Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Milowy krok programu Pirat. Polski system przeciwpancerny „top attack” [Defence24 TV]

Strzelania próbne ppk Pirat
Strzelania próbne ppk Pirat

Polski pocisk przeciwpancerny Pirat przeszedł ważne testy poligonowe. Rakieta wykazała się dużą dokładnością trafienia. W pocisku zastosowano nowoczesny system naprowadzania, zgodny ze standardami NATO i pozwalający na atakowanie celów z górnej półsfery („top-attack”).

Program pocisku przeciwpancernego Pirat, realizowany przez spółki Mesko i CRW Telesystem-Mesko, właśnie zaliczył kolejny „krok milowy”. Strzelania prowadzone na poligonie Lipa potwierdziły skuteczność systemu naprowadzania - polskiej cyfrowej głowicy z detektorami opracowanymi przez Telesystem-Mesko. 

Natomiast do wskazania celu wykorzystano Laserowy Podświetlacz Celu LPC-1. Ten system emituje kodowaną wiązkę i - podobnie jak głowica naprowadzająca Pirata - jest zgodny ze standardami NATO (STANAG 3733). Po wdrożeniu LPC-1 będzie więc mógł być używany nie tylko do kierowania ogniem polskiego uzbrojenia precyzyjnego, ale np. do naprowadzania bomb zrzucanych przez sojusznicze lotnictwo.

W tej konfiguracji odpalono dwa pociski. Pierwszy, z odległości około 2050 metrów, do laserowej „plamki” o średnicy 70 cm, i drugi z dystansu około 900 metrów, do „plamki” o średnicy 30 cm. Obie rakiety trafiły w cele w obrębie plamki, strzelania były więc bardzo precyzyjne.

Strzelania próbne ppk Pirat
Strzelania próbne ppk Pirat

Przeprowadzenie testów na dwóch różnych odległościach pozwoliło na pozytywną weryfikację sprawności algorytmów naprowadzania pocisku. Wszystkie założenia zostały spełnione.

W trakcie obu wspomnianych prób Pirata potwierdzono też zdolność ataku z przewyższeniem („top attack”). Pocisk ten ma bowiem możliwość uderzenia na cel po wykonaniu lotu na wysokości ponad stu metrów, dzięki czemu może skuteczniej zwalczać czołgi i inne wozy opancerzone poprzez uderzenie w słabiej chronione punkty tych pojazdów. To bardzo ważna zdolność, dość rzadko występująca w pociskach kierowanych laserowo.

Tak dokładne rażenie celów w czasie prób, jak i możliwość ich zwalczania metodą „top attack” zostały uzyskane dzięki wprowadzeniu w Piracie polskiego cyfrowego systemu naprowadzania na odbity promień lasera. Wprowadzenie tego rodzaju rozwiązania było od początku jednym z podstawowych założeń projektu, a ostatnie testy wykazały jego skuteczność.

image
Strzelania próbne ppk Pirat

Większość systemów kierowanych laserowo pochodzenia wschodniego, jak rosyjski „Kornet”, ukraińskie „Korsar” czy „Barrier” kierowanych jest w wiązce laserowej (detektor jest umieszczony z tyłu pocisku). Z kolei systemy produkcji zachodniej (np. Hellfire) są kierowane na odbity promień lasera.

Oba te rozwiązania mają swoje specyficzne cechy. System naprowadzany w wiązce wymaga, aby pocisk był cały czas podświetlany – z reguły przez nosiciela (wyrzutnię) systemu rakietowego. Z kolei cel dla pocisku kierującego się na promieniowanie odbite może być wskazywany również z zewnątrz. Dlatego to drugie rozwiązanie stosowane jest na przykład w bombach kierowanych laserowo, dla których cele są często wskazywane przez kontrolerów wsparcia lotniczego towarzyszących wojskom lądowym.

System kierowania, opracowany dla Pirata, należy jednak do nowej generacji. Po pierwsze, wykorzystuje kodowaną i zgodną ze standardami NATO wiązkę. To zdecydowanie zwiększa bezpieczeństwo eksploatacji oraz utrudnia ewentualne zakłócenie tego systemu. Po drugie, dzięki wdrożeniu cyfrowych algorytmów naprowadzania, umożliwia wybór sposobu ataku. Nie jest to już więc system, który kieruje się bezpośrednio na odbitą wiązkę lasera (jak rozwiązania kierowane starszej generacji), ale prowadzi atak zgodnie z określonym i zaprogramowanym sposobem.

