Reklama

Siły zbrojne

Wysłużone samoloty szturmowe pozostaną w służbie. Drastyczne cięcia odłożone w czasie

Koncern Northrop Grumman będzie dalej wspierał logistycznie flotę samolotów A-10 – fot. USAF
Koncern Northrop Grumman będzie dalej wspierał logistycznie flotę samolotów A-10 – fot. USAF

Northrop Grumman otrzymał od amerykańskich sił powietrznych (USAF) dwa kontrakty na wsparcie logistyczne samolotów szturmowych A-10 za 24 miliony dolarów. Oznacza to odejście od planów drastycznego ograniczenia liczby tych statków powietrznych.

Kontrakt z koncernem Northrop Grumman udowodnił, że proces wycofywania samolotów A-10 nie będzie natychmiastowy, a mocno rozciągnięty w czasie. Program oszczędnościowy może znacząco zmienić liczbę tych statków powietrznych, ale jego realizacja nie zacznie się szybciej niż dopiero po wprowadzeniu większej ilości samolotów F-35.

Zwolennicy A-10 wskazują, że jest to najbardziej efektywnym, powietrzny środek bezpośredniego wsparcia pola walki, który okazał się bardzo skuteczny ratując życie wielu żołnierzy. Krytycy wskazują, że samolot ten ma ograniczone możliwości szczególnie na takim teatrze działań jak Pacyfik i wskazują, że samolot F-35 może wykonywać takie same misje nie będąc przy tym ograniczony tylko do jednego typu zadań.

Obecnie na stanie amerykańskich sił powietrznych jest 346 samolotów A-10, z czego około połowa jest wykorzystywana przez siły lotnicze Gwardii Narodowej (Air National Guard). Plany wycięcia w zeszłym roku pięciu dywizjonów A-10 napotkały jednak na silny opór w Kongresie i władzach stanowych. Opór ten jak już zapowiedziano nie ustanie także w 2014 r.  

Reklama

Komentarze (3)

  1. JMK

    Czytając tytuł pomyślałem , że to artykuł o naszych Su 22 ? Pomyślałem tak, bo przecież nie ma ich czym zastąpić ( 48 F16 to stanowczo za mało ! ) a nowych silników i innych części do nich mamy aż nadto ! nasze Su 22 mają tylko jedną "wadę" - są "ruskie" i to komuś najwyraźniej przeszkadza ?

    1. alibaba

      Dobrze prawisz. Do zrzucania bombek i strzelania z działka do piechoty nie potrzeba super drogich maszyn. Rozmawiałem z pilotami ( nie tylko SU ) i mówili,że spokojnie mogą jeszcze polatać jak i Mi8/17 ale nacisk mocodawców z zachodu jest tak wielki ( brak zbytu - zwolnienia i protesty ) że podniesienie w Polsce podatków ,atak na kasę z II filara czy wszelkiej maści przekręty ( autostrady,komputery i inne) są do zaakceptowania przez UE byle tylko kupować produkty z zachodu czy USA.

  2. Wojtekus

    Szkoda ze Polska nie przejela czesci wycofywanych A-10 z Europy. Stanowilo by to wypelnienie luki po SU-22. Wiem ze naszym szefom SP mazy sie jedna uniwersalna platforma ale czegos takiego nie maja zadne nowoczesne SP na swiecie! Armata A-10 byla by postrachem BWP produkcji radziecko-rosyjskiej, nie mowiac juz o mniej opancerzonych celach. Sadze ze koszt zakupu nowych smiglowcow szturmowych bedzie przewyzszal koszta przejecia i utrzymania tych samolotow z rezerw USA.

    1. Mr Pickwick

      Dokladnie, bylby to swietny wybor, choc USA nikomu nigdy tych samolotow nie sprzedaly... Dzialko z A-10C spokojnie rozpolowi i wszystkie modyfikacje T-72, T-80 i projektowana "Armate". Nie stac nas na reaktywacje i unowoczesnienie projektu PZL-230, nie mamy juz zadnej polskiej fabryki lotniczej wiec A-10C bylby swietnym nastepca Su-22.

  3. tk

    Bzdura ... nie tylko w związku z opóźnieniem F-35, nie po to modernizowano wszystkie maszyny do wariantu C i dodawano dodatkowy zbiornik ... polecam trochę poczytać na temat powodów pozostawania w służbie A-10.

Reklama