Reklama

Wojna na Ukrainie

Ważą się losy pakietu pomocy wojskowej dla Ukrainy. Zełenski przemówi w ONZ

W mediach trwa dyskusja na temat obecności prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zelenskiego podczas szczytu NATO w Wilnie.
W mediach trwa dyskusja na temat obecności prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zelenskiego podczas szczytu NATO w Wilnie.
Autor. Fot. Flickr

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ma się pojawić w przyszłym tygodniu na Kapitolu podczas wizyty w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, poinformowała w czwartek AP.

Reklama

Podróż Zełenskiego do USA ma miejsce w czasie, gdy Kongres debatuje nad zapewnieniem Ukrainie walczącej z rosyjską inwazją pomocy wojskowej i humanitarnej o wartości 21 miliardów dolarów, poinformowała AP. Prezydenci USA i Ukrainy Joe Biden i Wołodymyr Zełenski spotkają się w przyszłym tygodniu - podała w czwartek amerykańska telewizja NBC. Ukraiński prezydent odwiedzi Nowy Jork w ramach tygodnia wysokiego szczebla na 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Telewizja NBC powołała się na ukraińskich oficjeli, jednak nie podała terminu spodziewanego spotkania. Nie jest też jasne, czy dojdzie do niego w Nowym Jorku, czy w Waszyngtonie.

Reklama

Czytaj też

Zełenski wystąpi w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ po raz pierwszy od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W ubiegłym roku wyemitowano wideo z jego przemówieniem.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (2)

  1. Tobiasz

    Niestety ale nie da się wygrać z Rosją. Można z nią walczyć i trzymać na dystans jak w obecnym przypadku. Ta wojna będzie się toczyć latami.

    1. HataKumba

      Odpowiednia przewaga technologiczne w uzbrojeniu, które jest w posiadaniu zachodu, a które nie jest przekazywane Ukrainie i po problemie. Rejs

  2. Monkey

    Władze Ukrainy domagają się, ażeby gwarancje pomocy dla nich w wojnie z Rosją zostały oficjalnie umocowane w prawie poszczególnych państw Zachodu. Jestem za pomocą temu państwu, ale to żądanie to już jest bezczelność. Jakby sami nie rozkładali korupcją swojego państwa aż do dnia dzisiejszego, nie potrzebowaliby aż tyle pomocy. Ba, być może nawet Rosja nie odważyłaby się ich zaatakować nie tylko w 2022, ale i w 2014. Podejrzewam, że na froncie wcale nie jest tak różowo jak podają i zaczyna się desperacja. Co poniekąd rozumiem, bo zachodniacy mogą zmienić zdanie z powodu zmęczenia tą wojną. Ale bezczelnością Ukraińcy ani sympatii , ani empatii sobie nie zaskarbią.

Reklama