Reklama
  • Wiadomości

Wypadek śmigłowca amerykańskich komandosów. Zderzenie z cywilnym dronem

Pentagon poinformował o wypadku śmigłowca Black Hawk, maszyna musiała wylądować po zderzeniu z cywilnym dronem. Do zdarzenia doszło w miniony czwartek nad Nowym Jorkiem.

Fot. me.ngb.army.mil
Fot. me.ngb.army.mil

W oświadczeniu stwierdzono, że do wypadku doszło wieczorem 21 września w "nasyconym przelotami" fragmencie przestrzeni powietrznej nad Nowym Jorkiem. W incydencie brał udział śmigłowiec UH-60 Black Hawk z Fort Bragg, biorący udział w zabezpieczaniu konferencji Narodów Zjednoczonych.

Zderzenie z lecącym bez wymaganych zezwoleń cywilnym dronem, którego operatora dotychczas nie zidentyfikowano, miało miejsce na wysokości ok. 220 metrów, śmigłowiec wskutek uszkodzeń łopat wirnika i okien kabiny musiał wylądować na lotnisku Linden. Nikt nie odniósł żadnych obrażeń.

W chłodnicy śmigłowca w czasie oględzin znaleziono fragmenty rozbitego bezzałogowca.

Czytaj też: Czarna seria katastrof amerykańskich śmigłowców

Zdaniem przedstawicieli Federalnej Agencji ds. Lotnictwa, zderzenie było przypadkowe. W Stanach Zjednoczonych tego rodzaju wypadek miał miejsce po raz pierwszy.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama