Reklama

Siły zbrojne

Armie Świata: Siły Zbrojne Rumunii

Źródło fotografii: 7th Army Training Command (CC BY 2.0)
Źródło fotografii: 7th Army Training Command (CC BY 2.0)

Pod względem potencjału Rumunia to drugie po Polsce państwo w Europie Środkowowschodniej. Decyduje o tym zarówno rozmiar jej terytorium, wynoszący ponad 238 tys. km2 a także ludność licząca 19,3 mln ludzi, w niemal 90 proc. etnicznych Rumunów, a Bukareszt jest uważany wraz z Warszawą za dwa najważniejsze elementy tzw. wschodniej flanki NATO.

O ile bowiem Rumunia nie graniczy bezpośrednio z Federacją Rosyjską, od której oddziela ją Mołdawia i cała Ukraina, to nieopodal jej północnowschodniej granicy znajduje się enklawa Naddniestrza. Uderzenie ze strony znajdujących się dam wojsk rosyjskich nie byłoby śmiertelnym zagrożeniem, ale rodzi zagrożenie o charakterze hybrydowym. Problem mógłby stanowić też ewentualny atak od strony morza. Dlatego też, pomimo – bezpiecznego poza tym sąsiedztwa - Bukareszt intensywnie inwestuje w odbudowy zdolności swoich sił zbrojnych.

W ubiegłym roku produkt krajowy brutto Rumunii wynosił około 250 mld dolarów, a Bukareszt był w stanie wyasygnować na obronność 5,5 mld dolarów co stanowiło 2,38 procenta i oznacza wzrost od 2013 o więcej niż 100 procent. Za takie pieniądze Rumunia jest w stanie utrzymać siły zbrojne czasu pokoju liczące 64,5 tys. żołnierzy w tym 35 800 w Wojskach Lądowych, 10 700 w Siłach Powietrznych i 6 600 w Marynarce Wojennej i 16 500 do sił o innym podporządkowaniu.  Siły te mogą zostać wsparte przez szybkie powołanie do 53 tysięcy przeszkolonych rezerwistów.

image
Rys. Maciej Szopa
image
Rys. Maciej Szopa

 

Wojska Lądowe

Wojska Lądowe Rumunii są zorganizowane w ramach dwóch dywizji piechoty: 2. Getica, które jest rozmieszczona w południowym wschodzie kraju, na wschód od pasma Karpatów i 4. Gemina na zachód od Karpatów. Ich jednostki są rozmieszczone głównie w centralnej oraz południo-wschodniej części kraju. Są więc zdolne do szybkiej reakcji w obronie rumuńskiego wybrzeża, bądź granicy z Mołdawią.

W skład dywizji Getica wchodzi 5 brygad: pancerna, dwie zmechanizowane, górska i brygada piechoty, której elementy wydzielane są do misji zagranicznych. Do tego dochodzi pułk artylerii, baza logistyczna będąca odpowiednikiem pułku, batalion inżynieryjny, batalion saperów i dwa bataliony zwalczania skutków oddziaływania broni masowego rażenia.

Z kolei w skład dywizji Gemina wchodzą 4 brygady: dwie zmechanizowane, jedna piechoty górskiej i jedna piechoty, pułk artylerii, baza logistyczna, brygada inżynieryjna i batalion zwalczania skutków oddziaływania broni masowego rażenia.

Oprócz tego bezpośrednio podporządkowane naczelnemu dowództwu są: brygada wojsk specjalnych, brygada artylerii rakietowej, brygada inżynieryjna, pułk reprezentacyjny, batalion rozpoznawczy, baza logistyczna, batalion żandarmerii wojskowej, batalion łączności specjalnej, batalion wsparcia i batalion współpracy z władzami cywilnymi (CIMIC).

Trzon rumuńskich sił lądowych stanowi więc 12 brygad: 1 pancerna, 4 zmechanizowane, 2 piechoty górskiej, 2 piechoty, 1 wojsk specjalnych, 1 inżynieryjna i 1 artylerii rakietowej. Doliczyć należy do tego 3 pułki: 1 reprezentacyjny i dwa artylerii, trzy bazy logistyczne oraz pomniejsze pododdziały.

Typowa rumuńska brygada się z trzech liniowych batalionów, batalionu artylerii, batalionu obrony przeciwlotniczej i batalionu logistycznego. Zapewnione są więc wszystkie elementy umożliwiające jej efektywne funkcjonowanie.

