Reklama

Siły zbrojne

PZL-Świdnik zapewni serwis śmigłowców W-3

Fot. J. Sabak
Fot. J. Sabak

3. Regionalna Baza Logistyczna Wydział Techniki Lotniczej z Kutna opublikowała ogłoszenie związane z serwisowaniem śmigłowców W-3 w latach 2019-2022, w którym poinformowała o wyborze wykonawcy zlecenia.

3. Regionalna Baza Logistyczna Wydział Techniki Lotniczej z Kutna opublikowała ogłoszenie w trybie dobrowolnej przejrzystości ex ante, w którym poinformowała o wyborze wykonawcy zlecenia na serwisowanie śmigłowców W-3 w latach 2019-2022 w trybie procedury negocjacyjnej bez publikacji ogłoszenia o zamówieniu/uprzedniego ogłoszenia.

Zamawiający dokonał wyboru wykonawcy - Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego PZL-Świdnik ze Świdnika - po przeprowadzonej analizie rynku potencjalnych wykonawców, w wyniku której ustalono, że jedynym podmiotem gospodarczym uprawnionym do realizacji usługi będącej przedmiotem zamówienia jest wyżej wymieniony zakład. Jest on jedynym właścicielem dokumentacji techniczno-remontowej, na podstawie której w/w sprzęt winien być serwisowany oraz posiada prawa wyłączności w zakresie prac obsługowo-naprawczych śmigłowców W-3 wszystkich wersji. Ponadto wybrany wykonawca dysponuje zdolnościami technicznymi zapewniającymi realizację zamówienia oraz nie istnieje alternatywne rozwiązanie umożliwiające realizację przedmiotowego zamówienia.

Reklama

Komentarze (15)

  1. ekonomista

    @Podatnik ******* Modernizacja W-3 będzie droższa od kupna nowych AW139. Bo one produkowane są w setkach egzemplarzy, a modernizację trzeba by opracowywać dla kilkunastu sztuk. I modernizacja za pieniądze za sztukę na poziomie ceny nowego AW139 się Włochom tak naprawdę nie opłaca. ***** Włosi nam proponują wspólne opracowanie i produkcję AW249 i to jest ciekawa propozycja.

  2. Podatnik

    @max- ty umiesz czytać ze zrozumieniem czy w szkole Cię nie nauczyli. Przecież napisałem że jedynym problem jest to że fabryka Świdnik nie należy do Polski, ale i o nie jest na tyle dużym kłopotem. Gdyby Mon ogłosił zapotrzebowanie na głęboką modernizacje W-3 to WŁOSI by nam na pewno coś zaproponowali by zarobić. W normalnych krajach sprzęt ewoluuje czego przykładem jest H225M Caracal będący następcą AS532 Cougar. Tylko u nas się nic nie robi. Raz kupiony sprzęt tylko się starzeje. W takim razie po co nam offsety.

  3. max

    do podatnik - z tymi zmianami to wychodzi nowy śmigłowiec! Po co robić skorupę, skoro można kupić całość. Cztery rzeczy nas kładą: silniki, przekładnie, wirnik, awionika. Nie potrafimy tego skonstruować na poziomie.

  4. marek

    do Gliwiczanin (wycofanie Mi 2): szkoda pieniędzy, Mi2 i W3 nic nie warte. To prymitywne śmigłowce i obu powinno się WP pozbyć jak najszybciej.

  5. Podatnik

    Przydałoby się tak naprawdę zmodernizować nasze W-3. Może nawet dokonać dużych zmian w konstrukcji. Zwłaszcza wymienić silnik, przekładnie, łopaty, obniżyć sylwetkę itp. Dużo krajów modernizuje, ulepsza swoje konstrukcje tak jak Francuzi AS532 Cougar, który ewaluował do H225M Caracal. Jedynym problem jest to że fabryka Świdnik nie należy do Polski, ale i o nie jest na tyle dużym problem. Gdyby Mon ogłosił zapotrzebowanie na głęboką modernizacje W-3 to Włosi by nam na pewno coś zaproponowali by zarobić.

