Reklama

Siły zbrojne

Rusza współpraca WOT z byłymi żołnierzami Wojsk Specjalnych

Dowódca WOT gen. Wiesław Kukuła. Fot. Juliusz Sabak/Defence24.pl
Dowódca WOT gen. Wiesław Kukuła. Fot. Juliusz Sabak/Defence24.pl

Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej zaprasza byłych żołnierzy Wojsk Specjalnych do współpracy przy tworzeniu nowego rodzaju sił zbrojnych. Byli operatorzy mieliby zasilić szeregi Mobilnego Zespołu Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej.

Na oficjalnym profilu facebookowym Wojsk Obrony Terytorialnej pojawiło się zaproszenie skierowane do byłych żołnierzy Wojsk Specjalnych na spotkanie z kadrą dowódczą WOT. "W czasie spotkań omówione zostaną warunki zatrudnienia w Mobilnym Zespole Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej (MZS WOT), a także zasady powoływania do Terytorialnej Służby Wojskowej żołnierzy rezerwy wywodzących się z Wojsk Specjalnych" - czytamy w opublikowanym komunikacie.

Czytaj także: Kownacki: Miliard na OT w 2017 roku. 3/4 - na zakupy i inwestycje

Przedmiotowe spotkania będą organizowane w dwóch jednostkach. Pierwsze z nich odbędzie się w Jednostce Wojskowej Komandosów w Lublińcu 23 stycznia. Drugie zaś, 6 lutego, w Jednostce Wojskowej GROM mieszczącej się w Gdańsku.

Zaproszenie zostało skierowane do wszystkich byłych żołnierzy służących w trzech jednostkach: GROM, JWK oraz Formozy.

Warto nadmienić, iż koncepcja powstania MSZ WOT została przedstawiona przez dowódcę WOT gen. Wiesława Kukułę już kilka miesięcy temu. Ich zadaniem miałoby być prowadzenie szkolenia żołnierzy pełniących terytorialną służbę wojskową.

Czytaj także: "Zawsze gotowi, zawsze blisko". Gen. Kukuła dla Defence24.pl o zadaniach i szkoleniu Wojsk Obrony Terytorialnej

"Inicjuję prace koncepcyjne nad powołaniem w strukturze WOT - Zespołu Sił Specjalnych. Jego trzon stanowić będą byli żołnierze jednostek specjalnych i powietrznodesantowych, pełniący służbę na zasadach określonych dla WOT. Misją Zespołu będzie min. prowadzenie operacji niekonwencjonalnych na rzecz kompanii lekkich piechoty WOT, kontynuujących walkę na terenach czasowo utraconych. Rozwiązanie ma umożliwić zaadoptowanie do polskich potrzeb doświadczeń amerykańskich (19th SFG i 20th SFG), a także brytyjskich (21 i 23 SAS)" - pisał we wrześniu 2016 roku gen. Kukuła.

Czytaj także: Siła ognia „wspaniałej dwunastki” wspartej dronem [Defence24 TV]

Utworzenie WOT to jeden z priorytetów obecnego kierownictwa resortu. MON chce, by w 2019 r. w nowej formacji służyło ponad 50 tys. żołnierzy. WOT mają współdziałać z wojskami operacyjnymi oraz być zdolne do prowadzenia działań antykryzysowych i antyterrorystycznych. Ustawa wymienia również udział w zwalczaniu klęsk żywiołowych i likwidacji ich skutków, ochronie mienia, akcjach poszukiwawczych oraz ratowaniu lub ochronie zdrowia i życia ludzkiego, udział w realizacji zadań z zakresu zarządzania kryzysowego, a także współdziałanie z innymi organami i podmiotami w sprawach związanych z obronnością państwa.

