W ogarniętej wojną domowej w Libii, już od ponad dwóch tygodni, trwa nieprzerwanie zmasowana ofensywa sił Rządu Porozumienia Narodowego (GNA) z Trypolisu. W ostatnim czasie wojska rządowe odbiły m.in. kolejne strategiczne lotnisko zlokalizowane na południe od Trypolisu oraz rozpoczęto likwidacje okrążonych w kotle istniejącym na południowy zachód od miasta oddziałów rebelianckich gen. Haftara.
Analiza
Trwająca obecnie kolejna faza ofensywy GNA w północno-zachodniej Libii rozpoczęła się 18 maja br. wraz z kolejnym już w ostatnich miesiącach uderzeniem na strategiczną w tym rejonie Libii bazę lotniczą Al-Wattia. Wcześniej znajdowała się ona pod kontrolą rebelianckiej Libijskiej Armii Narodowej (LNA). Silny szturm zakończył się jednak tym razem jej zdobyciem, a w następstwie całkowitym przełamaniem frontu na tym odcinku.
Korzystając ze sprzyjającej sytuacji, siły rządu z Trypolisu następnego dnia odzyskały pełną kontrolę nad północno-wschodnią częścią granicy libijsko-tunezyjskiej, łącząc się przy tym z odciętą dotąd swoją południowo-wschodnią enklawą. Równolegle na południe od Trypolisu bojówki GNA rozpoczęły operację zamknięcia wąskiego przesmyku, który łączył otoczoną właśnie enklawę terytorium znajdującego się pod kontrolą LNA z pozostałą częścią Libii. 21 maja br. odcięcie ostatniej drogi odwrotu dla zachodniej grupy rebeliantów gen. Haftara i ich całkowite okrążenie stało się faktem.
22 maja br., siły Rządu Porozumienia Narodowego wstrzymały działania ofensywne na innych kierunkach, skupiając się na wypchnięciu rebeliantów gen. Haftara z występu na przedmieściach Trypolisu. Zmasowane uderzenie na tym odcinku wyszło z południowo-wschodnich przedmieść libijskiej stolicy, doprowadzając w ciągu doby do usunięcia sił nieprzyjaciela z południowo-zachodnich przedmieść libijskiej stolicy i wyrównania linii frontu na tym odcinku. W ciągu kilku kolejnych dni wysiłki sił rządu z Trypolisu nadal koncentrowały się na maksymalnym odrzuceniu rebeliantów od stolicy.
Ostatecznie, jednak w wyniku lokalnego kontrataku LNA linia frontu w tym rejonie i ustabilizowała się 27 maja br., w kształcie klina wbitego tereny pod kontrolą GNA z podstawą biegnącą od portu lotniczego Trypolis do Wadi Abu Rabia, gdzie w kolejnych dniach skoncentrowały się walki pozycyjne obu stron konfliktu. Począwszy od 31 maja br., punkt ciężkości walk przeniósł się na zachodnią podstawę klina w rejonie lotniska na kolejnych kilka dni.
3 czerwca br. rozpoczął się szturm generalny bojówek GNA na znajdujący się pod kontrolą rebeliantów port lotniczy Trypolis, który został natychmiast zdobyty. Równolegle na północ od lotniska siły rządu z Trypolisu zlikwidowały czubek klina wymierzonego w przedmieścia stolicy, tym samym przechodząc płynnie do szturmu na leżące na zachód od lotniska miasto Qaser Bin Ghashir. W tym samym czasie na zachód od południowych przedmieść stolicy pozostała część wojsk rządowych rozpoczęła likwidację kotła z okrążonymi rebeliantami gen. Haftara, kilkukrotnie go zmniejszając.
Przełomowy okazał się 4 czerwca br., gdy to po zdobyciu Qaser Bin Ghashir pododdziały GNA rozpoczęły dalsze zmasowane natarcie wzdłuż drogi biegnącej na południe od tego miasta, przez miejscowości Isbi'ah i Suq al Khamis, aż do rejonu Fom Malga. W wyniku silnego uderzenia doszło do całkowitego załamania się obrony jednostek LNA i przełamania linii frontu w tym regionie na całej jego długości. W ciągu jednego dnia wojska rządowe opanowały obszar o głębokości ok. 35 km i szerokości ok. 55 kilometrów. W przeciągu dwóch ostatnich tygodni siły gen. Haftara zostały odepchnięte od stolicy Libii na odległość wynoszącą już ponad 60 kilometrów.
Czytaj też: Przeciwlotniczy Pancyr zdobyty, polowanie trwa
O rozmiarach klęski i tempie, cały czas trwającego, exodusu sił gen. Haftara świadczą zdobycze, jakie dostały się w ręce wojsk rządowych. Tylko na przejętym lotnisku Sidi Salih, na opublikowanym w mediach społecznościowych materiale wideo, widoczne są cztery śmigłowce (trzy AW-109 i jeden Mi-35) i trzy czołgi (w tym dwa T-55 i T-62) oraz wielkie zapasy amunicji. Z kolei w Wadi Al-Rabee, w północnej części przejętego obszaru, według komunikatu GNA zdobytych miało zostać: 7 czołgów, 3 wozy bojowe, 3 systemy artyleryjskie oraz magazyny amunicji i paliwa. W momencie ukończenia tego tekstu ofensywa nadal, a skala strat terytorialnych i materiałowych rebeliantów jest jeszcze cały czas bliżej nieoszacowana ze względu na ciągły rozwój wydarzeń.
Co warte odnotowania, w odpowiedzi sukcesy "blitzkriegu" wojsk rządowych premier Libii z ramienia Rządu Porozumienia Narodowego Fayez Mustafa al-Sarraj powiedział w czasie publicznego wystąpienia z tej okazji w Ankarze, że ofensywa sił GNA będzie kontynuowana, aż do odbicia wszystkich ziem należących do Libii. Dodatkowo stwierdził również, że Turcy i tureckie spółki są mile widziane w procesie odbudowy Libii ze zniszczeń wojennych.
Komentarz
Wszystko wskazuje na to, że błyskawicznie rozwijające się natarcie GNA będzie kontynuowane do momentu wyczerpania zdolności ofensywnych lub napotkania silniejszego oporu ze strony LNA. Jak dotąd rebelianci znajdują się w panicznym odwrocie i nie jest pewne, gdzie spróbują obecnie stawić opór błyskawicznym postępom nieprzyjaciela. W najbliższym czasie dojdzie najprawdopodobniej także do likwidacji kotła z niedobitkami rebeliantów otoczonymi w północno-zachodniej części Libii, których szanse na przebicie się lub szybką pomoc z zewnątrz spadły do zera.
