Reklama

Siły zbrojne

"Powinniśmy mieć pięć dywizji". Gen. Skrzypczak w programie SKANER Defence24

Fot. Defence24.pl
Fot. Defence24.pl

Powinniśmy mieć pięć dywizji – uważa były dowódca Wojsk Lądowych emerytowany gen. broni Waldemar Skrzypczak. W programie SKANER Defence24.pl ocenił on, że powołanie jednej dodatkowej dywizji nie rozwiąże potencjalnych problemów. – Istotą operacji obronnej powinno być zatrzymanie przeciwnika na wschód od Wisły – powiedział.

Gen. Skrzypczak był gościem programu SKANER Defence24.pl podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach. Było to przed ogłoszeniem decyzji szefa MON Mariusza Błaszczaka o powołaniu 18. Dywizji Zmechanizowanej w Siedlcach, czwartej tego typu jednostki w Wojskach Lądowych. Wyznaczony na dowódcę nowej dywizji gen. bryg. Jarosław Gromadziński w rozmowie z Defence24.pl przedstawił wówczas swoją koncepcję dywizji mobilnej lekkiej.

Pomysł generała Skrzypczaka jest jednak zupełnie inny. – Rozwiązaniem byłoby posiadanie na trudnym do obrony kierunku brzesko-warszawskim takiego potencjału, który będzie przygotowany do tego, żeby Rosjanie musieli pokonywać ten teren w ciężkiej walce – uważa gen. Skrzypczak.

Zmierzam do tego, żeby na tym kierunku była twardo osadzona, być może ciężka dywizja, ale taka, która będzie w stanie "wgryźć się w ziemię", ufortyfikować, nie dopuścić do szybkiego dojścia przeciwnika do rubieży Wisły. Na skrzydłach tej pozycji obronnej, czyli na kierunkach Narew i Biebrza oraz Roztocze, Wieprz i Krzna, powinny być dywizje czy związki operacyjno-taktyczne wysoce manewrowe, w miarę lekkie lub średnie, które będą zdolne do osłony skrzydeł sił broniących się na kierunki Brześć-Wisła.

gen. broni w st. spocz. Waldemar Skrzypczak

Według byłego dowódcy Wojsk Lądowych potrzebne są więc trzy dywizje na kierunku wschodnim, co najmniej jedna do obrony Wybrzeża przed desantem oraz jedna w odwodzie. – Prosty rachunek jest taki, że powinniśmy mieć pięć dywizji – uważa gen. Skrzypczak. Jego zdaniem jedna dodatkowa dywizja nie rozwiązuje problemu.

Były dowódca Wojsk Lądowych przyznał, że dzisiaj nie stać nas na tak rozbudowane siły zbrojne. Dojście do odpowiedniego poziomu powinno być zatem rozłożone na wiele etapów. Natomiast połączenie wysiłku wojsk operacyjnych i Wojsk Obrony Terytorialnej pozwoliłoby w ciągu ośmiu lat zbudować takie zdolności wystarczające do zatrzymania przeciwnika na tyle długo, by NATO zdążyło przyjść nam z pomocą.

Zdaniem generała w razie agresji Rosjanie będą dążyli do zablokowania sił NATO na rubieży jednej z rzek – najprawdopodobniej Odry, ewentualnie Wisły. Uniemożliwiłoby to siłom sojuszniczym szybkie przyjście z pomocą Polsce i państwom bałtyckim.

Według Skrzypczaka Rosjanie, jeśli wywalczą przewagę w powietrzu, potrzebują od ośmiu do dziesięciu dób, aby dojść do Odry i to z uwzględnieniem przeciwdziałania Wojska Polskiego.

W dogodnym terenie na kierunku Brześć-Warszawa – w opinii generała – Rosjanie na pewno będą prowadzili operację zaczepną. – Trzeba się liczyć z operacją połączoną prowadzoną z dużym rozmachem. Główny wysiłek będzie skierowany na Warszawę, połączony z desantami operacyjnymi na Wiśle i z desantem morskim – uważa Skrzypczak.

Istotą prowadzenia strategicznej operacji obronnej przez Polskę do czasu podejścia sił głównych NATO do rejonu operacji powinno być maksymalne zatrzymanie przeciwnika na wschód od Wisły. (...) Jeżeli nam się to nie uda, przeciwnik osiągnie cel swojej operacji, czyli wyjdzie na Odrę. Zatem na wschód od Wisły trzeba mieć taki potencjał, aby móc przeciwnika zatrzymać nawet do ośmiu dób, żeby dać NATO czas na wywalczenie przewagi w powietrzu i podciągnięcie pierwszych jednostek do rejonu operacji.

gen. broni w st. spocz. Waldemar Skrzypczak
Reklama

Komentarze (76)

  1. filip z ...

