Reklama

Wojna na Ukrainie

Rosyjski politolog: Putin usiadł na bagnecie. Wojna tworzy nową elitę

rosja putin
Władimir Putin
Autor. Пресс-служба Президента России/Wikimedia Commons/CC4.0

Jaki kurs obierze Putin po wygranym plebiscycie wyborczym? Jak ujawnia znany rosyjski analityk Nikołaj Pietrow, system Putina mutuje w stronę wielkiej czystki wśród bliskiego kręgu dyktatury.

Putin chce z weteranów walk na Ukrainie uczynić nową elitę władzy. Przeciwstawiać się temu mają technokraci na Kremlu. Dlaczego Putin nie obsadza wakatów na szczytach władzy? Czy jest politycznym „potworem” czy „idiotą”?  W którą stronę zmierza jego dyktatura?

Reklama

To były bardzo dziwne wybory nawet jak na niskie rosyjskie standardy. Spoty wyborcze Władimira Putina wyglądały, jakby faktycznie politykę robiły jego sobowtóry. Większość ujęć to kadry ze znanych już wojennych wystąpień Putina (lub jego dublerów). Jeden jedyny autorski spot sztabu wyborczego Władymira Władymirowicza nie zawierał choćby fragmentu z mówiącym politykiem. W tle leciała wypowiedź Putina brzmiąca, jakby wygenerowała ją sztuczna inteligencja. Kontrkandydaci Putina chociaż pokazali się we własnych materiałach wyborczych.

Ekspert o wyborach

Jednak ta bagatelizowana w Polsce dziwna kampania wyborcza może mieć ogromne konsekwencje dla zmiany systemu politycznego na Kremlu. Serwis śledczy „Meduza”, który monitoruje korupcję i nepotyzm władzy Władimira Putina, opublikował wywiad z Nikołajem Pietrowem, rosyjskim analitykiem, który przygląda się pogoni Putina za władzą. Tekst jest arcyciekawy, ponieważ wybory analizuje rosyjski ekspert, znający niuanse lokalnej polityki oraz siłę poszczególnych koterii na Kremlu. Co sądzi o przebiegu wyborów?

Czytaj też

„Widzimy zasadniczo nowy model wyborów, który odpowiada sztywnej, skonsolidowanej autokracji z elementami państwa totalitarnego (…) Pomysł był taki, że 10 proc. głosów zostanie podzielone pomiędzy trzech kandydatów (pseudo – przyp. red.) opozycji. Ale to, co mnie zaskoczyło, to na przykład całkowity charakter wyników w regionach. Wydawało mi się, że oczywiście Kreml się zaniepokoi i przypisze (Putinowi – przyp. red.) kilka milionów głosów na okupowanym terytorium Ukrainy, gdzie nikt nie wie, jak się głosuje (…) Widzimy albo świadome postawienie Kremla na jak najwyższe liczby, albo jego nieumiejętność kontrolowania rywalizacji między regionami w tym, kto zgłosi najwięcej głosów na Putina. W obu przypadkach moim zdaniem osłabia to Kreml, zamiast go wzmacniać” – mówi Pietrow.

Reklama

„Moim zdaniem jest to bardzo poważna sprawa. Kremlowi jest obojętne, jak to wszystko zostanie odebrane na Zachodzie, w jego oczach nie można już pogorszyć tego wizerunku. Generalnie Kreml nie jest tak zainteresowany tym, jak obywatele postrzegają wybory, choć są tu pewne niuanse (…) Oznacza to, że wzrasta zależność Putina od elit. Wcześniej mógł ich uspokoić, mówiąc, że tak, na Zachodzie wszystko jest źle, nikt nas tam nie kocha, nikt nas nie szanuje, ale ludzie kochają przywódcę i dlatego patrzą mu na usta. Zamiast tego w fałszerstwa zaangażowało się jeszcze więcej osób z elity, które zdały sobie sprawę, jak bardzo różni się wynik podany przez Centralną Komisję Wyborczą od rzeczywistego. Stwarza to wrażenie słabości Putina i będzie miało ogromny wpływ na przyszłą politykę.” – zaznacza Pietrow.

Rosyjski analityk zaznacza, że Putin zaczynie przebudowę systemu w Rosji. Moskwa ma skręcać w stronę wewnętrznej walki oligarchów. Putin ma wspierać nowobogackich ze swojego otoczenia.