Dzięki temu możliwe jest np. wykonanie przez pocisk Pirat lotu na znacznie większej wysokości i atak z przewyższeniem. Możliwość wprowadzenia i dalszego doskonalenia algorytmów naprowadzania w istotnym stopniu zwiększa odporność systemu rakietowego na przeciwdziałanie przeciwnika. Podnosi też elastyczność jego zastosowania.

Pirat może zwalczać cele na dystansie do 2,5 km, taka odległość osiągana jest w czasie 12 sekund. Rakieta może razić nie tylko pojazdy opancerzone, ale też niskolecące cele powietrzne (śmigłowce, bezzałogowce). Głowica kumulacyjna powinna przebijać 500 mm RHA, co jest wystarczające do zwalczania większości pojazdów opancerzonych, a także – przy trafieniu w słabiej chronione części – czołgów podstawowych. To o tyle istotne, że pocisk może zwalczać cele zarówno z górnej, jak i z przedniej półsfery.

image
Strzelania próbne ppk Pirat 

Pirat jest elementem rodziny systemów rażenia, rozwijanych przez Mesko i Telesystem-Mesko. Oprócz niego w jej skład wchodzą amunicja precyzyjnego rażenia APR 155 (dla haubic Krab i innych systemów artyleryjskich tej klasy) oraz APR 120 (dla moździerzy Rak), wraz z podświetlaczem LPC-1. Wszystkie te rozwiązania są wzajemnie kompatybilne i wykorzystują nowoczesny cyfrowy system naprowadzania na odbity promień lasera. Znajdują się też pod pełną krajową kontrolą.

Dzięki temu mogą być dalej rozwijane i integrowane na różnych platformach, tworząc wzajemnie uzupełniający się system bojowy. Przykładowo, pododdziały piechoty (w tym zmotoryzowanej/zmechanizowanej, a także Wojsk Obrony Terytorialnej) można by wyposażyć w wyrzutnie ppk Pirat oraz podświetlacze LPC-1, przenoszone przez żołnierzy, ale też np. montowane na lekkich pojazdach.

image
Strzelania próbne ppk Pirat

Podświetlacze LPC-1 mogłyby być używane do wskazywania celów, a poszczególne efektory – wyrzutnie ppk Pirat, ale też pociski APR 155 i APR 120, należące do wspierających jednostek artylerii – do ich zwalczania. System LPC-1 pozwala również na wskazywanie celów dla sojuszniczego lotnictwa, jak i określanie położenia operatorów, mierzenia odległości do celu. To ostatnie byłoby pomocne jeżeli dany obiekt miałby zostać zaatakowany innym środkiem rażenia – amunicją kierowaną GPS (np. należącą do sił NATO) czy klasyczną, niekierowaną amunicją artyleryjską.

Pirat może więc być ważnym elementem nie tylko obrony przeciwpancernej, ale kompletnego połączonego systemu rażenia Sił Zbrojnych RP. Zastosowane rozwiązania systemu naprowadzania – będącego pod pełną polską kontrolą – zapewniają wysoką skuteczność również wobec dobrze opancerzonych celów, dzięki możliwości zwalczania ich w trybie top-attack. System może być dalej rozwijany, na przykład w kierunku zwiększenia zasięgu i siły rażenia, czy poprzez zastosowanie nowych głowic, między innymi termobarycznych lub kumulacyjnych o większej mocy.

Reklama

Komentarze (84)

  1. tut

    To teraz. Kiedy pierwsza partia w wojski? Kiedy zamówienie? System mega potrzebny. A może izraelskie systemy nie będą nam potrzebne? Czego sobie i Państwu życzę.

    1. Cóż

      Spike jest dobry, drogi i mocny. Pirat jest lekki, tani i niezły. Ale Spike to ponad 100 tys , a cena Pirata ma nie przekroczyć 120 tys PLN.!! Pirat nigdy nie zastąpi Spike.

    2. polo

      Spike jest bezpieczniejszy od tego systemu bo to wystrzel i zapomnij.

  2. Majster

    Ja tam widzę większy potencjał w zrobieniu tego ppk jako wyrzutni wielozadaniowej. Dogadać się z czechami, oni mają dobre głowie termobaryczne, wyprodukować wspólnie z nimi takie głowice naprowadzane jak ppk. Dodać możliwość ustawienia cyfrowego odległości celu względem promienia na wyrzutni. I jest wyrzutnia co może zaatakować piechotę za osłoną pociskiem termobarycznym za pomocą top-attack.