Reklama

Komentarze (23)

  1. Bezimienny

    WOT to mieszkańcy uzbrojeni w karabiny zamiast kamieni oraz wyrzutnie rakiet zamiast butelek z benzyną. WOT to pierwszy wniosek wyciągnięty przez naród z drugiej wojny światowej. WOT to dziesięciokrotnie tańszy żołnierz o przeszkoleniu 10 krotnie większym niż powstańczy harcerz. WOT to miejscowy patriota, a nie frontowy etatowiec. WOT to mieszkaniec przygotowany w czasach pokoju na czas wojny. Potrzebna jest kampania informacyjna żeby ludzie nie wygadywali takich głupot

  2. Anatol

    A ja dalej nie rozumiem jakie mają być zadania OT w czasie wojny. Czy oni mają ochraniać ważne elementy infrastruktury typu mosty, lotniska, elektrownie itd? Ale przed bombardowaniem nie ochronią a desantu specnazu tez nie zatrzymają. Więc może to będzie żandarmeria wspomagająca obronę cywilną przy organizowaniu szpitali polowych, punktów wydawania wody i żywności itp? Czy może na nich ma spoczywać obrona miasta, szpitali, magazynów OC przed uzbrojonymi grupami kryminalistów a może kontrola i zabezpieczenie ruchu ludności i uchodźców? Czy tez moze mają wspomagać wojska operacyjne i stanowić odwody lub wsparcie na mniej istotnych kierunkach? A moze to ma byc partyzantka ajk juz wszystko zawiedzie? Jak dotąd nawet z tekstu desygnowanego dowódcy nie jest to dla mnie jasne. A moze chodzi tylko o zagospodarowanie polityczne entuzjazmu i zapału tysięcy młodych ochotników. Bo te szkolenia przez specjalistów wyglądają bardziej na chwyt marketingowy niz realnie potrzebne szkolenie. Przecież specjalsi to zupełnie inna kategoria zadań inna taktyka inne uzbrojenie inny trening. Więc do czego nam ta OT ma byc potrzebna.

    1. mat

      Skoro nie wiesz to odsyłam do artykułu: http://www.defence24.pl/518031,zawsze-gotowi-zawsze-blisko-gen-kukula-dla-defence24pl-o-zadaniach-i-szkoleniu-wojsk-obrony-terytorialnej Powinno Ci się rozjaśnić.

    2. asd

      Mają robić to samo co samoobrona w Finlandii w wojnie zimowej;)

    3. aron

      Czy WOT to mają być wojska specjalne? Raczej nie. Zasadniczo jednostki i pododdziały OT to w głównej masie siły ogólnowojskowe. Na tyłach, na zapleczu będą poszukiwać, wykrywać i niszczyć siły specjalne i rozpoznawcze przeciwnika. Specjalsi będą zapewne podgrywać w czasie szkolenia przeciwnika - zgodnie z jego działaniami doktrynalnymi.

  3. Tomasz

    Wydaje się uzasadnione , ze szkolenie nalezy dostosować do zadan realizowanych przez szkolonych żołnierzy. Inaczej szkolimy pilotów inaczej czołgistów itd. Pojawia się pytanie: jakie zadania ma realizować OT szkoro będzie szkolona i dowodzona przez "specjalsów". Jesli zauważymy ze oddziały OT mają podlegać bezpośrednio ministrowi obrony z pominięciem Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych to można się zastanawiać jakie to zadania postawi minister oddziałom OT. Odpowiedz nasuwa się sama: takie , które wymagają wiedzy, umiejętności oraz dowodzenia przez specjalsów ale nie mogą byc zlecone specjalsom przez Dowództwo Generalne. Czyli jakie? Chętnie bym się dowiedział konkretnie bo bardzo mało się o tym mówi konkretnie a to co mi przychodzi do głowy nie kojarzy mi się dobrze.

    1. aron

      Właśnie. Czy specjalsi potrafią dowodzić plutonem, kompanią, batalionem powiedzmy tak - ogólnowojskowym?

  4. stach

    Tyle się mówiło o niewykorzystanym potencjale wiedzy, umiejętności i doświadczeń elity polskiej armii, nareszcie to się dzieje. Szacunek dla MONu,,

  5. tak tylko...

    Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że kolejne działania, bądź zakupy uzbrojenia wzmacniające potencjał bojowy naszych stają się celem rosyjskiej propagandy. JASSM, Raki, Kraby, Piorun, stacjonowanie wojsk amerykańskich w Polsce, czy tworzenie OT powoduj falę hejtu nie mającą w sobie nic wspólnego z troską o Polskę. Im projekt i koncepcja OT przybierają groźniejszą dla agresora postać, tym krzyk większy. Półtora roku temu, kiedy koncepcja OT dreptała w miejscu i nic się nie działo towarzysze w Moskwie byli zadowoleni i hejtu nie było...

    1. Adam

      Problem w tym ze niektóre działania rzeczywiście wzmacniają nasz potencjał bojowy (JASSM, Raki, Kraby, Piorun, Brygada z USA) a niektóre działania wydają się mieć dokładnie odwrotny efekt. ( zatrzymane przetargi na helikoptery czy rozpraszanie funduszy na najnowocześniejsze wyposażenie dla OT przy brakach w wyposażeniu wojsk operacyjnych). Czy dyskusję nad celowością takich decyzji można nazywać rosyjską propagandą? Czy kwalifikowanie wszystkich niewygodnych pytan do grupy trolli i hejtu nie jest przypadkiem bardziej szkodliwe dla naszej obronności. Gdyby w 1939 roku ktos mogł zadawać pytania Rydzowi Śmigłemu o sensowności jego planu obrony RP to moze kampania wrzesniowa wygladałaby zupelnie inaczej.

    2. Grzesiek

      100% racji

    3. nod

      Operacyjne WP razem z OT zmieści się na dwóch Stadionach Narodowym i Legii. Jeśli taka metafora sensu tego przedsięwzięcia do Ciebie nie dociera to...zgłoś się do OT

  6. lef

    To już się zaprasza do współpracy byłych żołnierzy. A co na to minister Macierewicz, który w lutym 2016 zerwał porozumienie i wszelkie formy współpracy ze Związkiem Żołnierzy Wojska Polskiego, że o Klubie Generałów WP nie wspomnę.

  7. rozczochrany

    Nastawieni patriotycznie młodzi ludzie, którzy sami na ochotnika zgłaszają się do OT. Duża część z nich już wcześniej szkoliła się w jednostkach strzelca i innych formacjach paramilitarnych. Do tej pory za własne pieniądze kończyli rożne kursy i kupowali wyposażenie. Duża cześć z nich posiada własną broń długą i krótką kupioną na pozwolenie do celów sportowych, którą ćwiczy na codzień. Teraz wstępują do OT i będą szkoleni przez żołnierzy sił specjalnych. Pewnie z niektórymi z tych żołnierzy szkolili się już wcześniej w firmach które organizują specjalistyczne szkolenia, a które też zatrudniają byłych operatorów wojsk specjalnych. Nic dziwnego, że wzbudza to taki sprzeciw niemieckiej i rosyjskiej agentury wpływu.

    1. tak tylko...

      Niemieckiej??? OT jest obiektem ataku propagandowego tylko ze strony Rosji. Proszę pooglądać filmiki na YT dotyczące naszych organizacji pro obronnych, Niemcy pieją z zachwytu, przyznając jednocześnie, że ich społeczeństwo jest zniewieściałe i daleko mu do tego co prezentują Polacy. O żadnej krytyce z ich strony nie ma mowy.Jest tylko podziw. Zupełnie inaczej komentują takie filmy Rosjanie...

    2. axyz

      A ja gdzieś wyczytałem, że większość zgłaszających się do OT to bezrobotni, bo 8 stów na chodniku nie znajdzie... Jestem ciekawy jak to w rzeczywistości wygląda?

