Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Wspólne ćwiczenia NATO i Ukrainy

fot. NATO
fot. NATO

Ukraina przyłączyła się do ćwiczeń wojskowych NATO w Bułgarii. W manewrach tych bierze udział 12 krajów członkowskich i partnerskich Sojuszu. Ich celem jest zademonstrowanie, że współpraca między Paktem Północnoatlantyckim a Ukrainą rozwija się, mimo narastającego kryzysu na Krymie.  

Ćwiczenia Saber Guardian rozpoczęły się w środę, na poligonie Novo Selo w obwodzie Sofijskim. Udział w nich bierze 700 żołnierzy z Armenii, Azerbejdżanu, Belgii, Bułgarii, Gruzji, Mołdawii, Polski, Rumunii, Serbii, Turcji, Ukrainy i USA. Dodatkowo manewry obserwują przedstawiciele wszystkich państw członkowskich NATO.

Służby prasowe NATO wskazują, że wydarzenie zostało zaplanowane przed kryzysem na Ukrainie. Głównym celem ćwiczenia jest opracowanie metod koordynacji współpracy sił wojskowych z ludnością cywilną. Jego scenariusz obejmuje różne funkcje operacji pokojowych (wprowadzanie zarządzeń ONZ, pomoc humanitarna etc.).

Celem jest też wyszkolenie cywilnych i wojskowych uczestników w zakresie samego planowania operacji pokojowych w niestabilnym środowisku, zgodnie rozdziałem VII Karty Narodów Zjednoczonych. Pozwoli to na zwiększenie elastyczności w ramach działań, które mają być prowadzone rejonie Europy Środkowej.

Ćwiczenia pozwolą na wzmocnienie interoperacyjności NATO oraz przeprowadzenie wielonarodowego treningu. Wszystko to ma skutkować większą kompatybilnością sił w operacjach związanych z pomocą humanitarną, utrzymaniem pokoju, czy sytuacjami kryzysowymi.

Na Morzu Czarnym wcześniej odbywały się manewry US Navy oraz Marynarek Wojennych Rumunii oraz Bułgarii, z udziałem amerykańskiej jednostki USS Truxtun.

 

Reklama

Komentarze (3)

  1. Darek S.

    Może dlatego okręty odpłynęły, z Morza Czarnego zamiast bronić Odessy, żeby Ruscy z Samoobrony ich nie przejęli. Gdyby tych żołnierzy było więcej na tych właśnie manewrach (Bułgaria i Serbia sympatyzują z Rosją) mogłoby to zabezpieczyć tyły Rumunom, przy ewentualnej interwencji na plażach pod Odessą. Rosjanie uderzą najpierw na Odessę, potem na Wschodnią Ukrainę. Putina może powstrzymać tylko jakaś zdecydowana militarna reakcja ze strony Ukrainy. Puste słowa nic nie znaczą w tej grze.

  2. jang

    oby sie tylko jacyś Ruscy z Samoobrony nie przyplątali bo im jeszcze oddadzą flotę NATO wraz z dowództwem

  3. And

    Ilu naszych jest na tych manewrach ?

Reklama