    Brak pieniędzy, to zacznijmy wydobywać, co mamy w ziemi, na początek uran. Jeden jego gram daje tyle energii co tona węgla kamiennego...

  2. filip z ...

    oraz powinniśmy pomyśleć o wszystkim, czym dysponuje armia oraz WOT by to maksymalnie nasycić (relatywnie coraz tańszą ) elektroniką i automatyką oraz maksymalnie zminiaturyzować; drogi szybkiego ruchu , te nasze autostrady mają być lotniskami polowymi dla myśliwców i samolotów szturmowych (w razie W) \myśleć już można o eksperymentalnym , bezzałogowym Rosomaku itp. A te rakiety w obwodzie, cóż jedyna recepta, by nie wyleciały one poza obwód... Jak ? - Jest kilka możliwości tutaj. Uniemożliwienie ich lotu do celów jest WIĘCEJ WARTE NIŻ SIŁA NASZYCH SYĆKICH TRZECH DYWIZJI ( czy czterech ) . cdn.

  3. Andrettoni

    Słuchając tego pana przypomniałem sobie to co wiem na temat \"Września 1939\" i rozmieszczenia \"obronnego\" wojsk, by zatrzymać wroga jak najdalej i czekać na sojuszników. Przyniosło to tragiczną porażkę, gdyż nasza armia nie zrobiła nawet połowy tego co mogła zrobić. Oceniając siły nasze oraz przeciwnika trzeba opracować realny plan. taki, gdzie przeciwnik może wygrać, ale ma zapłacić jak najwyższa cenę za zwycięstwo, a nasza główna siła zostanie zachowana na kontratak, nawet gdyby nasze wojska miały się wycofać do Niemiec. Widzę to w ten sposób, ze siły nieprzyjaciela są wpuszczone na nasze terytorium przy stałym ich nękaniu, a Obrona Terytorialna oraz inne jednostki przy wsparciu sojuszniczego lotnictwa nieustanie osłabiają i zmiękczają wroga, paraliżując jego logistykę, systemy informacyjne i dowodzenia. Im dalej lotniska i bazy zaopatrzenia wroga tym mniejsze oddziaływanie i większa podatność jego sił na zniszczenie. Bez sojuszników nie damy rady, a lepiej, żeby mieć wojsko w ostatecznym starciu, a nie tylko na początku. 3 dywizje przeciwko 30 znaczą niewiele, ale 20+3 dywizje przeciwko 30 osłabionym działaniem \"partyzantki\" i lotnictwa to dużo więcej niż 20 przeciwko 30. Oczywiście mówiąc o partyzantce mam na myśli nie na wpół cywilne formacje, ale jednostki w pełni przystosowane i wyszkolone do tego celu oraz odpowiednio wyposażone.

  4. ito

    Czy naprawdę nikt z polskich polityków i dowództwa wojskowego nie potrafi zajrzeć do książek historycznych? Zupełnie do nikogo nie dociera, że 19 z 20 lat II RP WP szykowało się do walki z RKKA, a ostatecznie wnyki wzięło od sił zbrojnych ZAPRZYJAŹNIONEJ (aż do 1938 roku) III Rzeszy? Nie chodzi o to, żeby NIE przygotowywać się do walki, chodzi o to, żeby nie fiksować się na jednym wrogu- i nie uzależniać od czynników zewnętrznych- wtedy jest szansa, że potencjalny napastnik (o ile oczywiście mówimy o wojnie obronnej- mnie kładziono do głowy, że przesuwanie własnych jednostek w stronę przeciwnika jest ugrupowaniem agresywnym) uzna, że atak na nas, choć wykonalny, jest zwyczajnie nieopłacalny. I o to chodzi.

  5. sew

    To generał od wojny obronnej, którą już nam kilka razy zafundowano. A potem Zaleszczyki. Inspektor uzbrojenia ( typu widmo).

  6. vik

    Ekspert od uzbrojenie, którego nie było.

  7. Maciek

    Armia potrzebuje HOMARa i mam nadzieje że można tym trafić precyzyjnie w cel na dużą odległość jednym pociskiem bez potrzeby wystrzeliwania wszystkich załadowanych rakiet. Lecąca rakieta powinna dodatkowo wykrywać wroga na swoim torze lotu i podawać informacje z koordynatami dalej.

