Reklama

Geopolityka

Wybuch bomby we Wrocławiu. Policja udostępniła zdjęcie poszukiwanego mężczyzny

Policja opublikowała zdjęcie mężczyzny podejrzanego o podłożenie ładunku wybuchowego w autobusie we Wrocławiu. Funkcjonariusze proszą o kontakt wszystkie osoby, które go widziały. 

Poszukiwanym jest szczupły mężczyzna w wieku około 25 lat, który ma 180 cm wzrostu, ciemne, krótkie włosy. W czasie zdarzenia miał na sobie przyciemniane okulary i był ubrany w ciemną bluzę z kapturem i czarne dresowe spodnie.

Wrocław bomba
Fot. Policja

Wybuch w centrum miasta

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło przy skrzyżowaniu ulicy Dworcowej z Kościuszki. Około godziny 14:00 kierowca autobusu komunikacji miejskiej został powiadomiony przez jedną z pasażerek o pozostawionym w pojeździe podejrzanym przedmiocie. Tuż po jego wyniesieniu nastąpił wybuch.

W wyniku eksplozji bomby domowej roboty (garnka z saletrą i gwoździami w środku) została lekko ranna jedna osoba, kobieta przechodząca chodnikiem. Jej obrażenie nie były jednak groźne. W opinii ekspertów, gdyby ładunek wybuchł w autobusie, to rannych zostałoby na pewno więcej osób. 

Domowej roboty bomba znajdowała się w pojemniku o pojemności około trzech litrów. Znajdowały się w nim również śruby i gwoździe. Według policji, elementem całej konstrukcji był również timer, który aktywował się po tym, jak kierowca autobusu poruszył pojemnikiem. 

„Sytuacja jest opanowana. Wyjaśniamy wszelkie okoliczności tej sprawy. Będziemy sprawdzać, kto pozostawił reklamówkę z pojemnikiem w pojeździe” - informował TVN24 asp. sztab. Łukasz Dutkowiak z biura prasowego dolnośląskiej policji. Według ostatnich informacji, policja wytypowała już osobę, która zostawiła pakunek w autobusie.

Reklama

Komentarze (11)

  1. por.energetyk

    słynny art. 1066, teraz propaganda pro-wojenna sponsorowana przez wielkiego brata, "uniwersalny" zapalnik wprowadzony do Europy w postaci tzw. "migrantów" (z całym szacunkiem dla prawdziwych uchodźców)... puzzle zaczynają się układać... a raczej pionki na szachownicy rozstawiane przez globalnych graczy - mam nadzieję, że starczy nam wszystkim mądrości, żeby nie dać się wciągnąć w te gierki.

    1. Kosmit

      Oraz, żeby nie dać się zwariować takimi teoriami. Bo niektórym globalnym graczom bardzo zależy, żebyśmy żarli się ze swoimi rządami, podejrzewali sojuszników i wietrzyli spiski li tylko z Zachodu. Wtedy tacy globalni gracze mają wolną rękę.

  2. amator

    Przypuszczam że wybór miasta na tę oczywistą prowokację również nie jest przypadkowy. Ale poczekam na dalszy rozwój wypadków bo mogę się mylić.

  3. znawca tematu

    Pewnie robota naszych specłużb "pod obcą flagą", tzw. "kwestowanie" czyli operacja mająca zastraszyć rząd lub społeczeństwo w celu zdobycia większych funduszy lub uprawnień...

  4. doktorcebula

    Bomba w garnku profesjonalna być nie mogła. To raczej nie terroryści bo oni wiedzą że garnek zatrzyma dużą cześć wybuchy wewnątrz.

    1. htse

      doktorcebula a powiedz nam wszystkim dlaczego pociski artyleryjskie mają tak gruby stalowy korpus a tak mało ładunku, skoro wg twojego toku rozumowania powinno to zatrzymywać dużą część wybuchu wewnątrz?

    2. doktorzimniok

      A specjalista powiedziałby Ci, że garnek spotęgowałby działnie odłamkowe. Dlatego terroryści używają nie tylko gwoździ, kulek, itp ale dodatkow ładunek może być w garnku, rurze lub tym podobnym pojemniku. Wybuch jest niebezpieczny ale zasięg i siła rażenia odłamków jest tym, co znacznie zwiększa szkody jakie niesie taki ładunek.

