Reklama

Geopolityka

Japonia i Polska jako dwaj frontowi sojusznicy USA [RELACJA]

W wyniku dynamicznych zmian na arenie międzynarodowej Polska i Japonia, dwaj sojusznicy USA, położeni w regionach zagrożonych wybuchem konfliktu muszą stawić czoła nowym wyzwaniom bezpieczeństwa. Kluczowym czynnikiem w obliczu przeobrażeń w światowej polityce będą działania nowej administracji amerykańskiej - podkreślali eksperci podczas debaty zorganizowanej przez Warsaw Enterprise Institute.

Celem debaty zorganizowanej przez Warsaw Enterprise Institute było przedstawienie wniosków z ubiegłorocznej wizyty Andrzeja Talagi, dyrektora ds. strategii WEI w Japonii. Do dyskusji został zaproszony ambasador Japonii w Polsce Shigeo Matsutomi. Japonia i Polska muszą odpowiedzieć na podobne zagrożenia, co potencjalnie otwiera pole do współpracy. Ekspert WEI zdefiniował pięć wyzwań dla bezpieczeństwa, które jego zdaniem stoją przed oboma państwami:

  • niepewna polityka bezpieczeństwa prezydenta Trumpa;
  • kryzys Unii Europejskiej, który może doprowadzić do jej upadku;
  • wzrastająca aktywność militarna Rosji i Chin;
  • nowy porządek międzynarodowy tworzony przez duże, silne gospodarczo i militarnie państwa.

Istnieją także inne punkty łączące oba państwa takie jak zagrożenie atakiem rakietowym (w przypadku Japonii ze strony Korei Północnej, w przypadku Polski ze strony Rosji). Talaga zwrócił jednak uwagę, że o ile obecność amerykańskich wojsk w Japonii jest stała, to oddziały USA na terenie Polski stacjonują rotacyjnie, a fundusze na ten cel są co roku zatwierdzane przez Waszyngton.

Poruszona została także kwestia art. 9. japońskiej konstytucji, w którym zobowiązano się do nieutrzymywania "sił zbrojnych lądowych, morskich i powietrznych ani innych środków mogących służyć wojnie.". W dokumencie zapisano też: "Nie uznaje się prawa państwa do prowadzenia wojny". Zdaniem eksperta w obliczu zmieniających się realiów międzynarodowych Japonia powinna rozważyć zmiany konstytucyjne. Przeszkodą w tym procesie będzie jednak pacyfistyczna postawa japońskiego społeczeństwa, które nie rozumie otaczającego go środowiska międzynarodowego.  

Ambasador Japonii zauważył, że wizyta sekretarza obrony gen. Jamesa Mattisa w Japonii oraz spotkanie premiera Shinzō Abe i prezydenta Trumpa było potwierdzeniem kontynuacji amerykańskiej obecności w Japonii oraz znaczenia sojuszu łączącego oba państwa.

Zdaniem ambasadora Unia Europejska i Japonia mogą sprawić, że prezydent USA "lepiej zrozumie multilateralizm" współczesnej polityki międzynarodowej. Wśród celów polityki bezpieczeństwa Japonii ambasador Matsutomi wymienił pogłębianie relacji między USA a Japonią, zwiększenie japońskiego wkładu w ramach ONZ i podwyższenie nakładów na obronę japońskich wysp oddalonych od terytorium kraju.

Reklama

Komentarze (8)

  1. kangur

    Zgadzam się z Mt Kosciuszko. Trochę mnie śmieszy podawanie Australijskiej armii jako przykładu. Proszę sobie sprawdzić jej liczebność. Żeby oddać prawdę trzeba powiedzieć że baza lodzi podwodnych w Perth jest istotna no i te 12 lodzi podwodnych co mają zbudować w Adelajdzie będzie istotne w przypadku blokowania cieśnin indonezyjskich.

    1. Mt.Kosciuszko

      Pierw to trzeba je zbudowac ( Barracuda typu). Miejmy nadzieje, ze nie bedzie to kleska jak z Collins klasa okretow. martwi mnie ze politycy a nie wojskowi sa dyrygentami tutaj. poza tym nikt nie chce tutaj isc do marynarki, takze beda problemy z ekipa.

    2. lo

      Istotne jest to, że ten kontynent jest największym lotniskowcem w regionie. Tylko jak patrze na ich obroty handlowe z Chinami i ich ciągły wzrost oraz na te azjatyckie buzie na ulicach i w szkołach to zapewne za 20-40 lat może być to już neutralny gracz w regionie. Co prawda ludność tam się świetnie asymiluje, ale jednak chińska nacja nawet po asymilacji dobrze pamięta kilka pokoleń skąd pochodzą jej korzenie.

  2. Wawiak

    Kiedyś wywiady Polski i Japonii dość ściśle ze sobą współpracowały. Nawet II Wojna Światowa temu nie przeszkodziła. Polscy agenci dzięki Japończykom mogli nawet działać w Berlinie.