  8. Maciek

    Ten generał jest jakiś niedzisiejszy jeśli stawia w dzisiejszych czasach głównie na \"wgryzanie się w teren\" tzn. (rozumiem) okopywanie się - nie jestem żołnierzem, ale tak na zdrowy rozum - tak można moim zdaniem walczyć z armią wyposażoną w przestarzały sprzęt. Nasza armia potrzebuje nowoczesnego sprzętu za pomocą którego będzie mogła wroga łatwo wykryć, zlokalizować i precyzyjnie trafić i zadać mu nie tylko bolesne ale również ciężkie straty i uniemożliwić wrogowi rozwinięcie uderzenia według swojego planu, a zacietrzewienie ruska i chęć osiągnięcia sukcesu (być możem w połączeniu z pewnością siebie) może go zaślepić i spotęgować jego własne straty. Wtedy rusek musiał by przerwać atak żeby mieć czas na sprowadzenie posiłków. Nasza armia potrzebuje nowoczesnego sprzętu w odpowiednio dużych ilościach. Również założenie generała że wróg zrzuci jakiś lekko uzbrojony i odcięty od zaopatrzenia i wsparcia desant w głąb Polski jest prawie nierealistyczne. Do tego dochodzi duże prawdopodobieństwo zestrzelenia tego desantu jeszcze w powietrzu. Przykład : konflikt na Ukrainie. Tam nie latają bo istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo zestrzelenia, a do tego trzeba dodać że walczące tam strony dysponują przestarzałym sprzętem przeciwlotniczym. To na tyle, nie będe się rozpisywał.

  9. Wojciech P.

    A ja mysle ze potrzebujemy 6 dywizji.Kiedy prokuratura wojskowa zajmie sie tego rodzajami futurologow z boźej łaski

  10. Sylwester

    Nowe dywizje powstaja a ruskim nerwy puszczaja co widac slychac i czuc. Ruskie maja pozamiatane. Pozostaly im tylko hordy troli w necie, az tyle. Good bye Putin

  11. Zenek

    wszyscy mówią o ruskiej agresji, jakby było już to postanowione i tylko czekamy na godzinę W, która zdarzy się za kilka lat, bo oczywiście nie teraz. Przypomina mi się powiedzenie o krakaniu... Przynajmniej generał powinien trochę ważyć słowa.

  12. stach

    Jak gen. Skrzypczak był wice w MON to jakoś wystarczały 3 dywizje, jak zapada decyzja o powstaniu czwartej, to pan generał taki odważny i licytuje w górę. Pięć, jasne, a czemu nie sześć albo siedem? Łatwo się gada jak inni robią, ale jak był w MON nie mówił o pięciu dywizjach, tylko patrzył jak jego rząd zwija armię. Smutne..

  13. @obserwator Rzeczy Najdur1

    Najpierw to powinnismy mieć prawdziwe pełne stany osłonowe w brygadach. Obecnie mamy brygady o niskim stopniu ukadrowienia za to dowodzt kilkanaście obsadzajacych żołnierzami slabo wyposażonymi lekkie brygady (wliczając wot).Żal tych kwiatów. ... 1 Warszawskiej by wypełniła zadania potrzebne są przyjemniej dwa bataliony zmechu na ciężkich bwp a nie na pływających trumnach. Gdzie chcecie pływać na wschodnim Mazowszu lub na równaniach Lubelszczyzny? To będzie twarde uderzenie. Nie ma miejsca nawet dla KTO. Ta brygada powinna mieć batalion OPL. Tak batalion bo OPL w ibecnych czasach to zwalczanie dronów i smigliwcow a samoloty ma wymiatac obrona krajowa. Rosjanie na Ukrainie punkt po punkcie rozwalali zmech z artylerii ,która była dynamiczne koordynowana przez drony, dlatego oddziały potrzebują 35mm jak kania deszczu. Do zatrzymania postępów niezbędne są wr40 Langusta 2 Kraby i odwód śmigłowców bojowych. Czy Nowa dywizja otrzyma nowoczesny sprzęt zdolny do skutecznej walki i maskowania w nocy - śmiem wątpić. Dlatego przyłączam się do grona krytyków. Najpierw niech MON zamówi sprzęt bo do tego jest powołany a zmiany kadrowe można robić gdy nowoczesne nie pływające bwp, lądowe wyrzutnie Camm Poprad Kraby, Raki , Langusty i nowa dostawa przynajmniej 128 leopardów 2 będą już w produkcji. Do służby w takiej nowej jednostce chętni się znajdą w Mińsku, Legionowie, Ostrołęce, Siedlcach czy w okolicach Dęblina. Z dowództwem także sobie MON poradzi ale najpierw należy przeciąć węzeł gordyjski niemocy i wreszcie zamówić sprzęt. Potrzeby bwp zapewnią zamówienia i HSW jak i innym zakładom. Dlaczego należy wejść w produkcję Lynxa, Pumy ,cc90 czy Ascoda? jakie jeszcze nierozwiazane problemy analityczne trzeba rozwiązywać przy zakupie granatników, czy maskowania dla Rosomaków? Wystarczy mieć kręgosłup i wreszcie podjąć decyzję o zakupie. Płatności mozna rozłożyć na kilka lat, nk chyba, że budżet armii ma być wieczną kroplówką dla nierentownych. HSW pokazała że można ale też zakład nie uzbroji nam samodzielne tej nowej/ nowych dywizji. Sprzęt najwyższej klasy trzeba kupować tam gdzie jest dostępny, tak by drugą brygada 11 dywizji nie musiała wyciągać złomu z magazynów. np. Po tylu latach to strach pływać we wnętrzu bwp1 i strach ostro strzelać z t72..

