Reklama

Geopolityka

Konflikt między Indiami a Pakistanem o sporny Kaszmir otarł się o wojnę atomową?

Indyjski T-72. Fot. wikipedia
Indyjski T-72. Fot. wikipedia

Były sekretarz stanu USA Mike Pompeo napisał w swym pamiętniku, że w lutym 2019 roku konflikt między Indiami a Pakistanem o sporny Kaszmir otarł się o wojnę atomową, gdy Delhi rozpoczęło militarną operację odwetową po zestrzeleniu indyjskich odrzutowców.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Pompeo, który był szefem amerykańskiej dyplomacji za prezydentury Donalda Trumpa napisał pamiętnik pod tytułem "Never Give An Inch: Fighting for the America I Love" (Nigdy nie ustępuj o krok: walka o Amerykę, którą kocham), który cytuje australijski portal informacyjny news.com. Pompeo opowiada w tej książce o mediacjach między władzami Indii i Pakistanu.

Były szef dyplomacji USA pisze, że gdy przebywał w Hanoi, podczas szczytu mającego doprowadzić do porozumienia z Koreą Północną o ograniczeniu jej programu nuklearnego, otrzymał telefon od wysokiej rangi przedstawiciela indyjskich władz. Jego rozmówca powiedział, że uważa, iż "Pakistańczycy zaczęli przygotowywać swoją broń nuklearną do uderzenia". Poinformował też, że Indie rozważają przygotowania do ewentualnego odwetu.

Reklama

Czytaj też

Sekretarz stanu poprosił o czas na podjęcie mediacji, a następnie wraz z doradcą Białego Domu do spraw bezpieczeństwa Johnem Boltonem rozpoczęli prowadzenie rozmów ze stronami konfliktu z zabezpieczonego hotelowego pomieszczenia.

Pompeo zadzwonił do dowódcy pakistańskich sił zbrojnych, generała Qamara Javeda Bajwy, którego poznał wcześniej. Generał oświadczył, że informacja strony indyjskiej jest nieprawdziwa, a Islamabad uważa, że to Indie szykują atak nuklearny.

Po kilku godzinach, przy pomocy przedstawicieli USA przebywających w Indiach i Pakistanie, Pompeo i Bolton zdołali przekonać rządy obu krajów, że strona przeciwna nie przygotowuje się do wojny atomowej.

Czytaj też

"Żaden inny kraj nie zdołałby dokonać tego, co zrobiliśmy tej nocy, by uniknąć straszliwych konsekwencji" - pisze Pompeo.

Media podały wówczas, że sekretarz stanu USA poinformował w oświadczeniu, iż rozmawiał przez telefon z ministrami spraw zagranicznych Indii i Pakistanu, których "zachęcał do priorytetowego traktowania komunikacji bezpośredniej i unikania dalszej działalności wojskowej".

Do kryzysu opisywanego w pamiętniku doszło, gdy siły powietrzne Pakistanu zaatakowały obiekty w kontrolowanej przez Indie części Kaszmiru i zestrzeliły dwa indyjskie odrzutowce w swojej przestrzeni powietrznej. Schwytano też dwóch indyjskich pilotów. Indyjskie lotnictwo zaatakowało tymczasem wcześniej w Pakistanie obóz szkoleniowy islamistycznego ugrupowania Jaish-e-Mohammed (JeM - Armia Mahometa), które dokonało zamachu bombowego; zginęło w nim 40 członków indyjskich paramilitarnych sił policyjnych w spornym Kaszmirze.

Czytaj też

Po zestrzeleniu indyjskich odrzutowców również Chiny wezwały Delhi i Islamabad do zachowania powściągliwości.

Podzielony Kaszmir, do którego pretensje roszczą sobie Indie i Pakistan, od ponad 60 lat jest punktem zapalnym i był powodem konfliktów zbrojnych między tymi krajami.

Konflikt między dwoma mocarstwami atomowymi o Kaszmir przybrał na sile w ostatnich latach. Wcześniej przez ponad 10 lat w regionie panował względny spokój za sprawą zawartego w 2003 roku porozumienia o zawieszeniu broni. Obie strony oskarżają się nawzajem o naruszanie rozejmu i prowokowanie zbrojnych incydentów prowadzących do śmierci żołnierzy i cywilów. Indie oskarżają Pakistan o szkolenie i uzbrajanie rebeliantów, czemu ten zaprzecza.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (1)

  1. Sorien

    Tak tak już dosłownie mieli palce na guzikach ale cudowny Pompeo w ostatniej chwili zadzwonił i uchronił świat od wojny atomowej a Indie i Pakistan od samobójstwa rozszerzonego ..... Hahahah takie bajki to w amerykańskich szkołach niech opowiada .... Ani jedna ani druga strona nie użyła by głowic jądrowych przez śmierć kilkudziesięciu żołnierzy czy stroncone samoloty..... Komu on chce kit wciskać

Reklama