  3. Troll i to wredny

    Może będę siał skrajny defetyzm, ale dlaczego 2,5 km , gdy świat osiągnął dawno wielokrotność tego zasięgu ?! Dlaczego do celu statycznego, skoro pojazdy są w ruchu ?! Dlaczego piszecie o czołgach, skoro różne Sztory i Areny już na pierwszy rzut oka nie dają temu pociskowi zbyt dużych szans... ?! Dlaczego ppk, skoro amunicja precyzyjna do moździerza również uderzy z górnej półswery i kosztuje grosze ?! Dlaczego ppk, skoro amunicja przeciwpancerno-odłamkowo-zapalająca kalibru .50 BMG również zatrzyma ciężarówkę z 2000 m ,a kosztuje jakieś 7,5 USD ?! Fajny gadżet. Super, że coś robimy, tylko róbmy z głową.

    1. kaczkodan

      > Dlaczego ppk, skoro amunicja precyzyjna do moździerza również uderzy z górnej półswery i kosztuje grosze ? Na to pytanie od dawna nie jestem w stanie sobie odpowiedzieć. Moździerze z precyzyjną amunicją to absolutnie mordercza broń przeciw czołgom, a optoelektronika do skutecznego naprowadzania z użyciem AI znajduje się w każdym dostatecznie drogim smartfonie (kamera wytrzymująca strzał z moździerza i widząca po zmroku, procesor z "neuronowym" koprocesorem do analizy obrazu, gps kosztują obecnie mniej niż 200-300 USD za komplet). Stanowisko naprowadzania podaje współrzędne czołgów z dokładnością do cm (cyfrowa mapa całego teatru działań), wyrzutnia podaje pociskowi jego współrzędne za pomocą wiązki laserowej. Pocisk jest w stanie naprowadzać się sam w końcowej fazie lotu. A gdy czołg posiada systemy obrony hard-kill to żaden z omawianych pocisków nie jest w stanie nic im już zrobić.

  4. Jacek B.

    Patrząc na skuteczne działanie ppk Pirat warto wspomnieć kilka o pracach badawczych nad konstrukcjami pocisków przeciwpancernych już w latach 80-tych. Trudno w tej chwili opisać bardzo szeroki zakres prac badawczych (np. badania pokładowego układu kompensacji ciężaru rakiety w czasie lotu, możliwość generacji różnicowego sygnału za pomocą dwóch miniodbiorników zamontowanych na końcach skrzydeł), ale rezultaty wieloletnich badań były zaskakująco dobre. W dniu 24 czerwca 1987 roku pełnym sukcesem zakończono próby poligonowe nowoczesnego i taniego przenośnego zestawu przeciwpancernego opartego na zestawie 9K111 Fagot. Wartość uzyskanych wyników dzięki politykom została jednak zmarnowana. Pozostała tylko satysfakcja twórców. Mam nadzieję że ppk Pirat nie będzie powtórką historii. Oglądałem strzelanie pocisków Spike z wyrzutniami z 2004 roku i myślę że ppk Pirat jest potrzebny.

    1. Marek L.

      Rzeczywiście ?? A cóż tam takiego „tragicznego” było w tych strzelaniach pociskami SPIKE LR z 2004 roku ?? Może załogi W.P. niedostatecznie przeszkolone ??? No bo same pociski SPIKE LR, wtedy, w roku 2004, to była przecież technologia wprost „kosmiczna”, w stosunku do WSZYSTKIEGO, co w tym czasie, do tamtej pory, (a również, i do TEJ pory!!!), posiadało w dziedzinie obrony przeciwpancernej Wojsko Polskie.......