  14. Marek

    @Dumi Bardzo rozsądne podejście do rzeczy. Albo będziemy postępować mniej więcej tak, jak Ty piszesz, albo pozostaje nam to, o czym pisała bardzo jasnowłosa i wzorem Portugalczyków zaczniemy masowo wykupywać nieruchomości w Brazylii. Z tym tylko, że wówczas stracimy nasz kraj. A bez własnego kraju ryzykujemy tym, że ktoś kiedyś potraktuje nas tak, jak Niemcy w czasie DWS potraktowali Izraelitów.

  15. Troll i to wredny

    Dlaczego tylko pięć ?! W 39 mieliśmy ich kilkadziesiąt... Trzeba było przekazywać Rosji 700 kg naszego wzbogaconego uranu ?! Teraz nie płaczcie. Amerykanie chcieli, abyście oddali-to oddaliście. Amerykanie chcieli, abyście powołali dywizję, która ma zwalczać ,,zielone ludziki\" w Krajach Bałtyckich-to za 50 mld zł taką dywizję powołaliście. Amerykanie chcą wprowadzić do Polski dywizję pancerną - to Wy im na to pozwolicie i jeszcze ten cyrk sfinansujecie... Wystarczy przesunąć amerykańskie wojska na Łotwę, czy inną Estonię, a zaoszczędzimy 52 mld zł...np. na samoloty, lub pociski manewrujące...albo polski wariant nowiczoków.

  16. Dumi

    @werfg. A co tu rozumieć przyjacielu??? Dziś władcy państw rozmawiają z pozycji siły. Po drugie: rozumiem, że utrzymanie armii będzie kosztować. Po trzecie: zakupując większą ilość baterii czy śmigłowców możemy walczyć o większy offset czyli technologię. Firmy, koncerny są skłonne otwierać zakłady produkcyjn e w Polsce, tworzyć nowe miejsca pracy a PGZ zyskuje nowe technologie. Przykład Rosomaka jest dobitnym tego przykładem. Polska ma wszelkie atuty w swoich rękach by stworzyć w Polsce silny przemysł zbrojeniowy poprawiając znacznie naszą niezależność. Przypominam, że rząd dąży do tego by ponad 50% zakupu wydać w Polsce. Przykładem takim dla nas była Turcja. Jestem przekonany, że to również ma wpływ na poprawę PKB w Polsce. O kontrakty w Polsce stara się wiele potężnych koncernów z różnych krajów. Zasada jest prosta: IM WIĘKSZĄ KASĘ WPOMPUJEMY W ZAKUP WIĘKSZEJ ILOŚCI NOWOCZESNEGO SPRZĘTU TYM WIĘCEJ NA TYM ZYSKAMY. Zyskując technologię sami możemy zarabiać w przyszłości. Zawodowi żołnierze zarabiają ładne pieniądze, nowoczesny sprzęt w połączeniu z pobudkami patriotycznymi ma też na celu przyciągnięcie więcej chętnych do służby. Potrzebujemy nowoczesnych okrętów by chronić morskie szlaki, na których prowadzimy coraz większy handel. Polska się rozwija pod wieloma względami i jestem przekonany, że w ciągu 10 lat wyrośniemy na poważnego gracza w Europie. Ale przez ten czas ja i miliony Polaków chcemy mieć silną, z nowoczesnym sprżętem i dobrze wyszkoloną armię.

