Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Fiasko "małego Mustanga". Przetarg unieważniony

Fot. MON
Fot. MON

2. Regionalna Baza Logistyczna zamieściła informację o unieważnieniu postępowania na dostawę 635 egzemplarzy samochodów ciężarowo-osobowych ogólnego przeznaczenia z terminem dostaw w latach 2020-2022 - powszechnie znane pod nazwą „mały Mustang”.

W uzasadnieniu unieważnienia postępowania stwierdzono, że "cena najkorzystniejszej oferty przewyższa kwotę, którą Zamawiający zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia". Jako podstawę prawną podano art. 93 ust. 1 pkt. 4 ustawy Prawo zamówień publicznych.

Dodatkowo Zamawiający poinformował, że z postępowania nie wykluczono żadnego wykonawcy, w postępowaniu nie odrzucono też żadnej oferty.

Zgodnie z wcześniej udzielonymi informacjami, ważne oferty złożyły trzy podmioty: konsorcjum Auto Podlasie Sp. z o.o. (lider) i STEELER Marcin Piasecki (Nissan Navara), konsorcjum Glomex MS Polska Sp. z o.o. (lider) i Glomex MS s.r.o. (Fiat Chrysler Furgon Wrangler IV) oraz DEMARKO Sp. z o.o. Sp. K. (Nissan Navara).

Postępowanie na dostawę tzw. "małego Mustanga" ma na celu zakup samochodów, które w Siłach Zbrojnych RP zastąpią pojazdy Honker. Wcześniejsze postępowanie, prowadzone w tym samym celu, unieważniono we wrześniu 2019 r. z identycznego powodu, jaki podano obecnie - z powodu oferowanej ceny przewyższającej kwotę przeznaczoną na sfinansowanie dostaw.

Inspektorat Uzbrojenia przeprowadził wcześniej trzy podobne postępowania związane z dostawami nowych samochodów osobowo-ciężarowych Mustang, wszystkie unieważniono.  Specyfikacja tych postępowań zakładała pozyskanie od kilkuset do kilku tysięcy samochodów w wersji nieopancerzonej i kilkudziesięciu w wysoce zunifikowanej z nią wersji opancerzonej, warunki istotnie różniły się od tych które są stawiane w postępowaniach prowadzonych przez RBLog. - uznawano je za relatywnie trudne do spełnienia przez konstrukcje dostępne na rynku.

Obecnie Inspektorat prowadzi odrębne postępowanie na Mustanga, na dostawę wyłącznie samochodów w wersji opancerzonej, zakładające pozyskanie tylko kilkudziesięciu egzemplarzy takich pojazdów.

Reklama

Komentarze (122)

  1. Zdenerwowany

    Kupili dla wojska białe VW craftery, później kupili VW transportery. Jaki problem kupić VW Amaroka w wersji Aventura. Nikt w tym IU nie myśli. Powinni usunąć cały ten instytut skoro nie umieją przez tyle lat wybrać zwykłego auta...

  2. Dlugi

    Niestety ten serial z ,,mustangiem" dla naszych wojaków skończy się jak.w przypadku T-72 odmalowaniem Honkerów.

  3. Zolnierz

    Dzięki Bogu że nie wzięli tych honkerow, ten samochód jak i star266m2 jest totalna porażka

    1. Pacio

      Jeszcze się chłopie zmieni, nie ma się co cieszyć.

    2. at

      pewnie wezmą ten złom.... śmieszne.... następcą Honkera - Honker :D litości ludzie