Co warte podkreślenia wraz z rozpoczęciem ofensywy sił GNA na przedmieściach Trypolisu media na całym świcie obiegły informacje, o całkowitym wycofaniu z tego odcinka setek rosyjskich najemników z tzw. grupy Wagnera, walczących po stronie gen. Haftara. Odwrót ten spowodował z pewnością znaczące osłabienie sił LNA w tym regionie, a co za tym idzie, pozwolił przeciwnikowi na szybsze przełamanie jej obrony. Fakt ten pozornie świadczy o wycofaniu rosyjskiego wsparcia dla libijskich rebeliantów.
Czytaj też: Rosyjskie myśliwce nad Libią [FOTO]
Z drugiej jednak strony równolegle pojawiły się informacje o pojawieniu się w Libii myśliwców MiG-29 i bombowców Su-24, które miały zostać dostarczone dla sił powietrznych LNA z Rosji pod eskortą rosyjskiego lotnictwa. Na ziemi z kolei udokumentowano pojawienie się w pobliżu frontu nowych zestawów przeciwlotniczych Pancyr-S1 na podwoziu KAMAZa. Świadczyć to może o tym, że zostały one dostarczone przez stronę rosyjską, a nie jak dotąd przez Zjednoczone Emiraty Arabskie. Obie te informacje pozwalają myśleć o zwiększeniu pomocy dla rebeliantów w zakresie dostaw uzbrojenia ze strony Rosji. Jednocześnie rosyjski rząd w ostatnim czasie zaapelował na arenie międzynarodowej o natychmiastowe przerwanie działań wojennych i zawarcie rozejmu, w celu stabilizacji sytuacji w tym Libii.
Postępy GNA były cały czas wspierane przez Turcję, która bezustannie wysyła drogą lotniczą i morską wsparcie w postaci oddziałów dżihadystycznych najemników z północno-zachodniej Syrii oraz dostaw uzbrojenia i amunicji, a także rozmieszcza u wybrzeży Libii swoje okręty wojenne czy systemy obrony powietrznej w kluczowych obszarach znajdujących się pod kontrolą rządu z Trypolisu. Wsparcie ze strony Turcji okazało się w ostatnich miesiącach kluczowe do utrzymania ostatnich terenów na północno-zachodnim wybrzeżu Libii w rękach wojsk rządowych, a obecnie pozwoliło także na rozpoczęcie działań ofensywnych w celu odbicia utraconych terenów i przejęcie inicjatywy na froncie.
Czytaj też: Pancyry w Libii już nie tylko z Emiratów
Trwająca od kilku tygodni ofensywa GNA stanowi wielki zwrot w dotychczasowej historii najnowszej odsłony libijskiej wojny domowej. Jak dotąd, ciągłe postępy rebeliantów były przerywane okresami wzajemnego impasu na linii frontu, jednak tereny pod znajdujące się pod kontrolą wojsk rządowych stopniowo topniały, co zapowiadało prędzej czy później ostateczne zwycięstwo zbuntowanego gen. Haftara wspieranego przez państwa arabskie i Rosję.
Wraz z zawarciem na początku marca br. zawieszenia broni w północno-zachodniej Syrii pomiędzy wojskami rządowymi a protureckimi rebeliantami uwaga wspierającej rząd z Trypolisu Turcji przeniosła się z powrotem do Libii. Poskutkowało to szerokim strumieniem wsparcia ze strony tego państwa. To wraz z nieustannie trwającą geopolityczną rozgrywką pomiędzy Rosją a Turcją spowodowało intensyfikacje działaniach wojennych i ich nagły zwrot strategiczny, a także najprawdopodobniej ostateczne zaprzepaszczenie negocjowanego od wielu miesięcy przez ONZ i państwa zachodnie zawieszenia broni i planów rozpoczęcia procesu pokojowego w tym kraju.
GNA to nie są "wojska rządowe". Są to dżihadystyczne milicje pod luźnym dowództwem Turcji.
Ktoś mówił o klęsce Erdogana? Haha uczcie się jak być wielkim.
Wielkim w czym? - chyba w ego. Jego poprzednia ofensywa w Syrii skończyła się najpierw kompromitacją wobec Kurdów, a później wymianą liści i status quo z Assadem; obecne działania w Libii to co najwyżej odzyskiwanie utraconych ziem - a ceną za te pseudosukcesy jest katastrofa gospodarcza którą próbuje się ukryć pod nacjonalistycznymi hasłami i paplaniną o byciu wielkim. Powoli robi się tam jak w Rosji, gdzie beznadziejna bieda i mania wielkości idą w parze od wielu lat.
Jaka katastrofa gospodarcza? Człowieku, zainteresuj sie może podstawowymi info z Turcji, poczytaj trochę o tym jak Turcy mądrze łączą państwowe z prywatnym, ile kasy ładują w sektor Nowych Technologii a potem pisz dopiero...Turcja wyrasta na bardzo silne Państwo z którym za kilka lat będą się wszyscy wielcy liczyć. Spędziłem w Turcji ostatni rok i naprawdę można się zdziwić ich poziomem rozwoju. To trochę jak z Chinami- kto nie był myśli że tam wołami orają...kto zobaczy Szanghaj np oniemieje...
Wystarczy popatrzeć na kurs ich waluty, a raczej może już papieru toaletowego?? Turcji erdzia już nie ma.
Spokojnie, wojna się jeszcze nie skończyła. Faktem jednak jest, ze jakość najemników Haftara ma się nijak do wartości bojowej wielu tysięcy opłacanych przez Turcję syryjskich i zagranicznych dżihadystów doświadczonych w walkach po stronie Państwa Islamskiego.
