Reklama

Geopolityka

Następca Honkera dla wojskowej regulacji ruchu

Samochody zastąpią używane obecnie Honkery | Fot. Radosław Drożdżewski (CC BY-SA 3.0/Wikimedia Commons/[https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0])
Samochody zastąpią używane obecnie Honkery | Fot. Radosław Drożdżewski (CC BY-SA 3.0/Wikimedia Commons/[https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0])

Do końca bieżącego roku Wojsko Polskie planuje pozyskać 57 samochodów małej ładowności oraz wysokiej mobilności z napędem 4x4. Terenówki nie mogą przekraczać wagi 3,5 t i mają służyć wojskowym oddziałom regulacji ruchu. Szacowana wartość kontraktu ma wynieść ponad 11 mln zł. Jednocześnie prowadzone jest dużo większe, odrębne postępowanie pod kryptonimem Mustang, w ramach którego ma być pozyskany pojazd podobnej klasy.

Dnia 28 lipca br. 2. Regionalna Baza Logistyczna w Warszawie ogłosiła rozpoczęcie przetargu na dostawę dla wojska 57 samochodów małej ładowności i wysokiej mobilności. Zamówienie publiczne zostanie udzielone w trybie przetargu nieograniczonego przyspieszonego, albowiem termin składania wniosków wyznaczono na 11 sierpnia 2017 roku, zaś termin dostawy samochodów na nieprzekraczalny termin 15 grudnia br.

Postępowanie prowadzone jest w czterech zadaniach (zakup 10, 13, 16 i 18 sztuk samochodów) do których oferenci mogą przystępować oddzielnie. Zwycięzca zostanie wyłoniony według następujących kryteriów: cena (waga 60), okres gwarancji (34), najniższe zużycie energii (2), najniższa emisja CO2 (2) oraz najniższa emisja zanieczyszczeń (2).

Czytaj także: MON podsumowuje odejścia generałów i admirałów

Przedmiotem zamówienia jest dostawa samochodów małej ładowności wysokiej mobilności posiadających możliwość przewożenia 7 osób na miejscach siedzących (w tym kierowca) i ładunku o masie minimum 125 kg. Ponadto samochód powinien mieć możliwość holowania za sobą przyczep o masie 1500 kg.

Zgodnie z SIWZ, samochody te muszą być wyposażone w silnik wysokoprężny o mocy minimum 105 kW spełniający normę emisji spalin minimum Euro 6, połączony z ręcznie sterowaną lub automatyczną skrzynią biegów o minimum 5 przełożeniach do przodu. Zamawiane terenówki mają posiadać układ jezdny 4x4 i wyposażony w system TPMS (monitorujący ciśnienie w oponach), ABS, ESP, ASR, aktywny tempomat oraz systemy ułatwiające ruszania pod górę oraz ostrego hamowania. Samochody muszą być zdolne do wykonywania przewidzianych dla nich zadań transportowych po drogach twardych i gruntowych w warunkach klimatycznych i terenowych charakterystycznych dla obszaru Europy.

Nowe samochody mają zastąpić użytkowane do tej pory w pododdziałach regulacji ruchu samochody Honker. Z kolei Inspektorat Uzbrojenia w oddzielnym postępowaniu pod kryptonimem Mustang zamierza pozyskać pojazdy ciężarowo-osobowe wysokiej mobilności o masie 3,5 t (w wersji opancerzonej i nieopancerzonej) w celu wymiany pozostających jeszcze w służbie Honkerów. W ramach postępowania na Mustanaga planuje się pozyskać od 913 do 3700 pojazdów, ma więc znacznie szerszy charakter niż omawiany przetarg.

Sama potrzeba znalezienia następcy Honkera nie budzi wątpliwości, podobnie jak konieczność odpowiedniego zaopatrzenia jednostek regulacji ruchu, odgrywających istotną rolę także w związku z obecnością w Polsce sił sojuszniczych. Otwarte jest jednak pytanie, czy realizacja kilku postępowań na pojazdy o dość podobnych parametrach w tym samym czasie jest właściwym rozwiązaniem. Brak unifikacji floty pojazdów 4x4 czy też rozdrobnienie procesu ich pozyskiwania w ramach różnych postępowań prowadzonych przez poszczególne jednostki może prowadzić do ponoszenia dodatkowych kosztów czy utrudnienia późniejszego wsparcia eksploatacji pojazdów. 

Czytaj także: Nowy przetarg na następcę Honkera

 

Reklama

Komentarze (13)

  1. Alamot

    Czyli wychodzi cenowo toyota hilux z mega wyposażeniem, ale kupią pewnie specjalną wersję skody favorit combi w tej cenie, czyli Ok 200 tys. od sztuki

  2. Azza

    Problem w wyborze następcy honkera jest taki, że honker naprawdę wysoko postawił poprzeczkę jeśli chodzi o parametry i cenę. Na papierze honker wygląda mega super jak jest to wszyscy wiedzą, auto o podobnej konstrukcji i osiągach kosztuje naprawdę dużo i są to raczej wersje specjalne. Wojsko przez 20 lat mogło spokojnie dopracować honkera i posiadać naprawdę dobry pojazd spełniający wszystkie jej wymagania a postanowili brać co dają i nie gadać.

  3. obserwator

    Poco wyzucac pieniadze na rzecz juz przestarzala.

