Reklama
  • Ważne
  • Wiadomości

HIMARS na wschód od Wisły? Tak sugeruje szef MON

Zależy mi na tym, żeby najnowocześniejszy sprzęt trafiał przed wszystkim na wschód od Wisły, dlatego że tam jest potrzeba operacyjna – powiedział w poniedziałek szef MON Mariusz Błaszczak, pytany, gdzie będzie stacjonował pierwszy dywizjon systemu artylerii rakietowej HIMARS, na który kontrakt zostanie podpisany w środę. W tym kontekście minister mówił przede wszystkim o 18 Dywizji Zmechanizowanej z dowództwem w Siedlcach.

Premier Mateusz Morawiecki (z lewej) i szef MON Mariusz Błaszczak w garnizonie w Warszawie-Wesołej podczas ogłoszenia decyzji o podpisaniu umowy o zakupie systemu HIMARS, fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl
Premier Mateusz Morawiecki (z lewej) i szef MON Mariusz Błaszczak w garnizonie w Warszawie-Wesołej podczas ogłoszenia decyzji o podpisaniu umowy o zakupie systemu HIMARS, fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl

Ministerstwo Obrony Narodowej kupi ze Stanów Zjednoczonych dywizjon artylerii rakietowej HIMARS w ramach programu, któremu wojsko nadało kryptonim Homar. Wartość umowy to 414 mln dolarów netto, czyli ok. 1 mld 576 mln zł według obecnego kursu (do tego należy jeszcze doliczyć podatek). Dostawy mają zostać zrealizowane do 2023 r.

Umowa zostanie podpisana w środę, co zapowiedzieli premier Mateusz Morawiecki i szef MON Mariusz Błaszczak. Według jeszcze niepotwierdzonych, choć bardzo prawdopodobnych informacji w ceremonii wezmą udział prezydenta Andrzej Duda i wiceprezydenta USA Mike Pence, który przyjeżdża do Warszawy na konferencję na temat pokoju na Bliskim Wschodzie, której współgospodarzami są Amerykanie.

Minister obrony, który w poniedziałek był gościem TVP 1, został zapytany, gdzie będą stacjonowały HIMARS-y. Błaszczak nie odpowiedział wprost, ale wyraźnie zasugerował, że dywizjon znajdzie się w garnizonie na wschód od Wisły, prawdopodobnie na obszarze odpowiedzialności 18 Dywizji Zmechanizowanej, która zaczęła się tworzyć we wrześniu 2018 r. i której dowództwo powstaje w Siedlcach.

Moim priorytetem jest skoncentrowanie sił i środków na wschodzie Polski. Wschód Polski został odsłonięty przez rząd koalicji PO-PSL. W 2011 r. rozwiązano 1 Warszawską Dywizję Zmechanizowaną im. Tadeusza Kościuszki, która właśnie operowała na wschodzie Polski. Ja powołałem nową dywizję z siedzibą w Siedlcach. Ta dywizja jest teraz formowana. Zależy mi na tym, żeby najnowocześniejszy sprzęt trafiał przed wszystkim na wschód, na wschód od Wisły, dlatego że tam jest właśnie potrzeba operacyjna.

szef MON Mariusz Błaszczak

W rozmowie Błaszczak po raz kolejny powtórzył, że MON nie rezygnuje z żadnego programu modernizacji Wojska Polskiego.

18 Dywizja Zmechanizowana ewidentnie jest priorytetem ministra Błaszczaka. Ten związek taktyczny jest na wczesnym etapie tworzenia. Według planów w jego skład wejdzie 1 Warszawska Brygada Pancerna z dowództwem w Warszawie-Wesołej i 21 Brygada Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa, a także dopiero planowana 19 Brygada Zmechanizowana, której dowództwo ma być w Lublinie. Do tej pory nie informowano oficjalnie, w którym garnizonie powstanie pułk artylerii podległy tej dywizji. Pozostałe polskie związki taktyczne tego szczebla mają już własne pułki artylerii.

Na wschód od Wisły rozlokowany jest także 11 Mazurski pułk artylerii w Węgorzewie. To jednostka podległa dowództwu 16 Dywizji Zmechanizowanej z dowództwem w Białobrzegach. To właśnie pułk z Węgorzewa do tej pory najczęściej wskazywano, gdy mowa była o tym, gdzie trafi pierwszy polski dywizjon HIMARS.