  6. Gliwiczanin

    @-CB- masz racje. Mamy Mi-2 w różnych wersjach i trzeba będzie je czymś zastąpić choćby część. Niech rząd zacznie coś robić w tym temacie. Po co nam garść Mi-2 w wersji transportowej lub w wersji ratunkowej? Ich zadania lepiej wykonają nowsze i większe śmigłowce, które Pis początkowo obiecał kupić i to lepsze niż H225M Caracal. A tego jak zwykle nie zrobił. Więc jedyne co nam zostało to czekać na nowy rząd bez Pis. Kolejny przykład to Mi-2 Ch „Chekla” stworzony w latach 80 do stawiania zasłon dymnych. Po co dziś nam to? Mi-2 „Platan” do stawiania min. Jego zadania spokojnie mogłyby wykonywać zmodernizowane W-3 Głuszec, które obecnie też mają możliwość doczepienia zasobnika z wyrzutnią min. Choć lepiej te zadania wykonałyby jednostki lądowe na Krotonach, które przydałoby się dokupić lub w końcu wprowadzić Baobaba. Mi-2 RO „Bażant” lub Mi-2R do rozpoznania. Jego zadania zaś spokojnie mogą wykonywać drony krótkiego lub średniego zasięgu. Te ostatnie Mon obiecał kupić. Swoją drogą zobaczymy czy je w końcu kupią czy dalej będą udawać, że coś robią w tym celu. A co do wersji uzbrojonych w 9M14 Malutka i w rakiety niekierowane to mogłyby je spokojnie zastąpić W-3 w wersji WPW. Chyba jedynymi przydatnymi wersjami to Mi-2 do rozpoznania skażeń, które zresztą też przydałoby się wymień na coś nowszego. Wszystkie te śmigłowce mają przecież ponad 50 lat!!!! Trzeba je na już czymś zastąpić. A co do W-3 to mamy głównie wersje transportowe i ratownicze. Niestety trzeba je zostawić. Choć można przerobić sokoły w wersji W-3W, W-3WA do WPW. Podobnie było chyba też z W-3PL Głuszec ( je też można zmodernizować do WPW), który wcześniej był zwykłym W-3. Natomiast Anakondy niestety są potrzebne wszystkie. Tak czy owak trzeba czymś zastąpić te wszystkie Mi-2, które chyba i tak są już stopniowo wycofywane ze względu na stan techniczny.

  7. -CB-

    @Gliwiczanin - chyba ci lekko umknęło, że my ciągle używamy Mi-2 w wielu wersjach i nie da się ich zastąpić żadnym W-3WPW... Tak samo zresztą mamy różne wersje W-3, więc jak wszystkie przerobimy na te WPW, to też je będzie trzeba czymś zastąpić...

  8. Gliwiczanin

    @vvv: a co stoi na przeszkodzie by stare i małe Mi-2 zastąpić zmodernizowanymi W-3 ? A czy ja pisałem, że zmodernizowane W-3 w wariancie WPW mają całkowicie zastąpić typowe śmigłowce szturmowe? One mają robić za ich zastępstwo do czasu realizacji programu Kruk i potem je uzupełniać, bo mon jak zwykle kupi minimum Kruków. Zresztą podobnie jak W-3 tak i nasze Mi-24 (około 28 sztuk) można podobnie zmodernizować dodając broń ppk, której obecnie nie mają. Jedynym problemem jest MON, który raz kupiony sprzęt nie modernizuje. Podobnie jak Głuszec Mi-24 też ma na wyposażeniu tylko ''prykawke 12,7mm'' (jak sam stwierdziłeś) i rakiet niekierowane oraz flary. Z tym że Głuszec ma też dodatkowo montowane działko kaliber 23 w zasobniku i możliwość montażu wyrzutni min jak to było u Mi-2. Do tego Głuszec ma już nowszą awionikę, system swój-obcy, RWR i systemem obserwacyjno-celowniczym, zwiększając możliwości obserwacji, wykrywania, śledzenia i identyfikacji celów. Jedyną zaletą Mi-24 jest jego opancerzenie. A co do osiągów Świdnik oferował nowe łopaty zwiększające osiągi. Dzięki czemu będzie miał je zbliżone do Mi-24 i większy zasięg bez dodatkowych zbiorników. Więc w czym jest 10x lepszy Mi-24? A co do zestrzelenia lecącego śmigłowca z ak-47 to powodzenia :) Zwłaszcza że W-3 w wariancie WPW gdyby Mon zdecydował się na Spike NLOS mógłby niszczyć broń pancerną wroga z około 20 km. Wątpię być trafił w cel z karabinku z takiej odległości. Modernizacja W-3 do wariantu WPW i Mi-24 ma sens jako tymczasowe zastępstwo i późniejsze uzupełnienie przyszłych śmigłowców szturmowych, których tak czy owak długo nie zobaczymy. A poza tym zawsze lepiej mieć więcej maszyn z ppk niż około 32 sztuki (tyle zakładał program Kruk). Można zastąpić około 40 sztuk Mi-2 nowymi W-3 w wariancie WPW i unowocześnić resztę Sokołów i Głuszczów do tego wariantu czyli dodatkowe 30 sztuk śmigłowców zdolnych niszczyć czołgi wroga. Wszystko zależy od decyzji lub jej braku obecnego Mon.