  4. Cynik

    Dlaczego polski przemysł nie potrafi stworzyć jednej uniwersalnej platformy. Tylko 20 przetargów po 50 aut różnego typu? Kto to będzie utrzymywał i serwisował? Coś jest nie tak...

  5. ~thinker

    Zunifikowane podstawowe pojazdy - to powinien być priorytet MON od 2 lat. Najpierw "proste" rzeczy.

  6. CB

    Ktoś liczy, który to już będzie typ pojazdu o podobnych właściwościach, jaki chcemy zakupić? Ja się pogubiłem... Niedługo będzie więcej typów, niż jednostek...

    1. Marek

      No piknie. Niebawem każdy pluton rozpisze sobie odrębny przetarg na pojazdy.

    2. BUBA

      Tu jest inny problem, "specjaliści" narzekający na różne serie Honkera nie pracowali prawdopodobnie nigdy w serwisie samochodowym. W ciągu kilku lat produkcji tego samego pojazdy teoretycznie z tyn samym silnikiem na papierze zmienia się czasami bardzo dużo w osprzęcie i samym silniku. Zmieniają się np. wtryski, pompy wtryskowe, EGRy, pompy paliwa, pompy wody, dzieją się różne cuda o których producent nie informuje użytkownika. Człowiek np. nie ma pojęcia ze jego samochód mechanicznie to inny pojazd niż sąsiada wyprodukowany rok później a należący np do tego samego modelu z tym samym silnikiem. Skąd te zmiany - ekonomia - maksymalizacja zysków, wady projektu itp. dziś samochody projektuje się bardzo szybko. Tak więc jest szansa na to że nawet jak kupią jeden typ to i tak będzie problem z logistyką. Do tego powinni kupić bazę danych producenta o pojeździe i oryginalne stacje diagnostyczne bo to nie będzie Honker czy UAZ naprawiany w 90% prymitywnymi metodami.

  7. emeryt

    Według mnie to przetarg na VW T6 4x4, którego ta sama baza kupowała już w zeszłym roku a także prowadzi obecnie inny przetarg na podobne pojazdy. Poza tym ŻW prowadzi przetarg na 96 bardzo podobnych pojazdów prawdopodobnie na zastąpienie Land Rovera.

  8. eech

    Tak, regulacja ruchu to jest czego potrzebujemy, może jeszcze kucharzom zamówić nowy typ kapci?

    1. Z oirr

      Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile roboty regulacji ruchu robią podczas pilotażu zestawów niskopodwoziowych ze sprzętem do remontów i niestety na różne pokazy...

  9. Popo

    Może w końcu jakieś zorganizowane zakupy dla policji, straży pożarnej, straży granicznej, wojska, inspekcji drogowej itd np 10tysięcy pięciomiejscowych samochodów pickup (Navara, Landcruiser itd)- offset ściągnąć linię produkcyjną do polski. No ale fakt temu się podoba mercedes g, tamtemu octavia siamtemu opel, a chłopaki jeźdżą syfiastym honkerem bez poduszek bez klimy wygodnie jak na nieoheblowanej desce.

    1. NN

      Honker ma zalety - ja na ten przykład jadąc z tyłu w Honkerze doceniłem taki wynalazek jak hełm.

  10. jurgen

    niech MON (a właściwie PGZ) kupi licencjena HMMWV (bardzo obecnie tanią licencję) i tłucze je w tysiącach szt. np. w Sanoku, Poznaniu czy nawet Kutnie dla naszego wojska, państw pobliskich i nawet na rynek cywilny. Samochód nie do zajeżdżenia, będzie służył kilkadziesiąt lat (w międzyczasie modernizować). Są wersje opancerzone, nieopancerzone, lekkie, ciężkie, dobre pod Poprady, pod inne wyrzutnie np. stingery, pod karetki, nadają się do wożenia wszystkiego, żołnierzy, amunicji, sprzętu, moździeży ... nawet zupy - wszystkiego. Nie wymyślajmy sami koła. I nie róbmy 100 przetargów po 100 sztuk na różne cuda, tylko róbmy taki samochód sami i z tego dopiero wersje specjalistyczne..

    1. AdamM

      W 100% popieram , HMMWV nadaje sie lepiej niz jakas navarra czy amarok !

  11. Polowic

    Postępowanie prowadzone jest w czterech zadaniach (zakup 10, 13, 16 i 18 sztuk samochodów) do których oferenci mogą przystępować oddzielnie. Czyli cztery typy samochodów i Mustang do tego? MON...

  12. Luck

    Takie artykuły są mierżące - jak można kupować auta tego samego typu, ale najpewniej od różnych producentów?? Przydałby się tam ktoś w tym MON z głową na karku...

  13. Lord Godar

    My to wiemy jak sobie utrudnić życie i zwiększyć koszty. następny typ pojazdu , następny serwis i zaplecze. Czy kiedyś komuś przyjdzie do głowy wreszcie , że nas nie stać na takie marnotrawstwo pieniędzy ? Zastanawiam się czy czasem "ktoś" , komu nie udało się uzyskać zamówienia na samochody dla wojska , mimo wszystko nie próbuje boczną furtką jednak dostać się na podwórko gdzie jest niezła imprezka i dobra wyżerka za państwowe pieniądze ...

Reklama