Reklama

Polityka obronna

Macierewicz przychylny budowie czołgu przez Polskę, Francję i Niemcy

Fot. mjr Robert Siemaszko/CO MON
Fot. mjr Robert Siemaszko/CO MON

W wywiadzie dla Polskiego Radia 24 Antoni Macierewicz przyznał, że istnieje projekt produkcji wspólnych czołgów przez Polskę, Francję i Niemcy. „Jestem mu przychylny. Są jego parametry rozważane, przymierzamy się do tego, to wydaje się być bardzo ciekawa propozycja, choć oczywiście wolałbym, byśmy produkowali czołg samodzielnie, czołg polski” - powiedział szef MON.

"Niestety ta szansa została zaprzepaszczona gdzieś koło 2000 r." - stwierdził Macierewicz. "Będziemy długo wracali do takiego potencjału i takich zdolności, by samemu móc wyprodukować swój własny czołg własnej generacji" - dodał.

Czytaj więcej: Polska skazana na Leopardy? MON: „Nieporównanie więcej” Krabów

 

MON zdecydowało o budowie czołgu nowej generacji w ramach Strategicznego Przeglądu Obronnego. Ma on powstać we współpracy międzynarodowej i zostać wprowadzony do służby prawdopodobnie po 2025 roku. Minister Macierewicz odnosił się do znajdującego się na wstępnym etapie programu czołgu niemiecko-francuskiego, mającego w dłuższej perspektywie zastąpić Leopardy 2 a następnie wozy Leclerc.

Czytaj więcej: IU: Modernizacja T-72 „na początkowym etapie realizacji”

 

Na podstawie rekomendacji SPO zdecydowano też o zamknięciu kontrowersyjnego programu Wozu Wsparcia Bezpośredniego Gepard. Jako rozwiązanie pomostowe planowana jest modernizacja czołgów T-72/PT-91. Inspektorat Uzbrojenia poinformował niedawno Defence24.pl, że modernizacja czołgów T-72M1 jest "na początkowym etapie realizacji". Pod uwagę brany jest też zakup pewnej ograniczonej puli istniejących czołgów, przede wszystkim Leopard 2.

Czytaj więcej: Leopardy 2A7 z europejskim wsparciem. „RFI nie obejmuje innych wersji” [ANALIZA] 

W środę minister obrony narodowej Antoni Macierewicz powiedział także, że francuska oferta okrętów podwodnych jest bardzo interesująca, ale strona polska rozmawia także ze Szwecją i Niemcami. Według niego jeszcze w tym roku nastąpi wybór oferty.

W ramach programu Orka, Polska chce kupić nowe okręty podwodne. Okręty podwodne - wraz z ofertą daleko idącej współpracy przemysłowej - proponują Polsce szwedzki koncern Saab z A26, niemiecka grupa TKMS (ThyssenKrupp Marine Systems) z okrętami typów 212A i 214 oraz francuska Naval Group (dawniej DCNS) proponująca okręt Scorpene uzbrojony w pociski MBDA.

Czytaj więcej: Modernizacja T-72. Uwarunkowania i możliwości [ANALIZA] 

W kontekście zaplanowanej na czwartek w Paryżu rozmowy premier Beaty Szydło z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, szef MON był w środę w Polskim Radiu 24 pytany o francuską ofertę okrętów podwodnych.

Francuska oferta jest bardzo interesująca, zwłaszcza w ciągu ostatniego miesiąca bardzo były intensywne konsultacje między Ministerstwem Obrony i stroną francuską: ministerstwem i zakładami, które przygotowywały tę ofertę. Ale rozmawiamy także ze Szwecją i Niemcami. Ich oferty są także bardzo interesujące, wszystkie trzy leżą na stole.

Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej

Macierewicz dodał, że jeszcze w tym roku zostanie rozstrzygnięte, które z tych państw wraz Polską będzie produkowało "trzy, a może nawet cztery okręty podwodne z rakietami manewrującymi". Według szefa MON pociski manewrujące są warunkiem sine qua non.

