Reklama
  • Analiza
  • Polecane
  • W centrum uwagi
  • Ważne

MON kupił Black Hawki. Potrzebna szeroka modernizacja floty śmigłowców [ANALIZA]

MON pozyskał cztery śmigłowce S-70i Black Hawk, przeznaczone dla Wojsk Specjalnych. To pierwszy zakup śmigłowców nowej generacji dla polskiej armii, choć jego pełna ocena będzie możliwa dopiero za pewien czas. Warto przyjrzeć się szerzej stanowi floty Wojska Polskiego, jak i potrzebom w zakresie jej modernizacji.

Fot. Jerzy Reszczyński
Fot. Jerzy Reszczyński

Kontrakt na cztery maszyny Black Hawk został dziś podpisany przez ministra Błaszczaka. Wszystkie zostaną dostarczone w 2019 roku, następnie będą trwały przygotowania do osiągnięcia przez nie gotowości bojowej. To między innymi szkolenie załóg, które następnie muszą przejść odpowiednie certyfikacje.

Wartość umowy, zgodnie z informacjami płynącymi z MON, to 683,4 mln zł brutto. Cena pojedynczego śmigłowca wraz z wyposażeniem to 75 mln zł, do tego dochodzą pakiety szkoleniowy i logistyczny oraz doposażenie. Z nieoficjalnych informacji Defence24.pl wynika, że kontrakt zawiera opcję na kolejne cztery maszyny.

Resort poinformował też, że zakup „śmigłowców do prowadzenia powietrznych operacji specjalnych wynika z interesu bezpieczeństwa państwa, na który składa się m. in. konieczność zapewnienia interoperacyjności np. z siłami szybkiego reagowania państw Sojuszu Północnoatlantyckiego.”. Procedura była realizowana w ramach pilnej potrzeby operacyjnej, w trybie negocjacji z jednym wykonawcą.

Już wcześniejsze postępowanie na śmigłowce dla Wojsk Specjalnych, anulowane w połowie ubiegłego roku, było prowadzone w ramach pilnej potrzeby operacyjnej. MON dążył więc do szybkiego zaspokojenia potrzeb specjalsów. Z punktu widzenia ochrony szczególnego interesu bezpieczeństwa państwa może mieć też znaczenie skierowanie zamówienia do polskiej spółki (będącej częścią koncernu Lockheed Martin) objętej Planem Mobilizacji Gospodarki i spełniającej wymogi z tym związane.

Nowe śmigłowce

Zakupione dziś Black Hawki to pierwsze tego typu śmigłowce w Wojsku Polskim i zarazem pierwsze nowe maszyny pochodzenia zachodniego, jeśli nie liczyć szkolnych śmigłowców używanych w Akademii Sił Powietrznych, czy wycofanych już z armii pojedynczych Bell 412. Oprócz nich Siły Zbrojne RP dysponują krajowymi konstrukcjami wielozadaniowymi W-3 w różnych wersjach i SW-4, lecz gro wyposażenia stanowią śmigłowce rodziny Mi: od lekkich Mi-2, poprzez cięższe Mi-8/14/17, aż do szturmowych Mi-24. Uzupełnieniem są cztery amerykańskie maszyny SH-2G, pozyskane jako używane wraz z fregatami Oliver Hazard Perry. Te jednak będą musiały zostać wycofane z uwagi na utratę wsparcia eksploatacji producenta.

Black Hawki to również pierwsze maszyny należące do klasy średnich śmigłowców wielozadaniowych, o dopuszczalnej masie całkowitej około 9-10 ton. Takie wiropłaty mają relatywnie duże możliwości transportowe czy przenoszenia dodatkowego wyposażenia, a jednocześnie są lżejsze i zwrotniejsze od maszyn transportowych klasy Mi-8/17.

Nowe śmigłowce trafiają do Wojsk Specjalnych, które do tej pory wykorzystywały przede wszystkim Mi-17, w ramach 7 Eskadry Działań Specjalnych. Black Hawki pozwolą uzupełnić ich zdolności, jak i odciążyć istniejącą flotę od części zadań. - Nie ukrywam, że posiadane przez nas Mi-17, choć to najnowsze maszyny tego typu w Wojsku Polskim, są bardzo intensywnie eksploatowane, a wprowadzenie Black Hawków „uwolni” je od wykonywania części zadań. – powiedział w rozmowie z Defence24.pl gen. bryg. dr inż Sławomir Drumowicz, Dowódca Komponentu Wojsk Specjalnych.