  17. Bardzo Jasnowłosa

    @Tonio: Portugalczycy dość masowo emigrują do Brazylii, nieruchomości do kupienia jest tam dużo i są sporo tańsze niż u nas. Kupmy to wszystko i przenieśmy Polskę w tamto miejsce. To i tak lepsze niż historycznie powszechne przenosiny przymusowe (np. z Kopanicy, Lwowa, Wilna) Wędrówki narodów na przestrzeni wieków to norma, zróbmy to w sposób planowy i przemyślany. Inni takie akcje juz prowadzą - kalifaty przenoszą się do W.Brytanii, Niemiec, Francji.

  18. strzelec harcerzyk maly

    do @Gato do @Opel Odnosnie Kraba prosze znalesc panstwowe dokumenty kilka tysiecy strzalow i kilka tys km przejechanych - 2 egzemplarzy bez problemów, odrzucono z powodu rzekomo duzej ceny, a wiec ciekawe które źródła klamia - to sprawa dla kontrwywiadu bo dziwnie usunieto Szeremietiewa. Panowie chyba nie rozumiecie czym sa jednostki pierwszego uderzenia realizujace 1-sza zasade von Clausewitz\'a, ale to nie miejsce na taka polemike, jesli armia nie ma takiej mozliwosci to jakby nie istniala.

  19. BUBA

    Trzeba było lobbować za produkcją czołgów w Polsce, za produkcją Andersa w wersji niszczyciela czołgów a nie sprowadzać Leopardy bez amunicji, w standardzie z lat 90 nie będące w stanie nawiązać równorzędnej walki z zmodernizowanymi T-90, T-72B3 i T-80. Zresztą nawet w tej ilości jak by to była wersja Leopard 2 A7 z nowoczesną amunicją to i tak nie mają szans na zatrzymanie takiej masy czołgów, BWP i BRDMów jakimi dysponują Rosjanie na zachodzie Rosji wspartych lotnictwem szturmowym i artylerią klasyczną oraz rakietową. Do tego jeszcze trzeba dodać białoruski sprzęt. Tak więc może Pan co najwyżej wywiesić białą flagę. Zaoszczędzi Pan życia żołnierzy a wynik walki będzie taki sam. .................................................................... ........................................................................................................................................................................................... Polska armia to jest armia do pacyfikacji Iraku czy Afganistanu a nie an wojnę z Rosją. Sam ja Pan taką budował własnymi rekami.

  20. marian

    @wtyka82 Coś się Panu/Pani pomyliło. Proszę nie mylić żołnierza z politykiem. Żołnierz, nie ma zastanawiać się, czy jakiś kraj na nas napadnie. Żołnierz, a zwłaszcza generał ma za zadanie opracować obronę przed każdym potencjalnym agresorem, nawet jeżeli byliby to kosmici. Oczywiście Rosjanie tak bardzo nie chcą nas atakować, że aż ćwiczą ataki na nasz kraj - oczywiście w samoobronie. Nie twierdzę, że cała Pana/Pani wypowiedź jest bez sensu, ale z kilkoma wątkami nie mogę się zgodzić.

  21. Wojtek

    A ja tam w Nas wierzę. Przeciez wojna nie wybucha z dnia na dzień. Polska to nie Krym. Jest takie cos jak mobilizacja. Rosja tez musialaby to zrobić. Przecież nie zostawią Chinczykom wschodu bo następnego dnia mają tam Dzień Dobry po chińsku. A więc nie nie zawita do Nas od razu 300k wojska. Ich wspolne ćwiczenia to tylko pokaz w kontrze do USA. Bo jak nie my to kto ?:)

