Reklama

Siły zbrojne

Wojsko kupi jednorazowe granatniki przeciwpancerne

Żołnierz US Army ćwiczy strzelanie z granatnika RPG-7 podczas szkolenia w Polsce, zorganizowanego w związku z kryzysem ukraińskim. Wydaje się, że MON powinien wziąć pod uwagę pozyskanie nowej amunicji do uzbrojenia tego typu, niezależnie od zakupu granatników jednorazowych. Fot. Sgt. 1st Class Adam Stone/US Army.
Żołnierz US Army ćwiczy strzelanie z granatnika RPG-7 podczas szkolenia w Polsce, zorganizowanego w związku z kryzysem ukraińskim. Wydaje się, że MON powinien wziąć pod uwagę pozyskanie nowej amunicji do uzbrojenia tego typu, niezależnie od zakupu granatników jednorazowych. Fot. Sgt. 1st Class Adam Stone/US Army.

Inspektorat Uzbrojenia prowadzi działania w celu pozyskania nowego typu jednorazowego granatnika przeciwpancernego dla Wojska Polskiego.

Zgodnie z treścią informacji przekazanej Defence24.pl przez Inspektorat Uzbrojenia, „Rozpoczęto fazę analityczno-koncepcyjną dla pozyskania nowego jednorazowego granatnika przeciwpancernego”. Planowany termin jej zakończenia to czwarty kwartał 2015 roku. Oznacza to, że w perspektywie czasu do Wojska Polskiego prawdopodobnie zostaną wprowadzone granatniki przeciwpancerne nowej generacji.

Wcześniej w Siłach Zbrojnych RP wykorzystywano jednorazowe granatniki RPG-76 Komar, które jednak zostały wycofane ze służby w związku z brakiem zapalnika z samolikwidatorem. Nie były one wyposażone w tandemowe głowice kumulacyjne, co przekładało się na ograniczone zdolności do rażenia współczesnych czołgów (podobnie, jak w wypadku eksploatowanej amunicji do RPG-7). Wojsko Polskie dysponuje także niewielką liczbą granatników jednorazowych AT-4 i wielorazowych Carl Gustaf.

Obecnie podstawową bronią przeciwpancerną na szczeblu drużyny piechoty są granatniki RPG-7. W odpowiedzi na pytanie o pozyskanie nowej amunicji Inspektorat Uzbrojenia przekazał informację, że „nie prowadzi działań w zakresie pozyskania (...) nowej amunicji do RPG-7”. Wydaje się, że MON powinien wziąć pod uwagę zakup nowych typów pocisków do RPG-7, w tym z tandemowymi głowicami kumulacyjnymi, gdyż pozwoliłoby to stosunkowo niewielkim kosztem w istotnym stopniu podnieść możliwości zwalczania celów opancerzonych na krótkich dystansach, zwłaszcza czołgów i transporterów opancerzonych wyposażonych w pancerze reaktywne.

Zagadnienia związane z możliwościami rozwoju lekkiej broni przeciwpancernej w Wojsku Polskim były prezentowane na łamach Defence24.pl.

Reklama

Komentarze (42)

  1. banita

    Już raz Dezamet proponował RGW-90 i co? Inspektorat odlał się na to! Ciekawe czy chociaż ktoś z MON-u ma pojęcie o co chodzi, a jak tak to ile "potrzebował" do 1-ego. PS. Ten produkt spełnia wymogi przetargu i jest produkowany w POLSCE!!!