Zobacz także: DCNS: Orka może zostać zbudowana w Polsce [Defence24.pl TV] 

"To są okręty, które mają Polskę bronić skutecznie, dlatego warunkiem sine qua non jest to, żeby były one wyposażone w rakiety manewrujące, przynajmniej średniego zasięgu do tysiąca kilometrów" - zaznaczył Macierewicz. Według mediów oferta okrętów podwodnych była tematem rozmowy ministra Macierewicza 13 września w Paryżu z francuską minister obrony Florence Parly.

Macierewicz został też zapytany o możliwość zakupu od Francuzów wielozadaniowych Caracal. Minister odpowiedział, że "ta firma (Airbus Helicopters - przyp. PAP) się zgłosiła, bierze udział w konkursie, który zostanie rozstrzygnięty na przełomie tego i przyszłego roku".

W kwietniu 2015 r. MON wstępnie wybrało ofertę europejskiej grupy Airbus Helicopters z maszyną Caracal; we wrześniu 2015 r. rozpoczęły się negocjacje umowy offsetowej, której podpisanie było warunkiem zawarcia kontraktu. Na początku października 2016 r. Ministerstwo Rozwoju uznało dalsze rozmowy za bezprzedmiotowe i umowy nie podpisano. W lutym br. MON rozpisało postępowanie na 16 śmigłowców. W maju Inspektorat Uzbrojenia MON po ocenie wstępnych ofert w postępowaniu na śmigłowce dla sił specjalnych poinformował, że rozpoczyna negocjacje ze wszystkimi oferentami: konsorcjum PZL Mielec i Sikorsky, WSK "PZL-Świdnik" oraz konsorcjum Airbus Helicopters i Heli Invest. Te same podmioty konkurowały w postępowaniu, w którym wybrano Caracale.

PAP - mini

Reklama

Komentarze (44)

  1. Damian

    Ja bym poszedł na Układ z Turcją i kupił licencję na altaya A oprócz od Szwecji z offsetem u nas

  2. Grzyb

    Zaciekawiony Waszymi komentarzami zacząłem szukać różnych artykułów w necie na tematy które poruszyliscie. Doszedłem do trzech wniosków. 1) przystąpienie do programu budowy czołgu z Francuzami i Niemcami jest kwestią tylko polityczną. Nie chodzi o wkład technologiczny lub finansowy w ogóle. Porozumienie musi być podpisane na poziomie ministerialnym a nie miedzyzakładowym. 2)Rheinmetall jest strategicznym partnerem naszej zbrojeniowki i producentem armaty do Leopardów. Mimo to nie został zaproszony do tworzenia czołgu 4 generacji. 3)Koreańczycy aż palą się żeby wejść na europejskie rynki i w nas widzą wrota do swojej ekspansji na zachód. Widać to po zakresie licencji na podwozie Kraba oraz propozycji serwisowania podwozi armatohaubic K9 kupionych przez europejskich nabywców. Podumowujac: Wejście do projektu LeoLeclerca nie jest wcale przesądzone, może zależeć np od tego czy kupimy Orki od żabojadów. Gdyby nie, możemy tworzyć czołg we współpracy z RM. Mają mi temu potencjał- vide bwp Puma. Możemy też kupić licencję na Black Panter. Wiem co pisali poniektórzy na tym portalu: że jest za "mientki" a podwoziom Krabow na początku gąsienice "spadywały". Niemniej jest taka możliwość, która może mieć dla nas naprawdę duże korzyści. Ale i tak pewnie nic nie drgnie w tym temacie z 10, 15 lat i będziemy skupować po Europie leo2a7 jak już wszyscy se obstalują LeoLeclerki...

    1. Marcin Kleinowski

      Podzielam zdanie, że nowy czołg powinniśmy budowac z Rheinmetall oraz koreańcykami, dałem już temu zresztą wyraz we wcześniejszych wpisach. Jest to prawdopodobnie dla nas optymalna konfiguracja.