Black Hawk dla Wojsk Specjalnych

MON zdecydował się na zakup śmigłowców S-70i, oferowanych i dostarczanych przez zakłady PZL Mielec. To wariant, który jest sprzedawany bezpośrednio przez producenta, koncern Sikorsky, dziś należący do Lockheed Martin. Natomiast maszyny UH-60M używane w liniowych jednostkach US Army, jak ich i wersje przeznaczone dla jednostek specjalnych (uwzględniające również zmiany konstrukcyjne), są z zasady pozyskiwane bezpośrednio od rządu Stanów Zjednoczonych, w trybie Foreign Military Sales.

Śmigłowiec UH-60M należący do US Army. Fot. US Army.
Śmigłowiec UH-60M należący do US Army. Fot. US Army.

W pierwotnym założeniu maszyna S-70i powstała jako wariant eksportowy, z nieco innym wyposażeniem np. w zakresie części awioniki - bez sprzętu zastrzeżonego dla rządu USA. Śmigłowiec tego typu może jednak zostać odpowiednio skonfigurowany i otrzymać różnego rodzaju sprzęt wojskowy, łącznie z wyposażeniem do łączności niejawnej czy uzbrojeniem i dodatkową awioniką.

Przykładowo, w 2017 roku zakończono certyfikację S-70i z zestawem uzbrojenia, obejmującym nie tylko broń lufową, ale też integrację głowicy optoelektronicznej oraz wyrzutni rakiet kierowanych typu Hellfire i pocisków niekierowanych. Maszyny S-70i są dostępne w wielu wariantach, i z założenia mogą być wyposażane zgodnie z potrzebami użytkowników.

Śmigłowiec S-70i z zestawem uzbrojenia, włącznie z bronią rakietową. Fot. Lockheed Martin.
Śmigłowiec S-70i z zestawem uzbrojenia, włącznie z bronią rakietową. Fot. Lockheed Martin.

Siły specjalne z reguły wymagają wprowadzenia dodatkowego wyposażenia na śmigłowcach, jakie są przez nie wykorzystywane. Ma to związek z charakterem prowadzonych działań (w głębi terytorium przeciwnika). Może ono więc obejmować dodatkowe systemy rozpoznawcze i obserwacyjne (np. optoelektroniczne), środki łączności, samoobrony, systemy nawigacyjne czy wreszcie uzbrojenie.

Na razie szczegóły wyposażenia polskich Black Hawków nie są szerzej znane.  Kwota kontraktu sugeruje jednak, że otrzymają one szeroki pakiet dodatkowego sprzętu, w porównaniu do bazowej konfiguracji. Przypomnijmy, że dwa zakupione przez Policję S-70i kosztowały nieco ponad 142,66 mln zł brutto wraz z określonym pakietem szkoleniowym i logistycznym, natomiast trzeci śmigłowiec – 65 mln zł netto.

image
Jeden z śmigłowców Black Hawk, zamówionych przez Policję. Fot. D. Mikołajczyk/Infosecurity24.pl.

Do kwestii wyposażenia odniósł się sam minister Błaszczak: Wynegocjowaliśmy dobrą cenę. Ta cena śmigłowca, to cena za jaką Polska Policja kupiła sprzęt, plus oczywiście to wszystko, co związane jest z potrzebami Wojska Polskiego, a w szczególności Wojsk Specjalnych. To jest uzbrojenie, to jest doposażenie, to są wszystkie urządzenia, które stanowią o możliwościach wykorzystania tego śmigłowca we wsparciu działań wojskowych we wszystkich przedsięwzięciach, które realizują Wojska Specjalne. Ten śmigłowiec ma charakter modułowy. To jest także sprzęt, który będzie wykorzystywany w zależności od potrzeb.