  5. MAZU

    Pirat ma średnicę korpusu 107 mm, więc wkładka kumulacyjna może mieć ok. 90 mm średnicy. Przy użyciu nowoczesnej tantalowej wkładki kumulacyjnej elaborowanej oktogenem można uzyskać przebijalność rzędu 11-12 średnic wkładki, czyli ponad 1000 mm RHA. Użycie wkładki miedzianej elaborowanej heksogenem daje przebijalność rzędu 7-8 śrenic wkładki, czyli 500-600 mm RHA. M

    1. Marzyciel

      I na pocisk za 100 tys zł, zamiast blisko 400 000pln jak za Spike, jest bardzo OK!! 500mm wystarczy na wszystko lżejsze niż MBT! I to jest właśnie to, co jest nam potrzebne masowo obok mocniejszych wyspecjalizowanych Spike. Pirata posadzić na masowo produkowanych lekkich nośnikach typu quad, Toyota, Wirus od Conceptu. Oraz zamontować na Rośkach z Hitfist. Są lżejsze, więc nie będzie potrzeby przebudowy wieży Hitfist. Cięższe i skuteczniejsze Spike na wieze bezzalogowe Rośków, no i na inne dedykowane walce z MBT jakieś nowe niszczyciele czołgów choćby na pojazdach Eagle, czy Hawkey. Bo absolutnie powinno być tego maksymalnie DUŻO i TANIO!! Bo wróg to przede wszystkim do nas WJEDZIE z kilku stron na BMP, BMD, i BTR!! No i do tego pewnie dziesiątki, a może i setki T72BM3. Nieliczne T90 i nieistniejące Armaty nam nie grożą! A każdy taki pocisk jest tańszy niż jakikolwiek wóz pancerny!!

    2. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

      Takimi pociskami nie strzela się w przód czołgu chyba że chce to zrobić samobójca bo od razu go czołgiści zobaczą a lufy już mają ustawione, a na bok czy tył wystarczy penetracja 500 mm RHA

    3. Mav

      Jakiś przykład głowicy dającej 11-12 średnic wkładek?

  6. dropik

    pirat to krok milowy . Sęk w tym , że ministrant postanowił wykonać krok 7 milowy i zakupić 60 wyrzutni javelina i raczej będzie początek zakupów. Przetarcie szlaków i kolejne zakupy pójdą już bez problemów.

    1. Przyppadek

      Nawet jeśli... to jest całkowicie nasz. I możemy go robić i rozwijać dalej bez niczyjej zgody. Wprowadzenie go wygląda po prostu na próbę zamknięcia projektu Pirat. Czemu nie kupią tańszego i lepszego Spike'a? , którego już "mamy" i umiemy i jest już w łańcuchu dostaw? Pirat wypłynął, został oceniony bardzo pozytywnie jako rokujący projekt, więc bach! Mamy nagle Javelina. Nie ma przypadków panowie.

    2. are

      pirat 2 kolego iest naprowadzany podobna metod co helfayer

    3. Polak

      I tu masz rację!Brawo.

  7. Jacek90144

    Dlaczego w piracie nie został zastosowany ładunek EFP. Taka głowica dużo lepiej sobie radzi z lekko opancerzonymi celami.

  8. skal

    Początkowo byłem sceptyczny. Teraz uważam, że jeśli Pirat będzie niskokosztowy (!) i zostanie wyprodukowany w przeogromnych ilościach, razem z wyrzutniami i wskaźnikami celu, to będzie super uniwersalna broń. Jeśli chodzi o Javelina, to dobrze, że go kupiliśmy. Od przybytku głowa nie boli, a poza tym udowodnił swoją skuteczność i jest przeznaczony do zwalczania nieco innych celów. Natomiast Pirat produkowany w Polsce w dużych ilościach nie wydrenuje budżetu MON, pozwoli na realne i dobre wyszkolenie operatorów i na polu bitwy będzie zadawać przeciwnikowi duże straty. Może i nie da się zniszczyć MBT, ale nie samymi czołgami zostaniemy zaatakowani. Poza tym 2. krotne trafienie MBT, nawet jeśli go nie zniszczy, to może zmusić do wycofania się przez uszkodzenia. Powodzenia Mesko!

  9. pomz

    Czyli to bedzie taku nasz odpowiednik amerykanskiego ppk m47 Dragon? Tamten to lata 1990/2000, my wpadlismy na to 20 lat pozniej...

    1. Marek

      Tylko, że jakoś nie udało mi się zauważyć szpulki w ogonie Pirata ani kabelka jaki podczas lotu ciągnął za sobą M47 Dragon. Ale pewnie w odróżnieniu od ciebie mało spostrzegawczy jestem.

    2. raKO

      Akurat ppk sterowane światlowodowo są bardziej zaawansowane technologicznie i droższe, za to odporniejsze na zakłócanie.

  10. Ciotka Hermaszewska

    Mamy nowoczesne konstrukcje przeciwpancernych pocisków kierowanych a cały czas szkolimy strzelanie pociskami 9M14 „Malutka” ?