Niestety wiele typów użytkowanego sprzętu jest nadal przestarzała. 717 czołgów stanowiących rumuńską pięć pancerną to wozy wywodzące się w prostej linii od sędziwych czołgów T-55, chociaż w planach jest zakup nowoczesnego czołgu, prawdopodobnie Leopardów 2. Nieco lepiej jest z bojowymi wozami piechoty. Większość z nich stanowi MLI-84 Jderul czyli zmodernizowana lokalna wersja BMP-1 z bezzałogową wieżę, 25 mm działkiem automatycznym i pociskami przeciwpancernymi Spike. Wozów tych wszystkich wersji jest łącznie 124.

image
Rys. Maciej Szopa

Znacznie więcej niż bojowych wozów piechoty mają Rumuni transporterów opancerzonych. Jest ich łącznie ponad 1100 z czego zaledwie 43 to Piranha III a resztę stanowią w większości rumuńskie wersje kołowych transporterów opancerzonych rodziny BTR oraz mniejsze dwuosiowe transportery ABC-79M. Ciekawostkę stanowi lokalnego projektu górski bojowy wóz piechoty MLVM eksploatowany w ilości 76 sztuk. Z uwagi na lekkie uzbrojenie i opancerzenie klasyfikowany jest on na świecie jednak raczej także jako transporter opancerzony.

BTR-y mają zostać zastąpione kołowymi pojazdami typu Agilis opracowanymi przez Rumunów wspólnie z Rheinmetallem, zamówionych ma zostać kilkaset sztuk tego pojazdu w wersjach transportera opancerzonego i różnych specjalistycznych. Projekt Agilisa napotyka jednak opóźnienia, za to powoli wdrażane do służby kołowe transportery Piranha V i produkowane na licencji siłami lokalnego przemysłu. Maszyn tych wraz z wersjami specjalistycznymi zostało na razie zakupionych prawie 130. Pierwsze 36 z nich zostało już wdrożonych i stanowią wyposażenie pojedynczego batalionu piechoty.

Lepiej wygląda sytuacja jeśli chodzi o lżejsze pojazdy opancerzone dla wojsk misyjnych i specjalnych. Rumuni mają m.in. ponad 60 MRAP-ów, głównie typu MaxxPro przekazanych im przez Amerykanów, 100 hiszpańskich samochodów URO VAMTAC w tym 20 dopancerzonych i ponad 300 Humvee różnych typów i klas. Rozważane jest także kupno dla wojsk specjalnych około 120 Oshkoshów JLTV.

Poza wozami zakonserwowanymi Rumuni nie dysponują samobieżną artylerią lufową, a jedynie działami ciągnionymi zbudowanymi jeszcze według wymogów Układu Warszawskiego: 154 rodzimej produkcji 76-mm lekkimi haubicami M82 dla piechoty górskiej, 218 122 mm sowieckimi haubicami M30 i 436 haubicami kalibru 152 mm typu M81 i M85.

Samobieżna jest za to artyleria rakietowa. W jej skład wchodzi obecnie 135 zmodernizowanych 122 mm wyrzutni Grad noszących oznaczenie APR 40 i dalsze 54 wyrzutnie doprowadzone we współpracy z firmami izraelskimi do jeszcze wyższego standardu oznaczonego LAROM. Umożliwia on opcjonalnie strzelanie 160-mm rakietami o zasięgu do 45 km.

Jedne i drugie systemy są posadowione na pojazdach ciężarowych produkowanych w Rumunii – marek ROMAN i DAC. Warto tutaj dodać, że większość rumuńskiej logistyki opera się także na samochodach tych dwóch krajowych marek, które służą obok ponad 300 ciężarówek włoskiej firmy Iveco.

Rumunia zamówiła też w ostatnim czasie 54 wyrzutnie amerykańskiego systemu HIMARS, w który jest obecnie uzbrajany jej 81. Batalion artylerii taktycznej bazujący w Focsani. To pierwszy z tu wymienionych, ale nie ostatni, system nowoczesnego uzbrojenia który Rumuni wybrali kierując się podobnymi uwarunkowaniami co Polska.