  4. PRS

    Panowie - jeszcze raz. Chodzi o zakup samochodów ,,dostawczych" klasy ,,bus" lub duży SUV (bo liczba przewożonych pasażerów + kierowca) z napędem na 4 koła............................................................................. Więc to nie musi być ,,klasyczna" terenówka. Maksymalna cena jednego samochodu (ze wszystkim) mogła wynosić 250 000 zł. A w złożonych ofertach była większa... Kryterium oceny była w 60% cena, w 20% dodatkowa moc silnika (ponad 110 kW/147,5 KM), w 15% termin realizacji umowy i w 5% opcjonalne wymagania (np. możliwość przewożenia 7 osób wraz z kierowcą na miejscach siedzących w kierunku jazdy i 50 kg ładunku oraz nadwozie pomalowane lakierem matowym lub półmatowym w kolorze ciemnozielonym, żadne opancerzenie czy specradiostacje a nawet miejsce na montaż takowych). To, że za niedługo będzie jak w piosence ,,żołnierz drogą maszerował" za bardzo wodzów z MONu nie obchodzi, ba nawet o tym nie myślą. W WP jest około 2500 Honkerów. Problem jest w tym, że spora ich część stanowi ,,podwozie bazowe" pod ,,zabudowy specjalistyczne". I to te pojazdy trzeba w pierwszej kolejności wymienić. Na 2020 r. planowano ( w ramach anulowanego przetargu) wprowadzenie do służby 160 szt. nowych pojazdów. Więc teraz kupi się mega drogo jakiś amerykańskoizraelski pojazd ,,z wolnej ręki".............................................................................................................................................................................. P.S. Ciekawostka - Tur VI był zaprezentowany na MSPO w 2018 r. na podwoziu Forda ale finalnie te całe 5 sztuk trafiło do Policji na podwoziu MANa.

    1. ryba

      no jest jeszcze tur 5 i to ponoć niezły jakościowo jest można by te 160 zamówić zobaczyc czy sie sprawdza jaśli tak rozwijac flote jest również tur 2 kturemu można odchuzic konstrukcje .

    2. Lotnik

      Z "wolnej ręki" się nie kupi, bo wartość i tak będzie przekraczała cenę za jaką można kupić pojazdy z "wolnej ręki". Mamy polskie pojazdy, ale Wszystkie firmy wiedzą, jak bardzo dotąd wojsko dawało się doić (co wiem z własnego doświadczenia), a teraz kiedy chce urealnić koszty i doić się nie daje są bardzo zdziwieni. Może mijają czasy kiedy wydawało się pieniądze nie oglądając się na to ile (bo to nie moje). To pieniądze nas wszystkich, którzy płacimy w tym kraju podatki.

  5. kluczyk

    Wszystko fajnie ale tu nie chodzi o zakup firanek do kantyny tylko o zakup środków bojowych które mają wpływ na zdolności operacyjne wojska. I tak już kilka lat bez zmian.

    1. Ewa

      Mustang nie jest środkiem bojowym. To nie rakieta czołg ani amunicja. Piszemy o zwykłym terenowym samochodzie. Nie dorabiaj do tego jakiejś bzdurnej teorii.

    2. autor

      tu chodzi o normalny pojazd do poruszania się pomiędzy jednostkami a nie auto bojowe. Honker to gnojowóz i wstyd nim jeździć... max 10km od miasta dojeżdza a nie mówię o jeździe gdzieś w dalsze odległości.... tyle kasy mieć i nie umieć wybrać normalnego auta... vw transportery kupują więc niech kupią zwykłego amaroka i po problemie.... najlepiej niech cały Inspektorat uzbrojenia poda się do dymisji.... tyle lat i nie umieją zwykłego auta wybrać.... wstyd, hańba koniec kropka .

  6. gliwiczanin

    U nas powinno się zmienić kryteria zamawiania sprzętu. Najwyżej punktowane powinny być produkty przynajmniej częściowo produkowane u nas, potem ocena wojskowych którzy ocenią u nas sprzęt, a na koniec cena. Jeśli produkt nie będzie produkowany przynajmniej w części u nas automatycznie dostanie mniej punktów i ma mniejszą szanse na wygraną. Cena maksymalna powinna być tylko wyznacznikiem, a nie kryterium które unieważnia po przekroczeniu cały przetarg jak to mamy w przypadku Mustanga. Im bardziej zbliżona cena do naszych oczekiwań tym więcej punktów. W ten sposób już dawno byłby wybrany następca Honkera.

    1. leszek

      niestety przepisy unijne tego zabraniają

  7. SimonTemplar

    Jak zwykle. W Polsce działa bardzo silne i dobrze zamaskowane lobby na rzecz innego państwa. Od lat udaje im się uwalać wszystkie programy wojskowe i to bardzo skutecznie. Gepard, Wilk, Orka, Narew, Tytan, Mustang........ A w zamian malowanie starych czołgów i pomniki. Nikt tego nie widzi?