    1. raKO

      Widocznie mamy sporo tych pocisków, a do tego są one w linii, w przeciwieństwie do pirata. Poza tym Malutka spokojnie poradzi sobie z lżej opancerzonymi pojazdami.

  11. Burek

    Czytam ale nie doczytałem jaką ma przebijalność pancerza.....itp

    1. Davien

      pirat? do 500mm RHA ale nei ma głowicy tandemowej więc nowoczesne MBT jedynie osmali.

    2. Extern

      Widziałeś precyzję uderzenia tego pocisku? Z mniejszej odległości można już próbować strzelać w jażmo armaty, pierścień wieży czy inne szczeliny w ERA.

    3. Davien

      Extern, a namierzysz z 2,0km laserem te szczeliny?? Moze bez fantastyki naukowej. Pocisk jest precyzyjny ale wez pod uwage że stzrelano do nieruchomego celu ze stacjonarnego dobrze wykonanego stanowiska. W realu... Aha grubość pancerza T-72B w podstawowej wersji nawet bez ERA przekracza i to sporo mozliwosci Pirata. Nawet T-72A ma na wieży grubszy pancerz.

  12. Tito

    Podobny kaliber co Spike, głowice produkujemy więc można zamontować (w starej wersji ponad 700 mm RHA). Byle tylko zamówili odpowiednią ilość i zminiaturyzowali podświetlasz i będzie git. A nie Jawelin-ów się im zachciało.

  13. Andrettoni

    Dla krytyków - system działa, ale to nie oznacza, że nie będzie ulepszany. Ważne, żeby produkować niezależnie od "widzimisie" innych krajów. Zasięg nie jest wadą, bo w naszych warunkach jest tyle przeszkód, że na kilka kilometrów rzadko coś widać - to nie pustynia, tylko domy i drzewa. Głowicę bojową można ulepszyć. Zakupy za granicą musi zawsze zatwierdzić obcy rząd i mogą być zablokowane przez polityków. Produkty polskie możemy kupować bez niczyjej zgody, nikt nie kontroluje ile ich dokładnie kupimy i możemy je modernizować kiedy chcemy - przy zakupie np. w USA mogą nam nie pozwolić grzebać w środku i zostaniemy ze starymi wersjami...

  14. JSM

    Proponuję program "Pirat w każdym domu" i Putin może już rozformowywać Pierwszą Gwardyjską. Tak jak po sformowaniu MJR Flota Bałtycka straciła na znaczeniu.

    1. Taka prawda

      A co to ma w ogóle do rzeczy?? Nie była to broń, a on sam na 1000% nie miał na nic pozwolenia, bo taka "akcja" to natychmiastowa utrata pozwolenia!! Przy okazji, czy jest ktokolwiek, kto chce dać "każdemu" Polakowi? Bzdura! Problem jest, że de facto pozwolenia w Polsce NIE dostaje NIKT! Dwa lata temu bodaj w województwie śląskim komendant policji nie wydał ani JEDNEGO pozwolenia, "bo nie"! Przez cały rok!! Bo może odmówić bez podania przyczyny, bo tak mu się "uwidzi"!!! A jak przesledzisz ilość wypadków niewłaściwego użycia legalnie posiadanej broni, to jest ich praktycznie ZERO! Prędzej pijany policjant czy żołnierz zawodowy (obie profesje znane z "abstynencji" ha ha ha?) popełnia wykroczenia. Mało tego, legalni posiadacze BRONI "z natury" uważają na drodze bardziej, nie jeżdżą po pijaku, nie awanturuja się w domach czy knajpach - bo za KAZDE takie zachowanie "z automatu" można stracić pozwolenie, więc wszyscy zachowują się dużo ostrożniej niż "przeciętny" Polak. NIC nie usprawiedliwia utrzymywania w Polsce najwyższego w Europie poziomu rozbrojenia Narodu!!

    2. Extern

      Czyli dla ustawodawcy powód występowania chcicy aby sobie postrzelać do papierowej tarczy jest ważniejszy niż powód że mamy zagrożenie życia/zdrowia/mienia gdy broń potrzebujemy do obrony?

    3. Fak sejk

      No, logiczne. W razie wystąpienia ryzyka dla zdrowia i życia masz brać nogi za pas i wiać. Co do mienia, jeszcze łatwiej - odpuszczasz. To nie dziki zachód, żeby się strzelać co chwila.