Marek, powiedz im ze walczyli za ISIS to nawet mrugnąc nie zdarzysz. To głownie pogrobowcy Al Kaidy i al Nusra a ci nienawidzili ISIS z całej siły:)
Nie przesadzałbym z tą "nienawiścią". Zwłaszcza odkąd stało się jasne, ze dżihadyści wszelkiej maści zaczynają brać srogie baty w Syrii/Iraku. Konflikty były częste kiedy faktycznie błyskawicznie rosnące w siłę Daesh(2013-17) wypierało Al-Kaidę z jej tradycyjnych regionów i często likwidowało fizycznie jej kadrę, o ile nie chciała składać Baghdadiemu przysięgi na wierność. Potem zapanowała jakaś forma "niechętnej neutralności", a w ost. latach zdarzały się wręcz przypadki wspólnych akcji np. przeciwko SAA.
Marek, Al kaida/al Nusra od początku zaciekle zwalczała ISIS .A co do tych wspólnych akcj to może jakis przykład??
Jak to jest być apologetą terrorystów? Zdajesz sobie sprawę że nusra regularnie zarzynała cywilów, jeńców, alawitów wystawiała w klatkach itp.?
Bravo Turecki Dajesz radę bez fanfary A napływ emigrantów to teraz gdzie? Czyżby ruski ich sponsorowal?
Islamskie bojówki z Syrii wygrywają wojnę w Libii dzięki pomocy państwa Tureckiego z zapędami na lokalnego imperatora. ONZ nie powinno popierać rządu którego wspierają islamscy radykałowie. Turcji nie powinno już być dawno w NATO... Ten kraj czyni bardzo wiele zła na arenie międzynarodowej i w dodatku przeciąga niepotrzebne wojny domowe. Po Libii niech Assad szykuje się że w Syrii pokoju też nie będzie.
hmmm tak według propagandy FSB tak jest ...
NARESZCIE kampania turecka CZADU
Ostatnie zdanie jest błędne. Ofensywa GNA+Turcji nie musi wcale spowodować "zaprzepaszczenia(...) rozpoczęcia procesu pokojowego". Jeśli zakończy się całkowitym zwyciestwem, rozbiciem wojsk LNA i zabiciem Haftara, to właśnie wymusi proces pokojowy :p Niwątpliwie skutecznym sposobem na osiągnięcie pokoju jest wygrana jednej ze stron, obojętne której.
Bzdura. Koalicja włosko-grecko-francuska nigdy nie zgodzi się na delimitację rozgraniczenia stref wyłączności gospod. zarządzoną jednostronnie przez Ankarę. Turcja zagarneła 90% zasobów szelfu libijskiego z całkowitym pogwałceniem wszelkich zapisów pr. międzynarod i morskiego.
"... zarządzoną jednostronnie przez Ankarę" ?? Nie, wręcz przeciwnie, Umowa między Republiką Turecką i Libią dotycząca wspolnych decyzji o eliminacji barier w transporcie morskim i lotniczym oraz o stworzeniu obszaru transportu morskiego i lotniczego bez barier, podpisana w 2019 r. została zatwierdzona wspólną deklaracją dotyczącą umów dwustronnych w stosunkach między tym krajami ... z resztą, nie ma koalicji włosko-grecko-francuskiej ... Włochy są po stronie tureckiej, nawet współpracują na terenie libijskim!
Kolego ale rzad Libii jest juz uznawany przez ONZ Pamiętam jak sekretarz generalny uciekał z Trypolis u
Lecz kwestia dostępu do czarnego złota jest krytycznym interesem narodowym zainteresowanych w sporze, powiedziałbym wręcz żywotnym interesem. Oddanie go pod kontrolę tworzącego się aspiratora do regionalnego hegemonizmu jest nieakceptowalne. Żadne z tych państw co wymieniłeś nie podchodzi do kwestii bezpieczeństwa narodowego tak jak Polska ani też nie zatraciło zdolności to planowania strategicznego. Jest to całkowicie inna liga, do której Polska obawiam się nie zalicza. Nam w takiej sytuacji pozostaje skomlenie z żebraczą miską i powoływanie się na Ład Międzynarodowy, który ostatnio coraz bardziej ulega drastycznej redefinicji, a nie kreowanie jego, gdyż brak nam sił i środków każdego rodzaju.
Znów sami po sobie powtarzacie nieprawdziwe informacje o rosyjskich najemnikach w Libii i o dostawach rosyjskich samolotów. Ani jedno ani drugie poza mediami typu def24 nigdzie nie zostało potwierdzone. Sukces "rządu" z Trypolii jest dziełem wojsk i sprzętu Tureckiego. To Turcja skutecznie przy zaangażowaniu w sumie niewielkich sił pokazała kto tam rządzi. Jeśli nie dojdzie do otwartej interwencji armii Egiptu to sukcesy GNA tworzone przez Turcję będą rozwijane. Co do samego generała Haftara to trudno jednoznacznie powiedzieć kto go wspiera. Należy pamiętać, że ten były wysokiej rangi wojskowy Kadafiego po klęsce wojsk rządowych Libii w konflikcie granicznym z Czadem uciekł do USA gdzie spokojnie mieszkał przez ponad 10 lat na Florydzie. Dostał nawet amerykańskie obywatelstwo. I tu nagle zostawił spokojną i dostatnią egzystencję florydzkiego rentiera i powrócił do Libii po obaleniu Kadafiego. Gdzie szybko został przywódcą konkurencyjnej w stosunku do Trypolii części kraju. Def24 w swoich analizach skupia się i na siłę szuka tropów rosyjskich w Libii i w trwającej tam wojnie domowej. A zupełnie zapomina o roli Francji i Włoch nie wspominając słowem o USA. A przecież ten obszar morza śródziemnego znajduje się pod 100% kontrolą marynarki wojennej USA. Wspomina się co prawda o roli Emiratów Arabskich ale już Algieria czy inne kraje są pomijane tak jak i USA czy Izrael.
Akurat ostatnio rosyjski statek Aleksaner Twardowskij dostarczył do Bengazi zaopatrzenie dla rosyjskich najemników i LNA. Tyle na temat "nieprawdziwych informacji".
Oj Niuniu, Niuniu. Znowu fantazje, czyżby po samogonie? Wsparcie Rosji, czy to w ludziach czy też w sprzęcie jest POTWIERDZONYM I UDOKUMENTOWANYM FAKTEM! I to w wielu mediach, oczywiście oprócz Sputnika. Tam to będzie potwierdzone jak odniesiecie jakikolwiek sukces. I faktem jest, że znowu dostajecie po grzbiecie. A jak pojawia się widmo klęski to zaczynacie starania o rozejm.
