Reklama

Siły zbrojne

"Do zanurzenia" - ORP Orzeł na szkoleniu

Fot.  kpt. mar. Anna Sech
Fot. kpt. mar. Anna Sech

Jest największym polskim okrętem podwodnym. ORP Orzeł odbywa szkolenie na morzu, sprawdzając m. in. przygotowanie załogi do samodzielnego operowania poza macierzystym portem w położeniu podwodnym.

„Do zanurzenia” – od takiej komendy dowódcy okrętu rozpoczął proces zanurzania okrętu podwodnego. Załoga uszczelniła okręt, czyli zamknęła wszystkie otwory zaburtowe, a dowódca określił trym i głębokość, na jaką ma zejść okręt podwodny. Trym to inaczej kąt nachylenia dziobu w stosunku do powierzchni wody. Im jest większy trym i prędkość, tym szybciej okręt osiąga zadaną głębokość. Sternik wychylił stery głębokości zgodnie z komendami dowódcy okrętu. Po zejściu pod wodę rozpoczyna się już działalność operacyjna, czyli ćwiczenia w wykrywaniu jednostek, ich śledzeniu oraz prowadzeniu pozorowanych ataków torpedowych. Takie właśnie szkolenie przeprowadził w ostatnich dniach największy polski okręt podwodny ORP Orzeł.

image
Fot. kpt. mar. Anna Sech

Okręty podwodne są jednym z najefektywniejszych środków bojowych wykorzystywanych na współczesnym teatrze działań morskich. Główne zadania okrętów podwodnych to przede wszystkim zwalczanie okrętów nawodnych i transportowców przeciwnika, zwalczanie okrętów podwodnych, prowadzenie rozpoznania i transport grup specjalnych. Okręty podwodne osłaniają przejścia ważnych pod względem operacyjnym bojowych zespołów okrętowych oraz linie komunikacyjne państwa. Działanie okrętu podwodnego charakteryzuje skrytość i mobilność, dlatego może być on wykorzystany do działań antyterrorystycznych poprzez skryty przerzut jednostek specjalnych w rejon działań.

Okręt podwodny jest bardzo trudny do wykrycia nawet przy wykorzystaniu współczesnej techniki obserwacji podwodnej i wykorzystaniu środków satelitarnych. Okręty podwodne przenoszą dużą ilość uzbrojenia, bez konieczności częstego odtwarzania gotowości bojowej w bazach morskich oraz bez względu na warunki hydrometeorologiczne. Zgodnie z założeniami taktycznymi samo prawdopodobieństwo obecności okrętu podwodnego w rejonie wymaga od sił przeciwnych zaangażowania wielokrotnie większych sił do zwalczania okrętów podwodnych.

W skład polskiej Marynarki Wojennej wchodzi łącznie trzy okręty podwodne: jeden typu Kilo - ORP Orzeł oraz dwa typu Kobben: ORP Sęp oraz ORP Bielik.

image
Fot. kpt. mar. Anna Sech

 

Reklama

Komentarze (16)

  1. -CB-

    Niestety, ale Orzeł w pełni sprawny nie jest i nie wiadomo czy będzie kiedykolwiek. Ostatnio znowu anulowano przetargi na naprawy. To zanurzenie to taka propagandówka, w asyście okrętu ratowniczego...

  2. Mavzbi

    Bardzo się cieszę!Chłopaki tyle samo zanurzeń co wynurzeń!Pozdrawiam podwodniaków z ORP Orzeł!!!!

  3. noc

    To znaczy operowanie w macierzystym porcie w położeniu podwodnym zostało już opanowane.//Wyjątkowo infantylny tekst. //"Okręty podwodne przenoszą dużą ilość uzbrojenia...bez względu na warunki hydrometeorologiczne."(!).

  4. Majtek

    Trym to różnica między zanurzeniem dziobu i rufy

  5. Pepe

    Zanurzyć się zanurzył, brawo MW RP. Pytanie teraz brzmi: czy i kiedy ten nasz krążownik podwodny się wynurzy?

  6. Gliwiczanin

    Pomimo wieku to dalej stanowi realne zagrożenie dla jednostek wroga, który by go znaleźć musi się natrudzić. Naprawdę cieszy mnie powrót ORP Orła, ale obawiam się, że dalej nie jest do końca naprawiony. Mam jakieś dziwne przeczucie, że zrobiono tylko to co pilne by umożliwić mu wyście w morze. Zobaczymy co będzie dalej z nim. Mam nadzieje, że będzie sprawny.

  7. Pilot

    Dobrze że już sprawny.

  8. Marko49

    Znowu mamy opużnienia w zakupie nowych okrętów podwodnych myślę że powiniśmy zakupić Szweckie A26 wraz rakietami manewrującymi ze względu na pionowy start rakiet z komór startowych oraz cichy napęd i możliwości rozbudowy segmętowej albo skorpenę z możliwością pionowego startu to było najlepsze

  9. Stary Grzyb

    "Orzeł" odzyskał zdolność pływania podwodnego? W pełnym zakresie i w stanie pełnej sprawności? Nadaje się do działań operacyjnych? Prawie nie do wiary, ale oby to była prawda

  10. dk.

    No i coś jest do szkolenia jednostek ZOP. Orzeł i tak nie zaatakuje rosyjskiej marynarki wojennej - szybciej sam zostanie wykryty, pokazały to próby podejścia zespołów Rosjan na Śródziemnym. Linie komunikacyjne Rosji i tak nie przekroczą cieśnin duńskich, jeśli nie zezwoli na to NATO. A płytka kałuża Bałtyku, płytka zwłaszcza przy polskich brzegach, przejrzysta będzie wkrótce dla satelitarnych środków obserwacyjnych. Patrz artykuł o chińskich laserach. Toteż kolejnych op kupować NIE WARTO !

  11. Pluszakowaty

    W tak starym okręcie to strach się zanurzać.

  12. Jacenty

    Wow, jestem pod wrażeniem. Swego czasu Francuzi deklarowali doprowadzenie Orła do ładu i wygląda na to, że im się udało. Czyżby początek współpracy? Ciekawe ile spraw jest jeszcze załatwianych bez rozgłosu. Oby jak najwięcej.

  13. WW3

    To nie jest tylko największy okręt podwodny Polski ale i jedyny nadający się do jakiejkolwiek walki.Wraki w postaci 50-cio letnich Kobbenów nie można już nazwać okrętem podwodnym bo nie wiadomo czy po zanurzeniu te cudo się w ogóle wynurzy o jakichkolwiek wartościach bojowych to lepiej nie wspominać.Za niecałe 2 lata zostanie nam tylko nadpalony Orzeł a reszta podwodniaków na emeryturkę no chyba że kupimy w między czasie jakiś wrak od sojuszników za 1 euro bo na nowe okręty już niema co liczyć

  14. ural

    to w końcu jest już sprawny czy nie?

  15. Velasco

    Wiwat polski przemysl stoczniowy! Przeprowadzili remont w rekordowym czasie i bez zadnych problemow. Dok sie zwolnil i teraz moga z kopyta ruszyc z Miecznikiem czy inns Gwiazda Smierci...

  16. Derff

    Pierwsza wiadomość od kilku lat, która wywołała u mnie szczery uśmiech. Mam nadzieję, że brana jest pod uwagę głęboka modernizacją przy udziale Naval Group.

Reklama