    3. Agent

      Nie wiedziałem, że jestem rosyjskim albo niemieckim agentem wpływu... A tak serio. To idea sama idea WOT nie jest zła tylko brak jest _realnej_ koncepcji szkolenia i wykorzystania. Mam wrażenie, że próbuje się z na siłę z WOT zrobić kolejnych specjalsów. Jednocześnie tzw. wojska liniowe drenowane są z kadry i obcinany jest ich budżet. Zamiast uzupełniać stany jednostek do etatowych następuje kadrowanie bo brak ludzi. Dla WOT obiecuje się zakupy MSBSów, dronów, dzikich węży gdy ten sprzęt powinien iść do WL a WOT powinien dostać nadwyżki magazynowe. Dlatego też WOT wzbudzają sprzeciw (pomijam argument typu "wojsko Antka" bo nie są one merytoryczne tylko polityczne i emocjonalne).

  8. filip 71

    Tylko super tutaj. Tak powinno być dla bezpieczeństwa Polski przed wojną hybrydową , zielonymi ludzikami/ turystami ze złymi zamiarami i obrony w wojnie otwartej.

  9. Alosza z Turzyczki

    Ci chłopcy nie maja zielonego pojęcia co to jest wojna Nawet ich rodzice nie mają świadomości co to jest wojna i jak wygląda krajobraz po wojnie Wojsko w koszarach, nawet wojsko na poligonie, to tylko ćwiczenia i swego rodzaju zabawa Tylko nieliczni byli na tak zwanych misjach pokojowych Ale jak wygląda służba na takiej misji - to już tylko ci co tam byli, wiedzą jak wygląda prawdziwa krew, ewentualnie poszarpane zwłoki Obojętnie czy cywili czy też umundurowanych Ja się urodziłem zaraz po wojnie i nie mam pojęcia o bezpośrednim zagrożeniu życia na wojnie Widziałem jednak ogrom zniszczeń powojennych, ogrom nieszczęść spowodowanych tym co pozostało po wojnie, po wojskach (niewypały, polowe magazyny broni i amunicji, broń i amunicja dostępna w zasadzie każdemu) widziałem na własne oczy i odczuwałem sam na sobie traumę jaką mieli moi rodzice i wszyscy z mojej rodziny Traumę po działaniach wojennych. w moim przekonaniu, nawet największe wygi wojenne, najbardziej doświadczeni żołnierze frontowi, nie tęsknili za wojskiem i nie polecali służby w wojsku. Może dlatego tak długo po wojnie, trudno byłoby zorganizować wojsko zawodowe. Odnoszę też wrażenie że obecnie wielu by chciało wypróbować jak to jest w czasie działań wojennych Jedni z głupoty nie do ogarnięcia, inni z cynizmu, a jeszcze inni pod wpływem filmów typu Rambo VII Jeden batalion OT zostanie pogoniony kosturami, przez pluton "zielonych ludzików" Wystarczy obejrzeć dokumentalne filmy z działań wojennych na terenie Ukrainy Jeszcze za moich czasów w wojsku, czołgiści byli ćwiczeni w usuwaniu zapór minowych z prawdziwymi ładunkami wybuchowymi Saperzy ćwiczeni z użyciem prawdziwych ładunków wybuchowych Ja osobiście wyrzuciłem sporo granatów bojowych i osobiście widziałem jaki to stres dla żołnierza szeregowego, a nawet dla oficerów i podoficerów zawodowych A służąc na granicy, chodziło się do służby często samemu z bronią i pełnym magazynkiem amunicji Oczywiście po odpowiednim szkoleniu To nie to samo co służba wartownicza na terenie ochranianego obiektu

    1. poi

      Wojny jak były tak będą, kwestia czasu. Trzeba się przygotowywać i szkolić a nie rozbrajać i gadać bzdury, że OT nic nie da. Rozpamiętywanie o ogromach zniszczeń nic nie da podobnie jak naiwne myślenie i modlenie się o pokój. Wojny będą, taka jest natura człowieka. Chłopaki, które szły na I wojnę światową też nie wiedziały nic o realiach walki. Samoobrona fińska pomimo słabego uzbrojenia też dała radę obronić swoją suwerenność. Dobra kadra oficerska to podstawa. Armie zawodowe nie wygrywały wielkich wojen tylko pobór (dobrze uzbrojony) dowodzony przez zawodowych oficerów i podoficerów znających się na rzeczy. Zgadzam się, że wielu by obecnie chciałoby doprowadzić do działań wojennych np taki putin już doprowadza.