Fobie antyrosyjskie to myśl przewodnia D24, nie wiem co dobrego przyniosłoby zwycięstwo islamistów z Trypolisu, o czym tu wielu marzy. w czym ten niby legalny rząd jest lepszy od rządu z Benghazi?
Fobie? Jak rozumiem Krym nadal jest w rękach Ukrainy? Rebelia promoskiewska w Donbasie, i niewyczerpane zapasy nowego sprzętu u separatystow, to fobie? Bomby na szpitale w Syrii, baza w Syrii, baza w Wenezueli, a ty piszesz fobie? Kim trzeba być by podważać LEGALNY RZĄD? CHORY jesteś?
Jestem zdrowy. Pamiętam jak w szczycie potęgi ISIS reżim z Trypolisu organizował masowe publiczne egzekucje chrześcijan , w tym uciekinierów z Afryki chcących z Libii dopłynąc do Europy. Jakoś wszyscy o tym zapomnieli, zapomnieli skąd państwo islamskie brało kasę na uzbrojenie - o tych setkach cystern wożących ropę do tureckich rafinerii, Dziś ISIS padło bo im też Su i Tu radykalnie pomogły. Jakoś wszyscy zapomnieli o terrorystach wyszkolonych na terenie Syrii mordujących przypadkowych ludzi na ulicy nożami. A Krym wrócił do Rosji na mocy referendum, wrócił bo mieszkańcy tak chcieli. dziwne że powstanie Kosowa jakoś nikomu nie wadziło.
Marcin, Su i Tu w Syrii to pomagały rosjanom mordowac cywili w Aleppo i Doumie a nei walczyc z ISIS z któym Rosja az do rozbicia Daesh przez SDF i USA w ogóle nie walczyła. Rope od ISSI to kupował i Asad i Rosjanie( słynna wpadka sprzed kilku lat). Krym został napadniety i zagrabiny siła pomimo tego ze Rosja uroczyscie deklarowała ze jest on Ukrainski. Wiec skoncz kłamać jak zwykle. A wojenke w Libii to od 2014r ciągnie własnei Haftar.
Niemal dekadę po wojnie i tyluż latach zarządzania przez ONZ (UNMiK), po wielu nadzorowanych przez OBWE (czyli także Rosję) demokratycznych wyborach Kosowo ogłosiło deklaracje niepodległości, którą wiele krajów przyjęło, a kilka nie. Tymczasem na Krymie moment po inwazji zorganizowano sfałszowane referendum, które ONZ uznała za nieważne, a następnie Krym wcielono do Rosji. Widać różnicę?
Skąd wiesz że referendum na Krymie sfałszowano a w Kosowie nie? Czy rząd w Trypolisie jest z nadania całej Libii, czy tylko Trypolisu i przedmieścia ? Czy wybory były wolne, uczciwe dostępne dla wszystkich sił politycznych. Dlaczego nazwasz generała LNA samozwańczym a watażkę z Trypolisu prawowitym? No i na koniec - czy jakby w Afganistanie dopuszczono dziś Talibów do startu w wyborach na równi z innymi to wygraliby wybory?
To referendum było nielegalne. Krym nie miał prawa do takiego referendum jak i Katalonia czy Syberia.
Referendum było całkowicie legalne i Krym miał do niego prawo. Krym to autonomia miał swój parlament i w jego mocy było takie referendum rozpisać. Co do wyniku to trudno się było spodziewać innego przy takiej ilości urodzeniowych Rosjan tam zamieszkujących.
Wybory w Kosowie odbywały się pod nadzorem ONZ i OBWE. "referendum" na Krymie odbywało się pod lufami (dosłownie) rosyjskich wojsk okupacyjnych.
Skąd wiem, że wybory w Kosowie były uczciwe? Powtórzę, bo chyba nie zrozumiałeś: były przygotowywane i nadzorowane przez OBWE i UNMiK. Ale równie istotne jest to, że Kosowo nie zostało częścią Albanii oraz, że od pierwszych dużych wyborów do deklaracji niepodległości minęło 8 lat, a Krym został częścią Rosji niemal natychmiast. Nic nie mówiłem o Libii, najwyraźniej z kimś mnie mylisz. A w Afganistanie... gdyby Talibowie byli pewni wygranej w wyborach, to nie usiłowaliby przejąć władzy zbrojnie. Moim zdaniem to ekstremiści, stosują prawo szariatu, a w nim nie ma powszechnej demokracji, a już na pewno nie dla kobiet. Nadal Afganistan to specyficzne miejsce. Tam tylko 43% umie pisać i czytać (przy czym kobiet tylko 30%). Przy wsparciu lokalnych Rydzyków Talibowie z pewnością mogliby wygrać, a potem nie byłoby już więcej żadnych wyborów.
Bo zostało. Wyniki referendum przyjechały z Moskwy juz wydrukowane, ludzi napędzano kałachami do lokali wyborczych, chcieli to powtórzyc w Donbasie ale wpadli bo pomylili droge i samochów wiozacy wypełnione karty do głosowania wpadł na patrol SZU. Rząd w Trypolisie jest legalnym rządem Libii a bandyta i watazka Haftar uniemozliwa proces pokojowy od 2014r. Aha, Talibowie nie są z Afganistanu ale z Pakistanu wiec co im do Afganistanu skad ich własnei Afgańczycy pogonili.
Kosowo to jest uznawane przez nieliczne kraje. Nie uznają go także niektóre kraje należące do UE i NATO
Uznanie Kosowa NATO i UE pozostawiły do woli swoich członków, to nei UW czy WNP gdzie musisz robić co ci Rosja kaze:)
Nie uznają go Rosja, Gruzja, Azerbejdżan, Cypr, Hiszpania, Mołdawia, Rumunia i Sri Lanka - czyli państwa które same mają regiony chcące się oderwać, Nie uznają (od niedawna) go też liczne państwa trzeciego świata w zamian za przekazywaną watażkom w walizkach "pomoc gospodarczą" z Kremla bądź Belgradu takie jak Wyspy Świętego Tomasza i Książęca, Gwinea Bissau, Burundi, Komory, Surinam, Liberia, Lesotho, Grenada, Dominika, Papua-Nowa Gwinea, Wyspy Salomona, Palau, RŚA, Togo oraz Ghana i Nauru. Jednym słowem mówiąc: cały cywilizowany świat uznaje fakty i rozumie przyczyny, a tzw. "trzeci świat" oraz kraje mające własne problemy z separatyzmami nie - logika po jednej stronie, polityka po drugiej.