  3. Saracen

    "W wywiadzie dla Polskiego Radia 24 Antoni Macierewicz przyznał, że istnieje projekt produkcji wspólnych czołgów przez Polskę, Francję i Niemcy." A ten projekt istnieje tylko w bujnej wyobraźni Pana Ministra. Bo w świecie realnym istnieje wspólne przedsięwzięcie biznesowe, w którym partnerami są producent czołgu Leopard oraz producent czołgu Leclerc.

    1. Feluś

      Słyszy się też tu i ówdzie że w ramach tego planu Niemcy i Francja mają nam przekazać plany nowych czołgów za 1 euro. Ma zostać zastosowane rozliczenie a la Mistral, tak doceniane przez ministra AM.

  4. box

    Dlaczego malo? Jak nie chca rynkow zbytu to łaski bez. Niedlugo usa beda tez opracowywac nowego abramsa to bedzie mozna wziac od nich jak mamy byc tylko klientem na towar z polki i z punktu widzenia politycznego i bezpieczenstwa to duzo lepsze rozwiazanie. Wiec nikt łaski nie robi. I musimy miec prawa do calej technologii zeby w razie potrzeby moc uruchomic 100% produkcji u siebie tak zebysmy mogli kontynuowac produkcje nawet jak niemcom i francji sie cos odwidzi. Bez tego to dosc ryzykowne przedsiewziecie

    1. Kozi

      Przecież my nie mamy potencjału na uruchomienie 10% produkcji czołgu nowej generacji. Nawet jak dostaniemy dokumentacje. Kto to zrobi Bumar ??? Trochę racjonalnego myślenia. Kupimy gotowy produkt o ile kupimy i to nie wczesniej niż za 15lat. Pozostaje się modlić by znalazły się używane leo2

  5. sssssss

    To znaczy że dopuszczamy Francję i Niemcy do programu czołgu następnej generacji? Czy to na pewno słuszna decyzja?

    1. styrek

      Może w zamian zapłacą nam za transfer technologii???

    2. Sailor

      To my mamy jakiś program?

