Reklama

Siły zbrojne

Rosjanie desantują wozy bojowe BMD-4M

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Jak podaje rosyjskie ministerstwo obrony na poligonie zlokalizowany w okolicach Riazania przeprowadzono testy desantowania z samolotów Ił-76M najnowszych wozów bojowych BMD-4M Sadownica rosyjskich wojsk powietrznodesantowych (WDW).

Zrzucano je z maszyn Ił-76M lecących na wysokości 800 metrów za pomocą najnowszego systemu desantowania pojazdów w skład którego wchodzi zespół spadochronów o łącznej powierzchni prawie 4 tys. m2.

Po desantowaniu obsługa oraz przedstawiciele producenta dokonywali testów ich zespołów i mechanizmów oraz stanu uzbrojenia. Zgodnie z przyjętym harmonogramem odbędzie się 20 takich testowych rzutów.

BMD-4M (Obiekt 960M) jest zmodernizowaną wersją wozu BMD-4 (w eksploatacji od 2008 roku, zmodyfikowany BMD-3 Bachcza z wieżą Bachcza-U) z nowym kadłubem, nowym układem napędowym, jezdnym oraz innymi zmianami. Jego uzbrojenie to 100 mm armata gwintowana 2A70, 30 mm armata automatyczna 2A70 montowana po prawej stronie działa i sprzężony 7.62 mm km PKTM po jego lewej stronie. Z 2A70 można też wystrzeliwać przeciwpancerne pociski kierowane 9M117 Bastion.

W 2016 roku „desantnicy” otrzymali ponad 60 BMD-4M (w eksploatacji było już wcześniej ok. 32 wozów tego typu). Do 2025 roku WDW mają otrzymać do 700 takich maszyn. Na jego bazie ma powstać także rakietowy niszczyciel czołgów Korniet-D czy bezzałogowy wóz bojowy Kungas. Rozpoczęto też prace nad nowym BMD-5.

Rosyjskie WDW to dwie dywizje powietrznodesantowe, dwie desantowo-szturmowe, cztery samodzielne brygady desantowo-szturmowe, samodzielna brygada specjalnego przeznaczenia oraz specjalne oddziały łączności, dowodzenia, wsparcia logistycznego i szkolne. Całościowo daje to obecnie ponad 45 tys. żołnierzy, a docelowo ma być ich nawet 72 tys.

Obecnie realizowany etap ich modernizacji ma na celu wprowadzenia nowych typów uzbrojenia oraz odbudowę zdolności do przerzutu drogą powietrzną cięższego sprzętu. Odsetek nowoczesnego sprzętu w WDW w 2015 roku wynosił ok. 40 proc., a w 2020 roku planuje się uzyskać poziom 75 proc.

Oprócz BMD-4M intensywnie wprowadza się do eksploatacji gąsienicowe transportery opancerzone BTR-MDM Rakuszka-M oraz planuje pozyskać zmodernizowane niszczyciele czołgów 2S24M Sprut-SDM-1. Odebrano kilkadziesiąt zestawów BSP Eleron-3W i Zala-421-08 Striekoza, systemy dowodzenia szczebla związku taktycznego Andromeda-D czy walki radioelektronicznej RB-531B Infauna, MKTK-1A Dżjudoist, MKTK REI PP Liejer-2.

Zakłada się stopniowe pozyskiwanie nowych samolotów transportowych Ił-76MD-90A (izd.476) napędzanych silnikami PS-90A czy modernizację starszych maszyn do wersji Ił-76MD-M. Powstać mają nowe samoloty transportowe An-124M oraz modernizacji podlegać będą starsze maszyny tego typu.

Dużym problemem są braki w systemach desantowani pojazdów, których liczba powinna umożliwić desantowanie do 50 proc. sprzętu będącego na stanie WDW. W 2013 roku brakowało np. systemów desantowania PBS-950U Szelf-2U dla BMD-4M.

Rola wojsk aeromobilnych i desantowych z morza w ostatnich latach wzrasta. Takie formacje oprócz Rosji i USA rozbudowują i unowocześniają m.in. Chiny, Indie, Australia czy Japonia.

