubę ? Yankee będzie wystraszony
takie coś skończy się wybuchem wojny. Czytaj "doktryna Monroe"
Do Wenezueli może?Już tam są.
A dopłyna tam w ogóle??
Nie boj sie jestes bezpieczny w Montanie.
A jak jednak, to cio :)?
To nic Kuba ich i tak pogoni bo doskonale wie jak sie kończy wpuszczanei niechcianych wojsk na swoje terytorium. Z ruskami juz to przerabiali:)
W zatoce świnek?Trzeba było podwinać kitę .Amerykanie byli tak prymitywni ,że nie zostawiając Castro pila manewru sami wepchnęli go w ramiona Moskwy.
Ponoc na Castro bylo w sumie ok 50 prob zamachow przez CIA
A ponoć Rosja to normalny kraj. Ponoć Chiny to demokracja. I do tego "ludowa".
US Navy Fleet Tracker 29/6/2020 Na Pacyfiku są 3 x (CSG) Reagan, Nimitz, Roosevelt i 1 x (LHA-6) USS America w Sasebo Japan.
A naszą reakcją na to są dialogi techniczne :)
Dlaczego Polska miałaby reagować na wzrost potęgi Chin? To raczej problem Rosji,
I nasza DUMA Orzeł
Ameryksnie cwicza zajmowanie swojej wlasnej wyspy uau, to wyglada na desperacje.
Wygląda? No to może wreszcie otwórz oczy?
Na D24 "Hochland celem rosyjskiego desantu"
Naprawdę "mądry" komentarz. A co mieli "ćwiczyć" zajmując wyspy chińskie lub Sachalin?
Wyspy na filipinach albo okinawe
Taka refleksyja. II Wojna Światowa na Pacyfiku, starcie USA i Cesarstwa Japonii. Strategicznym celem Cesarstwa było zdominowanie wschodniej Azji pod własną kuratelą. I teraz odrobina „gdyby-bacia-miała-wąsowania”: gdyby Stany nie weszły w wojnę z Japonią, co spowodowało przeniesienie całych jej zasobów na front z USA, ta ostatnia, mając Chiny w garści, z całą pewnością nie doprowadziłaby do ich zdominowania przez komunizm. Nie byłoby zatem także i wysuniętego bastionu Chin - Korei Północnej. No, to takie gadanie, wiadomo – bo Korei Południowej też by nie było – chociaż, kto wie, może Japończycy jakoś by się dogadali z bliskimi kulturowo Koreańczykami. Teraz okazuje się, że bez Japonii, dziś sztucznie osłabionej reżimem powojennej bezwarunkowej kapitulacji, nie da się zbudować skutecznego kordonu przed chińskim komunizmem. Rola Japonii będzie wzrastała, bo nie ma innego wyjścia – Australia jest dość daleko, a Indochiny to wciąż niepewny tygiel. Tak więc zaryzykuję tezę, że czeka nas momentalny, skokowy wzrost znaczenia i realnej siły Japonii. To tym bardziej prawdopodobne, że Japończycy nie będą tego robili pod amerykańskim przymusem (choć po części oczywiście tak), a po prostu podpowiada im to instynkt samozachowawczy. Do skokowego zbudowania swojej potęgi regionalnej mają wszystkie dane: high-tech, potencjał ludnościowy, wyspowy obszar, potężną gospodarkę, drogi handlowe – i zielone światło od hegemona, zmuszonego do rozproszenia sił. Tak więc zbliża się czas Nipponu.
Japonczycy i bliscy kulturowo Koreanczycy cos nie tak z tym stwierdzeniem,,predzej Japonce dogadali by sie z republika chinska niz koreanczykami
"może Japończycy jakoś by się dogadali z bliskimi kulturowo Koreańczykami". Nienawiść Koreańczyków do Japonii jest wyjątkowa i bez żadnych szans na zmianę. Historycznie wina Japończyków bezsporna. Tymczasem Japończycy są niezbyt skorzy do przeprosin i pogodzenia się z Koreańczykami.
Japonia generalnie już to robi.... ale jeszcze dla niej zagrożenie nie jest na tyle wielkie ze strony Chin bo nie próbują porodukować broni jąrowej. Ale masz racje Japonia musi odgrywać większą rolę w rejonie, bo USA ma za długie linie zaopatrzeniowe żeby w czasie rzeczywistym ,m że tak to ujmę dosyłać sprzęt i żołnierzy w ten rejon w dużych ilosciach. Generalnie wiązać w tym rejonie Chiny bedzie Japonia , korea płd i Australia a kto wie moze i Indie a USA bedzie dokladać swoje sily do operacji wymiatania Chin z akwenów morskich. Zresztą USA ma tak duży potencjał , że nawet jak zniszczeniu ulegną stocznie to przez bardzo długi czas będzie miało wystarczającą porjekcje sily a jak stracą stocznie Chiny to będzie katastrofas , bo utracą zdolnosć kontrolowania mórz a ich wybrzeże bedzie podatne na ataki
Japonia jest tak zaawansowana technicznie, że w razie W zbudują atom w dwa tygodnie (zapewne już nad tym pracują), a dostosowanie środków przenoszenia w miesiąc. Chiny o wiele, wiele za wcześnie zaczynają agesywną politykę.
Co najlepsze Rosja zaczyna w tym wszystkim szybciutko odstawac!! A to z punktu widzenia Polski, jest znakomite. Hura!
Ten potencjał ludnościowy Japonii, to tak coraz słabiej wygląda. Ludności ubywa, średnia wieku to 47lat. Do samolotów posadzą emerytów ?
Do załóg samolotów i statków nie potrzeba dużo ludzi, zwłaszcza jak się je zautomatyzuje.
Posadza roboty.
Kiedy roboty zastąpią żołnierzy wtedy pluton zastąpi trotyl.
hmmm za jakies grube dekady owszem, ale jeszcze nie teraz.
Za grube dekady a nawet stulecia to w Rosji.(Patrz robot Borys z maszynistą w środku ) Bojowe roboty to dzieje się w tej chwili, kolego.
Ta analiza to z jakiejś pracy licencjackiej, czy z intro do gry?
@BayaBongo - nie, to jest refleksja z elementami historii alternatywnej i postawioną pod dyskusję tezą o wzrastaniu znaczenia Japonii wobec chińskiego zagrożenia - wszystko to jest tam napisane.
Bardziej ciekawe jest jak z wroga (japonia niemcy) zrobic sojusznika. W tym przypadku na sile.
W tym przypadku mówimy o sile pieniądza.
Japonia wyspa bez zadnych zasobow moze byc bardzo latwo zlamana przez izolacje.
U ruskich wszystkie zasoby a jedzą mirabelki.
Ale Chiny nie maja możliwosci izolować Japonii... Twój argument swiadczy jedynie o tym m ze lubisz komunistów ( Chiny) i myslisz życzeniowo,
Wiekszosc handlu japonskiego idzie prze, moze poludniowochinskie ;)
idzie bo tamtędy taniej, w razie W może iść południowymi szlakami, których Chiny nie mają szans zablokować
Dlatego rozbudowują flotę do zadań patrolowych i konwojowych.
Jak na razie Japonia posiada flotę i lotnictwo które w działaniach defensywnych łatwo poradzi sobie z chińskimi komunistami czy Rosjanami. A na obronę Japonia wydaje wciąż niewiele więcej niż 1 procent PKB.
Chyba że Chiny "przymkną" oko na japońską okupację zachodniego wybrzeża USA (po wygranym konflikcie)...