  15. Covax

    Polecam wszystkim wejść na stronę Telesystem Mesko i obejrzeć głowice sterująca do APR 120 mm. Szczególnie wyobrażenie i wielkości widać po rozmiarach śrubek skręcających gotowy blok elektroniki. A teraz pytanie kto wie ile inspektoratów musi przybić pieczątkę przed wprowadzeniem Pirata do SZRP można się pomylić o 5 ;-). A kto wie ile wynosił grant na PPK Pirat ? Można się pomylić o 1 milon ;-) a teraz mała prośba. Znajdźcie zdjęcie T72B3M i PT91 i otwórzcie je w programie graficznym z rozdzielczością 128x128 i który z was był w stanie odróżnić te czołgi. A następnie te same zdjęcie obejrzyjcie w rozdzielczości 600x500. Wtedy zrozumiecie dlaczego Javelin wyleciał i wojsko wybrało Spike. Albo przeczytajcie artykuł w frag out "Spike vs. Javelin"

    1. w

      własnie je kupiono. Po co ??? Moze mozna bedzie pojechac na próby w strefie 51 ???

  16. Mg

    A ja się pytam czy można dodać system naprowadzania oparty na tym co mamy w Piorunie (na podczerwień) i stworzyć pocisk typu odpal zapomnij? jeżeli te detektory są takie nowoczesne, mamy know how to chyba nie problem stworzyć czujniki, które wykryją/zalockują sygnaturę termiczną czołgu/transportera z 2 km jeżeli wykrywają ślad termiczny samolotu od przodu czy śmigłowca z rozpraszaczami z 10 km.

    1. LAIK

      Pytanie co jest tańsze i bardziej opłacalne laser czy podczerwień. Pirat to z założenia ma być tani KPP. Po drugie czy jest sens montować głowice która dostrzega cel z 10 km? tu konieczna byłaby tańsza głowica o mniejszych możliwościach a więc koszt opracowania. Konieczne było by też opracowanie systemu łączności np. światłowodu, aby można atakować cel poza polem widzenia. Tyle, że cały czas mówimy o innej klasie pocisku. Pirat ma być tani i ma być go dużo. Cieszę się, że tak ważny sprzęt dla W.P. powstaje w Polsce

    2. nLL

      Światło lasera w podświetlaczu ma długość 1064 nm, czyli jest to też podczerwień. Diody IR, zastosowane w głowicy Pioruna jak najbardziej mogą być używane do detekcji światła o takiej długości fali.

    3. Extern

      Nie, bo nie chodzi o to aby w czołg trafić w dowolny ciepły punkt co dobrze działa w przypadku obiektów latających. W czołg strzela się w określone słabsze miejsce w pancerzu. A żeby to miejsce określić potrzebna jest matryca do rozpoznania kształtu. Amerykański Javelin ma w sobie jakby uproszczoną kamerę podczerwoną i na taki obraz się naprowadza rozpoznając kształt.

  17. MAZU

    Sensownym rozwiązaniem może być wprowadzenie dwóch sposobów naprowadzania Pirata, dodając kierowanie radiowe z transmisją obrazu z kamery wideo. Kamera waży 30-40 gramów, moduł radiowy ok. 150 gramów, da się zrobić. Różnica ok. 200 gramów w masie 10 kg pocisku nie jest istotna. Tryb naprowadzania można wybierać i zmieniać w trakcie ataku. M

    1. Erda

      Doskonały pomysł. Brawo. Są jednak w narodzie inteligentni ludzie. Proponuję dodać również do Pirata drugi i trzeci stopień tak jak w pakiecie Saturn V. Drużyna 4 żołnierzy przenosilaby taka rakietę w częściach po lasach. Montowaliby do niej kamery po 100gram i odpowiednio zwiększyło zasięg. Paliwo to benzyną 95 aby łatwo było zatankować. Można też dla maskowania robić korpusy w kształcie lodówki do zabudowy. Musisz koniecznie to przetestować.

    2. Extern

      Radiowe nie za bardzo się sprawdzi bo transmisja obrazu zajmuje szerokie pasmo i przeciwnik szybko nauczy się eliminować takie zagrożenie i to od razu dla wszystkich tej klasy pocisków.

  18. plinz

    Poproszę o filmik z penetracji nie tyle dykty ile np. T-72 lub BWP'a.

