Reklama

Siły zbrojne

Czołgi i bezzałogowce wzmocnią rosyjskich spadochroniarzy

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Planujemy włączyć do brygad i dywizji desantowo-szturmowych sześć kompanii czołgów, jak również pododdziały bezzałogowców, w tym również uderzeniowych, oraz dwie kompanie walk elektronicznej – stwierdził dowódca rosyjskich wojsk powietrznodesantowych, gen. Władimir Szamanow. Oznacza to znaczące wzmocnienie rosyjskich „sił szybkiego reagowania”. 

Generał Szamanow poinformował, że propozycja sformowania pododdziałów czołgów, bezzałogowców i walki elektronicznej w ramach wojsk powietrznodesantowych zostanie oficjalnie złożona podczas posiedzenia rady Ministerstwa Obrony Rosji 29 stycznia bieżącego roku. Jego zdaniem szczególnie istotne jest większe nasycenie wojsk desantowych systemami bezzałogowymi, w tym również uzbrojonymi, co może oznaczać zarówno drony-samobójcze (amunicja krążąca), jak też większe, uzbrojone maszyny. Mowa jest również o zwiększeniu liczby jednostek wyposażonych w sprzęt umożliwiający przechwytywanie, wykrywanie i zakłócanie systemów radioelektronicznych przeciwnika.

Wnioski te zdają się być w znacznym stopniu oparte na doświadczeniach rosyjskich wojsk powietrznodesantowych z działań na Krymie i w Donbasie, gdzie obecni są np. żołnierze 76 dywizji desantowo-szturmowej. W działaniach o charakterze wojny hybrydowej intensywnie wykorzystywano zarówno bezzałogowce, jak też systemy zakłócające - zarówno zakłócające łączność, jak też układy pozycjonowania oraz sterowanie bezzałogowców przeciwnika. Oba typy działań udowodniły swoją skuteczność, dlatego nie powinny dziwić wnioski dotyczące dalszego nasycania formacji, zwłaszcza lekkich, bezzałogowcami i innymi nowoczesnymi środkami działania.

Jeśli chodzi o czołgi, to nigdy nie stanowiły one uzbrojenia rosyjskich wojsk powietrznodesantowych, które posiadają szeroką gamę pojazdów opancerzonych mogących być desantowane drogą powietrzną. Prawdopodobnie więc nie chodzi o włączenie samych kompanii czołgów do składów brygad i dywizji desantowo-szturmowych. Plan dotyczy raczej oddziałów, które będą mogły  być włączone do grup zadaniowych w ramach roli wojsk powietrznodesantowych jako głównego komponentu rosyjskich sił szybkiego reagowania.

Bataliony, czy kompanie czołgów, będą rozmieszczone w rejonie potencjalnych działań operacyjnych, podobnie jak bojowe wozy piechoty, czy artyleria. W przypadku rozpoczęcia działań operacyjnych nastąpi szybki przerzut brygad desantowo-szturmowych lub ich komponentów w rejon ześrodkowania sprzętu, z którym będą one współdziałały.

Jest to schemat zbliżony np. do stosowanego w amerykańskiej organizacji Global Response Force, jednostki operacyjnej szybkiego reagowania opartej o brygadę powietrznodesantową z rotacyjnie delegowanym mieszanym batalionem pancerno-zmechanizowanym. Na tego typu myślenie wskazuje oświadczenie gen. Władimira Szamanowa, który poinformował latem ubiegłego roku, że każda duża jednostka desantowo-szturmowa powinna dysponować batalionem czołgów. 

Czytaj więcej: Rosyjski desant rośnie w siłę

 

 

Reklama

Komentarze (7)

  1. tyu87qwsd

    NATO.....z pewnością nam pomoże...czym ? kiedy ? najpierw muszą zająć się problemami wewnętrznymi

  2. 45

    Ludziska dajcie pokój.Rosja nie zaatakuje Polski,bo nie jest w stanie.Walczą ludzie nie rakiety.Ile wy macie lat?Te wszystkie wojny to nie zaczęła Rosja,poza wojną z Finlandią..Wojna zimowa była największą kompromitacją ACZ.A o wyprawie na Kijów wy czytali.Czemu się dziwicie że Piłsudski wrócił z konną armią Budionnego na plecach.

