Reklama

Geopolityka

Chorwacja szuka następców MiG-21. Zapytanie do 5 państw

Fot. Chorwackie Siły Powietrzne
Fot. Chorwackie Siły Powietrzne

Szwecja, Stany Zjednoczone, Korea Południowa, Izrael oraz Grecja - to pięć krajów, do których chorwacki resort obrony planuje przesłać zapytanie ofertowe dot. zakupu myśliwców. Pierwsza maszyna miałaby pojawić się w Chorwacji w 2020 roku. 

Jak informuje chorwackie ministerstwo obrony, resort prześle do pięciu krajów zapytanie ofertowe dot. nabycia samolotów bojowych. W przypadku Szwecji będzie to maszyna Gripen JAS-39, Korei Południowej - FA-50, natomiast USA, Izraela oraz Grecji - F-16. Komunikat nie precyzuje, czy będą to maszyny nowe, czy używane, aczkolwiek wiadomo, iż Zagrzeb bierze pod uwagę pozyskanie samolotów "z drugiej ręki" (przynajmniej w części przypadków, szczególnie dotyczących F-16).

Jak podkreślają władze kraju, analiza propozycji, które prześlą wymienione kraje, będzie zakładała ocenę cech myśliwca i jego zdolności oraz "trzech kluczowych parametrów": dwustronnego porozumienia, ceny (ogólnie ceny pakietu i warunków dokonania płatności) i współpracy biznesowej oraz gospodarczej. To właśnie te zagadnienia będą dominującymi czynnikami, które wpłynął na podjęte przez resort decyzje. 

Chorwaci podkreślają również jak ważne przy potencjalnym zakupie będą ewentualne inwestycję zagraniczne w kraju, czyli rozszerzenie współpracy gospodarczej. Co więcej, władze mając na uwadze "wymagającą naturę" planowanych inwestycji, analizują przykłady innych krajów NATO, które prowadzą wymianę lub modernizację "komponentu bojowego". Na liście tych państw wymieniono się m.in. Polskę, ale również Bułgarię, Czechy, Węgry czy Rumunię. Warto dodać, że wśród oferowanych używanych maszyn obok F-16A/B mogą znaleźć się też całkiem nowoczesne greckie F-16C/D Block 52+, standardem zbliżone do polskich myśliwców.

Czytaj więcej: Powietrzny wyścig zbrojeń nad Bałkanami. Nowe myśliwce dla Chorwacji [ANALIZA]

Datę i warunki dostawy Chorwacji uzależniają od podpisanych kontraktów, ale chcą by pierwsze maszyny znalazły się u nich już w 2020 roku.

O swoich planach władze Chorwacji, w tym premier oraz minister obrony, informowali już wcześniej amerykańskie władze podczas oficjalnej wizyty w tym kraju. Jak podkreślają, Amerykanie wyrażają dla planowanego zakupu "zrozumienie i wsparcie". O podejmowanych przez chorwacki resort obrony działaniach informowały również niedawno media. Jak podkreślali dziennikarze, władze są zainteresowane pozyskaniem samolotów wielozadaniowych, które zastąpią obecnie używane MiG-21. 

Wśród analizowanych opcji przedstawiano zarówno leasing szwedzkich JAS-39 Gripen, używane F-16 Falcon jak też pochodzące z zupełnie innej półki, tanie naddźwiękowe samoloty bojowe FA-50 produkcji Korea Aerospace Industries Ltd (KAI). Co więcej, informowano, że są to kroki podejmowane w związku z wzmacnianiem przez Serbię floty maszyn MiG-29. Nowy samolot miałby zostać wybrany do grudnia br. 

Czytaj też: Rosja dostarczy uzbrojenie Serbii. Koniec integracji z NATO?

Reklama

Komentarze (7)

  1. samsam

    czyżby z "ognistych rur" w NATO zostały już tylko nasze su-22, ciekawe kiedy je wreszcie wymienimy ? ... już chyba turbośmigłowe samoloty rolnicze przerobione na przeciwpartyzanckie/bezpośredniego wsparcia będą lepsze (a na pewno będą tańsze w eksploatacji)

  2. Arek

    Polska powinna odkupić eks-chorwackie MiGi-21 mam nadzieję że tym razem nasz MON nie zaśpi...

    1. RomeoSierra

      W jakim celu?

    2. fryz5

      W Polsce latało ich coś bodaj ponad 140szt., także w muzeach mamy swoich dosyć :)

  3. mati

    Polska nie powinna skupywać szrotu, ani z USA ani z Grecji, nasze F16 mają już ponad 10 lat. Na F35 byśmy musieli ustawić się w kolejce i poczekać co najmniej z 10 lat, do tego kosmiczna cena i drogi serwis. Jedyne rozsądne rozwiązanie dla nas to kupno 3 eskadr - 48 szt. - nowych F16 Viper. Później zmodernizować nasze F16C/D i byśmy mieli spokój na najbliższych przynajmniej 30 lat. Weźcie pod uwagę to, że kupując teraz używany szrot przesuwamy problem o 10-15 lat, tylko wtedy będzie mowa nie o dokupowaniu 1-3 eskadr, a wymianie całego lotnictwa. Nasz budżet tego nie wytrzyma.

    1. dariusz

      nie do końca się z tobą zgadzam 48 F16 ok ale plus samoloty 5 generacji który może ominąć obronę przeciw lotniczą Rosji nie mamy niestety innego wyjścia uzupełnieniem powinny być satelity i drony o dalekim zasięgu

  4. X

    Mam sentyment do MIG-21 i 23, ale raczej w tych wczesnych, zgrabnych wersjach.

  5. korek

    Polska powinna dyplomatycznie zapytać o cenę za te greckie F-16, to jest też zbliżona do naszej konfiguracja block 52 +. Różnicę w oprogramowaniu można by spróbować poprawić przy aktualnej modernizacji naszych F16. Prawdopodobnie do wzięcia jest 8 max 12 sztuk, ale może Grecy przy dobrej cenie dali by 4 więcej do pełnej eskadry, ale pewnie nie bo oni też przed moderką u ujednolicaniem wersji. Dla nas nic lepszego nie pojawi się w najbliższym czasie na rynku "samolotów z drugiej ręki". Z resztą nawet 12 F16 w dobrej cenie, to dobra opcja. Można by wysłać na emeryturę Migi z Malborka albo dać sobie spokój z moderką Su i wysłać je do Afryki.

    1. X

      Su przenoszą polskie ładunki kasetowe i termobaryczne, a to chyba na razie dość ważne.

  6. a.

    Jakie są możliwości bojowe FA-50 w stosunku do Gripena i F-16? Proszę o merytoryczną odpowiedź.

    1. tom

      Są wolniejsze od Gripenów, prędkość maksymalna koreańczyka to 1,5Ma, nie wiem czy są zintegrowane z Amraamami ale chyba jeszcze nie, udźwigi uzbrojenia chyba podobne bo to ten sam silnik a tak po za tym wariant jednomiejscowy to istnieje tylko na papierze. F-16 to już wyraźnie lepsza maszyna ale z drugiej strony po co Chorwacji coś bardziej zaawansowanego od takich potencjalnych FA-50? Przecież ich główne zadania to patrole i air policing.

  7. Maniek

    Grekom aż tak hajsu brak, że te w miarę nowoczesne f-16 sprzedają. Czy już wyszli z kryzysu, mają nadmiar hajsu i chcą zastąpić je nowymi samolotami ? Bo jak by wiedzieli ze Grecja nie jest zainteresowana zbyciem ich to by nie pytali Grecji

    1. CB

      Od jakiegoś czasu krąży taka plotka, ale Grecy chyba jej nigdy oficjalnie nie potwierdzili. Ja raczej wątpię, żeby chodziło o te najnowsze, natomiast ich najstarsze C/D mają już 30 lat, więc może kilku sztuk by byli skłonni się pozbyć. Dwa czy trzy lata temu podobne rozmowy z Grecją prowadziła Bułgaria i wtedy chodziło właśnie o kilka sztuk tych najstarszych block 30.

Reklama