Podobnie jak w przypadku artylerii, rumuńska broń przeciwpancerna reprezentuje bardzo zróżnicowany poziom. Od przestarzałym 100 mm armat przeciwpancernych M 1977, których w służbie nadal jest ponad 200 i niemal 140 sowieckich niszczycieli czołgów z rakietami Malutka i Konkurs na BRDM, po pociski Spike ER i LR. Szacuje się, że Rumunia ma tych ostatnich łącznie około 3 tysiące i są uzbrojeniem wspomnianych zmodernizowanych wozów Jderul i śmigłowców Puma SOCAT jak i pododdziałów piechoty. W charakterze granatnika piechoty Rumuni używają lokalnej wersji popularnego granatnika RPG-7. Szczątkowo występują także 73 milimetrowe działa bezodrzutowe i kierowane pociski przeciwpancerne 9K111 Fagot. Rumuńskie wojska specjalne wykorzystują też nieliczne granatniki M72.

Armia lądowa używa do samoobrony przed zagrożeniem z powietrza systemów lufowych i rakietowych. Do tych pierwszych zalicza się 360 sędziwych zestawów rodzimej produkcji ZU-2 i 30 milimetrowe M 1980/88. Znacznie nowocześniejsze są 35-mm armaty automatyczne  Oerlikon GDF-003, których Rumunia ma 72 sztuki i które można do niedawna było zobaczyć m.in. w Polsce jako element międzynarodowej grupy batalionowej NATO. Rumuńskim wojskom pancernym i zmechanizowanym towarzyszą samobieżne zestawy Gepard pozyskane z niemieckiego demobilu i służące w liczbie 36 sztuk, kilka z nich wspiera od niedawna grupę batalionową NATO, w której to roli zastąpiły Oerlikony.

Obrona przeciwlotnicza ma w większości przestarzałe systemy rakietowe – 48 wozów systemu Strieła 1, zaledwie 24 typu Osa w ramach 4 baterii i 40 Kub w ramach 8 baterii. Ręcznym pociskiem przeciwlotniczym jest lokalnie produkowany niegdyś wariant systemu Strieła-2, eksploatowany w liczbie 288 wyrzutni.

 

Siły Powietrzne

Lotnictwo bojowe Rumunii dysponuje dzisiaj trzema eskadrami bojowych odrzutowców. Dwoma na zmodernizowanych lecz reprezentujących dzisiaj nikłą wartość bojową MiGach-21 LanceR i jedną utworzoną na bazie z trudem ale konsekwentnie pozyskiwanych z Portugalii i modernizowanych F-16AM/BM Block 15 MLU.

Na początku tego roku Rumunia miała w służbie łącznie 14 F-16 i prawdopodobnie tylko 17 sprawnych LanceRów. Jej zdolności do wywalczania przewagi w powietrzu czy obrony własnej przestrzeni są więc mocno ograniczone, a bez zakupu F-16 byłyby wręcz symboliczne. Z czasem Rumunia powinna zwiększyć liczbę posiadanych myśliwców do 36 lub 48 maszyn przy jednoczesnym wycofaniu LanceR-ów. Kiedy uda się tego pozostaje jednak sprawą otwartą, a biorąc pod uwagę możliwości finansowe Bukaresztu będą to najprawdopodobniej używane F-16.

image
Rys. Maciej Szopa

Lotnictwo transportowe zorganizowane jest w ramach dwóch eskadr jednej na C-130H Hercules dysponującej trzema samolotami i jednej na C-27 Spartan których jest siedem i którym towarzyszy dodatkowo pojedynczy An-26 i dwa An-30 rozpoznania fotograficznego.

Lepiej jest w przypadku lotnictwa śmigłowcowego – całkowicie podporządkowanego siłom powietrznym, ponieważ Rumunia nie posiada wydzielonego lotnictwa armijnego. W jego ramach funkcjonują 2 eskadry śmigłowców bojowych, 1 śmigłowców transportowych i 2 ewakuacji medycznej. Wszystkie wykorzystują produkowane na licencji w Rumunii Pumy różnych wersji znane pod lokalną nazwą IAR 330. Łącznie w eskadrach tych służy 58 tych maszyn w tym 16 bojowych plus lekki przestarzały SA316 Alouette III. Obecnie Rumunia przymierza się do modernizacji posiadanej floty zastępując ją częściowo transportowymi Super Pumami, ale rozważając też inne konstrukcje wielozadaniowe, takie jak Black Hawk i Venom oraz uderzeniowe Viper. Maszyny te mają być składane w zakładach IAR.

