Reklama

Polityka obronna

Błaszczak: są realne szanse na zwiększenie obecności wojsk USA w Polsce

Fot. P. Tracz / KPRM
Fot. P. Tracz / KPRM

”Są realne szanse na zwiększenie obecności wojsk amerykańskich w Polsce, zabiegam o to. Podczas wizyty w USA podkreślałem zasadność takich działań i spotkałem się ze zrozumieniem” - powiedział w poniedziałek na antenie Radiowej Jedynki szef MON Mariusz Błaszczak.

Błaszczak był pytany w audycji "Sygnały Dnia" o to, jakie są szanse na zwiększenie obecności wojsk amerykańskich w Polsce. Szef MON rozmawiał na ten temat m.in. z sekretarzem obrony Jamesem Mattisem oraz doradcą prezydenta Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa Johnem Boltonem w czasie kwietniowej wizyty w Waszyngtonie.

"Takie szanse są. Są to szanse realne" - odpowiedział szef MON. Dodał, że w rozmowach, jakie odbył w USA, "zasadność" zwiększenia obecności wojsk amerykańskich na wschodniej flance NATO "spotkała się ze zrozumieniem", zarówno przedstawicieli Partii Republikańskiej, jak i Demokratycznej. Zaznaczył, że Polska zabiega o to w rozmowach z przedstawicielami amerykańskiej administracji.

Podkreślił zarazem, że rozmowy w tej sprawie "to proces" który musi potrwać. Szef MON przekazał ponadto, że argumentami, jakimi dysponuje w tych negocjacjach Polska są m.in.: wydatki jakie przeznaczamy na zbrojenia, zaangażowanie naszego kraju w działania sojusznicze w ramach NATO, modernizowanie wojska, czy rozwijanie Wojsk Obrony Terytorialnej.

"To są wszystko działania, które zmierzają do zwiększania potencjału obronnego Polski i to jest doceniane i dostrzegane, zarówno w Waszyngtonie jak i w Unii Europejskiej" - oświadczył Błaszczak. Zauważył, że działania te wpływają na poprawę bezpieczeństwa nie tylko Polski, ale też całej Europy.

Decyzje o wysłaniu do Polski i państw bałtyckich czterech wielonarodowych batalionowych grup bojowych potwierdził szczyt NATO w Warszawie w lipcu 2016 r. Celem inicjatywy określonej jako wysunięta wzmocniona obecność (eFP) było wzmocnienie wschodniej flanki Sojuszu. Polska wydzieliła siły do batalionów stacjonujących w Rumunii i na Łotwie.

Batalionowe grupy bojowe to wzmocnione, samodzielne bataliony, liczące 1-1,5 tys. żołnierzy. Każda z nich jest wielonarodowa - tzw. państwo ramowe wystawia większość sił i dowodzi całą grupą, złożoną także z żołnierzy innych krajów. W batalionie stacjonującym k. Orzysza rolę państwa ramowego pełni USA.

Oprócz sił przerzuconych w ramach eFP, w regionie, w tym w Polsce, stacjonują także wojska amerykańskie, przysłane w ramach operacji Atlantic Resolve.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (12)

  1. item

    Zawsze to taniej niż dozbrojenie własnej armii.

  2. ck16

    To zróbmy po prostu referendum czy Polska ma być kolejnym stanem USA i po problemie. Będziemy taką nową \"Alaską\" w Europie. Jestem pewien, że ponad 50% społeczeństwa było by za przystąpieniem do USA.

    1. Grimm

      Będziesz miał nędzę, jak w Portoryko. Tego chcesz?

  3. F16 na Litwie

    trzeba zwiększyć wydatki do 4% PKB Armię do 250 tyś 150 tyś Terytorialnych Drony Okręty podwodne z Tomahawkami głowice Jądrowe Homar Narew Wisła już powinna wchodzić do słóżby

    1. druid

      Wydatki tak, amerykańskie uzbrojenie nie.

  4. tak tylko... (Michał Rakowski)

    Każde posunięcie władz Polski zwiększające nasze bezpieczeństwo, czyli np. obecność wojsk amerykańskich (Amerykanie dla Rosjan są nietykalni, to nie ta liga i nie ta waga, najlepiej pokazuje to masakra Wagnerowców i bierność Rosjan, by nie dotknąć czasem Amerykanów) spotyka się z odzewem Kremla. Słychać głośny szloch, że Amerykanie to okupanci, a Polska dopiero wtedy może czuć się bezpieczna kiedy będzie osamotniona i pozbawiona realnego wsparcia sojuszników. My, nauczeni doświadczeniem 39 roku wiemy, że nie papier, a konkretna siła stacjonująca tu i teraz jest potwierdzeniem sojuszniczego wsparcia. Żałosne są więc płacze dochodzące z Kremla...