    1. Kazimierz

      Zwykle nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale w tym co pisze Simon coś jest na rzeczy. Głupota albo sabotaż. Jedno z dwojga.

    2. Ludzie to widzą, ale te obce państwo jest ważniejsze- F 35

  8. alan

    Zastanawiam się , kto opracowuje specyfikację istotnych warunków zamówienia. Moim skromnym zdaniem jednym z warunków powinien być wymóg ustawienia siedzeń na przeciw siebie, podobnie jak to ma miejsce w tak wyszydzanym Honkerze. Nie chodzi o jego nowoczesność , czy awaryjności, (choć moim zdaniem pojazd dla wojska powinien być jak najprostszy konstrukcyjnie) ale o stronę praktyczną. Jeżeli ktoś miał okazję wsiadać i wysiadać z samochodu terenowego z bronią i dodatkowym wyposażeniem to wie o czym mówię. Oczywiście w nowoczesnej terenówce podróżuje się znacznie wygodniej ale wsiadanie z bronią i wysiadanie to jeż zupełnie inna kwestia. Drzwi umiejscowione z tyłu jak Honkerze bardzo ułatwiają wsiadanie i wysiadanie z pojazdu. Ławki ustawione w przedziale transportowym Honkera pozwalają nie tylko zabrać więcej osób niż klasyczne samochody ale pozwalają wykorzystać całą przestrzeń do przewożenia ładunku gdy zajdzie taka potrzeba (a czego nie może zapewnić np. Nawarra.)

    1. Edek

      Masz rację. Nie jest ważne jaki samochód ma silnik. Nie jest ważne z czego jest zrobiony. Czy podatny na korozję czy łatwo dostępne są części i czy producent to nie jest firma krzak która po zakończeniu produkcji zniknie z rynku. Najważniejsze są siedzenia. Jak są umieszczone w samochodzie. Dla mnie najważniejszy jest kształt lusterek. Czy okrągłe czy prostokątne. Okrągłe są lepsze takie vintage.

    2. Marek

      Otóż bardzo ważne jest jaki samochód ma silnik. Ekologiczny o małej pojemności, który ma sprężarkę większą od samego siebie dla wojska nie nadaje się zupełnie.

    3. alan

      Jeżeli nie widzisz różnicy pomiędzy możliwością przewozu 4 osób z uzbrojeniem a dwukrotnie większej liczby osób, to albo nie zrozumiałeś o czym piszę albo taki z ciebie znawca. Nieważne czy firma produkująca będzie, ważne czy będzie zapewniony zapas części i czy wojskowi mechanicy będą te samochody w stanie serwisować. Co z tego, że kupimy najnowocześniejszy, najbardziej ekologiczny pojazd, skoro z najdrobniejszą awarią czy zwykłą czynnością obsługową trzeba będzie się zwracać o pomoc do producenta oczywiście płacąc przez dwadzieścia czy więcej lat firmie za serwis.

  9. misiek

    tyle narzekań na tego Honkera a nikt nie zauważył ile ten pojazd służy w wojsku, toporny ale z przyzwoitym silnikiem, zachwalacie inne marki ale wszystkie sie psują a koszt ich naprawy niemały , firma Andoria-Mot dostarczyła dla Honkera bardzo dobry silnik ADCR o mocy 152kw auto z tym motorem jezdzi w Rosyjskich samochodach terenowych marki Zaszczita w Rosyjskiej armii jest to praktycznie zmodernizowany Honker Scorpion oraz w armii Nigeryjskiej

  10. Szymon

    --------------------------------------------------------Dla wojsk polskiego powinna zostać wybrana rodzima konstrukcja produkowana w kraju --- polski przemysł dla polskiego wojska ----------------------------------------------------------------------------

  11. eytu3423123848

    W Indiach są tanie autoriksze. Jeżeli nikt z dostawców nie potrafi sprzedać WP wozu, to może trzeba sie zainteresować autorikszami tuk tuk. Jest to dość niezawodny środek transportu i pewnie zmieści się w cenie .