Nie uznaja między innymi: Mołdawia,Gruzja, Cypr,Brazylia, Hiszpania,Szwecja, Rumunia, Grecja, Słowacja, Ukraina nie mówiąc o Rosji, Chinach czy Wenezueli. Na dzień 13 Listopada 2019 uznaje Kosowo 93 panstwa ze 193 należących do ONZ i jest to liczba malejąca rok do roku w przeciwności do rosnacego odsetku, w wyniku czystek etnicznych , muzułmanów w Kosowie. Kraje należace do UE czy NATO z tych nieuznajacych od poczatku nie uznały Kosowa tak jak inne kraje europy. Inne kraje cofajace uznanie cofaja je po zapoznaniu się z sytuacją. Nic w tej kwestii nie mienia przekupstowo stosowanie przez USA.
Co doskonale przedstawia problem poznawczy na tym forum (a w zasadzie sekcji komentarzy) - UZNANIE MIĘDZYNARODOWE. Arbitralne uznanie czy coś jest właściwe czy nie od tego co uważa najsilniejsza grupa wpływów, a przez to zdolność tego wymuszenia uznania i przestrzegania tego zdania przez innych. A wielu tutaj bawi się w propagandowe dywagacje o mojszości przekonań filozofii społecznej z ubiegłego wieku, która tak naprawdę od jakiś czterech dekad jest pustym frazesem, choć warto zadać sobie też pytanie czy kiedykolwiek była czymś więcej niż opium dla mas a nie narzędziem realnej polityki.
Turcja buduje powli imperium
nie zbuduje bo utknęla w syrii, w libii zaraz pojawią się egipcjanie i arabowie i wtedy nie bedzia juz miala przewagi ani lotniczej, ani morskiej, ani lądowej.
To dlatego wagnerowcy uciekli. GNA nie patrzyłoby czy bezpilotowce bombardują LNA czy ruskich.
Rosjanie nie chca,zeby ciala poleglych najemnikow byly pokazywane w tv na calym swiecie,to i wycofuja wagnerowcow.Przydadza sie gdzie indziej,w Afryce,Wenezueli itd.A Turcja pokazala sile.Nie ma sie bowiem co ludzic- wojska rzadowe bez pomocy znad Bosforu o takiej ofensywie moglyby pomarzyc.
Nie wiem z czego tak wielu sie na tym portalu cieszy? Przeciez mamy tutaj to samo co w Syrii! W Syrii Rosja pomaga Asadowi pokonac islamistow, ktorych wspiera turcja, USA i ogolnie zachod(wszyscy, oprocz turcji, zapewniaja jednak walke przeciwko islamistom, haha!), wiec kazdy normalny i obiektywny powinien raczej kibicowac tym co najwieksza zaraze XXI wieku zwalczaja! W Libii to general Haftar jest tym, ktory stawia opor islamista. Chyba wszyscy tutaj zapomnieli, nie wiedz lub nie chca wiedziec, z czego/kogo sie GNA przede wszystkim sklada i co propaguje? GNA to zlepek islamistow i ludzi, ktorzy chca miec swoje 5 minut, wspieranych przez saudyjczykow, turcje erdogana i jeszcze pare innych "krysztalowych demokratow i wielbicieli pluralizmu religijnego, jak i praw kobiet i innowiercow" a Haftar i ogolnie LNA to cos na miare rzadu w Syrii. Tej samej, w ktorej przed atakiem usraela rekami islamistow, panowal lad, spokoj i nkt nikomu glow nie obcinal. Haftar wrocil do Libii, dolaczyl do powstania przeciwko Kaddafiemu i byl jednym z glownych ludzi w nowych wladzach Libii, mial stworzyc nowa armie i byc glownodowodzacym. Kiedy zaczal glosno krytykowac to, ze nurt islamistyczny i islamisci przejmuja wladze w Libii doszlo do rozlamu i w 2014 jego Sintan-Brygady zaatakowaly islamistow i opanowaly parlament, ale sie wycofali i dalej to wiemy, powstala LNA, ktora nie chce Libii islamistycznej i walczy, jedynie dzieki Rosji, bo inaczej dawnoby przegrala z potezna koalicja wrogow, ktorych predzej wymienilem! Pytam, wiec jescze raz - ktonormalny kibicuje w tym konflikcie islamistom i cieszy sie, ze LNA przegrywa???
Haftar wspierany jest przez libbijskich salafitow maghalitów, obu łączy wprowadzenia dyktatury i przekonanie że demokracja to herezja. Haftar wzywał do dżihadu przeciwko Turcji. Haftara wspiera wahabbbicka Arabia Saudyjska. "Wojna z terroryzmem" w wydaniu Haftara to fikcja, on chce przejąć siłą władzę, w Trypolisie, LNA zabijają cywili, niszczą im domy, zakładają miny na klamkach do domow i pod kamieniami w ogrodach. Haftarowi i jego sojusznikom m.in. ZEA, Sisiemu, AS chodzi tylko o to aby zdobyć władzę, koszty ludzkie nie grają roli
Kolego, o ty myślałeś że jak się minuje teren?
OBIE strony korzystają z dżihadystów, choć zdecydowanie więcej ich przerzuca z Syrii do Libii Turcja. OBIE strony popełniają zbrodnie wojenne na cywilach popierających przeciwnika. Co tam słychać w ambasadzie tureckiej ?? ;))
Na początku kwietnia 2019 roku LNA Chalifa Chaftara ruszyła na zachód wzdłuż nadmorskiej drogi przez góry Nafusa w kierunku miasta Gharyan, rozpoczynając wielką ofensywę w zachodniej Libii, potem ten sam Chalifa Chaftar wydał deklarację o rozpoczęciu operacji mającej na celu zajęcie Trypolisu i zniszczenie GNA, zaraz potem oddziały LNA (w tym najemnicy z Sudanu, z Egyptu, z Syrii -najemnicy Assada- czy Wagnerowcy Putina) ruszyły na północ z Ghariyan w stronę międzynarodowego lotniska Trypolisu na południu stolicy, rozpoczęły się zacięte walki z użyciem broni ciężkiej i lotnictwa, to LNA Khalifa Chaftara uzyli ciezki broni (czółgi, BM-21 Grad, haubicy, itd) i siły powietrzne (Mig-21, Mig-23, Su-22 + Mil Mi-24) i zbombardowały stolicę zabijając codziennie wielu cywilów, to LNA popełnia zbrodnie a nie GNA, co tam słychać w ambasadzie Rossijskiej Fiedieracji??