Jezeli chiny zajma pierwszy lancuch wysp to japonie zjedza na sniadanie, japonczycy to wiedza i sa niezle posr.... Kto zna japonczykow to wie ze to da faszysci przy ktorych niemcy wymiekaja wiec ja bym sie tak nimi nie podniecal
Chiny chcaczaatakowac japonie?
Chińczyki mogą się zdziwić jak im reszta świata wystawi rachunek z koronę.
wytrzeźwiej facet. Może mniej infotv, gazet czy durnych serwisów internetowych bo widać że nie jesteś na bierząco z pochodzeniem tego wirusa.
Już wystawiają, ogarnij się, obudź. Połowa Europy już mówi serio o powrocie przemysłu z Chin, a to oznacza mniejszą sprzedaż chińszczyzny wszędzie. I niższe koszty tego nie zmienia, bo ludzie myślą o bezpieczeństwie, a nie chwilowych zyskach.
Amerykanski koncern Tesla wlasnie wystawil im rachunek budujac pod Szanghajem gigafabryke kosztem 2 mld dolarow, podobnie postapil VW wydajac kolejne 2 mld. A i polski Orlen wlasnie otworzyl tam swoje przedstawicielstwo.
korporacje to nie jest reszta świata a raczej świat alternatywny, zresztą te inwestycje się nie buduje w 3 miesiące tylko o wiele dłużej.
Jeszcze troche inwigilacji, zmniejszania prywatności i sie okaże, że państwa demokratyczne zanikną.... W ich miejsce pojawią sie korporacje....
Dziecinnie i zyczeniowo tak po polsku!
Dziecinne to jest myślenie że fabrykę za 2 mld postawi się w kilka miesięcy.
Dziecinne jest myślenie że Chińczycy cokolwiek za korone zapłacą.
Cop im zrobic moga ?NIC .
tego nie wiadomo.
Pod warunkiem, że zachodnie korporacje się opamiętają i wycofają wszelki kapitał z tego złodziejskiego kraju. Całe szczęście, że Rosjanie to patentowe lenie i lewusy bo korporacje były gotowe tam przenosić produkcje. Dlatego rządy państw zachodnich powinny wymusić na biznesie przeniesienie kapitału do innych krajów regionu, a przede wszytki Indii, które są naturalną przeciwwagą dla komunistycznych Chin.
To tak nie dziala moze na etapie przedszkola, w swiecie doroslych licza sie pieniadze a reszta niech plonie, to jest glowne motto anglosasow ktore doprowadzi ich do zguby.
To nie tak działa, ale Ty też nie wiesz jak. Odkąd USA odeszły od parytetu złota, pieniądze to śmieć. Zachodnie korporacje sobie mogą zabrać cały kapitał (oby z Polski też! Nie potrzebujemy tu Providentów, JP Morganów, Amazonów, Goldmanów i Sachsów) z Chin. Fabryki i kadry pozostaną w Chinach. A Amerykanie będą się mogli żywić zielonymi papierkami lub wycenić znak firmowy Coca-Cola jak 10 Polsk, a nie jak jedna Polska - i tak nikt im za to nie zapłaci... Kiedyś marka Kodak była wyżej wyceniana od PRL... Przeczytaj Hrabiego Monte Christo: jest bogactwo realne i wirtualne... :)
Antyamerykanska tuba w natarciu. Wymieniła wyłącznie.... amerykańskie. Gazprom jest OK?? Axel Springer jest ok?
chyba gorąco u was w Rosji bo coraz większe snujesz marzenia. Wiemy, wiemy...lepsze FSO, komputery Odra, telewizory Rubin i Łady 2107 (które nadal produkujecie sic!). Naprawdę Fanku zrozum - nikt od Rosji nic poza ropą i gazem nie chce bo nic nie produkujecie co by było warte cokolwiek. Onuce się nie liczą.
Ten złodziejski kraj to pod względem populacji rynek przewyższający USA i UE razem wzięte. Które korporacje z tego zrezygnują? Jeżeli rządy spróbują coś takiego wymusić to te korporacje poniosą gigantyczne straty, przeniesienie przemysłu to nie przewiezienie szczęk z bazaru na bazar. Poza tym, nie bardzo jest co przenosić. Zachodnie korporacje nie mają w Chinach żadnych fabryk. Te fabryki są własnością spółek w których decydujący głos należy do Chińskich partnerów, nad czym swego czasu bardzo ubolewał Prezydent Trump. Jedyne co te korporacje mogą zrobić, to się obrazić i wezwać swoich pracowników by zabrali laptopy, posprzątali biurka i wykupili bilety na samolot. Później mogą się co najwyżej procesować. Co w tym czasie, w którym nie będzie dostaw z Chin, a ten przemysł będzie dopiero odtwarzany?
Chiny są faktycznie i terytorialnie i jeżeli chodzi o zasoby ludzkie wielkim krajem. Tylko, że nie jest to kraj mlekiem i miodem płynący, a wypisując takie bzdury jak powyżej dowodzisz, że abo całkowicie nie znasz Chin albo zwyczajnie trollujesz. Tylko co z tego, że mają najwięcej ludności skoro ponad połowy pracujących (oficjalnie) mieszkańców zarabia około 166 dol na miesiąc. Powiedz co za to kupisz? Miskę ryżu? Poza tym ten pracujący Chińczyk ma na utrzymaniu swoich rodziców gdyż tam nie ma systemu emerytalnego. Dochodzi do tego brak publicznej opieki zdrowotnej i wiele innych czynników. Dochód Chin w przeliczeniu na mieszkańca jest o połę mniejszy niż w Polsce. Zwyczajnie po bandycku rządząca klika łupi społeczeństwo aby mieć na zbrojenia i napychanie kabzy nielicznej warstwie uprzywilejowanej. Zresztą podobnie jest w Rosji. Gdyż w obu krajach większość obywateli żyje skrajnej nędzy ku zadowoleniu wierchuszki. Natomiast co do przeniesienia przemysłu to można było w tamtą stronę to i będzie mona w drugą. Niech cię o to głowa nie boli, a kryzys związany z Korona oraz polityka zagraniczna Chin w tym może pomogą. Chiny podobnie jak Rosja to zwykłe papierowe tygrysy.
Wystarczy ze wykasuja pamięć tych obrabiarek i komputerów i daswidania , Chiny będa musiały same wszystko na nowo opracowywac:) A i tak nic nie spzredadza poza granicami chyba ze do Rosji czy Iranu:))
To Chiny mogą amerykanom wykasować soft. Amerykanie są potęgą w pisaniu prezentacji biznesowych w Powerpoincie, ale nie programów, bo kształcą 9x mniej inżynierów niż Chiny a i to 2/3 z tych "amerykańskich" to cudzoziemcy! Za to w publikacjach gender USA to niekwestionowana potęga! :)
dokładnie, dlatego Amazon, PayPal, Microsoft, Tesla, Apple, IBM, Google, Silicon, HP to....chińskie firmy....ale tylko w twojej wyobraźni. I tak tak...ruskie samoloty są najlepsze... też w twojej wyobraźni....
Nie masz bladego pojęcia o potencjale intelektualnym Chin.
