Reklama

Siły zbrojne

Zatoka Fińska: Rosjanie zlokalizowali pierwszą ofiarę bolszewickiej floty podwodnej

  • fot: granice.targi.lublin.pl

Na dnie Zatoki Fińskiej rosyjscy płetwonurkowie zlokalizowali wrak brytyjskiego niszczyciela HMS „Vittoria”, pierwszej jednostki zatopionej przez flotę podwodną bolszewickiej Rosji.  

Brytyjski niszczyciel HMS „Vittoria” został zatopiony w 1919 roku koło wyspy Seiskari przez bolszewicki okręt podwodny „Pantiera”. Podzielony na klika kawałków wrak okrętu leży do góry stępką, na głębokości około 30 metrów, w rosyjskich wodach terytorialnych we wschodniej części Zatoki Fińskiej.

Jak zatonął HMS „Vittoria”?

Niszczyciel typu V o wyporności 1360 ton - HMS „Vittoria” zatonął w czasie wojny domowej wspierając działanie „białej” armii Denikina przeciwko Armii Czerwonej. Wchodził on w skład działającej na Bałtyku w rejonie Estonii i Finlandii brytyjskiej eskadry okrętów, którą dowodził admirał Walter Cowan i był w niej najnowszym okrętem (został oddany w 1917 r.).

Stojący na kotwicy niszczyciel został zatopiony 31 sierpnia 1919 r. dwiema torpedami wystrzelonymi o godzinie 21.16 z odległości 4-5 kabli (ok. 900 m) przez okręt podwodny Floty Bałtyckiej „Pantiera” pod dowództwem Aleksandra Bachtina. Bolszewicki okręt zdołał odejść bezpiecznie z rejonu ataku wykorzystując zaskoczenie (brytyjskie okręty nie spodziewały się jakiejkolwiek działalności floty Armii Czerwonej), pomimo uszkodzeń (przebywał bez przerwy przez 28 godzin w zanurzeniu) i pościgu dziewięciu okrętów i kilku wodnosamolotów. Jego pełny niebezpieczeństw powrót do Kronsztadu stał się symbolem bohaterstwa i poświęcenia.

Było to pierwsze zatopienie okrętu przeciwnika przez bolszewicki okręt podwodny (i ostatnie w czasie wojny domowej) choć nie pierwszy atak torpedowy. Wcześniej, pod koniec lipca 1919 r. „Pantier” wystrzelił cztery torpedy w kierunku dwóch brytyjskich okrętów podwodnych jednak nie uzyskał trafienia.

Losy okrętów i ludzi

Zbudowany w 1916 roku w stoczni Noblessner w Revel (obecnie Tallin) okręt podwodny „Pantier” był jedynym okrętem podwodnym na świecie, który wziął udział w trzech wojnach – w tym w dwóch światowych.

W 1922 r. zmieniono mu nazwę na „Komissar”, a w 1934 r. na „B-2”. W latach 30-tych okręt przeszedł modernizację, ale ostatecznie w 1940 r. został wycofany ze służby operacyjnej i był wykorzystywany jako stacja ładująca. W czasie wojny wykonał tylko jeden rejs rozpoznawczy, za to 23 czerwca 1941 r. zestrzelił ogniem swoich działek niemiecki bombowiec (według źródeł sowieckich). Okręt wycofano ostatecznie w 1955 r. i pocięto na złom.

Dowódca sowieckiego okrętu Aleksander Bachtin miał mniej szczęścia. Na początku był traktowany jak bohater i był pierwszym podwodniakiem odznaczonym Orderem Czerwonego Sztandaru. Jednak już po kilku latach został skazany za działalność kontrrewolucyjną, pozbawiony zaszczytów i skazany na pięć lat więzienia. Został zwolniony w 1929 r. i zmarł w 1931 r. Pomimo rehabilitacji w 1956 r. pamięć o Bachtinie polegała jedynie na wystawieniu pomnika na jego grobie i powieszeniu tablicy na domu, w którym żył (nie była to inicjatywa władz oficjalnych) po powrocie z zesłania.

Żaden okręt sowiecki a później rosyjski nie został nazwany jego imieniem, co dowodzi tego, że komuniści w Rosji jeszcze długo nie pozwolą na faktyczną rehabilitację ofiar swojej działalności. Jego pamięć uczcili za to … Brytyjczycy i nazwisko Bachtina, dowódcy „Pantiery”, jako jedynego Rosjanina został zapisane w „Księdze sławnych marynarzy”, która jest przechowywana w Londynie. 

Odszukanie HMS „Vitooria”

Po wojnie domowej akwen, na którym leżał wrak znalazł się w obszarze fińskich wód terytorialnych. Po II wojnie światowej Związek Sowiecki zagarnął to terytorium, ale miejsce spoczynku brytyjskiego niszczyciela długo nikogo nie interesowało.

Jego odszukanie po prawie 100 latach było możliwe dzięki prywatnym zapiskom dowódcy „Pantiery” Bachtina, które jego krewni przekazali do Klubu marynarzy – podwodniaków z Petersburga. To ten Klub zorganizował poszukiwania i znalazł sponsorów, którzy je sfinansowali.

Jego przedstawiciel poinformował później, że poszukiwania trwały od września do października i że o znalezieniu okrętu powiadomiono już brytyjską admiralicję. Identyfikacji wraku dokonano na podstawie dokumentacji fotograficznej wykonanej podczas nurkowania.

Odszukanie niszczyciela jest bardzo ważne z punktu widzenia prawa morskiego. Na pokładzie brytyjskiego okrętu zginęło bowiem ośmiu członków załogi (pozostałych uratowano), których jak dotąd uczczono jedynie tablicą odsłoniętą w bazie morskiej w Portsmouth.

Teraz miejsce, gdzie znajduje się wrak będzie oznaczone na mapach jako cmentarz wojenny i wszystkie prace badawcze, jakie tam będą wykonywane, będą konsultowane z władzami brytyjskimi.

Reklama

Komentarze (3)

  1. Jędrek

    Ciekawa lekcja historii :)

  2. Artwi

    Historia wtedy była bardzo poplątana. Np. Brytyjczycy wspierali wtedy Bolszewików w walce z Finami, choć Anglicy byli przeciw Bolszewikom i brytyjscy żołnierze strzelali do Finów walczących o niepodległość... Bolszewicy zaś nie musieliby walczyć z Finami walczącymi o niepodległość, gdyby Bolszewicy wcześniej z własnej i nieprzymuszonej woli nie nadali Finlandii niepodległości (Finlandia wcześniej nigdy nie była niepodległa). Biali byli temu przeciwni... Potem Bolszewikom się odwidziało a Anglia od początku była przeciw niepodległości Finlandii (i Polski zresztą też...)... Potem Bolszewicy znów przystali na niepodległość Finlandii, ale Stalin zauważył, że w Finlandii została jedyna w Europie kopalnia niklu, więc oczywiście wybuchła kolejna wojna... Nota bene Finlandia to straszna nędza wtedy była, bez żadnych uczelni, osiągnięć i przemysłu: w całym kraju była tylko ta kopalnia niklu (szybko zagarnięta przez Sowietów), pocarska fabryka uzbrojenia, 3 tartaki i jednotorowa linia kolejowa do Szwecji. W Porównaniu do IIRP to obraz nędzy i rozpaczy. I gdzie jest teraz Finlandia, a gdzie POlska... :(

  3. Artwi

    Historia wtedy była bardzo poplątana. Np. Brytyjczycy wspierali wtedy Bolszewików w walce z Finami, choć Anglicy byli przeciw Bolszewikom i brytyjscy żołnierze strzelali do Finów walczących o niepodległość... Bolszewicy zaś nie musieliby walczyć z Finami walczącymi o niepodległość, gdyby Bolszewicy wcześniej z własnej i nieprzymuszonej woli nie nadali Finlandii niepodległości (Finlandia wcześniej nigdy nie była niepodległa). Biali byli temu przeciwni... Potem Bolszewikom się odwidziało a Anglia od początku była przeciw niepodległości Finlandii (i Polski zresztą też...)... Potem Bolszewicy znów przystali na niepodległość Finlandii, ale Stalin zauważył, że w Finlandii została jedyna w Europie kopalnia niklu, więc oczywiście wybuchła kolejna wojna... Nota bene Finlandia to straszna nędza wtedy była, bez żadnych uczelni, osiągnięć i przemysłu: w całym kraju była tylko ta kopalnia niklu (szybko zagarnięta przez Sowietów), pocarska fabryka uzbrojenia, 3 tartaki i jednotorowa linia kolejowa do Szwecji. W Porównaniu do IIRP to obraz nędzy i rozpaczy. I gdzie jest teraz Finlandia, a gdzie POlska... :(

Reklama