Reklama

Siły zbrojne

Wojsko oczami kobiet żołnierzy

  • Fot. Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Kryzysowych
    Fot. Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Kryzysowych

O wyzwaniach, problemach dnia dzisiejszego oraz przyszłości jaka ich czeka w Wojsku Polskim 27 i 28 listopada br. w Klubie Wojskowym 10. Brygady Kawalerii Pancernej w Świętoszowie rozmawiały kobiety-żołnierze z jednostek „Czarnej Dywizji” oraz 5. Lubuskiego Pułku Artylerii (5Lpa) z Przewodniczącą Rady ds. Kobiet w Siłach Zbrojnych komandor Bożeną Szubińską.



Kmdr Szubińska przedstawiła ogólną sytuację kobiet w Wojsku Polskim oraz kierunki rozwoju na najbliższe lata. - Kobiety pełnią służbę w Siłach Zbrojnych od 1988 roku i jest nas najniższy odsetek porównując do pozostałych państw w NATO - tylko 2,4% We wrześniu służyło 2229 kobiet i liczba ta ciągle rośnie. Najwięcej pań służy oczywiście w Wojskach Lądowych i tam procent wynosi 4,72 - wylicza Przewodnicząca Rady ds. Kobiet w SZ. Zapewniła także, że kobiet będzie coraz więcej.

Podczas spotkania poruszono istotną kwestię udziału kobiet żołnierzy w operacjach poza granicami kraju. Tendencje się zmieniają także w tym zakresie, zgodnie z implementowaną w NATO rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1325 Kobiety, Pokój, Bezpieczeństwo. Kiedyś kobiety służyły na misjach głównie w służbie medycznej, teraz zajmują różne stanowiska w kontyngentach delegowanych poza granice Polski. – W 2011r. w misjach uczestniczyło 140 kobiet z czego w Afganistanie 120 - przyznaje kmdr Szubińska. Kilkadziesiąt z nich pochodziło z 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej i służyły w ramach VIII i IX zmiany Polskich Sił Zadaniowych w Islamskiej Republice Afganistanu w 2010 i 2011 roku.

Przewodnicząca podkreśliła również, że coraz więcej kobiet zajmuje stanowiska dowódcze wskazując, że najwięcej jest ich na szczeblu drużyny i plutonu. Rzadziej natomiast kobiety występują jako dowódcy kompanii. Niemniej jednak w 10. Brygadzie Kawalerii Pancernej (10BKPanc) i w 17. Wielkopolskiej Brygadzie Zmechanizowanej są panie kapitan - dowódcy kompanii piechoty i baterii. - Nie ma w tej chwili stanowisk, których nie mogłyby zajmować kobiety w wojsku - podkreślił podczas spotkania dowódca świętoszowskich pancerniaków generał brygady Cezary Podlasiński. - W mojej brygadzie są one dowódcami, kierowcami, celowniczymi, saperami, topografami czy ratownikami medycznymi- wylicza generał. Jego zdanie podziela dowódca 11bdow ppłk Maciej Kowalski, który ma w swojej jednostce aż 10% kobiet. Dla niego jako dowódcy bez znaczenia jest czy dowodzi kobietami czy mężczyznami. Od obu wymaga tego samego – wykonywania zadań.

Zawsze dużo dyskusji wzbudzają rozmowy na temat predyspozycji fizycznych kobiet do sprawowania podobnych stanowisk jak mężczyźni. Okazuje się jednak, że są one w większości przypadków mocniej zmotywowane niż ich koledzy. Odsetek przyjętych do uczelni wojskowych kobiet w stosunku do zdających kandydatów jest wyższy niż mężczyzn. Lepiej się także przykładają do różnych kursów czy egzaminów z kultury fizycznej. - Zauważyłam, że kobiety są ambitniejsze i zawsze starają się udowodnić mężczyznom, iż są równie dobre albo nawet od nich lepsze - podkreśla kmdr Szubińska. Doskonałym przykładem jest choćby egzamin z wychowania fizycznego. W 10BKPanc podczas tegorocznego sprawdzianu kobiety otrzymały wyższą ocenę średnią z testów niż mężczyźni.



Na potwierdzenie tych słów niech będzie przykład st. szer. Kamili Szymkowiak z 2. dywizjonu artylerii samobieżnej z 5Lpa. -Służę w wojsku od lipca tego roku. Spodziewałam się, że służba w artylerii będzie cięższa. Kwestia wyszkolenia, nabrania wprawy i jestem teraz bardzo zadowolona. Zawsze daję z siebie wszystko i staram się dążyć do najlepszych wyników - podkreśla st. szer. Szymkowiak. Jak powiedziała, tak też zrobiła. Nie tylko podczas ostatniego poligonu zaliczyła strzelanie artyleryjskie na ocenę bardzo dobrą to jeszcze jest znakomitym sportowcem. Absolwentka poznańskiej Akademii Wychowania Fizycznego jest reprezentantem swojej jednostki w pływaniu, a podczas ostatnich mistrzostw na szczeblu Wojska Polskiego, razem z koleżankami wywalczyła złoty medal.

Podczas rozmów o służbie kobiet nie mogło zabraknąć tematów związanych z przeciwdziałaniem i zapobieganiem zjawiskom dyskryminacji i molestowania seksualnego. Komandor Szubińska zapowiedziały całkowity brak akceptacji dla takich postaw oraz bezwzględne karanie osób, które się tego ewentualnie dopuszczą i to bez względu na płeć.

Z zaproszonymi na spotkanie przedstawicielami Regionalnego Oddziału Wojskowej Agencji Mieszkaniowej z Zielonej Góry panie w mundurach mogły porozmawiać i dowiedzieć się jakie przysługują im warunki mieszkaniowe oraz wyjaśnić wszystkie nurtujące je kwestie związane z zakwaterowaniem służbowym.

W niektórych spotkaniach wzięli udział panowie – dowódcy kobiet żołnierzy. Oni także mogli poszerzyć swoją wiedzę na temat praw i obowiązków oraz zapisów w regulaminach dotyczących służby pań w wojsku. Podczas rozmów z psychologiem poznali różnice w radzeniu sobie ze stresem przez kobiety i mężczyzn żołnierzy w czasie służby wojskowej oraz sposoby odreagowywania.

Spotkanie przedstawicielek „Zespołu Doradczego Dowódcy Wojsk Lądowych ds. kobiet – żołnierzy” oraz konferencja nt. „Dowodzenia pododdziałami mieszanymi” nie bez przyczyny odbyły się w 10. Brygadzie Kawalerii Pancernej. Od kilku lat brygada oraz pozostałe jednostki „Czarnej Dywizji” wyznaczają kierunki jeżeli chodzi o służbę kobiet w WP. W Świętoszowie przyjęto pierwszą do służby kobietę szeregowego zawodowego i teraz liczba pań w mundurach sięga tam ok. 150. W Żaganiu w 11. Batalionie Dowodzenia kobiety stanowią ok. 10% całego stanu osobowego jednostki.

Organizatorkami przedsięwzięcia były kpt. Wioletta Wdowczyk – Fedorowska i sierż. Marzena Wojtysiak ze świętoszowskiej jednostki.

Tekst i foto: mjr Szczepan Głuszczak, Szef Sekcji Prasowej 11DKPanc

 
Reklama

Komentarze (1)

  1. sylwia

    Kobieta,żeby zaistnieć w wojsku ,musi być co najmniej dwa razy lepsza niż mężczyzna.

Reklama