Jak już zapowiedziało MON, przedmiotem umowy, która zostanie podpisana w środę, jest dostawa pierwszego dywizjonu, w skład którego wejdzie 18 wyrzutni bojowych M142 HIMARS (plus dwie wyrzutnie do szkolenia) wraz zapasem amunicji rakietowej GMLRS (o zasięgu do 80 km) i ATACMS (zasięg do 300 km) oraz szkolnej LCRR. Dostarczone zostaną także pojazdy dowodzenia, wozy amunicyjne i ciągniki ewakuacyjne. Umowa obejmuje również wsparcie logistyczne, szkoleniowe i techniczne. Pierwszy dywizjon systemu zostanie pozyskany w konfiguracji maksymalnie zbliżonej do znajdujących się na wyposażeniu USA.

HIMARS (ang. High Mobility Artillery Rocket System) jest systemem wyrzutni na podwoziach kołowych, który pozwala razić cele na odległość – zależnie od typu amunicji – do około 80 lub do 300 km. Jego producentem jest amerykański koncern Lockheed Martin. Polska kupuje HIMARS-y za pośrednictwem rządu USA w ramach trybu zwanego Foreign Military Sales. Elementem tej procedury jest notyfikacja dla Kongresu, którą publikuje amerykańska agencja ds. współpracy obronnej (ang. Defense Security Cooperation Agency, DSCA). Z tego dokumentu można się dowiedzieć, jaka może być maksymalna wartość transakcji oraz maksymalna zwartość kontraktu. Następnie prowadzone są negocjacje co do ostatecznej ceny i kształtu umowy.

W przypadku polskiego Homara DSCA poinformował w listopadzie 2018 r., że wartość kontraktu wyniesie nie więcej niż 655 mln dolarów. Jak już wiemy, ostateczna cena, którą otrzymają Amerykanie, to 414 mln dolarów.

Jeśli chodzi o to, co za te pieniądze może kupić MON, to w listopadowej notyfikacji można było przeczytać, że Polska otrzymała zgodę na zakup:

  • 20 wyrzutni HIMARS (dla 1 dywizjonu liczącego 18 wozów, a także dwóch wyrzutni szkolnych);
  • 36 pakietów pocisków GMLRS Unitary z głowicami odłamkowo-burzącymi, po 6 rakiet w każdym, łącznie 216 rakiet;
  • 9 pakietów pocisków GMLRS Alternative Warhead z głowicami do rażenia celów powierzchniowych, po 6 rakiet w każdym, łącznie 54 rakiety;
  • 30 pocisków taktycznych ATACMS Unitary;
  • Łącznie 33 pojazdów HMMWV (prawdopodobnie na wozy dowodzenia);
  • 24 zestawów systemu kierowania ogniem AFATDS;
  • 20 zestawów rakiet szkolnych LCRR, po 6 pocisków w każdym (łącznie 120 rakiet);
  • pakietu systemów łączności, szkolnych, elementów wsparcia eksploatacji, części zamiennych itd.

W komunikacie DCSA z listopada 2018 r. poinformowano, że potencjalnemu kontraktowi nie towarzyszą żadne propozycje offsetu.

Wprowadzenie do polskiej armii dywizjonowego modułu ogniowego wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych pod nazwą Homar to jeden z głównych programów ujętych w planie modernizacji technicznej sił zbrojnych na lata 2013-22. Ostateczne zamówienie MON wysłało do USA w październiku 2018 r.

Wcześniej, w lipcu 2018 r., resort zakończył postępowanie, w którym negocjował z polskim konsorcjum, którego liderem była początkowo Huta Stalowa Wola, a potem PGZ. Oznaczało to rezygnację z koncepcji, w której głównym dostawcą Homara są polskie firmy współpracujące z zagranicznym partnerem (byli nim również Amerykanie), na rzecz bezpośredniego zakupu w USA. Zmienił się też zakres negocjowanego kontraktu. W planach MON był zakup trzech dywizjonów, aktualny kontrakt dotyczy jednego, pozostałe mają zostać pozyskane w późniejszym terminie.

Wszystkie zwroty akcji w programie Homar syntetycznie opisał niedawno red. Jakub Palowski z Defence24.pl:

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama