Reklama

Wojna na Ukrainie

Rosja: więcej artylerii ze składnic jedzie na front

2S5 Hiacynt-S kal. 152 mm
2S5 Hiacynt-S kal. 152 mm
Autor. Vitaly V. Kuzmin

W rosyjskim mieście Omsk zauważono kolejny transport kolejowy przewożący artylerię, tym razem armatohaubice 2S5 Hiacynt-S. Zgodnie z przewidywaniami, ich liczba w rosyjskich jednostkach znacząco się zwiększyła.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Jest to już drugie tego typu nagranie, gdzie widzimy transport ciężkiego sprzętu wojskowego, który najpewniej pochodzi z rosyjskich składnic sprzętowych. Oprócz nich w ostatnich dniach pojawił się materiał wideo ukazujący transport wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet BM-27 Uragan. Armatohaubice 2S5 w obliczu dużych strat, jakie ponieśli Rosjanie od początku inwazji, są coraz częściej widziane zarówno na froncie, jak i zakładach remontowych. Według dostępnych danych Rosja miała posiadać przed 24 lutego 2022 roku ponad 800 sztuk tych samobieżnych systemów artyleryjskich. Poza wspomnianymi Hiacyntami widoczne były także samochody ciężarowe GAZ-66.

Czytaj też

2S5 Hiacynt-S to radziecka samobieżna armatohaubica kal. 152 mm oparta o zmodernizowane podwozie 2S3 Akacja, które było szeroko wykorzystywane w różnych wariantach w armii radzieckiej. Została wprowadzona do służby w 1978 roku, zastępując dywizjony dział polowych M46 kal. 130 mm w radzieckich jednostkach artylerii. Uzbrojenie główne stanowi armatohaubica 2A36 o lufie długości 49 kalibrów (ponad 8 metrów). Taka długość pozwalała na osiągnięcie donośności na poziomie 30,5-40 km, w zależności od rodzaju użytej amunicji. Do samoobrony służy pojedynczy karabin maszynowy PKT kal. 7,62 mm.

Reklama

Czytaj też

Grubość pancerza kadłuba wynosi 15 mm, a przedział ogniowy jest nieosłonięty, zatem nie zapewnia żadnej ochrony obsłudze armatohaubicy. Jednostkę napędową stanowi silnik wysokoprężny W-59 o mocy 520 KM, pozwalający na rozwinięcie prędkości maksymalnej wynoszącej 62 km/h po drodze oraz 25 km/h w terenie. Obecnie ten system artyleryjski znajduje się w służbie armii takich krajów jak Rosja, Ukraina, Białoruś, Etiopia i Erytrea.

Czytaj też

Fot. mil.ru.
Fot. mil.ru.
Reklama

Komentarze (4)

  1. Buczacza

    Koszt 3 dniowej spektakularnej operacji specjalnej troski. Wymknął się z pod kontroli już w ubiegłym roku. Skromnie dodam od siebie. Chciałbym żeby za tą głupotę wowy putinka i jego klakierów. Płaciły następne pokolenia onuc. I mam wrażenie, że wszystko jest na najlepszej drodze do tego...

    1. USdown

      @Buczacza / Płaciły następne pokolenia < Tak jednak będzie w odniesieniu do społeczeństw Zachodu, w tym niestety również Polski. Za kontynuowanie proxy war NATO przeciwko Rosji - to zapłacą wszyscy sojusznicy, o ile to właściwe określenie dla popleczników USA. Coraz większe obawy budzi perspektywa rozszerzenia się tego konfliktu zbrojnego z regionalnego na globalny!

    2. Buczacza

      Gdybym był złośliwy to spytałbym jak ta łuna? Bo przecież down tak się egzaltowałeś raptem kilka dni temu.... A tak down każdy dzień operacji specjalnej troski. W wykonaniu 2 armii 3 świata. To blisko 2 mld $.... I jak tu się nie cieszyć z głupoty a'la kreml.

    3. DBA

      USdown@ Pewnie zaboli, ale każdy dzień wojny na Ukrainie to dla każdej ze stron obecnie już porównywalne wydatki, bieżące, bo Kacapii zaczynaja się kończyć dostępne rezerwy uzbrojenia ( amunicja skończyła się wcześniej). Dlatego każdy dolar wydany na wojnę bardziej rujnuje Rosja z PKB Włoch niż kraje NATO zgodnie z przysłowiem , że przy w czasie głodu to gruby schudnie, ale chudy umrze. Co Ruskim wobec tego pozostaje? - straszenie globalnym konfliktem, w domysle nuklearnym. Obecnie już tego nikt nie kupuje, jak użytecznu idioci z ruchów antywojennych w latach 80-tych XX w

  2. Jan z Krakowa

    @USDOWN. Bzdury. Społeczeństwa Zachodu tylko zyskają na zbrojeniach ekonomicznie. Tak zawsze było od lat 40 tych. A poza tym Rosja osłabnie. I to jest dla Zachodu zyskiem politycznym i militarnym.

  3. wojghan

    Niedługo prawdziwa ofensywa, tyle że rosyjska. Muszą mieć sprzęt.

    1. Davien3

      Taak taka jak pod Kijowem w 2022r kiedy zwiewali masowo porzucajac sprzet:)) a wtedu Ukraińcy nie mieli takich zabawek jak teraz

  4. OS-INT

    W 2008 roku Belgia wycofała z eksploatacji 64 samobieżnych haubic M109A4BE, które przed wycofaniem przeszły remonty, W 2015 roku przynajmniej część z nich została odsprzedana przedsiębiorstwu FTS. Według belgijskich mediów za każdą haubicę zapłaconych zostało tylko 15 tys EUR, co wzbudziło zainteresowanie parlamentu. W 2022 roku Kijów zgłosił zainteresowanie ex-belgijską artylerią samobieżną. Konieczny stał się jednak wykup armatohaubic od przemysłu, co zostało poważnie utrudnione, ponieważ zażądano 10-krotnie wyższej ceny niż przy sprzedaży M109A4BE. Pomimo utrudnień przy wykupie i tak docelowo ex-belgijskie haubice trafiły na Ukrainę...

Reklama