  12. Mateusz Miroś

    Ważne żeby to był produkt polski. Zawsze polski produkt powinien być wybierany przed zachodnim nawet jeśli miałby być gorszy i droższy. Jeśli już wydajemy kasę na zbrojenia to niech chociaż zarobią na tym polskie rodzinny. Auto powinno też być maksymalnie niezawodne czyli proste bez bajerów i ekologicznego szajsu typu filtry DPF, albo zawory Egr.

    1. mosze

      Nie ma polskich produktów tego typu. Nikt w Polsce nie produkuje samochodów terenowo dostawczych.

    2. ryba

      no a wirus to co ? jakies prace prowadzono i ukończono wiec mus je wykożystac żadnych Autoboxów i sieci dostaw w Makaronowie musimy opracowac własne krajowe sieci dostaw .

  13. Willgraf

    samochód dla wojska ma być prosty w eksploatacji na bazie rozwiązań Honkera ma być do naprawienia pod drzewem, a nie z elektroniką do naprawy tylko w serwisie

    1. say69mat

      Mówisz, że Hummera można tak łatwo naprawić pod rzeczonym drzewem??? Przecież jest to pojazd, który wyznacza kanon, tak jak jego równie słynni poprzednicy z triady willys/dodge/chevrolet

    2. Dudley

      Następny który więcej pisze jak myśli. To kupmy Willysa z 2WŚ, od Leoparda i łatwiejszy w obsłudze i naprawie jest T34 lub Paton, a ze względu na skomplikowaną konstrukcję i brak możliwości naprawy pod drzewem, powinniśmy się pozbyć wszelkiej broni zawierającej elektronikę. Jak chcesz chcesz zachować normy emisji spalin bez elektroniki? A może chcesz wypuścić na ulice tysiące kopcących i śmierdzących aut?

    3. Marek

      Koreańczycy w swoich wojskowych pojazdach średnio przejmują się emisją spalin. I mają rację, bo w wojsku to ostania rzecz, która powinna się liczyć. Niemcy postępują podobnie. Przynajmniej w pewnym zakresie. Eagle V, którego dla siebie wybrali nie ma być ekologiczny tylko niezawodny i dlatego spełnia jedynie skromniutkie euro III. Tak na marginesie. Eagle V wygrał z bardziej ekologicznym i tym samym bardziej zawodnym rodzimym niemieckim pojazdem.

  14. ryba

    przetarg zle rozpisany zamiast na nowe powinien byc rozpisany na modernizacje Honera wraz z przejeciem dokumentacji.

    1. Clash

      modyfikacje a nie modernizacje, - modyfikacje drogi kolego. Jak szaleć to szaleć....

    2. ryba

      tylko wiesz po spokojnej analizie tego co sie dzieje babranie sie w Honkera to czysty lobbing i ukryte zyski na długie lata a jakość tego pojazu oraz to co zaproponował autobox to cyrk .W tym wypadku trzeba przeprojektować całość pojazu implementujac np rozwiazania z wirusa plus opracowanie wersji dla leśników straży pogotowia itp oraz podstawa werse cywilna tak aby fanatycy bezdroży mogli popracować w ekstremalnych warunkach na tym pojazdem.

  15. JanKowalski

    Ręce opadają nawet nie mam siły tego komentować......

  16. uyte

    A może jak nie uda się kupic tych drogich samochodow to zróbmy samochód wlasnym sumptem. Co będzie potrzebne - pila lancuchowa spalinowa, wóz typu Conestoga wagon . Do pily lancuchowej trzeba zrobić przejscie na osie kol - tak aby ten wóz mogl jechać. Bedzie problem z kierowaniem. zrobić taki dyszel który się unosi i wraca do lawki stangreta i bedzie się kierować.

  17. kriss

    To pokazuje profesjonalizm tych wszystkich wielkich uczonych glow.Wstyd i hanba nie potrafia wybrac terenowki ale maja w planie budowe czolgu,zakup F 35 czy nawet chca rakiety produkowac.My nawet nie mozemy sie rownac z Litwa czy Estonia bo tam sensowniejsze projekty maja nawet Chorwacja lepiej zbroi swoja armie.Niech ci madrzy decydenci wybiora bryczke a w wersji zimowej sanie moze dialog potrwa tu tylko rok lub dwa.