  6. Marcin Kleinowski

    Wypowiedzi Pana Macierewicza w zakresie produkcji czołgu IV generacji raczej bym nie nadinterpretował. Raczej była to odpowiedź typu "niczego nie wykluczamy, ale konkretnej decyzji obecnie nie ma". Wojska pancerne i zmechanizowane są w opłakanym stanie, co wynika z zaniedbań, które obecnie należy liczyć w dekadach. 1.Kolejnych Leopardów 2 nie ma skąd wziąć. 2. Analiza modernizacji czołgów T-72 musi wykazać, że nie da się przeprowadzić sensownej, niskokosztowej modernizacji . Cała ta sprawa może być więc lobbingiem lokalnych polityków przed wyborami samorządowymi lub jakąś próbą szukania pomysłu co dalej z Bumarem. 3. Czołgi IV generacji będą dostępne w wersji bardzo optymistycznej po roku 2030. 4.Na Borsuka kilka lat trzeba będzie jeszcze poczekać. Pozostaje problem pływalności. Zupełnie takiej potrzeby nie można bagatelizować i to nie tyle z powodu charakterystyki przeszkód wodnych w Polsce, ale ze względu na fakt, że w Rosji w wojskach zmechanizowanych nacisk kładzie się na dużą mobilność i siłę ognia, kosztem ochrony. Jednak jak pokazują doświadczenia z konfliktu na Ukrainie, BWP o ochronie pasywnej charakterystycznej dla pojazdów z lat 80 XX wieku ma problem z udzieleniem wsparcia piechocie, gdy przeciwnik dysponuje nawet średnio-nowoczesną bronią przeciwpancerną. W efekcie BWP ponosiły duże straty i trzeba było zacząć je wykorzystywać jak transportery opancerzone, a do wsparcia piechoty często angażować czołgi. 4. Powyższy problem może więc dotyczyć KTO Rosomak i pływającego BWP, chociaż w przypadku Borsuka ma istnieć możliwość jego dopancerzenia i zastosowania zaawansowanego ASOP. Co w takim razie zrobić z batalionami zmotoryzowanymi oraz batalionami zmechanizowanymi w najbliższych latach ? Narodził się w mojej głowie ostatnio następujący pomysł. 1. Należy wyposażyć drużyny piechoty w nowoczesny granatnik wielorazowy oraz PPK- tu MON podjął już pewne prace. Moim zdaniem pod względem technicznym najlepszy byłby jako ppk Spike SR (ważne również to, że nie jest bronią zespołową). Jeżeli chodzi o granatnik wielorazowy to miałby on służyć do rażenia przede wszystkim umocnień i pojazdów lekko opancerzonych. Główną amunicję stanowiłyby więc pociski kumulacyjo-odłamkowe i termobaryczne. Zamiast granatnika Carl Gustaf poszedłbym raczej w Mk 777, gdyż produkcję na licencji można by zapewne zrobić w Polsce, a amunicję możemy wyprodukować sami. Problem braku możliwości odpalania w małych pomieszczeniach można częściowo rozwiązać przez amunicję (wersja pocisku o mniejszym zasięgu i masie głowicy, ale pozwalająca na odpalanie z małych pomieszczeń - tu można wykorzystać doświadczenia z RPG-76 Komar (można go odpalić nawet z wnętrza pojazdu), choć same pociski należałoby skonstruować od zera). Granatnik taki jak i amunicja do niego nie byłaby kosztowna. Dwóch żołnierzy mogłoby spokojnie zabrać granatnik i 4-6 pocisków. 2. Należałoby poddać małemu "liftingowi" strukturę drużyny piechoty zmechanizowanej i zmotoryzowanej, docelowo prowadząc do ich ujednolicenia. Wsłuchując się w propozycje praktyków dochodzę do wniosku, że zwłaszcza strukturę plutonu piechoty zmotoryzowanej da się poprawić nawet bez zwiększenia liczby etatów. Ze 2-3 dodatkowe etaty przydałyby się jednak w kompanii. 3. Każda kompania zmechanizowana i zmotoryzowana powinna posiadać BSL do celów rozpoznawczych i kierowania ogniem. W każdej z tych kompanii przydałoby sie również wprowadzić dodatkowy samochód ciężarowy. 4. Należy poddać modernizacji KTO Rosomak - wykorzystując rozwiązania z ROSOMAK-M, w tym integracja PPK z wieżą. Pozostaje problem nieszczęsnego BMS. Co z BMS Jaśmin ? 5. W kompanii zmotoryzowanej zostawić 10 KTO z armatą 30 mm oraz PPK i 4 KTO z ZSMU. Dzięki temu będzie możliwe wygospodarowane KTO z armatą 30 mm dla 2 kolejnych batalionów. 7. Do batalionów zmotoryzowanych należy dołożyć też pojazdy na gąsienicach - o czym dalej. Zdaję sobie sprawę, że to kontrowersyjne, ale nie widzę innej możliwości znalezienia jakiegoś antidotum na słabą ochronę pasywną KTO. Rosomak to bardzo udany KTO, ale nie BWP i na pewno nie ciężki BWP. 8. W każdym batalionie zmechanizowanym i zmotoryzowanym należałoby wprowadzić powiedzmy umownie kompanię wsparcia ogniowego. W sumie co najmniej jedenaście pojazdów pancernych (3 plutony x 3 pojazdy + 2 pojazdy w drużynie dowodzenia), chociaż lepiej gdyby zwiększyć tą liczbę do 14 wozów. Pojazdy te powstałyby na podstawie doświadczeń z PT-91M, T-72U oraz PT-16/17. Byłoby to połączenie podwozia czołgu z wieżą z armatą 30 mm i 2 PPK. Pojazdy byłyby budowane od podstaw, ale stare podwozia T-72 mogłyby przejść rekonwersję na wozy zabezpieczenia technicznego, maszyny inżynieryjne, może również krótsze mosty szturmowe lub nośniki np. mostów pontonowych. Układ bieżny po zastosowaniu nowych wałków skrętnych (rozwiązanie prezentowane na ostatnim MSPO) pozwalałby na zbudowanie pojazdu o masie całkowitej 49 ton - więcej niż potrzeba. Power-pack np. Renka z siliniem Scanii o mocy około 1090 KM. Berberys żeby utrudnić wykrycie pojazdu + odpowiednia zabudowa układu bieżnego. Ochrona pasywna powinna zabezpieczać z boków i od frontu przed amunicją 30 mm (do tego wystarczą nowoczesne stale pancerne oraz np. ciężkie ekrany boczne - choć można pomyśleć o pancerzu perforowanym na dodatek tzw. drgającym). Przednia górna płyta pancerza pod kątem około 70-73 stopni składała by się płyt stalowych i pancerza CAWA-2 (pewnie wyprodukowanego już z zastosowaniem bardziej nowoczesnych materiałów) w układzie przekładkowym. Do tego na front kadłuba i boki ERA Duplet (podobno są prace na nowym pancerzem ERAWA działającym na tej samej zasadzie co Duplet). W efekcie przód kadłuba powinien być odporny na nowoczesne PPK (trzeba właz kierowcy umieścić inaczej niż w T-72) oraz dawać realną szansę na przetrwanie trafienia pociskiem przeciwpancernym 125 mm (oczywiście pojazd ten nie miałby służyć do bezpośredniego starcia z czołgami, ale dawał szansę na przeżycie takiego spotkania). Do tego ASOP składający się z niemieckiego ASOP soft-kill MUSS oraz spolonizowanego ASOP Zasłon, zapewne z wykorzystaniem też elementów OBRY. Można również spróbować wykorzystać prace nad rodzimym ASOP (na dalsze prace B+R potrzeba 90-100 mln złotych) do polonizacji Zasłona, w tym wykorzystać wyniki prac dotyczące analizowania zagrożeń przez sensory optyczne w celu zmniejszenia prawdopodobieństwa fałszywych alarmów. Nawet jeżeli musielibyśmy dla bezpieczeństwa desantu z KTO lub BWP wyłączyć Zasłona, to zostaje nam wówczas MUSS i Duplet. Strop kadłuba powinien być dobrze zabezpieczony przed subamunicją artyleryjską. Wieża bezzałogowa, na początek wystarczyłaby ta konstruowana przez HSW. Docelowo należałoby jednak rozważyć skonstruowanie nowego, cięższego jej wariantu np. zapewniającego ochronę na poziomie VI + większy zapas amunicji+ przeanalizować możliwość zastosowania armaty 30 mm, ale o dłuższej lufie z perspektywy zwiększenia przebijalności amunicji podkalibrowej (może nawet o długości 70 kalibrów) - tak w odpowiedzi na Kurgańca. Byłoby dobrze gdyby udało się zachować niską sylwetkę T-72, co zapewne wymuszałoby ułożenie wszystkich członków załogi "nieruchomo" w pozycji pół-leżącej. Pewną oszczędność przestrzeni wewnątrz kadłuba, w stosunku do T-72, powinien dać nowy power-pack. KTO wraz z desantem przy realizacji pewnych zadań współpracowałyby z takimi pojazdami (byłyby przez nie wspierane lub udzielały im wsparcia/osłony), wówczas KTO byłyby wykorzystywane raczej jako transporter opancerzony. Podobnie BWP-1 byłby wykorzystywany w takiej sytuacji jako transporter opancerzony - jego miejsce jest już w muzeum, ale z braku laku mógłby być jeszcze transporterem opancerzonym. 9. Wycofywane w ramach przezbrojenia haubice 2s1, te wyposażone w SKO Topaz (jest ich chyba około 180 sztuk), powinny trafić do batalionów zmechanizowanych obok Raków, przynajmniej jako rozwiązanie tymczasowe+ oczywiście amunicja kasetowa. Pozostaje pytanie ile luf można realnie batalionowi przydzielić (jest to też pytanie o etaty): 6, 8 a może 9 luf ?