A ty masz czy tylko jak zwykle trollujesz?:)
W 2018 w USA więcej patentów dla Huawei niż dla 5 najbardziej innowacyjnych firm USA ŁĄCZNIE wystarczy? A Huawei to nie jedyna chińska firma! I jeszcze dorzucę kształcenie w Chinach rocznie 9x więcej inżynierów niż USA i ci "z USA" to w 2/3 cudzoziemcy... Już nie będę się znęcał i porównywał wyników uczniów amerykańskich i chińskich z matematyki, fizyki, chemii itp... :)
I ci wszyscy rusci i chińscy naukowcy dalej muszą liczyć że FSB czy chiński wywiad cos wykradnei na Zachodzie:)
i co? Zrobić ci zdjęcie? W Niemczech też było więcej naukowców wspaniałych, ale część wolała wyjechać do USA (a nie Chin czy Rosji) i tak powstała bomba atomowa, a Niemcy i Japonia przegrały wojnę. Zapewne jakiś Fanklub Daviena też wówczas wielbił te kraje. So what?
Czyli Dawidowy standard.
Bardzo dużo się dowiedziałem z merytorycznego wpisu kolegi popartego niesamowitą wiedzą i ogromnym doświadczeniem.... Ale co tam 5 kopiejek za wpis udało się zarobić a to oznacza kartofle z cebulą w niedziele. Prawdziwa rosyjska uczta.
O robotach przemyslowych pan komentator slyszal. ? I gwarantuje szanownemu panu ze jest duzo wiecej sposobow na uwalenie Chin. Tansza produkcja za pomoca ludzi jest wciaz mozliwa w Wietnamie ,Indiach , ( tez ogromny rynek), Filipinach, Indonezji, Tajlandii.......
czego się facet naćpałeś? Najpierw poczytaj jak wygląda kształcenie (reżim szkolny) w Chinach i porównaj to z chodzeniem do szkoły w krajach które wymienileś. Porownaj zasoby średniej i wyższej kadry technicznej oraz robotnikow WYKWALIFIKOWANYCH. A potem dopiero snuj opowieści o rynkach mogących przejąć produkcję z Chin.
Jesli chodzi o Wietnam to już siepowoli dzieje a Wietnam nigdy nie miał po drodze z Chinami.
Roboty przemyslowe teraz produkuje sie już prawie wyłacznie w Chinach. Coś tam produkują jeszcze Niemcy. W Polsce produkuje cie palety.
Chiński robot to ma problem przeżyć swój własny rozruch. Mimo, że Chińczycy wykupili ABB i Kukę (była sztandarowa, niemiecka) a także kilku integratorów, muszą odpuścić "z urodzenia" swoje i robić zrobotyzowane instalacje na wykupionych ale jednak zachodnich i przy wsparciu zachodnich inżynierów. To wsparcie mają także z Polski, choć niektórzy (pewnie ci z Mordoru) bredzą o paletach, skądinąd jest ich wiele rodzajów, niezbędnych w logistyce. W Europie jeszcze "paru" producentów zostało. W Polsce też jest taki, produkuje modne i popularne ostatnimi czasy koboty (co to takiego? ;) ). Chiny można i trzeba wyłączyć jak chcemy mieć pokój, tylko to w przypadku Europy bez ubezwłasnowolnienia Niemiec nie przejdzie. Oni zawsze coś wywiną, mając gęby pełne frazesów o solidarności.
Myki,nie podpieraj się tak czesto tym Mordorem.Od razu eiadomo ktoś ty.niezależne od nicku ktorego akurat używasz.
Już przy poprzednim kryzysie okazało się, że rynek wewnętrzny Chin to za mało by utrzymać chińską gospodarkę. Próbowali ratować się tanim kredytem i inwestycjami ale skończyło się gigantycznym zadłużeniem wewnętrznym. Dlatego później rzucili państwowe rezerwy na zakupy i inwestycje zagraniczne. Przenoszenie produkcji poza CHRL powoli następuje i tak.
Dlatego jest jeszcze , Azja, Afryka, Ameryka Południowa i spora czesc europy. EU i USA to raptem cos około 10% ludnosci swiata.
Tak 10% ludności i 90% środków i zasobów. Życzę powodzenia na Afrykańskim rynku zbytu towarów wysokich technologii...
@złośliwy Patrząc na "giełdę" i "pkb" to te "90% środków i zasobów" to raczej jest tylko wirtualny zapis, a nie realna siła.
Ten "wirtualny zapis" rządzi tą "realną siłą" na świecie...
Gigantyczne zadłużenie wewnętrzne? Tobie się państwa czasami nie pomyliły? I dlaczego PKB Chin w czasie kryzysu było wyższe niż w czasie prosperity w USA? Co do inwestycji w infrastrukturę, w większości są na kredyt. Jeżeli chodzi zaś o odwrót zachodnich inwestycji z Chin, przeczytaj post gościa "Pobudka czas wytrzeźwieć". I na koniec, Chiny tak się wypstrykały z rezerw, że samych amerykańskich obligacji mają w portfelu jakieś 1,2 bln dolarów. Prawdziwego biliona, nie tego krótkiego anglosaskiego kastrata. To więcej niż półtoraroczny budżet Pentagonu. A to nie są jedyne chińskie rezerwy.
A nie jest gigantyczne to zadłużenie? 260% PKB bodajże? I sztucznie pompowany "wzrost" w miasta widma skądinąd tandetne jak wszystko stamtąd? To nazywasz rozwojem i prosperity? Z obligacjami amerykańskimi jest jeden problem: emitent obligacji w dolarach ma drukarkę dolarów, nie wiedziałeś o tym? Więc obligacje są większym problemem dla Chińczyka niż USA. Widzisz, jest was tu więcej takich, do których się odnosi powiedzonko "pobudka, czas wytrzeźwieć" :)))
Ale z ciebie ekonom. A od kiedy dobrobyt zalezy od drukarek pieniedzy? Zastanow sie nad tym co piszesz. W XX wieku Amerykanie z pewnoscia byli potega technologiczna, jednak zachcialo im sie taniej sily roboczej i wyeksportowali swoje Hi-tec poza granice USA. Oczywiscie sprzet stanial, jednak pozbyli sie troche swojego know-how. Uwazam, ze podstawowym bledem USA sa te drukarki pieniedzy, ktrore pozornie tworza zludzenie potegi gospodarczej. W relacjach mocarstw na swiecie wazne sa realne mozliwosci produkcyjne, badawcze, intelektualne, zasobow ludzkich, terenow pod ekspansje w tym produkcje zywnosci i zasoby surowcowe. Te ostatnie sa tak bardzo potrzebne. W latach czterdziestych XX w. przekonala sie o tym niestety Japonia i Niemcy. Jesli chodzi o chinska ekspozycje na obligacje amerykanskie. Dawno nic na ten temat nie czytalem, jednak jesli udalo im sie zjechac z 4bln. na 1,2bln. to raczej jest to sukces. Amerykanie dodrukowali bowiem ok 7bln USD pustych pieniedzy. Chinczycy zastapili te obligacje aktywami skupowanymi na calym swiecie. W tym np. Szwedzkie Volvo. Proponuje jednak zajac sie twardymi danymi z konkretnych gospodarek i nie podniecac sie marketingowym belkotem. Atutem Chin jest posiadanie ok. 60% swiatowych zasobow ziem rzadkich. Jak bardzo jest to istotne niech swiadczy to, iz ceny komponentow elektronicznych w ostatnich latach drastycznie zdrozaly.
Spłata długu wobec Chin nastąpi w ciągu jednej nocy a dwa dni później w USA nastąpi denominacja i Chiny mają w skarbcu papier
Nie tylko Chiny mają amerykańskie papiery dłużne. Taki manewr oznacza upadek USA.