  5. Maciej Wasilewski

    Zastanawia mnie działanie kierowcy. Moim zdaniem nie powinien ruszać tego przedmiotu. Powinna zostać opracowana procedura postępowania dla kierowców, w takiej sytuacji. Bez sensu narażał życie. Gdyby to była bomba jaka wybuchła w Bostonie ofiar było by więcej. Mam nadzieję, że złapią idiotę, który ją podłożył.

    1. ktosieczek

      Chyba nigdy nie jeździłeś zatłoczonymi autobusami. Opróżnienie takiego autobusu to nierzadko kilka minut. Ludzie potrafią bardziej troszczyć się o swoje torby i przepychać się z nimi, niż trzeźwo pomyśleć i uratować siebie oraz innych.

  6. rozczochrany

    Na najbliższe lata szykujmy się na takie zagrożenia jako najbardziej realne. Bomby, strzelaniny, ataki nożowników w tłumie, ewentualnie atak chemiczny w metrze czy biologiczny na filtry miejskie. Nie spodziewam się ataku ruskich. Prędzej interwencji Bundeswehry w ramach "bratniej pomocy" w UE.

  7. robertpk

    "Sytuacja jest opanowana ...." to znaczy co ?? otoczyli przystanek kolorowymi taśmami ??

  8. Moshe Schwantz

    ... widać dobrze nasze służby pracują, ale na miłość boską, mogliście się bardziej wysilić - bomba w garnku i gwoździki. Zamiast takiego "prymitywa", trzeba było zrobić, coś co by wskazywało na imigrantów, a tak poszlaki na domorosłego wskazują. Choć to może przy wprowadzonych ostatnio ustawach jest lepsze - każdy obywatel to zagrożenie! Brawo, przepraszam, chylę czoła.

  9. robhood

    ten Kierowca ma jaja, to nie podlega dyskusji, i nalezy sie mu uhonorowanie ... powinien natomiast, od razu, na pierwsze uwagi ludzi, zatrzymac autobus w bezpiecznym miejscu i ewakulowac wszystkich. ... po co jechal do najblizszego przystanku? nie chce byc oskarzycielem Kierowcy .. mysle tylko, ze jestesmy durniami w bezpieczenstwie publicznym ... Ludzie sa nie przeszkoleni ...

  10. AWU

    Poprawna procedura: 1) NIE DOTYKAć 2) Ewakuaować pojazd lub przestrzeń wokół podejrzanego obiektu w promieniu co najmniej 30m 3) Wezwać patrol K9 z psem

    1. ccc

      Musieli by długo docierać na miejsce z USA. W Polsce nie ma czegoś takiego jak K9 !

  11. Tomek72

    Niestety czeka nas WERYFIKACJA PROCEDUR, które są TEORETYCZNE! - oderwane od rzeczywistości ! Czy KTOŚ KIEDYŚ PRÓBOWAŁ EWAKUOWAĆ AUTOBUS W TAKIM MOMENCIE? Nie chcę wnikać w szczegóły - moim zdaniem kierowca postąpił słusznie. Terrorysta mógł wysadzić ten ładunek w trakcie ewakuacji - reakcja kierowcy mogła "wprowadzić zamieszanie w planie". Być może ładunek miał dojechać w konkretne miejsce (np GPS). Za dużo mówi się w mediach, za dużo pokazuje w TV. Wzory procedur są w Izraelu - oni mają doświadczenie z samobójcami w autobusach (i miejscach publicznych). Trzeba uczyć się od lepszych.

    1. rembrov

      Wszystko się zgadza co przedmówca napisał. Jednakże plagę szybkości mediów w przekazie, zwłaszcza telewizyjnym będzie mocno ciężko zwalczyć, a właściwie zminimalizować.

    2. 16-latekKrk

      Pamiętaj że u nich wszystko i tak wygląda inaczej. Tutaj zanim ludzie sami będą uważać takie np. Przedmioty za zagrożenie będą musieli odczuć niebezpieczeństwo. Inaczej dalej będą przedkładać to że im się spieszy do pracy nad takie podejrzenia. Jeszcze kilka razy wybuchnie zanim wszyscy zobaczą potrzebę zmiany procedur.

Reklama