  7. Gepard24

    Proszę poczytać o nowym czołgu reinthala. Z reinthalem już prędzej coś zbudujemy. Takie jest tylko moje zdanie. A jakie są Państwa opinie? Pozdrawiam.

    1. vvv

      jaki nowy mbt? to jest modernizacja leoparda 2a4 bez fizycznego ruszania wiezy. czesc ich moderki to nasz pakiet 2pl

  8. wyklęty

    Ja uważam, że za zgodę Niemcy i Francja powinny nam zapłacić. I jeszcze przeprosić.

  9. Latarnik

    Jeśli Niemcy i Francja chcą nas zaprosić do tego projektu, to oznacza to, iż chcą wyrwać Polskę ze strefy wpływów USA i UK nic w zamian nie dając. Dlaczego mają się dzielić technologiami wartymi miliardy euro, (zwłaszcza że Polska właśnie wybrała na swego mentora Trumpa)? Przecież nie dlatego, aby Polska broniła Europy zachodniej przed FR. Putin może by i tyle ugryzł, ale nie połknie ( nie utrzyma takiego terenu) a na razie ma nie zakończoną sprawę z Ukrainą i raczej nie będzie ryzykował gry na kilka frontów ( pamiętajmy o Chinach na sąsiednim podwórku). Nie sugerujmy się tym co deklarują publicznie politycy. Wszak to tylko słowa, a prawdziwa polityka, to pieniądze i wpływy, ale w zakulisowych rozmowach. Już prędzej uwierzę, że Ameryka sprzeda nam Abramsy, a być może i więcej sprzętu, niż że antyrosyjska Polska będzie współtworzyć Leoparda 3 w jakiejś bliżej nieokreślonej przyszłości, nic nie wnosząc do tegoż, z krajami, które mają dobre układy z Putinem i są od Rosji energetycznie uzależnione. Przecież to jest nielogiczne.

  10. fghfg

    my potrzebujemy ok 600-1000 czolgow, Niemcy i Francja maksymalnie po 200 zatem nasz udzial jest conajmniej pozadany w tej kooperacji, Polacy wyzbadzcie sie kompleksow bo to sie juz zaczyna robic denerwujace.

    1. Kozi

      Szkoda że nie stać nas nawet na 200 nie mówiąc już o tym co możemy wnieś do takiego programu, chyba tylko zamieszanie w postaci nie racjonalnych wymagań.

    2. vvv

      jakich kompleksow? raczej realizm ze nasz przemysl nie ma nic do wniesienia bo nic nie potrafi. jedynie co mozemy wniesc to $$ w celu nauczenia sie jak sie robi pozadne mbt ale my nie lubimy placic :) nam sie nalezy i nam powinni dac a ze obecny mon skutecznie zniecheca wszystkich dookola do siebie to powodzenia w proszeniu tych zlych niemcow i zlych francuzow aby nas wlaczyli do swojego planu. my potrzebujemy 600-1000 czolgow? jak nas nawet nie stac na pozadna modernizacje 120 2a4 lub tania moderke pt-91m2. cala kasa idzie na OT i nic poza tym

    3. Kowalskiadam154

      Obietnica bycia rynkiem zbytu to trochę mało by uczestniczyć w takim przedsięwzięciu Pora porzucić myślenie życzeniowe i realnie spojrzeć na Świat bo to już zaczyna się robić denerwujące

  11. cynik

    A dlaczego nie z USA?

  12. Marek1

    Dzień bez medialnego show dla AM jest dniem straconym. Plecie p.minister zasadniczo ciągle te same dyrdymały i komunały zamiast zająć sie REALNĄ pracą przynoszącą REALNE wyniki, tj dostawy nowoczesnego sprzętu dla WP w ilościach ponad marginalnych. Pytanie do p. ministra - JAKIE elementy MBT przyszłości mającego powstać w kooprodukcji RFN-Francja może wnieść polski przem. zbrojeniowy ?? Bo z jego wypowiedzi wynika, że Polska może być w tych pracach pełnowartościowym partnerem(po 1/3) dla obu krajów w projektowaniu i produkcji MBT IV generacji, co jest racze nierealne ... Ps. Marzeń AM o czysto polskim MBT przyszłości nawet komentować NIE warto ...

    1. dropik

      zapłacimy 1/3 kosztów to będziemy mieć 1/3 udziałów. ale udział w budowie prototypu to inna sprawa

    2. Tom

      Minister mówi o "własnym czołgu własnej generacji". Nie mówi, że ma to być czołg kolejnej genaracji. Jaki zrobimy taki będzie;-).