Resort podkreśla też, że realizacja kontraktu zwiększy możliwości współdziałania z siłami NATO, jak i z polską Policją. Amerykańskie Black Hawki uczestniczyły np. w ćwiczeniu sił natychmiastowego reagowania NATO (VJTF) Noble Jump, jeszcze w 2015 roku, natomiast w Policji S-70i wspierają antyterrorystów.

Długa historia zakupu śmigłowców

Przygotowania do wprowadzenia nowych śmigłowców trwają już od dłuższego czasu. Najpierw, w 2015 roku, kierownictwo MON rządu PO-PSL wskazało w postępowaniu na maszyny wielozadaniowe na wspólnej platformie śmigłowce H225M Caracal. Propozycja obejmowała 50 maszyn (w tym kilkanaście dla Wojsk Specjalnych) za 13,3 mld zł, choć planowano pozyskanie 70 śmigłowców. Ta decyzja była jednak krytykowana przez przedstawicieli ówczesnej opozycji i obecnej większości parlamentarnej.

W październiku 2016 roku Ministerstwo Rozwoju poinformowało o zakończeniu niepowodzeniem negocjacji offsetowych ws. zakupu Caracali, co wiązało się z anulowaniem postępowania. Następnie ówczesny szef MON Antoni Macierewicz złożył szereg deklaracji w sprawie zakupu śmigłowców, w tym także maszyn Black Hawk, a pierwsze z nich miały zostać dostarczone w 2016 roku. Tego zamiaru nie udało się zrealizować.

Ostatecznie w lutym 2017 roku rozpoczęto dwa postępowania na śmigłowce w ramach pilnej potrzeby operacyjnej. Pierwsze, dotyczące ośmiu maszyn dla Wojsk Specjalnych w wersji CSAR-SOF anulowano w połowie ubiegłego roku. Drugie, obejmujące maszyny dla Marynarki Wojennej (śmigłowce ZOP ze zdolnością wykonywania misji ratowniczych) wciąż się toczy, pod koniec ubiegłego roku ofertę ostateczną złożył jeden uczestnik postępowania – PZL Świdnik, obejmuje ona maszyny AW101.

W międzyczasie, w 2018 roku, zakupu śmigłowców Black Hawk dokonała polska Policja. Kontrakt podpisano w trybie negocjacji z jednym oferentem. Dwie pierwsze maszyny są już w służbie, a w listopadzie ubiegłego roku podpisano kontrakt na dostawę kolejnego śmigłowca, z opcją na dwa następne. Łącznie więc Policja może otrzymać do pięciu Black Hawków, które będą wspierać między innymi funkcjonariuszy z Biura Operacji Antyterrorystycznych Komendy Głównej Policji. Zakupu dokonano w trybie negocjacji z jednym wykonawcą.

Natomiast umowa na zakup Black Hawków dla Wojsk Specjalnych została podpisana w styczniu 2019 roku, a cztery maszyny mają zostać dostarczone jeszcze w br. Ten kontrakt, w połączeniu z wcześniejszymi umowami na maszyny dla Policji, będzie stanowić znaczne źródło przychodów dla zakładów PZL Mielec, jak i współpracujących z nimi podwykonawców.

Do kwestii gospodarczych odniósł się obecny na uroczystości premier Mateusz Morawiecki: „Cieszę się z tego zakupu, który świadczy o sprawności państwa polskiego, o jego sile finansowej i wykonywaniu zobowiązań sojuszniczych wobec NATO” (...) Zakup ten jest ważny, ze względu na to, że bardzo wiele małych i średnich firm ma możliwość dostaw dla mieleckich zakładów. Dodał, że inwestycja jest połączeniem strategii rozwoju ze strategią zapewnienia bezpieczeństwa. Z kolei sam minister Błaszczak stwierdził: „Pracownicy z Mielca będą mieli pracę, co też jest niezwykle istotne. To jest pierwszy etap współpracy Wojska Polskiego z PZL Mielec”.

Jaka modernizacja śmigłowców?

Polskie lotnictwo śmigłowcowe stoi jednak przed koniecznością znacznie szerzej zakrojonej wymiany i modernizacji floty. MON przygotowuje się do ulepszenia śmigłowców Mi-24 i W-3, m.in. poprzez uzbrojenie ich w przeciwpancerne pociski kierowane.