  9. vvv

    "Gliwiczanin" - mi-2 jest innym typem smigla niz w-3. na dodatek w-3 to bardzo slabe smiglo o mizernych i przestazalych silnikach, przekladni i lopatach. nie jest opancerzony i glupi ak-47 potrafi go zestrzelic. w-3 jako odpowiednik ah-64 to jakies nieporozumienie i chora wizja MONu. w-3 nie ma ani awioniki, ani udzwigu ani integracji z zadnym sensownym uzbtojeniem. ma prykawke 12,7mm jako WKM z przodu i niekierowane rakietki. stare mi-24D maja 10x wieksza wartosc bojowa.

  10. vvv

    ostatnio swidnik serwisowal w-3 w okresie 3,5 roku :)

  11. say69mat

    Czy polską myśl wojskową i techniczną przerasta wymyślenie sposobu na obniżenie sylwetki W3W przez obniżenie położenia silników??? W maszynie predestynowanej wolą gestora do pełnienia roli śmigłowca wsparcia. Podobnie, jak to ma swe miejsce w zdecydowanej większości śmigłowców szturmowych i wsparcia współcześnie produkowanych na świecie??? Czy też, w zamyśle gestora uzbrojenia, W3W jako śmigłowiec wsparcia ma się wyróżniać - wysoką - zdecydowaną sylwetką. Nawiązującą w sferze duchowej do niesławnej tradycji i zarazem słynnej legendy o Walterze, który się kulom nie kłaniał??? Możeee .... zatem należałoby przemyśleć zmianę nazwy śmigłowca z W3W Głuszec, na W3W ... Walter???

  12. Willgraf

    w cenie 10 krotnie większej niż za czasów kiedy Świdnik był Polski !

  13. Abc

    Dobry wybór!

  14. Gliwiczanin

    Czemu nie wycofamy te nasze Mi-2, których mamy około 40 sztuk i nie zastąpimy je wszystkie zmodernizowanymi W-3 PL Głuszec do standardu WPW – Wsparcie Pola Walki. Pomimo, że ten śmigłowiec ma swoje lata to ma lepsze osiągi i jest dużo młodszy od Mi-2, które obecnie nadają się tylko do muzeum. Już nawet były plany by tanim kosztem zwiększyć osiągi maszyny i zmodernizować resztę Sokołów do wersji wsparcia pola walki WPW. Wszyscy wkoło modernizują swój stary sprzęt tylko czemu my tego nie robimy? U nas się tylko kupuje na ostatnią chwilę i potem nic z tym nie robi. Jeśli obecny Mon rzeczywiście nie ma pieniędzy na program Kruk to tym tanim kosztem można szybko dodać nowe możliwości bojowe, których obecnie nie mamy. Modernizując resztę sokołów i zastępując Mi-2 śmigłowcami WPW zyskamy około 70 śmigłowców z bronią przeciw pancerną. Dobrze byłoby gdyby Mon zdecydował się na Spike NLOS, które mają zasięg 25 km.

  15. Uanbator

    Ciekawe czy nas będą ciąć na kasę tak jak w poprzednich latach. No i terminy napraw też pewnie będą "w punkt". Oczywiście wszystko w ramach wspierania polskiego przemysłu

Reklama