  2. wqq

    Czytam doniesienia prasowe o rozpisanych przetargach na zakup uzbrojenia , o stawianych wymaganiach i nie mogę się doczekać jakoś realizacji większości na pierwszy rzut oka prostych przetargów .Przetarg zerwany bo ..? .No właśnie bo co , bo 5 lat tak zwanej "fazy analityczno- koncepcyjnej " nie przyniosło oczekiwanych rezultatów,chodziło nam o coś innego niż zaproponował oferent , potrzeby się zmieniły w tzw.międzyczasie bo założenia SIWZ-u są z przed 5 lat ?.Bardziej jestem skłonny myśleć zupełnie w innym kierunku . MON jest kierowany przez urzędnika partii rządzącej zwanego Ministrem Obrony Narodowej . Jako że to urzędnik to plany "snuć "musi bo za to jest oceniany .Im więcej i ambitniejszych planów tym lepiej dla urzędnika bo o realność realizacji to już nikt nie pyta bo i po co . Te plany to zasłona dymna dla gawiedzi . Zbliża się koniec roku budżetowego a w kasie państwa pusto. Prezes RM robi obchód po ministerstwach i odbiera środki finansowe(nie raz tak bywało).Skutkiem czego część nie zrealizowanych lub będących w przygotowaniu planów zakupowych diabli biorą .Oto cały sekret. Proszę mi powiedzieć czy w MON do wyszukiwania produktów zbrojeniowych spełniających potrzeby naszych wojsk są zatrudnieni ludzie z ulicy czy fachowcy . Jak usprawiedliwić czas liczony w dziesiątkach miesięcy na napisanie założeń i wymogów jakie powinien spełniać granatnik .Czy my na nowo "wymyślamy proch" czy chcemy go pozyskać od istniejących producentów .To jest prymitywna gra polityczna nieudolnych urzędników cywilnych rządzących naszym państwem.

    1. Oleg

      Niestety zgadzam się ze łzami w oczach. Prawda jest taka, że albo przetargi są często wstrzymywane, a jeśli prowadzone są badania nad opracowaniem np KRABa to po wielkim szumie zamawia się paręnaście egzemplarzy i nigdy nie uruchomi masowej produkcji.

  3. Swiatowid

    Do Komarow zostaly skonstruowane zapalniki samo niszczace, bo polacy nie potrafili czegos takiego zrobic. Komarow mamy na stanie 100 000. A do RPG7 zostaly skonstruowane pociski nowej generacji , z pomoca niemcow. Ale recydywaz MON nie jest zainteresowana. Ale zainteresowali sie tym Rumuni nie musieli placic za projektowanie, wzieli od niemcow gotowe projekty. Pociski tamdemowe, termo baryczne i odlamkowe. To co MON potrzebowal a nie chce.

  4. andy

    można się tylko uśmiać - polska zbrojeniówka o aspiracjach takich ,że hoho a nie potrafi skonstruować i wyprodukować prostego w sumie rgp.....

    1. Wojmił

      jest jeszcze gorzej: - politycy i wojskowi nie potrafią podjąć decyzji co do: tego aby coś nowego konstruować, co to ma być i ile będą tego chcieli kupić.

  5. koszmar tanków

    Trzeba polskich lekkich granatników jednorazowych oraz wielokrotnego użytku oraz dwóch cięższych z różnymi głowicami i sposobem naprowadzania. Widzę zatem 4 rodzaje z dwóch kategorii. Poza tym:amunicja ppanc. z zasobników z samolotów, rakiety typu NSM, artyleria lufowa, MLRS, śmigłowce ppanc, wielkokalibrowe antysprzętowe karabiny, miny narzutowe, kierunkowe, mikrodrony z głowicami, drony większe z rakietami, drony lądowe, granaty i butelki z benzyną, miny zwykłe ppanc. przeszkody terenowe i inż. oraz improwizowane.

  6. podbipieta

    Wyrazjlem już dawno temu pewnośc że wojsko kupi nowe pociski czołgowe i nowe jednorazowe rgppanc.Czasem panowie cała ta nasza krytyka wobec zakupów realizowanych przez IU WP jest gówno warta.Wy jesteście naszymi polskimi oficerami ,a my to tylko patriotyczna często cywil ., banda Brawo panowie oficerowie Dziekuję

    1. zibi

      A ja często miewam wrażenie, że mon czyta fora internetowe a nie ma gotowego planu na lata. (vide żenująca sprawa amunicji p.panc do czołgu, który użytkujemy już ponad 10 lat...)

  7. mac

    opracowanie i produkcja gamy nowych głowic oraz przyrządów celowniczych jest w zasięgu polskiej zbrojeniówki więc jeśli w zapasach mob jest duża ilość granatników o odpowiednich resursach to decyzja Inspektoratu jest nie do przyjęcia.

    1. Snooker

      W zapasach nie ma granatników o odpowiednich resursach. Nowe przyrządy celownicze nie zmienią faktu, że nawet nowa amunicja nie leci dokładnie tam gdzie się wycelowało.

    2. Meikyo

      Inspektorat nie decyduje co ma by kupione, a jedynie bierze plan przygotowany przez MON i SG WP i przygotowuje a później prowadzi procedury pozyskania. Nie mylcie pojęć.