Reklama

Komentarze (10)

  1. AWU

    Nie bardzo rozumiem gdzie ewentualnie Rosjanie chcieliby wysłać te 40 czy nawet 70tys wojsk pow des? Akcja policyjna wewnątrz kraju czy na Białorusi lub w którymś z ex-sowieckich "Stanów"? Raczej na pewno nie przeciw któremuś z krajów NATO? Jak można myśleć o operacji pow des bez zapewnienia przynajmniej lokalnego panowania w powietrzu na co Rosja w starciu z NATO nie ma szans? Zrzut z 800m w zasięgu MANPADS a nawet RPG czy z 4000m który zapewniłby rozrzut prawdopodobnie podobny jak w czasie "słynnego" desantu nad Dnieprem? Również kwestia floty transportowej której ponad połowa to AN-26 i AN-12. Ironią jest że n.p. taki Meksyk ma niemal identyczne PKB oraz liczbę ludności jak Rosja i też mógłby sobie zafundować 70 tys wojsk PD (o Brazylii już nie wspominając) Tylko po co? W rezultacie Meksyk notuje rok w rok solidny wzrost 3-4% a gospodarka nie zwolniła nawet na wskutek "nieporozumień" z Trumpem, nie wspominając że w zakresie elektroniki czy technologii głębinowych odwiertów węglowodorów wyprzedzają Rosję o dekady?

    1. Slavko

      To, że nie ma szans, To jest tylko Twoje myślenie. W rzeczywistości w ewentualnym starciu, Rosja nie będzie się bawić w przewagę w powietrzu. Kilkanaście Iskanderów i pół Europy nima. O przewagę w powietrzu To się bawili Amerykanie jak lądowali w Normandii w 44. Czemu teraz Korei Pólnocnej nie dotkną?

    2. lolopindolo

      Wzrost pkb to nie to samo co pnb. Meksyk może mieć i 10% rocznie wzrostu, ale co z tego, jeśli 9% wraca do USA, Kanady, a Meksykowi rośnie dług zagraniczny. Rosja długi zagraniczne spłaca i nie zaciąga nowych chce być niezależna. Rosyjskie koncerny mają z tym jeszcze problem.

  2. sssssssss

    Większość nie zauważa że podstawową metodą działania rosyjskich WDW NIE JEST DESANT POWIETRZNY a rajdy naziemne. Poszukajcie sobie o ich działaniach w Gruzji gdzie np jeden batalion WDW przez lukę weszedł gruzinom na tyły i zaczął szaleć niszcząc jednostki w trakcie przemarszów. Po to im są potrzebne wozy o bardzo dużej sile ognia i manewrowości kosztem opancerzenia.

    1. szwej

      Pod Iłowajskiem spora cześć batalionowych grup bojowych wystawiło WDW i poniosło największe straty. Rozwiązana pózniej-jako kozioł ofiarny 51 Zmech SZU rozbiła dwie kolumny 24 Sierpnia z 98 Dywziji Powietrzno-Desantowej birąc 10 jeńców pokazywanych w TV 25 sierpnia zamaskowana MT-12 Rapira (według części źródeł także zdobyczny T-72B3) rostrzelała/ły 3 MT-LB z 31 Brygady Desantowo-Szturmowej Ukraińskie dowództwo nie wykorzystało tych taktycznych sukcesów i czasu jaki dało na wycofanie z ilowajskiej pułapki ale pokazuje że WDW są siłami wrażliwymi jeśli tylko npl dysponuje odrobina ,,sił i środków". Szklanka jest do połowy pełna albo do połowy pusta i sukces lub porażka tych formacji w ,,przyszłej wojnie" otwarta. W Gruzji działał w Abchazji gdzie nie było liczącego się oporu