  10. kpr.

    To będziemy mieli w OT samych orłów,jestem już bezpieczny.

    1. b

      Wy juz macie hmmm mieliscie nie tyle orlow co orlowuw chyba 3 a moze 4 dokladnie nie pamietam juz.

  11. olo

    To powinna być naturalna kolej rzeczy że żołnierze kończący służbę w wojskach specjalnych powinni dowodzić poszczególnymi komponentami WOT w poszczególnych regionach. Ich wyszkolenie kosztowało miliony a ich wiedza jest niezbędna w szkoleniu i dowodzeniu WOT.

    1. b

      Gdyby tak jeszcze kazda gmina, powiat czy urzad miejski itd, na stanowiska np kierowcy, magazyniera zatrudnialo bylych zolnierzy z doswiadczeniem .

  12. Marsel

    Czyli nie wiedza kto, jak i czego będzie uczył przyszłych wojaków. A jeżeli sie nie zgodzą to w co wtedy? Wszystko robione na " kolanie". Bardzo życzę przyszłym żołnierzom OT aby nigdy ich nie spotkał konflikt zbrojny bo to będzie ich i nasza tragedia.

    1. mat

      Pan generał ma zarówno plan jak i doświadczenie w szkoleniu, to samo z żołnierzami z JWK, GROM'u czy Formozy. Nie martw się o ich wyszkolenie bo Tygodniowy kurs z operatorami daje więcej pojęcia o boju niż cała "Zetka" w NSR.

  13. Spartan

    Powinno być co najmniej 10 tygodni podstawowego szkolenia bojowego dla źolnierźa OT. Po tym powinno być 8 tygodni zaawansowanego szkolenia indywidualnego. Dopiero później można tam trenować jeden weekend w miesiącu. OT powinno mieć tylko dwa zadania, czyli wsparcie działań wojsk operacyjnych oraz działań humanitarnych. 232 czołogów typu PT-91 i 324 haubic samobieżnych typu 2S1 goździk można przenieść z WL do OT a dla WL kupić dodatkowe Leo z Niemiec i KRABY lub KRYLE.

  14. Paweł

    Do wszystkich wyśmiewających OT. Afgańczycy też nie byli szkolenie a ruskim nakopali. Obecnie na całym bliskim wschodzie toczą się konflikty, gdzie regularne armie nie mogą sobie poradzić z nieszkoloną partyzantką. AK, NSZ itp to tez był formacje wyszkolone weekendowo bez infrastruktury.

    1. kol

      kiedy to było?

    2. WASP

      No i jak skończy Ak i NSZ?

    3. Marsel

      Czyli rozumiem z twojej wypowiedzi że nie trzeba szkolić OT bo i tak wygrają z ruskimi?

  15. marpas

    OT czyli mięso armatnie..pierwszy rzut w trakcie konfliktu ażeby wróg miał czym się zająć przez kilkanaście pierwszych godzin

    1. JN

      OT to nie jest wojsko frontowe, tym bardziej pierwszej linii frontu.

  16. -mirek

    OT ochrona zdrowia i życia czyli pewnie karetki i ratownicy medyczni,wychodzi że OT połączenie wojska,policji, ratownictwa medycznego i straży pozarnej coś pięknego ale z takich mix-ów nic dobrego nie wyszło

  17. tak tylko...