    1. AWU

      Sztandar PSP wyhaftowany w okupowanym przez Sowietów Wilnie dotarł do Londynu japońską pocztą dyplomatyczną. Polscy kryptolodzy do 1945r przy armii Kwantungu łamali wraz z Japończykami szyfry sowieckie. I chyba najważniejsze: JEDYNY znany przypadek w dziejach wojen, gdy 12 grudnia 1941 Polska w solidarności z aliantami wypowiedziała wojnę Cesarstwu Japonii, Japoński Minister SZ działając w imieniu Cesarza odmówił przyjąć ten fakt do wiadomości, mówiąc do polskiego posła "walczycie o własną wolność".

    2. .

      To prawda i Japończycy doskonale o tym pamietają .

    3. zxxc

      I warto wspomnieć że Japonia jest jedynym krajem w XX wieku któremu Polska wypowiedziała wojnę. Odpowiedzieli, "weźcie nie pierdzielcie głupot, Brytyjczycy Wami sterują, wypowiedzenia wojny nie uznajemy :-)"

  3. KrzysiekS

    Japonia i Polska jako dwaj frontowi sojusznicy USA -Tytuł bardzo źle się kojarzy jakby wysyłano nas na wojnę.

  4. gorzki

    Warsaw Enterprise Institute - ich twarze to pp. Gwiazdowski, Każmierczak. A w zawartości taki kwiatek: "W hołdzie Ayn Rand. W czasach, gdy padają ostatnie bastiony kapitalizmu podmywane przez wody socjalistycznej ideologii, która, jak naiwnie sądziliśmy została skompromitowana. Wtedy, gdy w ramach politycznej poprawności - która nakazuje nam być stadem, a nie jednostką - i kiedy sami narzucamy sobie pęta ograniczające naszą przedsiębiorczość, innowacyjność, pomysłowość, warto sięgnąć po książki Ayn Rand. A jest po temu szczególna okazja, właśnie minęło 111 lat od dnia jej urodzin....Jak to się stało, że żydowska emigrantka, w przeciągu kilkunastu lat stała się w Ameryce jedną z najbardziej poczytnych literatek, twórcą własnej teorii filozoficznej i czołowym apologetą kapitalizmu?...Mając dwadzieścia lat uśmiechną się do niej los, gdy dostała zezwolenie na odwiedzenie rodziny w Stanach Zjednoczonych...„Atlas zbuntowany” zawdzięcza swój tytuł mężowi autorki Francowi O’Connorowi, sama Rand chciała dać jej tytuł „Strajk”. Powieść to połączenie science-fiction, thrillera i romansu. Historia dzieje się w alternatywnej rzeczywistości w Stanach Zjednoczonych niszczonych przez kolektywizację i socjalizm. Grupa ludzi, wybitnych jednostek, za namową tajemniczego Johna Galta postanawia ogłosić „swoisty” strajk i wycofać się z życia gospodarczego kraju, co powoduje „zatrzymanie silnika świata”, który napędzał jego rozwój - cudo!

  5. K

    USA nie udzielają Japonii żadnej pomocy, ani to militarnej ani też ekonomicznej , w ciągu jednego roku po zatwierdzeniu budżetu przez parlament mogą przeznaczyć na zbrojenia tyle co USA , a więc bardzo dużo.

    1. gh

      Każdy może przeznaczyć na zbrojenia tyle co USA, pod warunkiem że znajdzie na to pieniądze :) Japonia jest najbardziej zadłużonym (względem PKB) mocarstwem świata i budżet obronny, jest tylko jednym, z wielu ogromnych problemów Tokio. Jeśli USA, zostawiło by Japonię (mają uciec z japońskich baz??) skompromitowaliby się jako sojusznicy, pokazując, że ich gwarancje są nic nie warte.

  6. Słowianin

    Jeśli mnie pamięć nie myli w Japonii jest 50 000 żołnierzy amerykańskich

    1. Rabek

      Nie zapominaj, że są to wojska w pewnym sensie okupacyjne jako pokłosie IIWŚ.Musza pilnować Japonię by im cos znowu do głowy nie strzeliło z imperialistyczna polityką. Podobnie jak w Niemczech.

    2. edi

      Tak tylko Polska w Europie nie jest sama a Japonia może liczyć tylko na pomoc USA i może Australii.

  7. Bartek

    Kto by pomyślał. Bardzo to interesujące i dobrze że takie inicjatywy istnieją. Moze wiec nie jedwabny ale wiśniowy szlak? Japonia ma sporo do zaoferowania Polsce.

  8. Stelle

    Czy ktoś dysponuje danymi porównawczymi pomocy militarnej ameryki dla Polski i Japonii? Byłoby to z pewnością bardzo pouczające...

Reklama