    1. alkaprim

      tak tylko... (Michał Rakowski)-i bez obcych wojsk jesteśmy bezpieczni-przecież jesteśmy w Nato..Nikt nam nie zagraża.Może by tak nadszedł czas na myślenie -panie kolego.Jak chcesz obcych wojsk -to na swoim podwórku i wtedy możesz je karmić utrzymywać,ale za swoje pieniądze.

    2. tak tylko... (Michał Rakowski)

      Tak, oczywiście. Papier chroni lepiej niż pancerz...

    3. db+

      To mamy jakąś specjalna umowę o pomocy wojskowej z USA, czy może obecność wojsk Amerykańskich w Polsce wynika z naszego członkostwa w NATO? I to właśnie jest gwarantem naszego bezpieczeństwa? Bo póki co wyraźnie widać (choćby w wypowiedziach prezydenta Trumpa) że Amerykanie za swoje zaangażowanie militarne oczekują rewanżu na polu gospodarczym,. Czyli realizują swoje interesy ekonomiczne. A tych zawsze łatwiej przypilnować, jak na terenie kolonii stacjonuje własne wojsko...

  5. firletka

    Jeśli armia USA ma być gwarantem wymuszającym wypłaty dla wiadomych, nie warto zakładać sobie pętli na szyję.

  6. kalis

    ministrze inwestujcie wreszcie realnie w siły powietrzne.. 48 szt f16 i 32 migów to za mało.. do kupienia za nieduże pieniadze są 32szt f16 block 30 z grecji i 22szt migów z wegier ..do modernizacji, ale po to sa zakłady w bydgoszczy i utworzyć jedna eskadre z tego.. i dozbroić rakietami z ukrainy razem z naszymi 32szt.. mając 80szt F16 i 50szt Mig 29 coś już znaczymy.. su22 trzymać w rezerwie w ilości 32szt.. od wielkiego brata wziąść 40 smigłowców super cobra używanych.. i dozbroic wreszcie Mi24/30szt/ ..z jordani za małe pieniadze mozna kupic 50szt opl Osa, z naszymi byłoby już 110.. zawsze coś, zwłaszcza z rakietami błyskawica-20km

    1. istota rzeczy

      Nie zainwestuje we własne wojska, tylko dołoży do utrzymania wojsk USA w Polsce.

    2. jes

      plan niezły.. migi fantastyczne maszyny, ale wielkiemu bratu sie nie podobaja! błykawica tez po testach, udanych, ale blokowana..

    3. ZZZ

      A kto w okolicy ma niby więcej? Przykro mi, jak na warunki europejskie jesteśmy potęgą militarną.

  7. Zenek

    Dzisiaj sobie ładnie niziutko leciały dwa Black Hawki z Krzesin w stronę Powidza

  8. ZSW

    Koleś powiedział również, iż rząd gotów jest partycypować w utrzymaniu obcych wojsk USA na terenie Polski. O co w tym wszystkim chodzi?

    1. Ok bajdur

      Może o to by Polska nie wydała tych pieniędzy na własne, niezależne od sojusznika oddziały.

  9. Dumi

    Jesteśmy skazani na obecność sił USA w Polsce dopóki nie zmodernizujemy naszej armii. Też mi to się nie do końca podoba i mam nadzieję, że pozostaniemy niezależnym krajem.

  10. mi6

    Super fajnie ekstra tylko ze sie ludzilem ze te rewelacje które Błaszczak zapowiadał na początek maja to bedzie umowa na Homara...naiwny ja

  11. fedo

    nie zwiekszenie tylko stale bazy.

  12. Autor widmo

    Kupy się to gadanie nie trzyma. Skoro modernizujemy armię, zwiększamy ilość pieniędzy na wojsko, tworzymy dodatkowy rodzaj wojsk bez cięcia etatów zawodowych to nasza armia rośnie w siłę! Więc cóż to za argumenty mające przemawiać za zwiększeniem liczebności obcej armii? Hmmm pewnie za drzwiami rozmowa wygląda nieco inaczej. Wiecie, rozumiecie, okręty podwodne już wszystkie niemal przerobione na zyketki, śmigłowce nadal lecą przez Przylądek Dobrej Nadziei, itd itd.

Reklama