  8. rotmistrz

    Aresztować dziadów z MON i IU, to ruskie szpiony ! ...aresztować dziadów . Dosyć tego bałaganu w WP.....dosyć.......kiedy to się skończy.? Armia jest bezbronna ,...z ogromną ilością tępych oficerów szpiegów,!....musi nastąpić REWOLUCJA KADROWA.

    1. edi

      Rotmistrz - wytrzeźwieliście już?

    2. zbroja

      czystki kadrowe jak za Stalina? wtedy rzeczywiscie byli bysmy bezbronni, co nagle to po diable jak mowi przyslowie

  9. qwerty

    Ze względu na małą liczebność WP w razie konfliktu zbrojnego w celu zniwelowania przewagi liczebnej przeciwnika będziemy prowadzić działania obronne w oparciu o terren zabudowany . Co za tym idzie WP potrzebuje broni ppanc na szczeblu drużyny przystosowanej do MOUT czyli coś w stylu MATADOR-a czy CG-a.

  10. Arek

    Jezeli wreszcie znalazły się pieniądze na ten zakup ( z czego naprawdę sie ciesze) to proponowałbym zakupić Panzerfaust 3 lub inny nowoczesny sprzet.

  11. spartakus

    @ Gottard granatniki RPG -75 i AT-4 mają zasięg 200- 300 metrów w zależności czy są to cele ruchome czy nie . Więc podobny do polskiego Komara ( który jest już przeżytkiem) . Raczej do walk w mieście . W polu nie podejdziesz pod czołg czy bwp na taką odległość bo zwykły UKM 2000-C ma zasięg skutecznego ognia 1500m . Czołgi i bwp-y w polu same nie walczą - mają piechotę- przeszliśmy na kaliber 5,56mm z 7,62 mm dlatego że przy mniejszym kalibrze w karabinkach szturmowych zwiększyła się celność prostoliniowa do 250m( żołnierz nie chodzi z dalmierzem laserowym i nie mierzy co chwilę odległości do celu ) więc nie podejdziesz z granatnikiem bo skosi cię piechota . Polski granatnik RGW -90 jest całkiem dobry - zasięg 500 m , przebijalność też wystarczająca . Jeżeli chodzi o cenę to przy większych zamówieniach , lub mniejszych ale regularnych ( np. co rok 500 szt .) to cena też będzie niższa .Warto stawiać na własny przemysł bo mając go Polska staje się niezależna .( przykładem może być Ukraina ) Mam nadzieję że twoje analizy nie opierają się tylko na symulacjach gier komputerowych jak to miało miejsce w artykule o nowych BWP dla Polskiej armii . Dzięki że odniosłeś się do konwencji CFE , która cały czas obowiązuje ( nie podpisały jej tylko Litwa Łotwa I Estonia) ale są to tak małe kraje : 3,5 ml , 2,5 ml , 1,5 lm ludzi , że nawet jakby wydawały na zbrojenia 30% PKB to nie stanowiły by istotnej siły militarnej w regionie . Pozdr.

  12. Gottard

    IMHO pod żadnym pozorem nie można tego zlecać polskim przedsiębiorstwom, robicie sobie jaja? Tu chodzi o bezpieczeństwo Narodu a nie kręcenie lodów. Zaczną organizować konferencje, obrady , konsultacje a po 10 latach uradzą że koncepcja się zmieniła i trzeba zaczynać od nowa i tak w koło Macieju. Niech Mesko robi swoje przekroje, makiety, ślepaki, dymne i hukowe dla Banglaszu czy Tanzanii- niech spadają na drzewo. Gdyby jakimś cudem podjęli produkcję jakiegoś RPG to się okaże że waży tyle co ciężki granatnik, przebijalność teoretyczną ma jak lekki a kosztuje tyle co hipernowoczesna wyrzutnia NLAW z samonaprowadzającym się pociskiem czyli 100.000$ sztuka. No i Oczywiście będzie dostępny dla WP tylko w wersji szkolnej atrapy bo jakże by inaczej. Podaję info że lekki granatnik jednorazowy powinien ważyć 3-4 kg i kosztować kilkaset dolców max, średni granatnik jednorazowy, najlepszy na świecie na ten przykład AT-4 dla USA kosztuje $1.480 i waży 6,7kg, lekkie np.RPG-22 (400mm przebijalności, masa -2,8kg)cena $350, M72 LAW $876. A topowy CarlGustaf M3 dla porównania $6,500 goła rura bo amunicję trzeba kupować extra płacąc po $500-$3,000 za nabój. Jak dla mnie zamówić 200.000 czeskich RPG75 lub zamiast tego 100.000 AT-4 w Szwecji w trybie zakupu czasu wojny z terminem dostawy na wczoraj. Zaś "prowizję" za zakup przelać na moje konto ;)))

    1. wódz indian

      Słuszny komentarz.