Syryjczycy walczący po stronie GNA walczą dla pieniędzy i gdy konflikt się skończy wyjadą z Libii, ich poglądy polityczne k religijne są bez znaczenia. Salafici Haftara są miejscowi i gdyby on wygrał wspieralibyby jego dyktatorskie rządy . GNA zbrodni nie popełnia, robi to LNA niszcząc Trypolis który rzekomo chce bronić przed terroryzmem
Tak ci kazano pisać ? No cóż każdy musi z czegoś żyć. Ty tłumaczysz imperialne zapędy "padyszacha" Erdogana. Ciężka sprawa, ale jak lubisz ...
Akurat, jeśli chodzi o sprawy Syrii i Libii to pewnie część polaków jest po stronie Rosji, jednak nie jest to dla nas zbyt interesująca sprawa.
Nie jest
Przestan czytać dzienników religijno-radykalnych, tu chodzi o pragmatizm geopolityczny i strategiczny, na razie Rosja przegrywa i Turcja wygra na terenie: kropka koniec! W tym konflikcie w Libii, Rosja aktywnie wspiera gen. Haftara (ANL), a Turcja - uznawany przez społeczność międzynarodową oficjalny rząd Sarradża (GNA) ANL ogłosiła rok temu, że jest pełna determinacji, by osiągnąć zwycięstwo i zniszczyć Tripolis, ANL to nie armia a banda najemników. Setki tysięcy ludzi zginęło z powodu wojen domowych wywołanych przez tych krwawych dyktatorów, takich jak Assad i Haftar, ludzie nadal cierpią, tak trzeba koniecznie się cieszyć, że Assad i Haftar przegrywają!
To piszą ideologicznie nakręceni przesiedleńcy zza Buga. Poza tym takie jest obecnie zapotrzebowanie polityczne.
Widzisz wróg twojego wroga dający mu prztyczka w nos daje tobie radość. To prosta i zrozumiała w Polsce zasada. Jeszcze niedawno Rosja i Turcja układały się że sobą. Putin i Erdogan razem lody lizali. Putin zbudował gazociąg do Turcji i sprzedał system plot. Po czym nagle rozpoczął bombardowania w Syrii chcąc ograć jak dziecko przyjaciela. I w Syrii się nie udało i tu dostał lekcję od Turcji. Gazociąg tłoczy mniej niż 10% gazu co przynosi kolejne straty Rosji. Chyba jednak powoli Putin uczy się przestrzegania umów z Turcją.
W naszym interesie jest trwanie konfliktu i bęcki dla sowietów tak aby musieli zwiększać zaangażowanie. Odpuścic nie mogą bo stracą twarz. Obstawiam że zaraz Asad zacznie ofensywę dla odciążenia Haftara. To brutalne ale nas też traktowano brutalnie
Haftar niedawno ogłosił jihad, więc zakończmy gadki o walce z islamizmem. Bandyci wspierani prze Rosję walczą w Libii z bandytami wspieranymi przez Turcję. Tak jak wcześniej w Syrii gdzie bandyci wpierani przez Rosję i Teheran walczyli z bandytami wpieranymi przez Turcję i wahabickie kraje Zatoki. USA w Syrii wspierali YPG walczących z Państwem Islamskim. Rosja wspierała Assada walczącego głównie z sunnicką większością swojego narodu.
EUropa, a ty w swoim zcietrzewieniu nie zauwazyłeś że Haftar to buntownik i samozwańczy watazka od 6-ciu lat robijajacy proces pokojowy w Libii. I to własnei tego watazkę wspieraja Egipt ZEA Rosja. A juz wypisywanie bajek o Syrii gdzie ta twoja "cudowna" Rosja mordowała cywilów tysiącami i akurat z islamistami nie walczyła dopóki SDF i USA nei rozbiły ISIS. Ale przynajmniej wyszło na jaw kim naprawdę jesteś.
Zastanawiam się jak tam u nich z poszanowaniem praw kobiet i osób nieheteronormatywnych.
Jedź i zobacz;)))
Sądzę, że ruch Rosji może też być spowodowany chęcią pokazania LNA kim są bez wsparcia Rosji
Bo bez tego na pewno nie wiedzieli. Po prostu zbierają cięgi a sowieci są co chwila ogrywani przez Erdogana. Szkoda tylko, że tam giną ludzie.
Z tego, co czytam ostatnio na greckich stronach, wojska generała haftara znów odzyskują część pozycji, sprzed ofensywy. - I tak wojna ma się zapewne toczyć, wojny to biznes. A że nie dla wszystkich ? - ich problem.
Odzyskał na jeden d
taaa, dziś podano, że Haftar właśnie stracił ostatni punkt w zachodniej części Libii.
Żródło...? Bo inaczej to stek kłamstw...
Gierki Putina, dwa kroki do przodu, krok do tyłu albo inaczej pstryczek w nos Haftara i cios w Erdogana, aby każdy znał swoje miejsce w szeregu
Na razie to mamy dwa kroki w tył Putina po laniu jakie spuścili jego sojusznikom Turcy w Syrii i w Libii. Jakichś pomysłów jak dać pstryczka w nos Sułtanowi nie widać...
No i już po ofensywie. Wojska LNA nie miały dobrze bronionych pozycji bo parły na Trypolis. Pod Sirtą GNA uwięzło i dostaje solidny łomot. Stracili dwa duże konwoje oraz artylerię. Obecnie odrzucili ich 80 km od miasta a lotnictwo LNA czyści kolejne sektory i rozbija zgrupowania GNA. Tracą również bardzo dużo ludzi średnio 100 dziennie. Pierwszego dnia pod Sirtą 72 zabitych 178 rannych. Nie wiem czy Turcy nadążą werbować w Syrii.
Pstryczek już dostał, rozszerzył swoje pozycje, jest zaangażowany w sprawy Kaukazu, Kurdów, Syrii, Libii, to dużo jak na taki kraj. Wywołał tworzenie się koalicji antytureckiej.