    1. J.M.

      Rozumiem, że 17.09.1939 się nie liczy? Ani Japonia w 1938? Ani Węgry w 1956? Ani Afganistan? Ani Ukraina ostatnio? I wcale nie szykowali napaści na Polskę w 1920 i III Rzeszę w 1941, tylko zostali uprzedzeni? I sami nie sprowokowali wojny kontynuacyjnej z Finlandią, de facto atakując ją? A Czeczenia? Nie jestem rusofobem, ale bądźmy poważni...

  3. Marek

    Aż zazdrość bierze jak szybko i skutecznie reformuje się i reorganizuje armia rosyjska. U nas BETON(umysłowy) w IU/MON trzyma się w najlepsze(ost. przykład - Gawron)

    1. Viktor

      U nas rozkazem też można wile zmienić. Papier wszystko przyjmie.

    2. Kris

      To nie wynika z betonu, lecz brak umiejętności współpracy i braku realnych pieniędzy. Nawet 17 Brygada Zmotoryzowana, czyli jedna z czołowych w polskiej armii czeka na 3 batalion Rosomaków od X czasu, który stoi w garażach, bo nadal nie ma sprzętu łączności itp. do nich. Dalej jeden batalion jeździ na rozpadających się BWPach. To jest koszmar tego państwa, które zawsza musiało być zarządzane z zewnątrz, jak nie kiedyś przez Związek Radziecki, tak teraz przez Unię, NATO itd. Sami nic nie potrafimy zrobić, poza jakimiś ekscesami typu zakup F16, porozumienie z Niemcami ws. Leopardów itd.

    3. dropik

      pobrzmiewa w twojej wypowiedzi jakby cheć wprowadzenia w PL rządów twardej ręki. Takie jednak mogą trwać jedynie przy współpracy z "ruskim". Wracając do tematu to skąd wiesz że skutecznie modernizują swoją armię i czy z sensem ? bo czy jest sens wywalać dajmy na to 4 % pkb na zbrojenia i to w momencie kiedy szaleje kryzys a przychody z ropy i gazu się skonczyły ? jakie będę skutki takiego wysiłku finansowego za 5-10 lat ?

  4. rabarbarus

    To efekt doświadczeń z Ukrainy. Tam wysyłano właśnie spadochroniarzy, jako najlepiej wyszkolonych i w znacznej mierze kontraktowych. Wysyłano ich jednak z wsparciem T64 lub nawet T73B3. I nie na BMD. Te po doświadczeniach z pierwszych dni konfliktu zostały w domu, tylko na BTRach lub BMP.

    1. dropik

      Tak może być. Zresztą podobnie było na Ukrainie. Jednostki powietrzno-destantowe jako najlepsze walczyły w najważniejszych miejscach, ale wtedy okazało się że brakuje im ciężkiego sprzętu (lepszego niż czołgi nie było) . Podobnie było też z jednostkami zmechanizowanymi (na btr), a również niektóre jednostki gwardii narodowej dostały po kilka tanków.

  5. rezerwa 83

    Wolne żarty panie generale, a te czołgi to jak będziecie zrzucali z Iłów 76? Chyba, że mowa o jakiś specjalnych i tajnych, a to by nawet pasowało do ruskiej zasady "cisze jediesz dalsze budiesz".

    1. panzer-division

      Ruscy wracają do taktyki z IIWŚ, podczas której spadochroniarzy dowoziły na pole walki ciężarówki.;)

    2. Extern

      I po co ten lekceważący ton. Wystarczy przypomnieć sobie jak miała przebiegać operacja "Market Garden". Spadochroniarze przejmują i zabezpieczają teren i przeprawy a siły pancerne szybkimi przemarszami wchodzą w te zabezpieczone miejsca korzystając z infrastruktury zabezpieczonej przez wojska powietrznodesantowe.

    3. dropik

      nikt nic nie będzie desantować bo ryzyko ogromnych strat jest zbyt wielkie

  6. alfista

    Generał Szamanow jak mówi, to mówi. Dwie komp. elektron. to chyba clou nowoczesności a przydział ich do wielu dywizji ,etc, WITAM portal, pierwszy raz tutaj, pozdro fanom.

    1. Mess

      Witamy również. Ja również doceniam tempo modernizacji rosyjskiej armii.

  7. zdegusto

    Po co tak zagęszczają ruchy ostatnio? Chodzi o strategie kija i marchewki przed szczytem NATO czy na coś się na serio szykują ?

Reklama