    2. pp

      Gottard, 100/100. Ja jednak bym bral AT-4 i (a nie 'lub') RPG-75. Bierzmy przyklad z Gromu.

    3. dwadwa

      usa wycofuje AT-4...

  13. prokurator

    MON to stara NOMENKLATURA-PATOLOGIA

  14. MILITARYSTA

    Znów hejt na MON w komentarzach. 1. To, że Dezmet i Mesko opracowali przekalibrowane granaty od PzF-3IT do RPG-7 wiadomo powszechnie, ale już 99,8% piszących tutaj nie wiadomo, że: - resurs rur od RPG-7 jest w większości na wyczerpaniu (poza mobami rzecz jasna) - owa przeróbka jest wyjątkowo mało celna -tzn są problemy z celnym strzelaniem... - cóż...ERAWA-2 na testach "zjadła" 50% penetracji PzF-3IT600 zatem z około 800mm zostało nieco ponad 400mm... co ciekawe PzF-3IT radził sobie z Kontakt-5 i Kontakt-1 (testy w Korei Płd i Niemczech), ale nasza ERAWA-2 spłatała małego psikusa konstruktorom Panzerfausta-3... Dlatego też celowe jest zastanowienie się jaki (klasyczny, top-attack) potrzebny jest nowy granatnik oraz...czy sens ma walczenie o jak największą penetrację , czy też może wystarczy np. 500mm RHA ale za to o mniejszej masie i gabarytach konstrukcji -ponieważ nowy granatnik będzie zwalczać lekkie cele zaś czołgi będą zwalczane innymi środkami. No i przypominam o programie "Pirat" z MESKO -czyli spolonizowany ukraiński "Korsar" jako tańsze (3x) uzupełnienie ppk Spike.

    1. tkm

      Dzięki za rozjaśnienie tematu. Mam nadzieję, że w MON mają też koncepcję dotyczącą sposobów użycia i niezbędnej ilości tych granatników. Czyżby zrezygnowano już na dobre z granatników wielorazowych? Bo jeśli nie, to chyba one powinny być priorytetem. Wydaje mi się również, że w pierwszej kolejności powinno się jednak wymienić zapalniki w Komarach. Pal licho małą przebijalność - jakieś lżejsze cele zawsze się dla nich znajdą. Jest ich sporo i mogłyby z powodzeniem być użyte przez wojska drugiego rzutu. Można dokonać tej wymiany stosunkowo niskim kosztem, szybko i przy zaangażowaniu jedynie rodzimego przemysłu. Ktoś powie, że w razie czego można ich też użyć ze starymi zapalnikami. Tylko co z tego, jak ćwiczeń nie można odbywać. Po drugie, po ostatniej wojnie niewybuchy sporo żyć zabrały, więc warto minimalizować tego typu zagrożenia na przyszłość.

    2. Morfeusz

      niby racja, ale: 1. nowe rury do rpg-7 są tanie jak barszcz, a jest to broń do której mamy sporo przeszkolonych operatorów- warto utrzymać ją w linii bo tak naprawdę jest lżejsza, celniejsza, mocniejsza i tańsza niż Carl Gustaw. 2. jeżeli nowa amunicja do rpg-7 z Mesko jest mało celna to Mesko powinno wziąć się do roboty. 3. modernizacja rur i amunicji do rpg-7 nie wyklucza jednoczesnego wprowadzania nowego, lekkiego granatnika jednorazowego - takiego nowego komarka. 4. Pirat jako uzupełnienie Spika jest jak najbardziej sensowny, ale to ciągle kosmos cenowy (30 tyś USD za pocisk) w porównaniu z RPG-7 (100-300 USD za pocisk). Potrzebujemy i jednych i drugich.