Generał Haftar wydawał się był niemal pewnym zwycięzcą, z szeregiem państw popierających go jawnie lub skrycie, a jego wielkim błędem stało się przyjęcie (ówcześnie zbędnej) pomocy od Rosji. Napytał sobie biedy, a krajowi perspektyw na długotrwały podział. Przy tym do Rosji łatwo jest zbliżyć się, wpuścić ich, znacznie trudniej oddalić się, namówić ich do wyjścia. A jeszcze dodatkowo, skoro Haftara wspiera Rosja, nie mogą jawnie wesprzeć go sympatyzujące państwa NATO.
Gdyby Haftar nie dostal wsparcia
Wcześniej, to LNA sprawiała solidne lanie GNA. Na wojnie raz przewagę ma jedna, a raz druga strona. Jednak jak ktoś nie ma żadnego pojęcia na temat wojskowości, to tego oczywiście nie jest w stanie dostrzec...
No to kolega błysnął dogłębną wiedzą na temat wojskowości. Chyba studiował u mistrza Paolo Coelho. Poproszę jeszcze parę takich mądrości tego poziomu co: " Na wojnie raz przewagę ma jedna, a raz druga strona". Bardzo proszę.
Już pojawiają się informacje że Rosja chce normalizacji stosunków z GNA , jako trudność Rosjanie podali przetrzymywanie przez GNA rosyjskich jeńców wojennych! A rosyjskiej armii przecież nie ma w Libii! Haftarowcy zapowiadali jeszcze kilka dni temu że potężna ofensywa lotnicza ma być lada moment i przechyli szalę zwycięstwa na ich stronę, takiej ofensywy jednak wciąż nie ma, Rosjanie na razie tylko wycofali swoich najemników spod Trypolisu. W najbliższych dniach najważniejsze będą losy miasta Tarhuna na południe od Trypolisu. Miasto to opuścili już Wagnerowcy, podobno uciekają też najemnicy sudańscy i samo LNA. Wtedy w mieście zostaną tylko bojownicy plemienia Kani którzy walczyli po stronie Haftara a teraz są przez niego porzucani. Jakby losy się tak potoczyły byłaby to mocna psychologiczna porażka Haftara.
cytuję z 2 czerwca, jak leci "Libia. Siły Haftara ponownie zajmują teren na południowy wschód od Tripolis." ... sytuacja jest niejasna, źródła rządu w Tripolis podają ile i czego wrogiego zniszczyły, gdy strona atakująca przedstawia zdjęcia/filmiki już z centrum miasta (czy miejscowości ?) Al Asabia... - w każdym razie unikajmy fake newsów, a jeszcze w otoczce ideologii. W których ty tutaj specjalizujesz się.
AlAsabia jest daleko na południe od Trypolisu, obok Ghajran , LNA zdobyli AlAsabia na dzień lub dwa dużymi siłami i nalotem dronów ale pod ostrzałem i nalotem przeciwnym nalotem dronów się wycofali , dzisiaj dodatkowo stracili AlArban, wieś sąsiadującą z AlAsabia. To są fakty a nie ideologia. Greckie media rozdmuchały ten epizod bo kibicują każdemu, nawet Haftarowi i Asadowi, byle tylko Turcja oberwała. I dlatego z Grecją się nikt nie liczy, to jest państwo niepoważne, niezdolne do rozwiązywania problemów a jedynie do ich tworzenia.
Głupi są ci ludzie,którzy podnoszą broń do konfliktu domowego...nie wiem czy są jednolicie etnicznie,w sumie mam gdzieś tą Libię ,ale szkoda mimo wszystko. Jedno Stalin zrobił dobrze...stworzył Polskę powojenną spójną etnicznie...
Co z tego, że Polska jest spójna etnicznie jeżeli na jej czele stoją obcy, którzy stosuja politykę dziel i rządź. Lepszy sort to jedna z tych obcoplemiennych ideologii narzuconych Polakom.
Razem z Hitlerem to zrobił. Przykro czytać takie teksty. A 2. centrum kult.- naukowe w Polsce, czyli Lwów -- stolica Małopolski Wschodniej (Galicji Wschodniej). Naprawdę ci się to podoba?
zastanawiałeś się jaką cenę zapłacili obywatele polscy polskiego i z mniejszości narodowych za ten stalinowski plan?
Tak, ale wcześniej pomógł jemu były sojusznik, facet z wąsem.
Libia jest podzielona etnicznie i plemienne, nie są to jednak podziały uniemożliwiające wspólne życie. Zewnętrzne państwa takie jak ZEA, Egipt, Rosja podsycają podziały i grają na ambicjach pojedynczych ludzi, głównie Haftara, aby w Libii panowała wojna. ZEA i Egiptowi potrzebna jest Libia słaba, biedna i rządzona przez dyktatora, wtedy ich własne narody nie wezmą przykładu z Libii i nievpowstaną przeciwko własnym despotom. Rosja natomiast potrzebuje poczucia mocarstwowosci, posiadać militarny przyczółek i wpływać na Europę od południa. Rosjanie w Libii zrobią to co w Syrii czyli biedę i wojnę aby osiągnąć swoje cele, zresztą Rosja wszędzie gdzie się pojawia tak postępuje.
Ale to nie ZEA ani nie Egipt podpisują z marionetkowym (zależnym całkowicie od siebie) rządem "umowy międzynarodowe" o zaborze cudzego szelfu morskiego. Więc zatrzymaj tę propagandę. Bo to, co tu wypisujesz, to jest jak rosyjskie obwinianie Polski o układ Ribentrop-Mołotow.
Egipt i ZEA nie mogą podpisać zadnego układu bo ich marionetka Haftar nie ma legitymizacji prawnej do sprawowania władzy, muszą go wspierać nieoficjalnie. Turcja nie łamie prawa bo nie podpisała układu o morzu i wyspach . Nie ma co się Turcji dziwić byle kupa kamieni wystająca z morza daje Grecji prawo do blokowania Turcji i oskarżenia o naruszenie własnej przestrzeni. Grecja nie idąc na żaden układ z Turcją w tej sprawie pokazuje swoją wrogość do tego państwa, nie ma co się dziwić że Turcja postępuje wbrew woli Grecji. GNA nie jest marionetką, powstało niezależnie od Turcji i przez rok bronili się samodzielnie przed LNA które dostawało wsparcie broni i najemników od kilku państw.