Chiny są bardzo zadłużone. W stosunku do PKB szacuje się, że dług państwa wyniesie 65%. Uwzględniając łączne zadłużenie gospodarstw domowych, przedsiębiorstw i państwa to ponad 300% PKB. Oczywiście mają gigantyczne rezerwy walutowe w dolarach ale to nie to samo co mieć dolary. Nie mogą sprzedać dużych pakietów obligacji ot tak sobie bo zawsze USA mogą zablokować takie transakcje. Nie wiem też czy znaleźliby się klienci. Chiny są więc zakładnikiem dolara. Stworzenie strefy rozliczeniowej juana napotyka na przeszkody. Obecnie największym wierzycielem USA nie są Chiny lecz Japonia, która jednocześnie jest najbardziej zadłużonym państwem na świecie. Przykro mi, że świat nie jest taki prosty jakbyś chciał.
Warto jeszcze dodać, że Chiny regularnie i powolutku zmniejszają swoje rezerwy dolarowe.
I jest sandal że rezerwy złota około 10% zostały sfałszowane, i było gwarancją na zaciągnięcie kolejnych kredytów......
Skoro nie masz pojęcia o czym pisałem to dlaczego to komentujesz? Najpierw przeczytaj jakąkolwiek analizę sytuacji gospodarczej Chin i ich polityki w ostatnich dekadach potem komentuj.
A czemu do Indii?A nie do USA,zeby miliony amerykańskiej biedoty zarobiły na hamburgery,
BO amerykańska biedota to miłośnicy hamburgerów i Marwella. Czyli wtórni analfabeci, pijacy i lenie.
Tak ci "wtórni analfabeci, pijacy i lenie" mają więcej nagród Nobla niż ci inni "pracusie". I są nie tylko jednym z najbardziej innowacyjnych społeczeństw ale i najpotężniejszą gospodarką świata. Warto więc by "wtórnym analfabetą, pijakiem i leniem" z USA!
Cóż ty wiesz o USA?Nic :)....
Fifi wie wszystko z pierwszej ręki bo wczoraj na Wremii mówili o USA...
To prawie jak ruscy tylko bez hamburgerow i marvella...
ale ze szczupakiem gigantem i księżycówką :))
Następny znaffca.Tez z tego zadupa na poludniowym wschodzie?
Przyjdzie Biden wszystko wycofa i jeszcze przeprosi za narwanego poprzednika w zamian pokojowe ruchy uciskanej demokracji w USA otrzymają nieograniczone wsparcie chińsko-rosyjskie. Jak gorąco musi być teraz na naradach analityków i sztabowców w Australii.
Wszystko wycofa, w przeciwieństwie do Trumpa, który ... wycofuje żołnierzy z Afganistanu czy Niemiec.
Biden od 29 lat gorąco popiera wszelkie wojny USA - Wojenny kolo - nie to co Trump jaki żadnej Wojny nie rozkręcił a jeszcze siły wycofuje .
400 amerykańskich spadochroniarzy to mogło jedynie wywołać uśmiech politowania a nie przestraszyć Chińczyków. :)
"Hochland celem rosyjskiego desantu" - ile tam Rosja tysięcy desantowała w 2018? Na prawda tak słabo was szkolom w tym olgino że się tak łatwo podkładacie?
A ilu operatorow USA mialo na ziemii jak masakrowali orkiestre Wagnera? Putinowi twojemu pracodawcy do smiechu nie bylo.....
A Davien tam był i to widział i nam opisał i dlatego w to wierzysz. :)
Popatrz trollu, opisał to wasz ruski terrorysta Girkin, jemu juz nie wierzysz?:))
No cóż ci co byli z Rosji i widzieli opisać tego już nie mogą....
No widzisz Mykola?Mozna?Można. Do roboty, Krym odbijać. A nie czekać aż ktoś to za was zrobi :).
Akurat Sasza Ukraińcem nie jestem i ten twój Krym to mi lata. Druga sprawa to wygląda na to że jak Ukraińcy będą cierpliwi to czas odbije Krym za nich. A wiec wystarczy tylko czekać aż te twoje imperium wódki i wszobijek samo rozpadnie.
A to w jaki sposób?
Co wy macie ze sie tak demaskujecie w tym Olgino:) Wada szkolenia czy co...
3 amerykańskie lotniskowce w tym rejonie na pewno nie wywołały uśmiechu politowania u Chińczyków...
Dla Chin 3 lotniskowce to smiech na sali. Jakby USA miało 30 to może... ale USA teraz to posmiewisko a nie imperium.Chiny z koronowirusem walczyły miesiącami , USA bedzie latami.
Trzy lotniskowce to smiech ... ty chyba z nocnika spadłeś ... trzy lotniskowce ... 4 krążowoniki rakietowe .... co daje potencjalnie mozliwość wystrzelenia 200 tomahawków, ok 120 hornetów z których każdy przenosic może 2 pociski harpoon, do tego ok 7 niszczycieli Arleigh Burke z mozliwoscia wystrzelenia ok 300 do 400 tomahawków. Kilka okrętów podwodnych albo ssn688 lub Virginia class co daje znowu możliwość odpalenia kilkudziesięciu pocisków Tomahawk a wszystko to dzieje sie kilka tysięcy kilometreów od USA. Jak do tego dodasz jeszcze Japonskie niszczyciele rakietowe równie nowoczesne co arleigh Burke ok 5 i Korei południowej to możesz siedomysleć co zostanie z Chinskich stoczni i portów.
JEDEN lotniskowiec ze swoją grupą to nowoczesny potencjał wojskowy WIĘKSZY niż CAŁA armia średniego państwa. A co dopiero TRZY? I kolejne, które operują w innych regionach świata? A kolejne buduje i to duuużo większe i nowocześniejsze niż chińskie. A poza tym to nawet Japończycy czy Hindusi mają lepsze lotniskowce niż Rosja.
O czym bredzisz? Lotniskowiec to biały słoń oceanów. Jak tylko rośnie napięcie w Zatoce Perskiej to amerykański lotniskowiec ucieka na Ocean Indyjski 1000km od Iranu. A teraz zobacz ile wynosi zasięg F-35 i F-18 w konfigiracji uderzeniowej, ile ich lotniskowiec może zabrać, odlicz min. połowę na osłonę myśliwską i zobaczysz, że Rosja i Chiny śmieją się z lotniskowców. To okręt z kilkudziesięcioma Tomahawkami robi większe wrażenie. Rosja i Chiny skaczą z radości, že budżet USA idzie na pomysły typu USS Gerald Ford, przez co USA nie ma broni hipersonicznej ani nowoczesnego opl... :)
A ten znowu:)) Lotniskowiec cały czas jest w zatoce Perskiej zasieg bojowy F-35C z uzbrojeniem to ponad 1200km wiec dawno takiego... z siebie nie zrobiłes:) A jezeli chodzi o OPL to USA wyprzedziło kazdego w tej dziedzinie:)
"wiec dawno takiego... z siebie nie zrobiłes" - ja widzę , że codziennie robi, przynajmniej raz dziennie, a nierzadko częściej. Generalnie powinien zmienić nick na "wszystko ruskie jest najlepsze, a USA do kitu, w tym onuce" - nie musiałby wysilać się pisaniem "komentarzy"
Tylko że mowa tutaj o morzach wkoło Chin i tam Chinczycy lotniskowców nie potrzebują.Lotniskowce służą do agresji a trzy lotniskowce dla Chin to pestka, bez problemu zniszczą je z lądu.Chinczycy to producenci i handlowcy, do wiekszosci ludzi na swiecie dotrą drogą lądową.