Rumunia dysponuje również pojedynczą eskadrą bezzałogowców wyposażoną w aparaty taktyczne Shadow 600, w liczbie 12 maszyn. Jest to pamiątka z misji poza granicami kraju.

Lotnictwo szkolne skupia się w pojedynczej eskadrze „szkolenia zaawansowanego” wykorzystującej krajowej produkcji odrzutowe samoloty szkolne IAR-99 Soim. Samoloty te służą także w szkole lotniczej Aurel Vlaicu a Boboc, a Rumunia ma ich łącznie 20 sztuk w tym jedną maszynę w barwach narodowych przeznaczoną do pokazów.  W szkole lotniczej wykorzystywane są także: sześć śmigłowców Alouette III i 16 samolotów z napędem tłokowym Jak-52.

W skład sił powietrznych wchodzi także brygada obrony rakietowej uzbrojona obecnie w stare systemy sowieckie S-125 Wołchow i równie sędziwe amerykańskie systemy Hawk. W każdy z tych typów są uzbrojone po dwa bataliony tej brygady. Siły te mają zostać wzmocnione przez świeżo formowany 74. Pułk Patriotów wyposażony w pociski PAC-2 GEM-T i PAC-3 MSE. W przyszłości obecnie używane przestarzałe systemy krótkiego zasięgu mają zostać prawdopodobnie przez 28 wyrzutni systemu nowego typu, najprawdopodobniej typu NASAMS.

Marynarka Wojenna

Stan marynarki wojennej Rumunii, operującej na Morzu Czarnym i Dunaju, przypomina stan polskiej. Jedyny okręt podwodny Delfinul należy do sowieckiego typu Kilo i nie jest zdolny do prowadzenia działań operacyjnych, służąc w porcie jako pomoc naukowa. Trzon floty nawodnej tworzą trzy stare fregaty – wybudowana w Rumunii Mărășești Murasiest ukończona w 1985 roku i dwie niewiele młodsze brytyjskie fregaty Typu 22 – Regina Maria i Regele Ferdinand. Rumunia dysponuje też siedmioma korwetami, także pamiętającymi lata 80., trzema małymi okrętami rakietowymi, stawiaczem min i czterema trałowcami i 14 jednostkami pomocniczymi. Lotnictwo morskie liczy trzy śmigłowce IAR 330, zaś flotylla rzeczna Dunaju składa się z siedmiu monitorów rzecznych i 12 patrolowców.

image
Rys. Maciej Szopa

Rumunia ma też lekko uzbrojony batalion piechoty morskiej i rakietową jednostkę wybrzeża z czterema rakietami woda-woda systemu 4K51 Rubież. Do 2024 roku ich miejsce mają zająć zakupione w kwietniu tego roku pociski Naval Strike Missile także z czterema wyrzutniami. Rumuni zdecydowali się na ich zakup po zapoznaniu się z elementami polskiej Morskiej Jednostki Rakietowej, która przyjechała do Rumunii na ćwiczenia.

Skansenowy klimat rumuńskiej marynarki wojennej ma zmienić się w najbliższych latach. Rumunia zamówiła już bowiem cztery nowoczesne korwety wielozadaniowe typu Gowind, z których trzy mają powstać w lokalnych stoczniach. Jednostki te miały zostać dostarczone do roku 2026 jednak sprawa znajduje się obecnie w sądzie i jest wątpliwe czy tych terminów uda się dotrzymać. Oprócz tego planowane jest pozyskanie trzech nowoczesnych okrętów podwodnych, które Bukareszt także chciałby wybudować w kraju.

Jak widać Rumunia po latach stagnacji wynikającej między innymi z braku środków, od co najmniej pół dekady zaczęła bardzo poważnie inwestować w swoje zdolności obronne. Pomimo nadal stosunkowo niskiego budżetu i licznych sił zbrojnych, które trzeba za niego utrzymać, zdołała w ostatnim czasie dokonać wielu przełomowych zakupów uzbrojenia, z których pierwsze zaczynają już spływać w postaci gotowych produktów. I chociaż wiele pozostaje nadal do zrobienia, to dzięki temu w ciągu najbliższych kilku lat z miękkiego podbrzusza Sojuszu Północnoatlantyckiego ma szansę wyewoluować w jego silny element, zdolny do obrony swojego terytorium przed zakładanymi zagrożeniami.

Reklama

Komentarze

    Reklama