Reklama

Geopolityka

S-300 i rosyjskie bezzałogowce dla Kirgistanu

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Podczas wizyty w Moskwie prezydenta Kirgistanu, Sadyra Dżaparowa uzgodniono decyzję o dostawach dla tego kraju rosyjskich bezzałogowców uderzeniowych niesprecyzowanego typu oraz systemów przeciwlotniczych S-300. Jest to cześć zawartego osiem lat temu porozumienia, zgodnie z którym Rosja ma dostarczyć republice nowoczesny sprzęt wojskowy i uzbrojenie o łącznej wartości miliarda dolarów.

Potwierdzono uzgodnienia stron w zakresie kontynuacji współpracy wojskowo-obronnej. W szczególności dotyczy to dostaw w najbliższej przyszłości przeciwlotniczych zestawów rakietowych S-300 i dronów szturmowych, które staną się ważnym wkładem Rosji w zapewnienie bezpieczeństwa zarówno Republiki Kirgiskiej, jak i granic zewnętrznych Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej i Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym.

Galina Baiterek, sekretarz prasowy prezydenta Kirgistanu

Władze w Biszkeku są pod względem militarnym całkowicie zależne od Moskwy. Kirgistan nie posiada obecnie własnych samolotów bojowych, polegając na rosyjskich myśliwcach stacjonujących w bazie Kant. Obronę powietrzną stanowią wiekowe wyrzutnie S-125 i S-75. Dostawy systemów S-300 będą stanowić ogromne wzmocnienie możliwości defensywnych. 

Dostawy bezzałogowców mogą stanowić istotny czynnik stabilizujący, gdyż znaczenie Kirgistanu dla Moskwy związane jest przede wszystkim z jego położeniem, ważnym w kontekście zwalczania terroryzmu i handlu narkotykami oraz operacji na kierunku Afganistanu i Azji Środkowej. W tych zastosowaniach najlepiej sprawdzą się bezzałogowce rozpoznawczo-uderzeniowe czy rozpoznawcze, stanowiąc istotne wzmocnienie dla lotnictwa, którego całe wyposażenie stanowi kilkanaście śmigłowców Mi-8 i Mi-24.

Ze względu na bardzo ograniczone środki jakimi dysponuje Biszkek, jest niemal całkowicie zależny politycznie i militarnie od Moskwy. Nowe uzbrojenie pojawia się wyłącznie w wyniku porozumień z Moskwą, które np. w 2019 roku skutkowały dostawą dwóch śmigłowców Mi-8MT i pięćdziesięcioletnimi stacji radiolokacyjnych P-18 "Laura". 

Reklama
Reklama

Reklama

Komentarze

    Reklama