Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Sobota z Defence24.pl: Rosja, USA i Chiny w kosmicznym wyścigu zbrojeń

Fot. US Space Force
Fot. US Space Force

Sobotni przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa i obronności.

Robert Stefanicki, Gazeta Wyborcza, „Kosmiczny wyścig zbrojeń”: Dwa tygodnie temu Rosja stwierdziła, że po raz pierwszy z powodzeniem przetestowała wystrzeliwany z okrętu podwodnego pocisk hipersoniczny Cirkon. „Amerykańskim siłom powietrznym nie udało się przeprowadzić testu rakiety hipersonicznej. Kilka dni wcześniej Ziemię miał okrążyć chiński pocisk szybujący z prędkością ponad pięciokrotnie przekraczającą dźwięk. […] Gdyby Pekin zechciał zaatakować USA od południa, Amerykanie mieliby kłopot. Zdaniem Lewisa mogą oni w przyszłości rozbudować swoje systemy obronne i np. dogadać się z Australią, Kolumbią lub innym krajem, by tam zbudować bazę obrony przeciwrakietowej, ale nie byłoby to łatwe ze względu na prawdopodobny opór opinii publicznej i byłoby kosztowne. Kiedy Kongres rozważał dodanie nowej bazy przeciwrakietowej w Fort Drum w stanie Nowy Jork, jej koszt oszacowano na 3,6 mld dol. w ciągu pierwszych pięciu lat - a ów system byłby zdolny przechwycić zaledwie pięć wrogich pocisków.”


Reklama

Komentarze (2)

  1. Andrettoni

    Ziemia jest w przybliżeniu kolista, więc atak może nastąpić z każdej strony. To nie są pociski balistyczne. Pomijam tu prędkość i obecnie brak systemów do obrony przed pociskami hipersonicznymi, ale mówimy tu o orbicie okołoziemskiej, czyli zestrzeleniu bardzo szybkiego satelity. Systemy antysatelitarne nie są powszechne, a co dopiero tak szybkie. Zwracam uwagę, że na tej wysokości nie naruszamy niczyjej przestrzeni powietrznej i zasadniczo pocisk z głowicą atomową ma prawo sobie przelecieć nad USA. Nikt nie wykryje co to za głowica, aż nie uderzy. Nie ma powodu jej zestrzelić nie znając dokładnego celu, a celu nie ma. Pocisk balistyczny jak mamy trajektorię, to wiadomo gdzie trafi. Trzeba by system obronny umieścić na orbicie i określić "strefy kontroli" podobne do powietrznych. Jednak satelity USA też musiałyby je respektować. Zwracam uwagę, na ostatni alarm z USA i zdementowanie rewelacji przez Chiny. Rzekomy pocisk hipersoniczny to "pojazd kosmiczny". Trochę byłoby kiepsko dyplomatycznie gdyby zestrzelić "pojazd kosmiczny" zamiast pocisku. Za czasów "zimnej wojny" było to proste, bo każde odpalenie pocisku balistycznego oznaczało atak, leciały długo i można było oszacować ich cele. Teraz jest to rozmyte.

  2. Fanklub Daviena i GB

    Amerykanie (ani nikt inny! Dalej powinien być zakaz obrony strategicznej!) nie powinni mieć możliwości przechwytywania ani jednej rakiety strategicznej, gdyż to narusza równowagę strategiczną i prowokuje do wojny. MAD zapewnił 50 lat pokoju i to się satanistom znad Potomaku nie podoba i zamiast do pokoju, to dążą do możliwości wygrania wojny nuklearnej. :D

Reklama