  3. maniuś

    przeprowadzono testy desantowania z samolotów Ił-76M najnowszych wozów bojowych BMD-4M Sadownica rosyjskich wojsk powietrznodesantowych (WDW). CCCP obecnie kontynuator Rosja ale LWP - również brały udział w desantowaniu na poligonach w Rzeczpospolitej . Po 89r . zlikwidowaniu UKŁADU Warszawskiego zaprzestano tej praktyki - widać ze powrócono za wschodnią granicą Polski do tych że praktyk . Desant na tyły wroga czy w wyłomach na linii frontowej to jedna z najznamienitych praktyk każdego liczącego się wojska . A do takich trzeba zaliczyć Rosyjskie wojsko z tak mozołem odbudowywane oraz modernizowane , przykład BMD-4M , to nie jeden model modernizowany a tych można mnożyć w każdym rodzaju wojsk . My oczywiście modernizujemy już praktycznie same sympozja - jak i ? Jaki kraj takie i ( wojsko ) OBRONNOŚĆ ?

  4. Teodor

    Przed II WS Sovieci posiadali najwieksze wojska powietrznodesantowe. W zasadzie nalezaloby przeanalizowac jak te wojska skonczyly i kiedy?!... Oczywiscie smialo mozna zalozyc, ze wielu z tych zolnierzy trafilo jako instruktorzy dla partyzantow lub wrecz jako grupy dywersyjne. Niewiele byc moze o nich wiadomo, poniewaz mieli oni nikle szanse przezycia (nie pamietam procentow...) W zasadzie jesli chodzi o jakies wieksze akcje w tej dziedzinie to zapoczatkowali Niemcy na Belgie (slawne zdobycie fortu nie do zdobycia przez garstke spadochroniarzy uzbrojonych w miny przeciwpancerne do niszczenia kopul w bunkrach), pozniej Kreta (tutaj bodajze nie bylo juz tak rozowo, chcociaz Niemcy de facto zajeli ostatecznie Krete). Byl jakis epizod mnogi we wrzesniu 1939r, ale raczej nie byla to wielka grupa spadochronowa tylko dywersanci. Mniejsza akcje mieli Niemcy w Ardenach... Naprawde pokaz sily zapoczatkowali Anglosasi w Holandii w 1944r. - korzysci militarne niech ocenia eksperci. Oczywiscie w ten sposob mozna latwo zajmowac mniejsze panstwa, ale na poczatku trzeba zniszczyc doszczetnie na trasie przelotu wszystkie punkty rakietowej obrony przeciwlotniczej. Wydaje sie, ze nie ma bardzo w dyspozycji skutecznej obrony przeciwrakietowej takiej wielkiej armady. Ukraincy stracili chyba w 2014r. samolot z transportem wojskowym. Nie bardzo wiem jakim sposobem moglyby walczyc w ten sposob dwa wielkie bloki przy zastosowaniu broni rakietowej. Ogromna ilosc ofiar w locie! Nie wiem juz jaki faktycznie pancerz ma ten BMD4, ale bodajze takie wozy mialy kadlub aluminiowy. W tym kontekscie PT91 czy T72 przy uzyciu pocisku burzacego powinien dac rade z tymi puszkami zywych konserw.

    1. M

      Spora cześć komentatorów na serio bierze bajania Suworowa i jego milion spadochroniarzy. Przecież RKKA na pewno dałaby radę w ataku, bo przecież byłą armią ofensywną, ofensywnie ustawioną. z ofensywnymi czołgami i ofensywnymi spadochroniarzami. Dobitnie pokazała to Finlandia

    2. Longinus Podpipieta herbu Zerwikaptur

      We wrześniu 1939 przerzucono kompanię niemieckich spadochroniarzy Junkersami do Radomia ( jest niemiecki film na necie o lądowaniu tej eskadry w Radomiu) a potem rzutem kołowym (dla zabezpieczenia) na lotnisko w Nowym Mieście nad Pilicą.Tam po bitwie nad Bzurą napatoczył im się niepełny szwadron polskiej kawalerii i wybił ich do nogi.Hitler podjął wówczas decyzję iż nie wolno kierować kosztownie szkolonych spadochroniarzy do działań,,polowych"Decyzje zmienił dopiero w 1944r.