  22. grzegorz

    znowu czas ozekiwania na pomoc lepier dodtkowo 100000 wot

  23. wtyka82

    SZANOWNY PANIE GENERALE. ODPOWIEDŹ Zdaniem generała w razie agresji Rosjanie będą dążyli do zablokowania sił NATO na rubieży jednej z rzek – najprawdopodobniej Odry, ewentualnie Wisły. Uniemożliwiłoby to siłom sojuszniczym szybkie przyjście z pomocą Polsce i państwom bałtyckim. Szanowny panie generale jako laik w stosunku do pańskiej wiedzy i kompetencji dziwi mnie trochę pańskie niedocenianie Rosjan. Otóż Rosjanie mimo polskiej natarczywej propagandy nie dokonają agresji na Polskę , nie mają dzisiaj żadnego politycznego i militarnego uzasadnienia. To Polska dąży do konfliktu z Rosją rękoma zachodu. Rosjanie i ich armia gdyby zechciała to wbrew pańskim pobożnym życzeniom osiągnęłaby rubieże WISŁY najpóźniej w ciągu 48 godzin !!. Pokazują to różne ćwiczenia choćby ostatnie gdzie przerzucono ok. 300 tyś żołnierzy i sprzętu rosyjskiego! - te fakty pan zna. Chce pan wystawić 5 dywizji , gdy obecne 3 dywizje stan na rok 2012 są w powijakach i długo w takim stanie pozostaną! Przy naszej gospodarce, polityce i totalnym burdelu na każdym odcinku chce pan wystawić dywizję jako podstawowy związek taktyczny różnych rodzajów sił zbrojnych w ilości 5 do 15 tyś żołnierzy pod bronią na czas pokoju , jakim cudem? Pytam pana kto tymi żołnierzami w sposób sensowny, przemyślany będzie dowodził , a najprzód kto ich wyszkoli ? Cyba nie ta garstka żołnierzy z misji lub zdziesiątkowani pułkownicy i generałowie pośpiesznie mianowani na wyższe stanowiska w drodze politycznych zachcianek polityków od siedmiu boleści! Myślę , że żołnierze OT również nie zdołają obronić kraju bo politycy typu Macierewicz , Szeremietiew mają tyle pojęcia o wojsku , armii jej zadaniach obronnych i ofensywnych że usłużnym generałom wmawiają i lansują wytarte pomysły z XIX i początków XX wieku – to nie okres I i II Wojny Światowej. Dziś polska nie ma sprawnie zarządzanej gospodarki, administracji a wojsko jest z nazwy gdzie kolejni ministrowie w ciągu 30 lat wymieniali się średnio co dwa lata !! ciągnąć za sobą nową rzeszę pośpiesznie mianowanych generałów!! A gdy słyszę , że jeden z generałów opowiada historyjkę , że amerykanie będą się w razie czego mężnie bić bo mają TU ! Swoje rodziny to pękłem ze ŚMIECHU !! Panie generale jak pokazuje życie amerykanie w pierwszej kolejności z terenów zagrożonych będą ewakuować swoje rodziny czyżby panom to uszło uwadze ??

  24. Shadow

    Przekształcenie 6 BPD i 25 BKPow w samodzielny brygadowy zespół bojowy lub dołożenie jeszcze jednej brygady i utworzenie dywizji szybkiego reagowania. Jednostka o wysokiej mobilności, zmotoryzowana, duże nasycenie uzbrojeniem ppanc i plot. Jednostka doborowa ukompletowana na poziomie co najmniej 90% charakteryzująca się dużą gotowością bojową. Jednostki powietrznodesantowe w polskich warunkach to abstrakcja. Nie mamy nawet środków lotniczych żeby przeprowadzić desant całej brygady, nie mówiąc o liczbie myśliwców, które musiałyby osłaniać samoloty transportowe. Ewentualne konflikt z kimkolwiek i nieprzyjaciel podciągnie opl średniego/dalekiego zasięgu możliwie blisko. Jakiekolwiek myślenie o desancie spadochronowym w wykonaniu dużych zespołów bojowych to wysyłanie żołnierzy na ostatni lot. Z resztą kto w ostatnich konfliktach przeprowadza operacje desantowe? Rosyjskie VDV ostatnio ląduje Iłami 76 na lotniskach opanowanych przez Specnaz. Nikt nie przeprowadza już takich operacji. A w polskich realiach to już w ogóle bez sensu. Trzymają te dwie brygady chyba tylko na misje zagraniczne i defilady i marnują ich potencjał. Na bazie w/w jednostek powinni już dawno stworzyć brygadę/dywizję szybkiego reagowania

  25. Opel

    @strzelec harcerzyk....faktycznie harcerzyk. Proponuję poczytać o próbach Kraba w 2001 i zaznajomić się z powodami wstrzymania produkcji zamiast wypisywać kolejne brednie o ich zakonczeniu. Gdzie byłeś harcerzyku przez te lata? W lesie?

Reklama