    3. michał

      Ja również dziękuję za wyjaśnienie, problemu resursu do tej pory nie rozważałem. Osobiście stawiałbym na coś wielorazowego, bo to zapewni większą gamę amunicji - termobaryczna, tzw. bunker buster, odłamkowa. W tym zakresie musimy myslec nie tylko o obronie terytorium (tu najważniejszy jest pocisk ppanc),ale też o tym, że może nam kiedyś przyjść brać udział w operacji takiej jak chociażby Afganistan, a tam taka amunicja może byc bardzo potrzebna.

  15. Wojmił

    Zróbcie albo przyjmijcie na uzbrojenie jakiś zagraniczny system np panzerfaust 3 lub SWAW a nie ciągle biegacie z tymi RPG-7...

    1. say69mat

      My Polacy to mamy takiego 'myka' aby wylewać nie tyle wodę ile dziecko z kąpielą. Stąd wydaje się, że skoro podstawową zaletą tego urządzenia jest jego prostota. No i oczywiście potencjał, bo ... z RPG można nawet Chinooka ustrzelić. Tak więc nie lekceważyłbym tego uzbrojenia, niesłychanie efektywnego zwłaszcza w konfliktach asymetrycznych. Przecież jeżeli jedziesz na misję w rejon, gdzie jest to uzbrojenie nagminnie wykorzystywane. To nie będziesz brał AT4, Carla Gustava czy wyrzutni SPIKE, tylko właśnie klasycznego RPG. Dla tego wydaje się, że wymagana jest jedynie jakaś niezbędną modernizację urządzenia wyrzutni oraz głowic bojowych. Vide prace modernizacyjne prowadzone przez amerykańską firmę Airtronic, produkującej rzeczony RPG7, na rzecz armii oraz agend rządu federalnego.

    2. Willgraf

      właśnie dlatego ze z RPG-7 można biegać jest już na początku lepszy i nie wymaga obsługi przez 3 osoby ! granatnik ma być wielozadaniowy (amunicja) ale mały !!!

    3. MiłWoj

      A dlaczego od Niemców a nie od Rosjan?

  16. z prawej flanki

    jest to akurat ten rodzaj techniki wojennej ,który aż się prosi aby zamiast kupować go za granicą - zlecić to jednak naszemu MESKO. W pierwszej kolejności ,aby nie wpędzać się w bezpotrzebne koszty - przywrócić na te kilka lat Komary po zmodyfikowaniu samego zapalnika i poczekać na dopracowany jednorazowy grantanik. Taki sprzęt będzie wystarczający jako broń wsparcia dla drużyny ; chyba ,że tu ktoś na poważnie myśłi o zwalczaniu tanków podstawowych grantanikiem piechoty? Reasumując ; nowy grantanik - tak i to polski grantanik. Ostatecznie co mamy projektować i produkować jak nie wyposażenie pojedyńczego żołnierza?

  17. magu

    ZM Dezamet w każdej chwili może wznowić seryjna produkcje dobrych "jednorazówek" - RGW-90 (MATADOR) kal. 90 mm (przebicie płyty pancernej RHA o twardości 330-380 HB30 w trybie HESH wynosi 500 mm). Projekt powstał i został wdrożony we współpracy z Dynamit Nobel Defence W 2008 r. MON wyrażał nawet zainteresowanie tym rodzajem broni, ale na tym się skończyło. Kolejny raz IU/MON "popisuje się" idiotyzmem decyzyjnym za pieniądze podatników. Zwykła głupota/niekompetencja, czy może coś więcej ??

  18. podbipieta

    Będzie RGW z Dezametu jak sądze.Ale mam nadzieję że w ramach kontraktu z izraelsko niemiecką firmą uda się pozyskać technologię dla rozwijanego przez nas granatnika o większym kalibrze.Ważne też. że RGW to system wielogłowicowy a ciężki bo z antymasą.

  19. skiud

    Wreszcie coś się ruszyło w dobrym kierunku. Tylko szkoda, że nie biorą też pod uwagę modernizacji "Komara" w nowy zapalnik. Przecież to tania modernizacja. Może "Komar" nie ma wielkiej przebijalności, ale na BTR, BMP i BMD chyba wystarczy, nie mówiąc już o jakiś umocnieniach. T-90 pewnie też da radę uszkodzić. Jest lekki, prosty w konstrukcji i mamy go podobno ze 100 tysięcy szt, więc chyba temat wart "zachodu". Co do RPG-7 to czytałem artykuł w RAPORT, że już są dość mocno zużyte egzemplarze które posiada WP, więc zakupy nowej amunicji do tego chyba nie mają sensu. Takie jest moje zdanie.