  5. Marek1

    Nieśmiało przypomnę, że gdy bodaj w roku 2011 ruski MON ogłosił, że zamierza intensywnie rozbudowywać siły WDW, to liczyły one niecałe 30 tys ludzi ze starym, postsowieckim sprzętem i kiepską strategia działania. Dziś maja juz ponad 42 tys. ludzi nieustannie ćwiczonych w dalekich przerzutach, doposażanych w najnowszy sprzęt i dowodzonych przez młodych oficerów. Do roku 2022 WDW FR ma liczyć ok 72-75 tys dobrze wyszkolonych, zmotywowanych i nowocześnie wyposażonych żołnierzy. Dla przypomnienia - CAŁOŚĆ sił operacyjnych WP to ok 35 tys. żołnierzy wyposażonych w większości w sprzęt raczej muzealnej wartości. KTOŚ jeszcze ma zamiar bredzić o fatalnej kondycji armii FR ?

    1. opserfer

      wiem ze to nieznaczna cześć militariów i nie załatwi wszystkiego ale my nawet śmiejemy się z ochotników w WOT i raczej nie widać tam chętnych. Poważnym błędem jest lekceważenie przeciwników i totalny brak zainteresowania militariami w społeczeństwie

    2. Tomo

      Do 2022 to Polska ma mieć 200 tyś wojska. Doskonale wyposażonych w najnowocześniejszy sprzęt i świetnie zmotywowanego. Albo mówimy o tym co jest albo o szumnych zapowiedziach tego co ma być w 2022. Bo zapewniam cie ze szanse na realizacje tego co zapowiada MON Rosyjski są tak samo niewielkie jak tego co zapowiada nasz.

  6. dfgdgdfgfdgfd

    wszystkie te pudełka BMD to konserwy,oddziały dysponujące nimi - bez dodatkowego wyposażenia pojazdów poniosą wysokie straty w walce, np brak dodatkowego opancerzenia. Ich jedyna silna strona- to EWENTULNE zaskoczenie armii jakiejś małej bananowej republiki

    1. Marek1

      Taaa - kolejny optymista, który uważa, że jakaś kompania/batalion WOT pilnujący lotniska, węzła komunikacyjnego, czy innego pkt. wartego zrzutu 2-3 bat desantników z BMD-4M zatrzyma kilkadziesiąt szarżujących BMD rozwalających pkt. oporu z 100 mm armat i ppk. Przyczyną większości klęsk w historii wojen było idiotyczne lekceważenie przeciwnika ...

    2. Tomek

      Konserwy z armatami.

    3. opserfer

      zobaczymy czy tak łatwo trafisz w szybko poruszający się w terenie manewrujący pojazd z armata powyżej 80mm

  7. morgul

    skąd kasa na takie inwestycje ? milionowa armia zdrowych ludzi którzy nic nie produkują a jedynie przejadają kasę ogromne nakłady na sprzęt wojskowy i jego utrzymanie .... Czy Rosja jest aż tak głupia że wywala pieniądze na wojaków a tymczasem pokona ich bieda własnego kraju ?

    1. orca

      Napewno traca na tym inne programy socjalne, ekonomiczne czy naukowe. Problem jest w tym, ze kazda inwestycja musi sie zwrocic, wiec kto, lub co, zaplaci za te nowe wojskowe zabawki i kiedy?

  8. Tonio

    Tak się czasem zastanawiam jak to jest, że w Rosji co chwilę wprowadzają jakieś nowe wzory uzbrojenia a u nas trzeba w kooperacji nawet bombę lotniczą składać, nic do przodu nie idzie. Fundusze rosjanie też mają ograniczone a mają prawie wszystko swoje: czołgi, samoloty, marynarkę i broń jądrową. Brakuje nam czegoś, że nic nowego prawie nie mamy?