Za to jak piszesz wszędzie tam gdzie pojawia się USA to zaczyna się kraina mlekiem i miodem płynąca...Przykładem jest Irak i Afganistan... Gdzie te kontrakty dla polskich firm które obiecywano przy odbudowie Iraku ? Gdzie te pieniądze z długów Iraku wobec Polski za dostarczoną broń w okresie PRL ( do redukcji których zmusili nas Amerykanie) Gdzie te złote krany w łazienkach Saddama Husajna? Gdzie skarby irackich muzeów ograbione podczas pseudoirackiej wolności? O Afganistanie nawet nie warto już pisać...
Mieszasz. Irak, Afganistan, Libia to Proxywar. Czysta amerykańska "okupacja" to Japonia Niemcy, Korea, pełna współpraca to Chiny, jeszcze wczoraj. Tam gdzie nie było przeciwdziałania i mącenia tam gdzie wchodzi islam tam jest irak syria libia. To wybór muzułmanów!
Kraje, które wymieniłeś nie są dobrym przykładem, ponieważ USA tak naprawdę tam się zbytnio nie zaangażowało i nie doprowadziło do ostatecznego rozstrzygnięcia sporów i etapu odbudowy. Np.: Afganistan na pewno by skorzystał ze współpracy z USA, ale jego mieszkańcy nie mają wystarczającej motywacji by walczyć o swój kraj, wielu z nich woli Talibów. Mówiąc o wsparciu USA zwykle ma się na myśli Europę, Niemcy, Japonię, także Polskę i Chiny. Wszystkie te przypadki pokazują dokładnie, że USA wprowadza pokój i względny dobrobyt.
USA też wspiera wojnę i chaos w niektórych miejscach gdzie interweniuje, np. wspiera polnocnosyryjskich komunistów i rozpad Syrii, ale ma też wielu dobrowolnych sojuszników którzy obok USA czują się bezpiecznie i się bogacą np kraje europejskie , Korea Południowa. Sojusznikami Rosji są natomiast kraje biedne, na rozdrożu i z dyktatorami u władzy, np Białoruś Łukaszenki, Azja Środkowa , Asad. Rosja zdobywa sojuszników przez wprowadzanie wojny i biedy, inaczej nie potrafi
Faktycznie o Afganistanie nie ma co pisać, bo wojna się tam ciągnie od czasów jak ZSRR wprowadziło tam pokój mordując rząd i wjeżdżając czołgami. Wojna trwa do dzisiaj dzięki broni jaką dostają Talibowie - czyli najeźdźcy z Pakistanu (obecnie sojusznika Chin i Rosji).
Za to teraz obce agentury mieszają w głowach Polaków, tak by stanęli brat przeciwko bratu.I co tu dużo mówić, robią to efektywnie.Wystarczy spojrzeć wokół siebie, jak poszczuci na siebie ludzie gotowi są skoczyć sobie do gardeł.Ku uciesze naszych wrogów. Polacy jednak niczego się nie nauczyli, nawet po takich hekatombach jak rozbiory, powstania, wojna z bolszewikami, obie wojny światowe i 50 lat sowieckiej okupacji. Smutne i przygnębiające...
Już to przerabialiśmy w XVIII wieku. Skończyło się "obroną" wolności przez katarzyne II. Na tym forum widać obce agentury wpływu
To niestety nie dociera do większości. A gra operacyjna jest na nas prowadzona od 30 lat. Agent, agenta agentem pogania.
Kto komu skacze do gardła? Mamy prawie 40 mln ludzi, a dziwne demonstracje są po kilkaset osób. Rozróby po meczach bywały większe...
Chodzi o ludzi schowanych na stołkach którzy mają zabezpieczać interesy. Chodzi o ludzi opiniotwórczych, media generalnie. Popatrz na programy informacyjne kogo promują kogo tępią. Jest tego dlatego jest jak jest
Wielki dzień Erdogana zagrał na nosie nie tylko Putinowi. Grecja ma się czego obawiać, Francja daleko a USA ma inne problemy
Kraje NATO w tym Turcja nie walczą oficjalnie z dzichadystami?
Widzisz ale GNA jest legalnym rządem Libii wiec Turcy tłuką buntowników Haftara
Erdogan odegrał się na Putinie za Syrię.
No psztyczka w nos dał. Próba sił za chwilę się zacznie w Syrii. Rosja nie może sobie pozwolić na klęskę wizerunkową i w tym kraju.
To kwestia czasu, Rosja jest ściśnięta jak baranie jaja, na dwa fronty przegra z kretesem, już przegrała.
A gdzież są te "dwa fronty" pomiędzy którymi jest ściśnięta Rosja która "już przegrała" a w Syrii jest pania sytuacji? :)
Jak bardzo Rosja jest panią sytuacji w Syrii widzieliśmy w marcu gdy Turcy rozpędzili ofensywę rządową wspieraną przez bojówki irańskie na Idlib a Rosja podpisała rozejm na tureckich warunkach. Pewnie to ośmieliło Turków do śmielszego zaangażowania się w Libii.
Co Turcy zrobili w marcu w Syrii, kogo "rozpędzili"? Na czyich warunkach podpisano rozejm? Asad oddał choć metr kwadratowy terenu, które ostatecznie zdobyły jego siły a może całe te tysiące kilometrów kwadratowych o których grzmiał Erdogan?
Rozejm podpisano na tureckich warunkach. Coś jeszcze?
Na "czyich" warunkach?
Serio?
Tak. Poczytaj coś innego niż wersja ze sputnika.
Ja wiem, że prawda boli ale z tym "Sputnikiem" to jakiś wasz syndrom?
Syndrom? Bynajmniej. Bardziej nieskończone źródło żartów z zamieszczanej tam prymitywnej propagandy. Rozumiem, że z tą Prawdą to chodzi o komunistyczną gazetę wydawaną w Rosji do dzisiaj.
Oj widzę, że zabolało. Jakże mi przykro. Ofensywa miała zniszczyć ostatecznie enklawę w Idlib - nie udało się. Sunnici przeprowadzili z sukcesami lokalne kontruderzenia i zajęli te parę metrów, z których uciekli assadowcy i irańscy islamiści. Więc znowu nie masz racji. Masakra Pancyrówi i rejterada rosyjskiego lotnictwa po ostrzegawczym zestrzeleniu 2 syryjskich samolotów dopełniła obrazu klęski.
Raczej blitzkrieg wojsk Erdogana