  19. Nie bijcie piany

    Wielu dyskutantów szaleje: a to mu dać mocniejsza tandemową głowice. A to dyskutuja o skuteczności wobec MBT. A może najpierw doczytajcie : Pirat to LEKKI ppk na wszystko INNE niż MBT. Zmiany w Piracie zatem są zbędne. Na ruskie MBT mamy już Spike oraz mamy JESZCZE mieć KARABELĘ!!! Nic nie trzeba w Piracie zmieniać. Jest - jaki miał być!! Jest OK!! Pytanie jest, czy MON szuka dla niego nośników, bo za ponowny pomysł noszenia ich na plecach (jak np. w Spike) to bym pomysłodawców z MON rozstrzelał.

    1. lol

      Jest bardzo dobry. Bo oferuje innowacyjne systemy naprowadzania z górnej półki, rodzimej produkcji. I TO JEST NAJWAŻNIEJSZE. Bo głowicę zawsze można wzmocnić, poprawić. Najważniejsze by pocisk mógł poważnie uszkadzać maszyny dzięki naprowadzaniu. A nawet MBT będzie mógł ostro poharatać w przypadku ataku od góry - proszę mi uwierzyć - płyty pancerza kompozytowego czy reaktywnego to bardzo ciężkie elementy i one znajdują się tylko w kilku wybranych miejscach. A wybór tych miejsc jest dyktowany statystycznymi obliczeniami i danymi z wojen - gdzie najczęściej dochodzi do trafień podczas walki czołgu z innym czołgiem/działem samobieżnym/artylerią/wyrzutniami RPG etc

  20. Marcin Kleinowski

    Pirat nie będzie zapewne uzbrojeniem mającym razić współczesne czołgi podstawowe, a przynajmniej nie będzie to jego podstawowym zadaniem. Z drugiej strony możliwość rażenia z górnej półsfery - jeżeli będzie to skuteczne - może pozwolić eliminować czołgi starszej generacji efektywnie kosztowo, a to jest potencjał eksportowy. Pirata widziałbym np. w plutonie jako nieetatową broń wielizadaniową/przenośną artylerię na dodatek precyzyjną. Moim zdaniem pluton powinien posiadać bezpilotowce (wprowadziłbym w miejsce jednego BWP w sekcji dowodzenia dwa pojazdy z konwersji podwozi od haubicy 2s1 i na takim samym podwoziu stworzyłbym gąsienicowego Raka, wozy dowódczo-sztabowe, ewakuacji medycznej, dowodzenia OPL - HSW chyba chce wojsko czymś takim zainteresować. Takie rozwiązanie miałoby wiele zalet. Myślę, że niektóre pojazdy mógłby robić Bumar Łabędy np. wozy ewakuacji medycznej). Do Pirata planowana jest różnoraka amunicja. Z nią można będzie atakować cele powierzchnowe, umocnienia, pojazdy które nie są ciężko opancerzone w tym artylerię i jeśli to zgrają z bezpilotowcami to atak będzie możliwy chowając się za przeszkodami terenowymi, z dość dużej odległości, co bardzo utrudni działanie przeciwnika. Czołgi podstawowe może atakować jak nie będzie lepszego wyjścia. Z drugiej strony, nawet walnięcie ładunkiem termobarycznym, zwłaszcza w jakieś T-72 czy T-90 (Armata może być trochę bardziej odporna na taki atak) może rozwalić optykę, ASOP tak, że zostaną celowniki zapasowe, a to mocno obniża wartość bojową pojazdu.

    1. Dret

      Rety. Jest wyraźnie napisane że ten pocisk nie jest na czolgi a na inne cele. Ty w kółko o czolgach. No ile można? Problemy że zrozumieniem tekstu?. Chcesz walić z Pirata w czolgi starszej generacji....czyli w jakie? W czolgi z muzeum?.

    2. lol

      Piszą o czołgach, że w razie opcji ataku od góry - zezłomuje je. Płyty pancerza kompozytowego o tych kosmicznych wielkościach ochrony równoważnych 1000+ mm RHA - to są tylko w kilku miejscach: przód i fragment boków wieży, przód kadłuba i ewentualnie fragmenty boku kadłuba. I tyle tego dobrego. Resztę się osłania zwykłymi pancerzami prętowymi (tylko przeciwko kumulacyjnym od boku skuteczne) oraz pancerzami reaktywnymi, które - są cholernie ciężkie i jeśli by za dobrze opancerzyć czołg - to będzie to raczej działo pozycyjne a nie pojazd :) Więc kwestia opancerzenia czołgu to wybór wielu kompromisów i każda maszyny ma masę miejsc słabo opancerzonych - bo inaczej się nie dało by jej przemieszczać. Praktycznie zawsze - strop wieży i kadłuba - nie są w żadnym wypadku chronione, czyli nawet 200 mm RHA przebijalności wystarczyło by.