    Rozumiem głosy, które nie zgadzają się z koncepcją tworzenia OT, to zrozumiałe, każdy może mieć bowiem własną wizję i sposób na zwiększenie obronności państwa. Za niestosowne uważam jednak głosy obraźliwe, czy szydzące z żołnierzy OT. To naśmiewanie się z ludzi, którzy chcą czynnie bronić Polski przed rosyjską agresją i należy im się szacunek. Jednocześnie przypominam, że „weekendowym wojskiem” byli żołnierze AK biorący udział w Powstaniu Warszawskim, czy z ich odwagi i poświęcenia też byście szydzili? Jak wcześniej napisałem, głosy krytyki są zrozumiałe, a nawet wskazane, szyderstwo nie, co więcej, szyderstwo nosi znamiona obcej propagandy starającej się storpedować i ośmieszyć ideę tworzenia wojsk OT.

    1. KSP

      Ależ twórzmy - ale z głową! Po co oddzielne Dowództwo WOT? Faceci będą przez pięć dni w tygodniu zastanawiali się jakie atrakcyjne szkolenie mają przejść żołnierze w czasie weekendu? I to tylko jednego w miesiącu! Jak zrobią roczny plan szkolenia, to nawet tego nie będą musieli robić. A w razie sytuacji kryzysowych, to niby będą tą patriotyczną młodzieżą dowodzić niezależnie od wojewódzkich CZK i rządowego RCB, że o DO RSZ już nie wspomnę? Podałeś przykład AK i Powstania Warszawskiego. Cześć ich pamięci! Ale właśnie z powodu słabego wyszkolenia i braku uzbrojenia ginęli tysiącami :( Czy chodzi nam o kolejną krwawą ofiarę? Wojsko jest od tego, by bronić fizycznego bytu narodu, a nie by przyspieszać jego fizyczne unicestwianie.

  18. axyz

    Bez minimum dwumiesięcznego przeszkolenia [w tym miesiąc na poligonie] pożytku z "żołnierzy" WOT nie będzie żadnego, nawet gdyby ich szkolił raz w miesiącu sam Rambo.

  19. KSP

    To znaczy byli specjalsi będą za 500 zł szkolić przez jeden weekend w miesiącu młody narybek? Nie jest źle. Ale ile takich szkoleń potrzeba, aby młody po 2-tygodniowej unitarce w razie wojny do czegoś się nadawał? Chciałbym zauważyć, że teraz zwykła unitarka trwa 2 miesiące a dopiero potem zaczyna się szkolenie specjalistyczne. 12 miesięcy w roku x 2 dni szkolenia = 24 dni w roku. Plus 14 dni unitarki... WOW! Już po roku szkolenia młodzi żołnierze WOT przerobią połowę programu zwykłego szkolenia podstawowego, ale ani nie wyrobią nawyków (no bo jak z miesięcznymi przerwami?) ani kondycji...

  20. cywil

    Na profilu facebookowym.... Czy MON nie posiada ewidencji byłych pracowników? Czy Dowództwo WOT posiada już plan szkolenia i kadrę która będzie to realizowała? Smię wątpić. Awiec jak zwykle stwórzmy coś a potem jakoś to będzie. Czy ten artykuł to dezinformacja czy nadal tkwimy w poprzednich schematach myślenia. Obawiam się tego drugiego.

  21. REP

    Tak więc ujawnimy tajne dane dotyczące tożsamości operatorów GROM, FORMOZY?

  22. subedej

    Tak - brawo, brawo! Tylko niech nie zapomną zatrudnić też byłych strażaków - żeby wiedzieli jak sypać piasek do worków i z nich wały układać. Bo na forum pod tematami o OT sami podochoceni miłośnicy "Rambo":). Tekst powyżej kończy się zadaniami "tego czegoś" przez, mam nadzieję, cały czas jej funkcjonowania - szczególnie w zachodniej i centralnej części Polski. Niech się na coś FAKTYCZNIE przydadzą, a nie tylko bawią raz na miesiąc w wojsko na koszt wszystkich.

  23. jar

    brawo świetna koncepcja ,

Reklama