A niby czym je zniszcza?? Wysla swoje J-11 pzreciwko F-18E i F-35C?? No to mamy polowanie na kaczki z chińczykami w roli kaczek:)
Wystarczy przeładować OPL.... Do tego potrzeba sporo rakiet ale to jest wykonalne.... i ekonomicznie opłacalne.
A niby jakim cudem maja to zrobic jak maks zasięg chinskich rakiet to ok 500-600km z wiatrem z tyłu? Aha mówię o tych ladowych. Zreszta ostatnio pod Jemenem Burke pokazał co robi sie z chńskimi rakietakm; zwyczajnie załatwił jedna WRE a druga bez problemu zestrzelił. A wysyłanie J-15/16 pzreciwko F-18E/F-35 to szybko ci tych kopii Su-27 zabraknie.
No właśnie, że potrzebują by chronić wyspy zagrabione Filipinom czy Wietnamowi, których nie ochronią lotnictwem bazowania lądowego. Zresztą w przypadku inwazji na Tajwan to i tak amerykańskie lotniskowce będą blokować cieśninę będąc poza zasięgiem możliwości chińskiego lotnictwa. W ogóle zabawne są te fantazje, w których amerykańskie lotniskowce pływają wzdłuż brzegów Chin, żeby Ci mogli je zniszczyć...
Nazwa wskazuje ze morze chinskie a amerykanie co tam robia?
Korzystaja z wolnosci zeglugi i jej pilnuja choc widze ze dla ciebie to dość niewygodne:))
Rozumiem, że rosyjscy marynarze zanim wypłyną na Morze Czarne pastują się czarną pastą do butów?
A co Rosjanie robią w Donbasie i na Krymie? I w Syrii? I w Libii?
A amerykanie w Syrii,Iraku,biedaku :)?
W Syrii są na prośbę Kurdów, którym pomogli zatrzymać a potem rozbić Państwo Islamskie dzięki czemu uratowali także niejakiego al-Asada. W Iraku są na podstawie umowy z demokratycznie wybranym rządem tego kraju. Coś jeszcze miszczu?
Są usiebie! Bardziej niż USA w Teksasie i Kalifornii! :)
Czyli nie znasz ani historii USA ani Rosji. To zapewne ułatwia komentowanie...
Tak walczyły z koroną, że znowu kawał prowincji Hubei zamknęli - nie wysilaj się gościu, tylko idź od razu do chińskiego Puchatka po 60 juanów za wpis po linii partii
bo koronawirus przyjechał do nich w mrożonych łososiach. Z Kanady, USA albo z Europy.
3 lotniskowce plus czwarty Japonia i piąty Korea południowa. Chiny są okrążone. Chińczykom bardzo dużo brakuje by to samo zrobić z USA, dlatego się tak denerwują. Ale co mogą zrobić? Mogą te Chiny tylko werbalnie protestować i kończyć budowę 3 swego lotniskowa, który nawet w połowie nie jest tak dobry jak te z USA...
Japonia i Korea to panstwa okupowane przez USA. USA słabnie więc predzej czy pózniej zostaną wyrzucone z tych panstw.
Tak bardzo są okupowane, że jeszcze płacą by być dalej okupowane.
Wyjdzie USA przyjdą Chiny.
Taak te trzy LGU to moga pogonic Chiny z powrotem na ląd jakby czegos spróbowały:)) A Chiny juz ponownei walcza z koronawirusem.
Walcza jak wszystkie normalne cywilizowane kraje , kraje 3 swiata takie jak USA nie walczą tylko umierają.Swwiat dzieki coronovirusowi zobaczył że król jest nagi i USA nie ma sil nawwet do walki z chorobą.Do tego USA jest niszczone od wwewnątrz przez mniejszosci rasowe. Prawdopodobnie upadnie własnie przez te mniejszosci.
W USa jest chore mniej niż 1% społeczeństwa wiec daruj sobie te załosne brednie. Ty sie lepiej martw o swoja Rosję.
1 LGU nie odważyła się zaatakować wenezueli bo ma rosyjskie rakiety przeciwokrętowe, więc 3 na Chiny mogą jedynie rozśmieszyć Chińczyków. :)
Wow, a niby kiedy to jakeikolwiek LGU miało atakować ten biedny, wymierający z głodu przez Maduro kraj z którego kto tylko moze to ucieka?
Ważne kto rządzi na morzu.
USA nawet nie walczy, poddaliscie sie . Picie i zastrzyki ze środkow oodkarzających jak radził Trump nie pomaga?
To ty biedaku słuchasz co Trump bredzi?? No w sumie w twoim stanie umysłowym....
No tak. Dla Chin mających 2 słabe lotniskowce z grupami lotniczymi opartymi na dysfunkcyjnych kopiach Su-33 to faktycznie śmiech na sali. No chyba, że chcesz porównywać chińskie lotnictwo lądowe oparte ciągle na J-7 i J-10 z amerykańskim lotnictwem w bazach w Japonii, Korei i Filipinach? Chciałeś się ośmieszyć - proszę bardzo. Przy okazji - Chin ciągle walczą z koronawirusem.
Chodzi o przećwiczenie samej procedury. Ilość żołnierzy nie ma znaczenia. To chyba oczywiste że USA może przerzucić znacznie większe siły.
To taniej by wyszło zrzucić 40.
Albo zrobić symulację z kreskówką, która tak zawsze zachwyca Daviena, gdzie amerykańskie rakiety zawsze trafiają we Flanery ignorując dipole i WRE a rosyjskie rakiety nigdy nie trafiaja w Amerykanów, tylko w dipole, flary i wariują od WRE. Dlaczego to już kreskówki USA pomijają... :)
Zastanawiałem się chłopacy, co to jest ta muskuła ? Poszłem i zalukałem w jakiegoś mondrego e-buka a tam pisze, że jakaś zajepitna znana języko loszka od dwutysięcznego pierwszego tak właśnie gada, że tak ma być. No ale ja nadal nie wiem co to ta muskuła?
To nie muskuła, to muskuło
Taki kraj jak USA?W zupełności wystarczy jak napręży jednego muskuła.
Desant 400 amerykańskich spadochroniarzy jest szczególnym pokazem siły wobec 2 milionowej chińskiej armii. To naprawdę pokaz poważnego zaangażowania USA w rejonie konfrontacji z Pekinem. Po prostu brawo kowboje.
Ludzi wyćwiczonych w kierowaniu na cel broni precyzyjnej.... tiaaa...
Takie czasy, kiedys imperium teraz posmiewisko.
Nikt nie dorówna jajcarzom i bajkopisarzom z Rosji.
Kapitalne podsumowanie Rosji, to ci wyszło:))
Nie wiedzą, że robią z siebie i swojej matuszki Rosiji pośmiewisko na D24.
Na twoim infantylnym poziomie .
Fifik skończ domagac sie karmy bo jej trollu nie dostaniesz:)
Opowiedz jeszcze o tym jak 3 grupy lotniskowcowe w regionie nie są pokazem siły, to pośmiejemy się razem.
Chodzi o przećwiczenie samej procedury. Ilość żołnierzy nie ma znaczenia. To chyba oczywiste że USA może przerzucić znacznie większe siły. Brawo ty.
Pewnie ze ilosc nie ma znaczenia, USA jakby chciało to by przerzuciło nawet jeszcze ze 100 bohaterskich niepismiennych afroamerykanów
No popatrz oni moga a wy w Rosji nawet tych 400 nei przerzucicie bo nei macie czym
Kilka lat temu,na jakieś cwiczenia w Polsce, do przetransportowania sprzętu Szwedzi wynajeli rosyjskie samoloty :).