  13. Pim

    A jaki Khow How możemy wnieść do tego przedsięwzięcia? - armatę? - pancerz? - podwozie? - napęd? - czy farbę ?

    1. Lion Heart

      Dialog techniczny

  14. Fryderyk

    A czy Niemcy i Francuzi o tym wiedzą? Jeśłi tak, to po co im jesteśmy? Ostatnio nawet podwozie nie byliśmy w stanie wyprodukować, a każdy z tych krajów _z_osobna_ świetnie sobie daje radę z produkcją czołgów.

  15. LOL

    A czy Niemcy i Francja wiedzą już o tym, że jesteśmy partnerami w ich programie budowy czołgu?

    1. Pablo

      Skoro przyłączyli się do NASZEGO programu budowy MBT nowej generacji, by zastąpić nim swoje czołgi, to przecież muszą wiedzieć ;)

  16. Harry

    Lepiej był o zakupić licencję od Koreańczyków i dostosować ją do naszych potrzeb bez żadnych kompromisów. Mówiły jaskółki że z Niemcami i Francuzami nie są dobre spółki. Przykład? Proszę Bardzo: NEXTER nie chciał sprzedać licencji na Haubicę na podwoziu kołowym a jedynie wyrób gotowy. HSW weszła z układy z firmą izraelską która sprzedała licencję z wszelkimi prawami do niej dlatego mamy "swojego" KRYLa.

    1. vvv

      licencje na k2 ktory jest mocno kompromisowym czolgiem a i tak 50% komponentow jest importowana z niemiec? :)

  17. Extern

    Niestety to co AM powiedział o czołgach to mrzonki. Ani Niemcy ani Francja nie zgodzą się aby jakakolwiek istotna część tego czołgu bez której oni nie będą mogli się obejść, powstawała tylko w Polsce, która jest tak bardzo narażona na zajęcie w sytuacji konkretnego konfliktu. Powinniśmy jako Polska na głowie stanąć aby mieć własny niezależny od nikogo czołg, bo to o czołgi będzie oparty ewentualny konflikt na naszych ziemiach i nie możemy sobie pozwolić na zależność w tej materii od kapryśnej zagranicy która jak się niedawno okazało swoje dla nas poparcie uzależnia od takich drobiazgów jak to jaka z lewicowych politycznych opcji akurat przez 4 lata u nas rządzi.

    1. vvv

      niezalezny? a od kogo lufa, od kogo silnik z przekladnia, od kogo pancerz specjalny, od kogo amunicja, od kogo sko i od kogo stal i umiejetnosc projektowania mbt? :)

  18. Feluś

    Zastanawia mnie po co USA utrzymują ten cały złom atomowy, te wszstkie Minutemany i Tridenty. Przecież dla obrony przed Rosją wystarczy 20 Tomahawków. Gdyby swego czasu Gruzja posiadała takowe dziś w Moskwie zamiast Sowietskoje Igristoje pijano by Pirosmani i Sachino.

    1. luka

      Bredzisz panie z tymi Tomahawkami - na tylko jedną bazę w Syrii musieli zużyć 59 sztuk a ty chcesz żeby zaorali 20 sztukami rosjan.

  19. Grzyb

    To że my jesteśmy przychylni projektowi wspólnej budowy czołgu to oczywiste. Tylko co na to Niemcy i Francuzi????!!!!

    1. sebestia

      Przecież się wypowiedzieli już w tym temacie i to dawno temu - nie są zainteresowani (delikatnie mówiąc), bo nie mamy technicznie nic im do zaproponowania.

  20. Tank

    Czyli nici z czołgu... Ciekawe czy to celowe działanie....

  21. ali

    W sprawie czołgu to dobry kierunek rozumowania.

    1. Lewandos

      popieram... :) Mam tylko nadzieje, że politycznie nic się nie zmieni... i nie będziemy musieli na gwałt szukać serwisu za oceanem lub w Azji...

  22. dropik

    minister coś powiedział i zaraz wszyscy się podniecą jak 9 śmigłowcami do końca roku w tym 2 szkolnymi Orka do konca roku - hahahaha :D

    1. Lewandos

      Pamiętaj, że minister, choćby i Macierewicz nie jest udzielnym księciem, władcą absolutnym, czy dyktatorem... On personalnie pewnie już chciałby, żeby wszelkie przetargi i zakupy zostały dokonane... Stąd te optymistyczne zapowiedzi... Jednak stworzony system zakupów, bezwład biurokracji, polska mentalność i umiejętności organizacyjno-zarządcze (bez względu na opcję polityczną) powodują, że faktyczne uzbrojenie trafii do jednostek z jeszcze bardzo dużym opóźnieniem...

  23. ave cesar

    1. Rakiety manewrujące powinny być nierozerwalną częścią zmówienia okrętu podwodnego, tzn. dostarczają okręt podwodny i na jego pokładzie znajdują się rakiety manewrujące już zintegrowane w okrętem, w przeciwnym razie będziemy musieli ogłaszać kolejne dialogi i przetargi a potem dostosowywać ten sprzęt a to kolosalne koszty, przez 20 lat będą pływać bez nich więc po co kupować?. Dodatkowo wiemy już dziś, że USA Tomahawków nie sprzeda nam przez najbliższe 10-15 lat mają je tylko Brytyjczycy. 2. Czołg nowej generacji powinien mieć działo elektromagnetyczne (railgun), napęd elektryczny odporny na broń E, systemy laserowe do zwalczania dronów a wszystko co dziś jest nowinką powinno być w standardzie ( Trophy, IBMC itp)

    1. wqq

      Piękny koncert życzeń co do uzbrojenia czołgu .Oczywiście jednostka napędowa to kieszonkowy reaktor jądrowy do zasilania tego wszystkiego. Odbieram taką konfigurację jako pieśń przyszłości za 100 do 150 lat.

    2. u

      działo elektromagnetyczne a na przyczepce kilkadziesiąt ton generatorów prądu

    3. Marek1

      ave cesar - ad. 1 Jak sadzisz PO CO i zZ CZYM pojechała wczoraj premier do Paryżewa ? Otóż juz Macron zmiękł w kwestii pracowników delegowanych i poszedł komunikat, ze obie strony widza możliwość kompromisu. Tłumacząc wprost - co najmniej 3(może 4) Skorpeny z rakietami manewrującymi od Francuzów jest w stanie przełamać lody jakie podzieliły W-wę i Paryż po kompromitacji śmigłowcowej i późniejszych wzajemnych przysrywkach i sporach m.in o to kto kogo widelcem jeść nauczał. W sumie nieźle, bo Scorpene to naprawdę I klasa, ale główny problem w tym CO nasze "asy" dyplomacji są w stanie jeszcze od żabojadów wytargować. A jest się o co starać, bo to i prochy wielobazowe, technologie paliwowe i seekery dla rakiet, ppk, technologie metalurgiczne no i w końcu kompetencje dot. budowy OP i O nawodnych. Oby się naprawdę coś wartościowego od OP udało w końcu pomyślnie załatwić, to jeśli i cena nie będzie z Kosmosu pierwszy bić brawo będę ... Ps. Efektory na OP powinny mieć przynajmniej 1,2-1,5 tys km by móc szachować naprawdę najwartościowsze cele.

  24. Zbylwersowany podatnik

    Pytanie czy Niemcy i Francuzi chcą, pytanie czy jesteśmy w stanie im cokolwiek zaoferować? No chyba, że rynek zbytu...

    1. Max Mad

      Kasę, jeżeli zaoferujesz wsparcie finansowe na odpowiednim poziomie to zechcą.

  25. Ślązak

    Musimy znaleźć partnera chętnego do współpracy z nami . Czyli kto? Indie potrzebują tego co my ale potencjału nie mają ani oni ani my więc kto Korea Południowa Japonia ,Turcja mają swoje w miarę nowe czołgi zbudujmy swojà wersję z kimś kto zechce z nami współpracować.

Reklama