    1. fiutin

      strzelac z rpg-7 w czolg czy tez w bwp z tego badziewia to jak strzelac z procy do czolgu. nowe czolgi i ciezko opanczerzone wozy bojowe a bym bardziej wyposazone w siatke ochronna moga przyjac strzal rpg i dalej kontynulowac walke. druzyna ktora ostrzela czolg/bwp z takiego komara bedzie martwa przed oddaniem drugiego strzalu. ja bylbym za kupnem rpg-29

    2. podbipieta

      parę lat temu opracowano nowy zapalnik z samolikwidatorem do Komara.Stan paliwa i głowic oceniono pozytywnie.Ale pal licho samolikwidator.Są sprawne i w razie Moskala się nadadzą.W Iraku i Afganie się sprawdziły A prawie sto tyś.jest.Produkcja do lat dziewięćdziesiątych była.

  20. mwa

    To teraz pytanie: będzie przetarg czy przekręt?

    1. piknik

      ale to pytanie retoryczne jest ?

    2. Tomb

      Toż to jedno i to samo

  21. Gottard

    No wreszcie Inspektorat Uzbrojenia zakupił dla WP hełmy MICH2000. W końcu nasz żołnierz zaczyna przypominać z wyglądu żołnierza z cywilizowanego kręgu kultury zachodniej . Słyszałem ( i wcale im się nie dziwię) ze polscy żołnierze wstydzą się chodzić w tych prześmiesznych niby hełmach wz.2005. Sam bym takiego nie założył. Przyczepię się tylko do szczegółu, dlaczego chinstrap jest w kolorze urban gray a nie właściwszym dla nas olive drab? Jeszcze raz dziękuję IU za mądrą decyzję w sprawie hełmów. Krok we właściwym kierunku.To co było dotychczas to już wołało o pomstę do Nieba.

    1. rabarbarus

      Żartujesz? Nasi wojacy sami sobie to kupują i tylko podmieniają pokrycia na "panterę" (albo i nawet to nie...).

    2. spadak

      I swoją ironią udupiłeś żołnierza 6...Nie dosyć że z własnych pieniędzy wysupłał 600-800 zł za hełm plus 800zł za kamizelkę by nie wyglądać jak idiota tylko jak żołnierz elitarnej jednostki 40 milionowego państwa w XXI wieku to teraz na pewno ma postępowanie służbowe w kieszeni.A koledzy będą wdzięczni bo następny rozkaz będzie nic swojego na następnym poligonie.I zostanie lubawka,orzeszek i torba na gary.

  22. WARS

    zastanawiam sie czy my jestesmy tak bogaci aby produkowac "jednorazowki" ?...jest taka niepisana zasada : jak jestes biedny to nie stac cie na kupowanie bubli...

    1. ;-)

      Bo "wielkorazówek" Spike kupiliśmy już ponad 2500 ? Bo jest potrzeba uzupełnienia Spike'a czymś tańszym i lżejszym ?

  23. dwadwa

    www.pho.pl/cms/att/sprzetuslugi/95_dezamet_rgw.pdf albo cos innego co mozemy opracowac sami

    1. spartakus

      Ten polski granatnik RGW-90 jest całkiem fajny .

    2. pp

      Ciężki, o wiele za ciężki. Jednorazówka o wadze bliskiej 10 kg?? Tylko 6 mm większa średnica od niejednorazowego Carl Gustav M4, waga o kilka kg większa, długość ta sama, zasięg trochę mniejszy...

  24. ursus

    Czy ktoś z Państwa się orientuje jak tam nasze wojsko stoi z maskami przeciwgazowymi ?

  25. guest

    Noo, debilizm na całego ,jednorazowe granatniki, kto siedzi w tych sztabach ,wywalić wszystkich ,powinno CBA wsiąść się za zamówienia sprzętu ,mam wrażenie że agenci są polokowani wszędzie. Niech jeszcze naboje bez prochu zamówią będzie taniej , liczy się sztuka.

    1. del

      chłopie, jak nie masz pojęcia, po co komentujesz :D

Reklama