Jeśli chodzi o nowe platformy, według wcześniejszych deklaracji priorytetem resortu – poza maszynami dla Marynarki Wojennej – powinny być śmigłowce uderzeniowe, przewidziane do pozyskania w ramach programu Kruk. Ten projekt został wskazany jako kluczowy przez Strategiczny Przegląd Obronny, w SPO rekomendowano znaczne zwiększenie liczby śmigłowców uderzeniowych z myślą o wzmocnieniu obrony przeciwpancernej. Z tym wiążą się zresztą również plany modernizacji Mi-24 i Sokołów.

Warto przypomnieć, że wprowadzanie nowych platform bynajmniej nie stoi w sprzeczności z modernizacją istniejących, i oba te zadania należy realizować równolegle. – Przechodząc na nową i nowoczesną technikę, zasadą jest używanie śmigłowców na tak zwaną zakładkę pokoleniowo-sprzętową, która może trwać nawet 10 i więcej lat. – mówił w rozmowie z Defence24.pl gen. bryg. rez. pilot Dariusz Wroński, były szef Wojsk Aeromobilnych i Zmotoryzowanych.

Remontom i ewentualnie modernizacjom będą podlegać również inne śmigłowce, na przykład Mi-17. Coraz pilniejszą potrzebą staje się jednak wprowadzenie następcy leciwych, lekkich maszyn Mi-2. Te ostatnie pełnią w Wojsku Polskim szereg zadań, w tym transportowych, rozpoznawczych, łącznikowych, obecne są też śmigłowce specjalistyczne i wersje uzbrojone (choć już bez możliwości użycia przeciwpancernych pocisków kierowanych). MON przekazywał informacje o prowadzeniu wstępnych prac nad programem nowego śmigłowca Perkoz, który miałby zastąpić Mi-2. Na razie zakres i harmonogram tego programu jest kwestią otwartą, może to być platforma lekka lub średnia wielozadaniowa.

Nowych śmigłowców potrzebuje m.in. Marynarka Wojenna, gdyż zarówno SH-2G jak i Mi-14 będą msFot. blmw.wp.mil.pl
Nowych śmigłowców potrzebuje m.in. Marynarka Wojenna, gdyż zarówno SH-2G jak i Mi-14 będą msFot. blmw.wp.mil.pl

Większej liczby nowych maszyn, w stosunku do czterech planowanych do pozyskania, potrzebuje też pilnie Marynarka Wojenna. W najbliższych latach trzeba będzie wymienić zarówno SH-2G, jak i Mi-14PŁ(/R), choć resursy tych ostatnich są wydłużane. Kolejną kwestią jest znalezienie następcy Mi-8/17, przy czym w wypadku pozyskania śmigłowców o odpowiednich parametrach w programie Perkoz będą one mogły przejąć część zadań transportowych i służyć np. razem z Mi-17.

Na decyzje w sprawie zakupu większej liczby nowych platform prawdopodobnie przyjdzie nam poczekać do ogłoszenia nowego Planu Modernizacji Technicznej w perspektywie do roku 2026. W PMT zostaną określone plany pozyskiwania nowych śmigłowców, wraz z harmonogramem i budżetem, dopasowanym do zatwierdzonego już Programu Rozwoju Sił Zbrojnych. Z jednej strony oznacza to większe pieniądze, gdyż od 2020 roku udział nakładów na obronę w PKB stopniowo będzie się podnosić, z drugiej – konieczność równoległego finansowania wielu projektów, nie tylko modernizacyjnych, ale też związanych ze zwiększeniem liczebności Sił Zbrojnych RP.

Wojsko Polskie potrzebuje więc nowych śmigłowców kilku klas. Modernizacja istniejących platform jest potrzebna, ale obok, a nie zamiast nowych zakupów. Pozyskanie czterech Black Hawków dla Wojsk Specjalnych jest krokiem w dobrym kierunku. Pełna ocena tego kontraktu będzie możliwa jednak dopiero wtedy, gdy będzie znanych więcej szczegółów. Z kolei na generacyjną wymianę sprzętu pozwoli dopiero szeroko zakrojony program modernizacji floty śmigłowców, obejmujący szereg programów zakupów nowych i ulepszenia istniejących maszyn. 

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama