Reklama

Siły zbrojne

Wojskowy zamach stanu w Mjanmie, władze aresztowane

Fot. Peerapat Wimolrungkarat/Flickr/CC BY 2.0
Fot. Peerapat Wimolrungkarat/Flickr/CC BY 2.0

Armia przejęła w poniedziałek nad ranem władzę w Mjammie (dawniej Birmie). Aresztowano urzędującego prezydenta U Win Myinta i liderów Narodowej Ligi dla Demokracji (NLD), partii która wygrała listopadowe wybory parlamentarne. Wśród nich noblistkę Aung San Suu Kyi. Armia wyznaczyła tymczasowego prezydenta.

Krótko po godz. 8 rano czasu lokalnego (godz. 2.30 w Polsce) kontrolowana przez armię telewizja Myawaddy przekazała, że przejęcie władzy przez wojsko odbyło się na podstawie art. 417 konstytucji. Artykuł umożliwia przekazanie władzy armii w razie zagrożenia suwerenności kraju i zagrożeniu "jedności narodowej" – relacjonuje wydarzenia portal Frontier Myanmar.

W telewizyjnym oświadczeniu armia poinformowała, że obowiązki prezydenta przejął emerytowany generał Myint Swe. Tymczasowy prezydent należy do popieranej przez wojsko partii Unia Solidarności i Rozwoju (USDP) i pełnił dotychczas obowiązki wiceprezydenta.

Portal Frontier Myanmar zwraca uwagę, że według art. 417 decyzję o zawieszeniu parlamentu i przekazaniu władzy wykonawczej armii podejmuje urzędujący prezydent po konsultacji z Narodową Radę Obrony i Bezpieczeństwa, w której zasiadają przedstawiciele rządu i armii.

Jak informował portal Defence24.pl w sobotę 30 stycznia, sygnały dotyczące możliwości zaangażowania armii w Mjammie pojawiły się już wcześniej. Najbardziej wpływowy w państwie generał miał napisać w czwartek 21 stycznia, w gazecie należącej do sił zbrojnych (Myawady), że konstytucja jest prawem nadrzędnym nad wszystkimi innymi źródłami prawa w kraju, jednak w pewnych okolicznościach może być wręcz konieczne jej uchylenie. W wydanym w reakcji na zaniepokojenie m.in. sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa oficjalnym stanowisku wojska (określanego lokalnie jako Tatmadaw) Mjanmy stwierdzono, że słowa generała zostały źle odczytane. Zaś siły zbrojne zamierzają chronić system konstytucyjny oraz będą postępowały w swoich działaniach zgodnie z zapisami obowiązującego prawa.

Armia zgłaszała już jednak zastrzeżenia do wyników listopadowych wyborów, zarzucając nawet 8,6 mln fałszerstw. Jak widać, wojsko zdecydowało się na wariant siłowy. Związana z armią USDP uzyskała zaledwie 6,9 proc. miejsc w parlamencie. 

W nocy z niedzieli na poniedziałek, około godz. 3 nad ranem czasu lokalnego (godz. 21.30 w niedzielę w Polsce) urzędujący prezydent U Win Myint został aresztowany przez armię, razem z liderką Narodowej Ligi dla Demokracji (NLD) Aung San Suu Kyi. Ugrupowanie to w wyborach z 8 listopada 2020 roku zdobyło zdecydowaną większość miejsc w parlamencie, pozwalającą na stworzenie kolejnego rządu. To jej jednak fałszerstwa wyborcze zarzuciła armia, która według konstytucji ma gwarantowane 25 proc. mandatów poselskich i kluczowe resorty.

image
Reklama

Komisja wyborcza w czwartek w obszernym oświadczeniu opublikowanym na Facebooku stanowczo odrzuciła te oskarżenia. Komisja rozpatrzyła 267 skarg wyborczych - błędy na listach wyborczych najczęściej dotyczyły zdublowanych nazwisk.

Frontier Myanmar podaje, że jeszcze w niedzielę wieczorem trwały negocjacje między armią i rządzącą NLD. Wojsko żądało wszczęcia śledztwa i przesunięcia inauguracji nowego parlamentu, który według dziennika "Myanmar Times" miał rozpocząć obrady we wtorek.

"Myanmar Times" podał, że dostęp do internetu, kanałów telewizyjnych i telefonii komórkowej w Mjammie został odcięty. Monitorujący ruch w internecie serwis NetBlocks przekazał, że dostęp do internetu w tym kraju został ograniczony o 50 proc. w stosunku do normalnego poziomu. Według rzecznika NLD wojsko aresztowało także innych liderów tego ugrupowania.

W opublikowanym na facebookowym profilu Aung San Suu Kyi oświadczeniu NLD wezwano mieszkańców Mjammy do sprzeciwu wobec wojskowego zamachu stanu, który "ma na celu przywrócenie w kraju dyktatury". Nie wiadomo kto dokładnie jest autorem oświadczenia - podkreśla agencja Associated Press.

"Chciałbym zaapelować do naszych ludzi, aby nie odpowiadali (na wydarzenia - PAP) gwałtownie i działali w zgodzie z prawem" - powiedział agencji Reutera rzecznik NLD, Myo Nyunt.

Sekretarz stanu USA Antony Blinken wezwał armię do uwolnienia wszystkich zatrzymanych i uszanowania woli Birmańczyków i wyników listopadowych wyborów. Działania birmańskiego wojska stanowczo potępił sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres. Zaniepokojenie sytuacją w Birmie wyraziły także rządy m.in. Indii, Australii i Japonii.

Mjamma niedawno zdecydowała się na zakup rosyjskiego uzbrojenia, w tym bezzałogowców Orłan-10E i przeciwlotniczych systemów Pancyr. Nie jest to jednak pierwszy zakup w Rosji, bo już wcześniej od Moskwy pozyskiwano np. myśliwce MiG-29 (zamówiono też Su-30SM), szkolne Jaki-130 czy śmigłowce Mi-17 i Mi-24. Tamtejsza armia posiada tradycyjnie silną pozycję w państwie. W 2010 roku przeprowadzono pierwsze od dwóch dekad wolne wybory, które otworzyły drogę do realizowanych stopniowo reform. Przewrót wojskowy może jednak oznaczać wstrzymanie tego procesu.

PAP/Defence24.pl

Reklama

Komentarze (1)

  1. KPS

    Jeszcze o 7:00AM czasu warszawskiego miałem kontakt ze znajomymi z Mjanmy. Na ulicach było spokojnie, widoczne były patrole wojskowe oraz sporo samochodów wojskowych przemieszczało się przez Rangun.

Reklama