    1. Teodor

      Najprawdopodobniej maja wynalazki na kilkadziesiat lat w przod, no moze nie jakies SF, ale sporo jest w archiwach dosc nietypowych wynalazkow. Oczywiscie nie wszystkie znajda zastosowanie. Sovieci po II WS przejeli jakas czesc niemieckich naukowcow (moze tych slabszych i gorzej wyksztalconych) i ci ludzie pracowali jako umyslowi niewolnicy. Ne wiem niestety czy dostawali jakies wynagrodzenie i czy kiedykolwiek powrocili do Niemiec. Mieli szczescie jesli nie trafili do lagrow jak armia Paulusa i nie trafili na rozstrzelanie jak pewnie niejeden mial ten niefart... Spece od technologii byc moze zdaja sobie sprawe jakie wynalazki ukrywaja przed swiatem zarowno USA jak i Rosja (spadkobierca tajemnic ZSRR). Czasami gdzies w prasie ktos uchyli rabka tajemnicy, iz jedni czy drudzy posiadaja to czy owo, ale bez szczegolow. Skad maja pieniadze? Amerykanie posiadaja calkiem spory budzet operacji niejawnych, natomiast Rosjanie byc moze nie potrzebuja az tak duzo pieniedzy, zeby zbudowac kilka prototypow. Naprawde duzo kosztuje lotniskowiec, ktorych na swiecie jest niewiele. Rosjanie z wiekszych okretow posiadaja okrety podwodne oraz duza ilosc glowic atomowych, ponadto maja wiele kopalni w tym rozleglym kraju: zloto, diamenty paliwa kopalne, nie potrafia tylko tym gospodarowac, poniewaz ich elita zostala zmasakrowana w rewolucji pazdziernikowej, potem wojnie domowej, przez lata terroru glodowego i politycznego, czystki w armii i przemysle etc. Na to bogactwo zrzucaly sie przez wieki kraje podbite: I Rzeczpospolita, PRL i blok RWPG, kraje zwiazkowe CCCP. Z tamtego okresu jest przeciez arsenal atomowy, czolgi T72 stojace po lasach i przebudowane na T72B3, wiele samolotow, rakiet, okretow, fabryk, lotnisk, ciezarowek, sprzetu budowlanego etc. Nie bardzo da sie porownac do tego potencjal Polski, ktora przez wiele stuleci byla drenowana z zasobow ludzkich, finansowych i surowcow! Rosjanie ponadto maja wiele tajnych miast wybudowanych gdzies na terenie Rosji, ktore sa jedynie centrami badawczymi. W Polsce nic takiego raczej nie istnieje, a osrodkami badawczymi sa osrodki akademickie. Ponadto za czasow Ukladu Warszawskiego Polska nie mogla rozwijac niektorych technologii i to jest przepasc! MOze z tego powodu i rowniez braku funduszy w Polsce trudno jest zbudowac bombe, ktora ma procesor i steruje lotkami. Prywatna firma jest w stanie to zrobic przy wykorzystani ogolnodostepnej technologii, sam jednak doswiadczylem niszczenia polskich firm, ktore posiadaly wlasne patenty. A komu na tym zalezy, musicie sobie odpowiedziec sami.

    2. yaro

      Tak brakuje nam tych zmarnowanych lat dla rozwoju techniki wojskowej po 1989 roku… a ostatnie 10 lat rządów było wprost masakryczne pod tym względem bo praktycznie zdemontowano siłę militarną kraju.

    3. laesir

      Nam brakuje wszystkiego. I kasy i technologii. Poza tym rosyjskie społeczeństwo jest bardzo "wytrzymałe". Przeciętne wynagrodzenie w Polsce to około 850$, a w Rosji 650$. W Rosji może nie być kasy na słuzbę zdrowia, szkolnictwo, usługi publiczne, a na armię musi być!

  9. M

    Przed DWŚ desantowali nawet czołgi - A-40 KT. Poźniej USA musiało im wysyłać nawet guziki od płaszczy.

  10. Drzewica

    Rosjanie po wprowadzeniu do praktyki wojennej działań hybrydowych, za pomocą tzw.; zielonych ludzików, ćwiczą inną specjalność - otwieranie nowych frontów z wykorzystaniem wojsk desantowych, w takich sytuacjach pierwszą linią obrony mogą stać się lokalne oddziały WOT! Nie tylko przesmyk suwalski jest potencjalnym teatrem walk!

Reklama