Jakbyś nie wiedział fafiku - Szwecja nie jest w NATO. To kraj neutralny, który może sobie wynająć kogo zechce do przewozu. Widać Rosjanie byli najtańsi.
Lepszy tacy niż udający Słowian mongołowie...
Może Kałmucy?Pozdrów dosię .
Największym błędem było oddanie HK po pieczę Chinom. Skutki już widać jak komuniści dotrzymują słowa. Jak dokopać Chinom? Gospodarczo. Ale trzeba chcieć zaciskając zęby.
Złodziej oddał ukradzione. Faktycznie błąd.
Doprawdy?? No popatrz trollu, Hongkong nie był objęty dzierżawa z 1898r.
A w jaki to sposób Honkong znalazł się w posiadaniu byłej Wielkiej Brytanii ?
Wybudowała go?? Na terenie który zdobyła na wieki w 1848??
Zagrabila .
brawo australia nie wierzy azjatyckim bandytom rosji -kaput, i chinom-komuchom i slusznie ,brawo australia ...
Nasi dziadowie i pradziadowie uwierzyli Komunistom i przyszli z nimi wyzwolić Polskę i tak nam pomogli , że do teraz nie mozemy sie pozbierać. Komunizmowi pod kazdą postacia mówimy stanowcze nie. Nie rozumienm dlaczego za popieranie i chwalenie komunizmu i czerwonej drogi nei ma kar np: strzał w łeb lub do więzienia jak to za Piłsudskiego bywało. To ręce opadaja jak w kraju doswiadczonym przez czerwoną zarazę jakiś typu napisze o wspaniałosciach reżimów komunistycznych Chin , neo komunistycznych w Rosji.
"prężenie MUSKUŁ"... hehe, dobre. I jak tu czytać analizę skoro już od pierwszego wersu tytułowego daje w palnik...
Tylko tacy geniusze jak chińscy komuniści mogli doprowadzić do tego, że również komunistyczny Wietnam zaczyna uważać USA za swojego sojusznika. Zresztą podobnie udało się geniuszowi doprowadzić do tego, że Rosja przez Ukraińców jest uważana za największego wroga, a przy okazji ów geniusz tak mimochodem spowodował, że Polska i Polacy budzą na Ukrainie największą sympatię, a przecież było na odwrót.
Wietnam nie cierpi i boi sie Chin bo dwa razy ich próbowali podbić...
Nie tylko chińscy. Zważ Jugosławię. Z Tita od początku był komunista jak się patrzy. Dlatego dobrze wiedział jak działa ten ustrój. Co zrobił po DWS? Ano zaczął budować u siebie komunizm, ale nijak nie chciał u siebie komunisty Stalina i jego sowietów. Zamiast tego otwierał się na "zgniły" Zachód. Kupował broń i części do broni, którą robił sam na Zachodzie właśnie. Robił tak, bo sam jako komunista wiedział jak przy pomocy komunisty Stalina skończy on i jego kraj. Mało tego. Zrobił swoją wersję NEP i postarał się o to, żeby Jugole mogli sobie jeździć na "zgniły" Zachód do pracy. Z Wietnamem jest nieco inaczej. Oni zaczęli od tego, że chcieli wykopać Francuzów. Gdybym był Wietnamczykiem też bym ich chciał wykopać ze swojego kraju. Szansą były komuchy, których zupełnie nie znali. Dlatego część Wietnamczyków się nimi zauroczyła. Francuzów wykopali, ale potem zaczęli się żreć ze sobą nawzajem. Jednych popierało USA, drugich ruscy. Wygrały komuchy. Później zdarzyła im się nieproszona wizyta chińskich komunistów. Skutkiem tego wietnamscy komuniści wyciągnęli takie same wnioski kiedyś wyciągnął Tito. Chińczykom spuścili całkiem niezłe manto i dziś u siebie widzą ich tak samo chętnie, jak kiedyś widzieli Francuzów.
Masz rację co do Wietnamu ,,... nie wiedzieli jeszcze czym grozi komunizm i wybrali źle.
Co ty wiesz o historii Wietnamu?Nie odpowiadaj...
Jak widac więcej od ciebie ifik:)
Żeglowanie po morzu własnej inteligencji to przyjemne zajęcie? Prawda?
Ty też gonisz swoj ogonek.
Tylko tacy geniusze jak Amerykanie mogli wymyślić taki numer by aby osłabić niedźwiedzia obudzili smoka. Dzisiaj amerykański orzeł nadal ma problemy z niedźwiedziem, starcie ze smokiem jest już w zasadzie rozstrzygnięte. I pewnie dlatego USA by wzmocnić swoją pozycję postanowiły jeszcze skonfliktować się z UE. Co do sojuszy, czy w Hanoi wiedzą już że zostali amerykańskim sojusznikiem? Indie też są podobno już sojusznikiem USA, tylko przed głoszeniem takich tez może byłoby dobrze zapoznać się ze stanem faktycznym? Każdy kto ma chociaż mgliste pojęcie o historii widzi, że USA wykazują wszystkie cechy schyłkowego imperium
Komentatorku a niby jakei problemy ma USa z Rosja?? NS2 zaorany, w hipotetycznym starciu USA-Chiny nie liczycie sie w ogóle, pilnuja jedynie byscie się za Bug i do państw bałtyckich nie pchali:) Naomiast co do starcia USA-Chiny to ciągle Chiny sa na straconej pozycji:)
jako propagandyska kiepsko się spisujesz bo wypisujesz sterty bzdur zamiast rzeczy choć w części prawdopodobne
Sasza, jakie to problemy Amerykanie mają z wami. Nie przesadzaj, wy sami z sobą sobie nie dajecie rady. Przecież jakikolwiek większy konflikt, w który Rosja się zaangażuje podpali Kaukaz, który jest siłą trzymany za mordę. Rosja nie może brać udziału w wojnie, bo się rozleci. Przestań zatem siać propagandę, zmień onuce i napij się samogonu. A przede wszystkim znikaj z polskiego portalu.
Słusznuie prawisz , a ja myslałem ze posty mądrych to usuwają bo rzadkość to jest na takich portalach.Tego też nikt nie zauważa , że jak Rosja uwikla sie, w większy konflikt i oslabnie wewnętrznie to cały Kaukaz im w twarz wybuchnie.
Stary Grzyb w ,że tak powiem szczytowej formie.
Tak się składa, że smoka budzili i karmili wszyscy dookoła. Z Europą i Japonią włącznie. Widziałeś takie chińskie cudeńka jak Parsun albo Seaking? To silniki zaburtowe. Nówki są tanie jak barszcz. Po pierwszym odpaleniu chodzą jak rzęch. Potem cichną i jakoś tam chodzą. Pochodzą trochę, to po okresie gwarancyjnym okazuje, że benzyna rozpuściła klej w pływaku gaźnika. Niby nic takiego. Typowe dla Chińczyków. Tyle tylko, że jakbyś rozebrał te silniki i porównał z wcześniejszą Yamahą, wyszłoby ci, że to są te same silniki. Nawet części pasują w nich do siebie nawzajem. Jak zaczniesz szukać dlaczego tak jest, to ci wyjdzie, że Japończycy mieli tam montownię i później linię technologiczną produkującą starsze silniki Chińczykom zwyczajnie opylili. Liczyli, że skoro sami mają lepsze, to Chiny nawet z tanią siłą roboczą nie będą konkurencją. Tymczasem Chińczycy zrobili po swojemu. Wpakowali byle jakie materiały. Ale klienci się na to łapią, bo to taniocha. A, że nie wytrzyma nawet 1/4 tego co oryginalna używana i dobrze utrzymana Yamaha to już nie każdy wie.
