- Ważne
- Wiadomości
NATO rozpoczyna największe ćwiczenia od zakończenia zimnej wojny
W czwartek w Norwegii rozpoczynają się ćwiczenia Trident Juncture 2018, największe manewry NATO od zakończenia zimnej wojny. Bierze w nich udział ok. 50 tys. żołnierzy, 10 tys. pojazdów, 250 statków powietrznych oraz 65 okrętów ze wszystkich 29 państw Sojuszu oraz z Szwecji i Finlandii.

Trident Juncture sprawdzian gotowość NATO do przywrócenia suwerenności jednego z sojuszników – w tym wypadku Norwegii – po tym, jak zostanie on zbrojnie zaatakowany. Jest to ćwiczenie zdolności do wsparcia jednego z państw Sojuszu przy pomocy żołnierzy i uzbrojenia przesłanego z Ameryki Północnej oraz całej Europy. Ćwiczenie stanowi także certyfikację Sił Odpowiedzi NATO do dyżuru w 2019 r. Mówił o tym wszystkim w środę w Brukseli sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg, który pochodzi z Norwegii.
Tegoroczna edycja Trident Juncture będzie największym ćwiczeniem NATO od zakończenia zimnej wojny. Według najnowszych danych w manewrach bierze udział ok. 50 tys. żołnierzy, 10 tys. pojazdów, 250 statków powietrznych oraz 65 okrętów. Będą to siły ze wszystkich 29 państw NATO oraz dwóch państw, które w Sojuszu mają status partnerów – Szwecji i Finlandii. Nie należą one do NATO, ale blisko z nim współpracują.
W ostatnich latach środowisko bezpieczeństwa w Europie znacząco się pogorszyło. NATO reaguje, prowadząc największą adaptację naszej wspólnej obrony od zakończenia zimnej wojny. Trident Juncture jest demonstracją tej adaptacji. Scenariusz ćwiczeń jest fikcyjny, ale lekcje będą prawdziwe.
W czasie ćwiczenia wojska NATO będą podzielone na siły północne i południowe, które na przemian będą atakować i bronić się. Siły północne, dowodzone przez Sojusznicze Dowództwo Sił Połączonych (ang. Joint Force Command, JFC) w Neapolu będą się składały z brygady norweskiej, kanadyjskiej i szwedzkiej, wspieranych przez desant, który przeprowadzi Korpus Piechoty Morskiej USA. Siły południowe, dowodzone przez Korpus Niemiecko-Holenderski, składać się będą z brygad z Niemiec, Włoch i Wielkiej Brytanii. Działania będą prowadzone na lądzie, morzu, w powietrzu i w cyberprzestrzeni.
Dowódcą całego ćwiczenia będzie dowódca JFC Naples amerykański admirał James Foggo, który w trakcie manewrów będzie na pokładzie flagowej jednostki VI Floty USA, okrętu dowodzenia USS Mount Whitney.
Czytaj też: Przeprawa przez Wisłę, ewakuacja cywilów, ratowanie rozbitków – co nas czeka na Anakondzie 2018?
Duża skala ćwiczeń oznacza spore wyzwanie dla logistyków. Według danych przekazanych przez Stoltenberga od sierpnia ok. 180 lotów i 60 statków z personelem i sprzętem dotarło do 27 różnych miejsc w Norwegii. Transporty przybywały nawet z tak oddalonych lokalizacji, jak San Diego w Kalifornii (8 tys. kilometrów) i Izmir w Turcji (3 tys. kilometrów).
Ruchy wojsk były międzynarodowym przedsięwzięciem. Stoltenberg podał przykład niemieckich czołgów, które dowieziono na pokładzie duńskiego statku. Następnie zostały one sprawdzone przez norweskich specjalistów i zatankowane przez belgijskie cysterny. W dalszej kolejności czołgi zostały załadowane na polskie i holenderskie pojazdy i drogami oraz koleją trafiły do miejsca docelowego. To wszystko zostało zorganizowane przez logistyków z Bułgarii i nadzorowane przez regulację ruchu z USA.
Polski wkład w Trident Juncture jest dość skromny. To fregata rakietowa ORP Gen. Pułaski oraz ponad 400 żołnierzy, w tym wspomniani logistycy z brygad w Bydgoszczy i Opolu, marynarze z Centrum Operacji Morskich-Dowództwa Komponentu Morskiego oraz obu flotylli, czyli z Gdyni i Świnoujścia, a także podhalańczycy oraz żandarmi.
NATO podkreśla, że ćwiczenia są transparentne. Zgodnie z Dokumentem Wiedeńskim wszyscy członkowie Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie dostali zaproszenie, by wysłać obserwatorów na Trident Juncture. – Cieszę się, że Rosja i Białoruś przyjęły to zaproszenie. NATO informowało już Rosję o Trident Juncture na posiedzeniu Rady NATO-Rosja w tym roku. Sojusznicy przestrzegają zarówno litery, jak i ducha Dokumentu Wiedeńskiego. Tymczasem Rosja nie zgłosiła (do OBWE – przyp. red.) ani jednego ćwiczenia od zakończenia zimnej wojny – podkreślił Stoltenberg.
Stoltenberg w środę podkreślił, że Trident Juncture to okazja dodatkowych ćwiczeń. Wśród przykładów wymienił Anakondę 2018, która zaraz po manewrach w Norwegii rozpocznie się w Polsce i – po raz pierwszy – w państwach bałtyckich. O tym, że będą wspólne elementy Anakondy i Trident Juncture mówił w programie SKANER Defence24.pl dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych gen. dyw. Tomasz Piotrowski.
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu