Reklama

Siły zbrojne

Zarzut wobec byłego komendanta 7. Szpitala Marynarki Wojennej

Fot. Artur Andrzej (domena publiczna)
Fot. Artur Andrzej (domena publiczna)

Były już komendant 7. Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku Dariusz Juszczak usłyszał w Prokuraturze Krajowej zarzut związany z wystawieniem dokumentacji lekarskiej. Komandor wyraził zgodę na publikację pełnych danych osobowych.

Prokurator Karol Borchólski z Prokuratury Krajowej poinformował PAP w piątek, że "prokurator Łódzkiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Łodzi przedstawił Dariuszowi J. zarzut pomocnictwa w wyłudzeniu zasiłków chorobowych od trzech osób prawnych poprzez poświadczenie nieprawdy w treści zaświadczeń lekarskich ZUS ZLA co do stanu zdrowia ustalonej osoby fizycznej, a także na przedłożeniu poświadczającej nieprawdę dokumentacji medycznej w toku postępowania karnego".

"Czyny zarzucane podejrzanemu kwalifikowane są z art. 18 par. 3 kodeksu karnego w zw. z art. 286 par. 1 kk w zb. z art. 271 par. 1 i 3 kk oraz w art. 273 kk" - dodał prokurator Borchólski.

Pełnomocnik b. komendanta 7. Szpitala Marynarki Wojennej mecenas Paweł Zieliński przekazał PAP oświadczenie po postawieniu zarzutów Dariuszowi Juszczakowi (podejrzany wyraził zgodę na publikację pełnych danych osobowych).

"Sprawa dotyczy procesu leczenia jednego z wiceministrów w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Prokuratura zapewnia, że czynności są zupełnie przez przypadek zbieżne z niedawnym i nagłym odwołaniem Dariusza Juszczaka z zajmowanego przez ostatnich 8 lat stanowiska. W toku leczenia dr Juszczak jako lekarz prowadzący, mając na uwadze dobro pacjenta, był zobowiązany do udzielenia świadczenia medycznego, co do którego wątpliwości powzięły służby i prokuratura. Wątpliwości te zostaną przez nas wyjaśnione w toku dalszego postępowania" - powiedział PAP mecenas Paweł Zieliński.

Przypomnijmy, że minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak odwołał 18 kwietnia br. ze skutkiem natychmiastowym Komendanta 7. Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku — komandora Dariusza Juszczaka. Szef szpitala przemianowanego na jednoimienny nie przyjął pensjonariuszy zarażonych COVID-19 z pobliskiego Domu Pomocy Społecznej.

Już po dymisji komendant Juszczak tłumaczył, że "7. Szpital Marynarki Wojennej nigdy nie odmówił pomocy osobom zakażonym i wymagających hospitalizacji". W sprawie nieprzyjęcia pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej przy ul. Polanki zarażonych Covid-19 Prokuratura Okręgowa w Gdańsku prowadzi czynności sprawdzające. Na razie nie ma decyzji o wszczęciu śledztwa.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (11)

  1. do bajkopisarzy

    Z www szpitala: "7 Szpital Marynarki Wojennej .... wypełnia zadania placówki leczniczej dla potrzeb społeczeństwa Trójmiasta, sił zbrojnych i ludzi morza." ................Obecnie cały szpital przekształcono na szpital jednoimienny tzn. ZAKAŹNY na potrzeby walki z COVID-19, a pozostałe funkcje szpitala zawieszono. Ma 180 łóżek, a chodziło tylko o 15 osób (niedołężnych pacjentów z DPSów), którzy nie mieszkają w swoich domach, żeby odizolować źródło wirusa. Sprawę nagłośniła niejaka Dulkiewicz prezydent Gdańska czyli zagorzały antypis. Po komentarzach widzę że co niektórym i ten wirus na mózgi totalnie padł !

    1. B22

      15 osób nie wymagających hospitalizacji można było umieścić w jednym z pustych hoteli. Miejsca szpitalne dla chorych. Szef szpitala zachował się rozsądnie. Ale znalazł się pretekst do pokazówki na najwyższym szczeblu. Teraz wygląda, że szukają drugiego bata. Tak samo jak z przytomnym kapitanem samolotu, który odmówił lądowania w środku wojny.

    2. życiowe doświadczenie

      Gdyby ten komendant popełnił błąd w sprawie 15 chorych z DPS-u, nie musiano by szukać innych zarzutów. Wystarczyłyby te pierwsze.

    3. mondrze muwisz

      Skoro tak to znaczy, że Dulkiewicz w dyby i trzeba pozbawić stanowiska dyrektora szpitala, który po odmowie w szpitalu MW przyjął ich do siebie. Przeciez nie wymagali hospitalizacji !!! No bo przecież to z moich podatków... itp... itd... Jako jedyny przytomny fachowiec od pokazówek zgłos to w PO gdzie trzeba.

  2. Booo

    Do bajkopisarzy - sam bajki piszesz... Zakażeni z dpsu nie wymagali hospitalizacji tylko dalszej opieki i pielęgnacji w dpsie. To, że szpital ma 180 łóżek to nie znaczy, że ma wypełnić je osobami, które nie wymagają leczenia szpitalnego, tym bardziej, że wówczas spodziewano się nagłego wzrostu zachorowań i wtedy te łóżka okazałyby się kroplą w morzu potrzeb. I komu ten wirus w mózgu robi szkodę?

    1. do piszącego horrory

      Powiedz to Dulkiewicz oraz ordynatorowi innego specjalistycznego szpitala który bezzwłocznie przyjął tych chorych. Co do łóżek i kropli to już sam się zakiwałeś.

  3. do największych bajkopisarzy

    Problem z wami jest taki że z każdej sprawy próbujecie zrobić cyrk. Tak się składa że do dzisiaj w pomorskim jest ok. 500 osób zakażonych, a w kwietniu było jeszcze mniej. Stąd liczba kilkunastu zakażonych w jednym miejscu to duże ognisko zakaźne, a rolą służb jest szybki wygaszanie takich ognisk a nie czekanie na większe, pomimo pustych łóżek. Do tego u osób starszych stan stabilny może zmienić się na krytyczny w ciągu pół godziny. Dlatego po odmowie szpitala MW zostali przewiezieni do renomowanego Centrum Chorób Zakaźnych i nikt więcej z medyków nie robił z tego problemu. Nie przesądzając niczego, to komendantowi oberwało się bo Dulkiewicz sprawę nagłośniła i jak macie potrzebę to jej się czepiajcie. Faktycznie na mózg to może paść komuś dopiero jak go ma.

  4. Bolko z Gliwic

    Wiceminister chcial L4 i nie dostał No to skierował swoja byla kochankę na komendanta Farsa

  5. gegroza

    Zupełnie przypadkowo - coraz częściej nasza władza tak mówi.

  6. SAK

    Przykład jak z PRL . Czym to się różni dzisiaj . Skoro facet nie boi się ujawnić swoich danych to znaczy że z władzą też coś nie tak . Był komendantem szpitala dłużej niż ten Błaszczak jest ministrem , a głupoty w prasie można pisać .

    1. xxx

      Zgadzam się cała sprawa śmierdzi, a najlepiej sprawdzą się na stanowiskach medycznych żołnierze WOT lub inni spece ogólnowojskowi, to już się dzieje i efekt jest opłakany

  7. astra

    Skandal szyją po prostu buty bo inna spraw to kapiszon

  8. ccc

    oczywiście a w tej bajce jest smok, płaszczak wie że komendantowi mogą skoczyć bo nie odmówił pomocy a poza tym to była bzdura i płaszczakowi można by postawić zatrzuty za przekroczenie uprawnień w kontekście oceny postępowania medycznego no to teraz doszyjemy buty normalnie PRL w całej krasie

  9. Michał

    Nie był za PiS i dlatego musi odejść ze stołka. Przyjedźcie dziennikarzyny do Grójca tam komendant jednostki robi z ludźmi co chce. Stworzył swój prywatny folwark z jednostki. Już tyle afer co było to nawet za kadencji PO i PiS nie miało miejsca, a że jest polityczny to nikt mu krzywdy nie zrobi, takie to wojsko polskie z nazwy

  10. Olender

    To jest szpital Marynarki Wojennej obejmujący swoim zasięgiem wojska NATO... Facet postąpił słusznie, nie można narażać bezpieczeństwa sił zbrojnych kraju i sojuszniczych skoro nie został ogłoszony stan wojenny ani klęski. W tym szpitalu leczą się wojskowi z Polski jak i z zagranicznych wojsk NATO. W ten sposób można i Rosomakami wozić chorych. Są pewne decyzje które trzeba podjąć wbrew opinii publicznej. Gratuluje komendantowi odwagi cywilnej...

    1. nie cierpię

      Co z tego, skoro go wyleją, a może nawet wsadzą do kryminału?

  11. Davien

    Jako lekarz sk了adal przysiege Hipokrates. Jesli nie chce pomagac ludziom w potrzebie majacymi COVID to slusznie stracil stanowisko.

    1. jurgen

      zgadza się - w dodatku to szpital dokładnie do tego i na tej samej ulicy prawie przez płot

    2. Dobromir

      Dyrektor nie chciał przyjąć osób, które miały pozytywny test na COVID, ale nie miały żadnych objawów (kaszlu, wysokiej gorączki, duszności). W ich przypadku wystarczająca była izolacja i obserwacja, a w razie rozwinięcia choroby przeniesienie do szpitala.

    3. Kasander

      Tzw. świat cywilizacji zachodniej stracił już dawno swój kręgosłup moralny. Nieważna jest pusta przysięga Hipokratesa, można legalnie zabijać starców, ciężko chorych i uchylać się od powinności lekarskiej.Można kłamać, hejtować , kraść i oszukiwać etc. I wszystko to bezczelnie, na oczach i za aprobatą kompletnie już zidiociałych społeczeństw, zapatrzonych w smartfony, w nieuków i debili kreujących się na przewodników moralnych.Społeczeństw słuchających bezkrytycznie i bezmyślnie, zeszmaconych dziennikarzy i polityków . Oto nowa era. Era rządów idiotokracji. Może zaraza Covid-19 to pierwsze, łagodne jeszcze, ostrzeżenie dla krnąbrnych dzieci ? Kto wie...

Reklama