Obudzili smoka bo potraktowali go jak cywilizowanego a komuch zostanie komuchem i jak bedzie silny wystarczająco to wyciągnie łapę po cudze.
Po rezerwaty w ktorych cywilizowani trzymają Aborygenów albo Indian ?To ci komuchy...
Opowiedz nam proszę o tych problemach orła z niedźwiedziem...
Syria, skąd Assad miał odejść, a wraz z nim rosyjskie wojska, otwierając drogę dla surowców z bliskiego wschodu do Europy amerykańskim koncernom naftowym. Uniemożliwienie założenia baz na Krymie, wsparcie dla Wenezueli, długo by wymieniać. Zresztą, co ja tam wiem, ja tylko piszę za rubelki Putina. Tylko zwróć uwagę na jedno, czy to ja non stop wspominam o zagrożeniu płynącym dla USA ze strony Rosji, czy amerykańscy oficjele z prezydentem na czele? Czy to ja kłócę się z sojusznikami o środki "na ochronę" czy USA? Trochę to dziwne, nie sądzisz? Miś leży na łopatkach, a tutaj kilka miejsc na świecie gdzie z powodu Rosji nie udało się zrealizować swoich celów, brak środków "na ochronę" itd. Faktycznie USA nie mają absolutnie żadnych problemów z Rosją?
Wow niezłe kłamstwa komentatorku, tyle ze w Syrii USA nigdy nei walczyło z Asadem ale z ISIS, rozbili je w pył jak Rosja była zajęta mordowaniem cywili w Aleppo i Doumie i sie wycofali. Nigdy nie było zadnych planów baz na Krymie, skad ty te brednie bierzesz:) Wenezuela lezy i kwiczy, własnei statki z ich roba kraza sobie po morzach bo nikt ich przyjac nie chce:) No co jeszcze wymyslisz?:)0
w Syrii USA walczyło z Syryjczykami. Nie mogło walczyć z ISIS skoro samo je sfinansowało.
Widzisz kłamco ale ISIS to twór pogrobowców z partii BAAS, partii wspieranej pzrez twoja Rosje wiec zwyczajnie milcz obrońco terrorystów i morderców.
Proszę powiedzieć czy pan tabletki bierze przed dodaniem komentarza czy po ? ? jeżeli Rosja mordowała cywili to kto odbił prowincje kontrolowane przez bandziorów, twoi wspaniali amerykanie tylko rozbijali w pył ISIS , a tylko przypadkiem zrównania z ziemią Rakki i zabiciu kilkuset cywilów a może tysięcy i zniszczenie dużej ilości infrastruktury w Syrii dla dobra obywateli ?? Jeżeli dalej twierdzisz że rozbili w pył ISIS , to co tam dalej robią ich bazy , taki demokratyczny kraj a zachowują się okupanci .
Widzisz trollu ale Rosja nic nie odbijała tylko byli zajęci nalotami dywanowymi i mordowaniem cywili a ruszyli tyłki dopiero po upadku Rakki, w któej mimo wielotygodniowych walk o miast i wczesniejszej okupacji ISIS łacznie zgineło 1440 cywili czyli mniej niz Rosja zabiła w Aleppo dzieci ponizej 5-ego roku zycia. Masz cos jeszcze do dodania kłamco? A W Syrii oddizłąy USA stzrega zajetych i administrowanych pzrez Kurdów pól naftowych przed terrorystami którzy dzieki działaniom Rosji i Turcji wydostali sie na wolność.
Większego trolla od ciebie nie ma , chyba że do waszego szpitala psychiatrycznego podłączyli internet ???? Jak policzyłeś tych 1440 zabitych cywilów , nie ośmieszaj się , a zapomniałem amerykanie ci powiedzieli , skąd nabrałeś tych dzieci poniżej 5-roku życia , żałosny i jednocześnie śmieszny jesteś !!!! Większość pól naftowych nie leży na terytorium kurdyjskim , a to oznacza że pilnują złodziei i sami uczestniczą w tym złodziejstwie, od Syrii nie dostali zgody i to na tyle jeśli chodzi o twoją demokratyczną [ czytaj złodziejską ] amerykę.
Leszek, dane pochodzą z ONZ ale jak widac jestes za prymitywny by to zrozumieć. Podobnie jak dane o rosyjskich mordach w Aleppo ale jak widac taki poplecznik terrorystów i morderców jak ty nie zasługuje nawet na miano trolla a zwykłego....
Odezwal sie poplecznik banderowskich rzeznikow kobiet, dzieci i starcow...
Toz powiedzial prawde. To amerykanie sami strasza i Rosja i Chinami. Mozliwe ze to propaganda
No to do roboty i udowodnij że było inaczej, czas start:))
Rosja realizuje swoje cele tylko tam gdzie nie ma Amerykanów lub gdzie oni im na to pozwalają. Amerykanów nie było na Ukrainie ani w Syrii. Jak ostatecznie weszli do Syrii to tam zostali a Rosjanie mogą tylko bezsilnie patrzeć na złoża naftowe z zachodniego brzegu Eufratu. Przypomnieć jak się skończyła próba ich zajęcia przez Rosjan?
Własnie i mimo że Asad z Rosja kontroluje juz trzy czwarte Syrii to nijak sietam ekonomicznie nie poprawiło, niestety tam gdzie Ruskie wtryniają swoje paluchy tam zawsze jest bieda.
Jaka burza nad Pacyfikiem ? Ten region, zwłaszcza Morze Południowochińskie to najbezpieczniejszy rejon na planecie, nic sie tam stać nie może i nic sie tam nie dzieje. Jak można wyczytać m.i. na tym portalu w komentarzach, najbardziej zapalnym regionem w Azji jest Syberia, co chwila są tam jakieś strzelaniny graniczne, loty szpiegowskie, co chwila jakiś chiński samolot sie przedrze i zrzuca ulotki, wybuchają lokalne powstania Chińczyków i próby referendów, Putin nie rozmawia z prezydentem Chin już dłużej, niż z prezydentem Polski, na Syberii toczy się praktycznie wojna hybrydowa, przy której Donbas to dziecinne igraszki, a sojusz chińsko-amerykański ma się znakomicie, jeszcze nigdy w historii nie było tak dobrych relacji na linii Chiny-USA, bo jak wiadomo te kraje mają wspólne geopolityczne interesy :)
Sarkazm godny praw do złóż naftowych i rurociągów w Rosji przejętych przez Chińczyków...
Lotniskowce nowe do odbioru technicznego w latach 24 26 29 Każdy po 78 samolotów Kongres zatwierdził KASĘ
Chyba wszyscy widzą że pandemia podkopała pozycję polityczną Chin na świecie, nagle świat bardziej pozytywnie spogląda na Tajwan Francuzi nawet fregaty typu La Fafayette zmodernizuje,Tajwan ma dziś szansę na RIMPAC przecież rok temu to byłoby niemożliwe - i co te biedne Chiny mają robić jedynie groźnie powarczeć sobie mogą, dlatego spokojnie dziś jest dalej od konkfliktu niż np. rok temu.
Chiny przegięly z tym koronawirusem i być moze za to zaplacą ,
Możesz spać spokojnie, ta wojna jest już od kilkunastu lat nieprawdopodobna. Chiny jej nie chcą, bo po co? Przy obecnych trendach czas pracuje na ich korzyść, według przysłowia, mogą spokojnie czekać aż nurt zniesie ciało wroga. USA zaś na taką wojnę się nie odważą, za dużo mają do stracenia, a i widoki na sukces mizerne. Widzisz jakichś innych chętnych na wojnę w rejonie w imię amerykańskich interesów? Kto ją zacznie? Indie? A może Wietnam lub Korea Południowa? Wolne żarty.
No to Chiny poczekaja sobie jeszcze pare stuleci bo Tajwan do nich nie wróci, natomiast USA moze bez problemu zwyczajnie odciąc chińskei wojska na Tajwanie wybijajac to co sie pokaże w Ciesninie Tajwańskiej + blokada Malakka i nagle Chiny maja duuzy problem:)
A problemem Chin jest też to że mają dużą i liczebną armię....... ?Hahaha Duza ilosć wojska znaczy gęstość koncentracji i podatnośc na srodki masowego rażenia typu konwencjonalnego i ..... doskonały cel dla srodków konwencjonalnych. A jak za mało wojska przerzucą na Tajwan to wepchną Chinczyków do wody bo okrętów już nie bedą mieli do ewakuacji,. Tak jak napisaleś nie ma lekko i dobrze komuchhom nioe ma być lekko,
USA będzie wykopane za oba oceany, z Azji przez Pacyfik i z Europy za Atlantyk, jeszcze w tej dekadzie. Dlaczego ? Dlatego że nikomu ten bandycki nielegalny twór jakim są USA (który leży w 100% na terytorium zagrabionym innym) nie jest do niczego potrzebny i sprawia wyłącznie problemy. Ratlerki z podległego Polin też będą się musiały nauczyć szczekać inaczej, albo inaczej czeka ich brutalna powtórka z 1939.
Iwan durak ty, my wiemy że czeka nas powtórka z 1939 od dawna wiemy , i wiemy też że wy bandycki naród jesteście i tylko łapy wyciągacie po cudze. I że nie możecie zniesć jak ktoś chce byc niezależny... teraz akurat intensywnie pracujecie nad Ukrainą ale wam srednio idzie ... ukradliscie tereny z Ukrainy ale Ukraincy okrzepli i nauczyli sie bronic wiec kicacie sobie dookola bo nie jesteście w stanie zająć calej.
Iwanku a czym ich chciecie wykopac jak nawet nie macie czym trolliku:)) Ty sie módł byscie sie za Ural nei musieli ewakuowac jak spróbujecie czegos z NATO:)
Kupe masz roboty brobic usa na forum☺
Ja też będę bronił USA , bo bliżej mi do zachodniej cywilizacji niz wschodniej i komunistycznej. A za komucholubów w Polsce też sie kiedyś weźmiemy i przepędzimy a renty to od Putina bedziecie brać.
Ten przynajmniej podpisał się własnym imieniem.
Teraz chyba czas na was,Mykolaje :)...
Amerykanie nazywają Polskę Poland( z języka angielskiego). Polin to nazwa Polski w języku hebrajskim. I oznacza coś pozytywnego. Czemu używasz jej jako troll z Rosji? Kompleksy?
Powiedział gość z kraju, który właśnie się dowiedział, że wybrał sobie dożywotniego prezydenta. I to gościa, który doprowadził swój kraj do największej zapaści od czasów Jelcyna...
iwan, ty się bardziej martw o waszą Syberię, bo nikt palcem nie kiwnie, jak was żółci zaczną rozbierać z Tajgi :D
Mykoła, czy nie nadszedł już najwyższy czas na powród do kurnej chaty na Dzikich Polach?
Przedstawiciel narodu kradnącego wyposażenie toalet z ukraińskich okrętów mówi coś o kurnych chatach? Serio?
Ale wyremontujecie te okręty?Ponoć firmy Poroszenki sie do tego rwą.
Biorac pod uwage ze w Rosji taka bieda i zacofanie ze toalety nawet kradliscie to troche potrwa ale je wyremontuja po pirackim napadzie rosyjskich bandziorów na nie.
Co wy Ukraińcy macie z tymi toaletami?Fetysz jakiś?
Kupę śmeichu mam w Polsce bo Rosja taka niby potezna a musi kraść nawet toalety z piracko zagrabionych ukraińskich kutrów:))
OK aby nie było nudno to zmienia my temat. Wytłumaczcie towarzyszu polskim forumowiczom co to są wszobijki- symbol postępowej Rosji.
Fetyszyści kolekcjonują przedmiot ich pożądań - tak jak Rosjanie wyposażenie ukraińskich toalet. Więc znasz odpowiedź kto tu jest fetyszystą...
Po co piszesz, skoro nie masz nic ciekawego do napisania? Płacą ci od znaku czy komentarza, bo jak widać jakość nie ma znaczenia?
Polakow strasza Rosja ,a widac ze to nie ona jest zagrozeniem .
Rosja nigdy nie była zagrożeniem. Toż to bratni naród, niosący pomoc sąsiednim krajom. Tak mają już we krwi, że wszystkim pomagają, nawet jak nikt tej pomocy nie chce....
tak ci powiedzial oficer dyzurny?
USA i tak przegrają przez.....ruchy pacyfistyczne, liberalne, etc etc etc domagających się praw i pieniędzy na coś tam łącznie z zielonym ładem we wszechświecie i parówek z soi, a tymczasem Chiny i Rosja będą robić małe kroczki....widocznie tak ma być skoro tak jest
USA przegra, bo nie ma nic do szukania u chińskiego brzegu. Wśród amerykańskich żołnierzy nie będzie chętnych by ginąć za to, by właściciele Goldmanów, Sachsów i Facebooków mogli wejść na chiński rynek i mieć jeszcze więcej miliardów niż mają... :)
No tak. W czasie kryzysu z wirusem w usa przybylo miliarderow. To ciekawe
Wow a czym im Chiny mają zagrozić?? Wysla swoja flote na LGU?? No to bedzie ciekawe, taka powtórka z bitwy pod Leyte z Chińczykami w roli floty japońskeij:))
Ale wiesz, że to twoje ruskie pobożne życzenia tylko?
Tak się składa, że w tamtym rejonie Chińczycy szukają sobie guza nie tylko z USA. Jak se go będą dalej szukać, to znajdą. Tylko, że wtedy to już nie będzie regionalny konflikt o ograniczonym zakresie.
Jest ryzyko że csię e lakier na golfie złuszczy od bardzo wysokiej temperatury.
fifik jak mu sie lakeir złuszczy to co zostanie z waszej Rosji?? wypalona pustynia?
Przepraszam za "treść" ale dosłownie "ręce opadają". Czy do Twojego -co musimy po wielomiesięcznych wyczynach na Tym forum przyznać wszem i wobec-nie za wielkiego "móżdżku" kiedyś dotrze, że nuklearna wojna Rosja-USA czy USA-Rosja to zagłada planety i zwycięzców nie będzie?
Widzisz bezmózgu, ale nawet ci sie nei chciało przeczytać bredni fifika:0 To do roboty rusofilku zanim cię ta choroba wykończy:))
A gdzie fifi napisal dejvidku ze ten lakier na golfie sie zluszczy od bomby atomowej? Lato sierpien zapowiadaja upalny, to moze od tego? U jak tam u was w Montanie, cieplo?
Poopowiadaj lepiej o swoich AIM-120 z 1973 roku i lopatkach turbin widzianych od strony wlotu powietrza.
Poopowiadaj lepiej o swoich AIM-120 z 1973 roku i lopatkach turbin widzianych od strony wlotu powietrza.
Poopowiadaj lepiej o swoich AIM-120 z 1973 roku i lopatkach turbin widzianych od strony wlotu powietrza.