  21. ursus

    Orientuje się ktoś mniej więcej ile ppk potrzeba do celów szkoleniowych dla WOT? O ile dobrze pamiętam zaczyna się tam specjalizacja, więc jakieś zakupy (oby jak największe) będą musiały zostać poczynione.

  22. tut

    Uważa, ze powinno kupić się tego ze 100 sztuk. Wojacy by sobie postrzelali i powiedzieli. I zgłosili uwagi. Może niektóre udało by się uwzględnić.

    1. Zacierki na mleku

      Nie czepiam się;))) ale on jest opracowywany we współpracy z naszym wojskiem. Dobrym poligonem byłby realny konflikt, a tego chyba nie chcemy - chyba że bardzo daleko;)))

  23. JaA

    Tu nie chodzi o Pirata a laserowy podświetlacz i moduł naprowadzania na odbity promień lasera. Moduł odbierający odbity promień lasera montujmy na granatach moździerzowych, artyleryjskich, bombach lotniczych, rakietach takich jak Pirat. Może dało by się zamontować go także na granatach do rpg-7. Jeden żołnierz z podsiewaczem wystarczy. Wskazuje cel i strzelamy do niego którymś w w/w pocisków.

  24. Jacek

    Mamy Spika już niedługo będzie Pirat, a z czasem doczekamy się Pustelnika w naszych siłach zbrojnych. Ciekawa triada, w końcu WP pozyska niezłe zdolności zwalczania i obrony przed jednostkami pancernymi przeciwnika. Jeżeli chodzi o wojska lądowe można by się pokusić o mobilny, rakietowy niszczyciel czołgów rodzimej produkcji. Wiemy, że MON planuje produkcję wozów, które mają zastąpić starenkie już BRDM-y.

    1. Wojciech

      Na Spiki bym za bardzo nie liczył. Nie bez powodu Netanjahu lata co tydzień do Putina.

    2. Tak myślę

      https://mspo.defence24.pl/huta-stalowa-wola-na-targach-mspo-2019 "HSW S.A. wspólnie z PGZ oraz WZU zasygnalizuje również swoim klientom i gościom MSPO koncepcję niszczyciela czołgów – najnowszy projekt będący na razie w fazie wstępnej, ale w wykorzystaniem nowoczesnego i sprawdzonego nośnika gąsienicowego, jakim jest podwozie z 155 mm haubicy „Krab”.

  25. ursus

    Chyba dałoby się tego Pirata z quadami jakoś zintegrować, co byłoby ciekawym rozwiązaniem np. w kontekście OT.

    1. Chorość dopadła MON

      Nie przez nasz MON. Im się marzy wielki, drogi, ciężki, opancerzony, pływająco-latający gąsienicowy niszczyciel czołgów i to najwcześniej za 10 lat. Dla nich wstydem by było posiadanie już za pół roku np. 100 szybkich, tanich, łatwych do kupienia, cichych bo np. hybrydowych, zwinnych, trudnych do wykrycia quadów. Wolą mieć pojedyncze sztuki takiego Koenig Tigera, zamiast kilkudziesięciu zwinnych T34.

    2. dropik

      wot ma dostać javeliny . być może po "wizycie trumpa" będzie to ogłoszone ;)

    3. Vespa

      Nie wiem, czy widziałeś coś o nazwie Vespa 150 TAP? Jeśli nie, to powinieneś wiedzieć, że francuski "zdrowy" MON wpadł kiedyś na podobny do twojego pomysł. Francuscy żołnierze jednak zamiast strzelać z działa bezodrzutowego zamontowanego na skuterze, woleli je demontować i używać dedykowanej do niego podstawy. Podczas wojny w Algierii w ogóle zrezygnowano z działa oraz amunicji, a sam pojazd dzielnie służył żołnierzom do wożenia czterech liter. Rzecz skończyła się tak, że francuski MON "zachorował" i więcej nie zamawiał już takich dziwnych skuterów z działami dla wojska.

Reklama