    1. Litwa i Estonia widzi realne zagrożenie a nasi decydenci niestety nie... A jesli już je widzą to wierzą w pomóc NATO

  18. FarsaFars

    Farsy ciąg dalszy.... Jazda probna po zakopcu trwa w najlepsze Czy ktoś im powiedział

  19. B

    No to w nowej odsłonie wystartuje już Autobox ze "zmodernizowanym" Honkerem i konkurencyjną ceną.

    1. Alek

      Raczej zakup od Jankesów

  20. zasmucony

    Ciekaw jestem czy w def24 ktoś pokusie się na Analizę nowych pojazdów wykorzystywanych przez Rosjan w Syrii, przecież oni tam wykorzystują całą gamę tych pojazdów i to wszystko własnej produkcji. Możemy im tylko zazdrościć ...

    1. ewerewer

      Zazdroscisz Syrii ? Chcesz żeby Polska wyglądala jak Syria ?

    2. Turysta

      Byłem w Rosji i ja tam Rosjanom nie zazdroszczę..nie ma czego.

    3. BUBA

      No to turystyka do Syrii.

  21. eytu

    Jechalem starym Honkerem w wojsku w 2002 r , niestety nie wiem co to byla za wersja. Szkoda marnować polskiej myśli technicznej . Pamiętam innego razu jak chlopaki chcieli go uruchomic na popych :) Chyba go zalali lub po prostu coś tam w rozruchu nie gralo. Troszkę musieli użyć sily . Myślę, że wojsko powinno zawsze mieć na stanie 200 starych gażnikowych samochodów terenowych. Dlaczego ? Jak sabotaż zanieczysci paliwo w bazach, to takie stare silniki gaźnikowe dadzą radę, a nowe ? Odmówią posluszenstwa, bo potrzebują superczystego paliwa. System nie przepuści lub po prostu komputer silnikowy się zawiesi.

    1. polikarp

      No, ekspertem od motoryzacji to ty raczej nie jesteś.

    2. Jack

      Honker to złom stary który nie ma zdolności bojowych chłopie szmelc który się psuje masz pojęcie jakie to powinny być wozy ???????

    3. Treda

      Rety. XXI wiek a tu miłośnik staroci się znalazł. Ja też wspominam doskonale T34 z kultowego czterej pancerni. Wojsko powinno posiadać na stanie te doskonale czolgi i psy do nich.

  22. emeryt

    Skoro nie mogą zakupić 1000 "dostawczaków" bo to za trudne to coś prostszego - koń z furmanką , może się uda .To jest sprawdzone rozwiązanie, cała przedwojenna armia na tym stała , Panowie do roboty .

    1. szwejk

      zdajesz sobie sprawę ile trwałby dialog techniczny w sprawie doboru odpowiedniej maści konia?

    2. rurek

      Dialog trwałby do urodzenia się pierwszego konia z umaszczeniem wz. 93 Pantera.

  23. eytu

    Powinnismy zakupić 10 monster truckow wojskowych- lekka kabina - odpornosc na 7,62 AK. i opony z wkladkami gumowymi . Po co nam taki monster truck ? Jak bedzie trzeba szybko pokonac jakieś zasieki, i przeciwczolgowe zasieki to taki monster truck szybko da radę. Zrobić wersję sterowaną z symulatora ( tylko nie ze zwyklego pilota do dronów, bo jednak taki samochod to lepiej jak się bedzie sterowalo w wirtualnej kabinie).

    1. Policjant

      Zapraszam na noce w święta itp to dostaniesz...

    2. plinz

      A jakie zdolności defiladowe ... !

  24. eytu

    Powinnismy stworzyć wlasny samochod wojskowy typu takiego jak jezdzil Żan Lui Schlesser w Dakar 2000. Czyli wysokie nadproża , duży skok osi , niska sylwetka ( bardzo stabilny przy ostrych skętach). Taki wojskowy samochód pościgowy.

    1. Pim

      A czy ostatnio stworzyliśmy jakiś "własny samochód" ? Ostatni pomysł na milion samochdów elektrycznych skończył się na makiecie. To Miś na miarę naszych możliwości.

  25. soldatus

    niech zgadne wygra honkjerrr :P

Reklama