Czytaj też

„To potwór, ale nie idiota, żeby dać się zwieść danym Centralnej Komisji Wyborczej. Ale niektóre rozwiązania są już widoczne, oczywiste, przygotowane. Jest to zmiana systemu podatkowego polegająca na zwiększaniu obciążeń w celu rzucenia kości biednym i zabrania więcej bogatym. Tak naprawdę jest to już omawiane na poziomie konkretnych parametrów i szczegółów. Drugą nieuniknioną rzeczą jest redystrybucja własności. Z jednej strony wynika to z faktu, że Kreml potrzebuje pieniędzy. Trzeba jakoś odebrać majątek starszym przedstawicielom pierwszego pokolenia oligarchii i nagrodzić nowych. I to jest bardzo poważny proces, który będzie połączony z represjami wobec elit” – zaznacza Pietrow.

Wcześniej w Rosji funkcjonowała opozycja koncesjonowana. Zresztą o bycie jej częścią oskarżano swego czasu zamordowanego Aleksieja Nawalnego. Pietrow twierdzi, że system Putina nawet nie udaje, że jest jakakolwiek opozycja.

„Jakie niuanse i różnice może pokazać kandydat Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej, jeśli jest całkowicie lojalny i zachowuje się ściśle tak, jak mu każe Kreml? W tym sensie istnieje potrójny system ochrony. Po pierwsze, całkowicie zanikła rola partii w opozycji systemowej. W ostatnich latach, a tym bardziej od początku wojny na Ukrainie, wszystkie strony zachowują się tak, jak im się każe. Nawet „Nowi Ludzie”, którzy czasami pozwalają sobie coś powiedzieć lub nie podpisać ustawy, mimo to głosują dokładnie tak samo jak wszyscy inni” – zaznacza rozmówca.

Po śmierci Nawalnego Władisław Dawankow (partia Nowi Ludzie) nakręcił spot wyborczy w barwach, w których swoje materiały kręcił zabity opozycjonista. Wśród kontrkandydatów Putina to z Dawankowem utożsamiano pewien wymiar opozycyjności. Dawankow wizerunkowo stylizował się na Nawalnego w kampanii. Pietrow rozwiewa wątpliwości co do tego polityka.

Czytaj też

„Czy nastąpią represje wobec Dawankowa? NIE. Nie jest to postać, która ma jakiekolwiek znaczenie dla dalszego rozwoju politycznego. To nie jest Grudinin (otrzymał 11 proc. głosów w wyborach 2018 roku – przyp.red), to zupełnie inna postać. A jeśli jutro zniknie, całkowicie wyparuje, to na jego miejscu znajdzie się 10 innych Dawankowów” – zaznaczył.

W którą stronę zmierza system Putina?

Pietrow zauważa, że system Putina mutuje. Jakie są objawy tej mutacji? Putin chce stawiać na nowe wojenne elity, technokraci na menadżerów.

„Tutaj pojawiają się bardzo poważne problemy. Z jednej strony Putin usiadł na bagnecie i stał się bardzo zależny od sił bezpieczeństwa, od machiny represji. Z drugiej strony, dziś trzeba zmienić poważne tryby tej bardzo represyjnej machiny. Oznacza to, że z jednej strony mamy do czynienia z dopełnieniem modeli »towarzyszy« i rozwinięciem modelu »wiernych sług«. Zmienia to zasadniczo charakter systemu Putina. Z drugiej strony widzimy, że w systemie Putina nie ma jednostki zajmującej się (produkcją – przyp.red) personelu. Dlatego tak czy inaczej alternatywny system będzie się rozwijał i stopniowo będzie przejmować kontrolę”.

Czytaj też

„Myślę, że nieuznanie wyników wyborów na Zachodzie będzie miało głównie charakter retoryczny. Wydaje mi się, że jest to całkowicie racjonalne i naturalne, że posłowie różnych szczebli Parlamentu Europejskiego i inni politycy mogą zdecydować o nieuznaniu wyników wyborów i nieuznaniu Putina za prawowitego przywódcę. Może to zadeklarować każdy szef władzy wykonawczej, ale tak czy inaczej musi dogadać się z Putinem. To ważne nawet dla władz Kijowa – przynajmniej muszą się z kimś rozprawić (…)”.

Reklama

„Wszyscy ludzie, którzy pracowali z nim przez 10, 15, 20 lat – w KGB, w Petersburgu – lub (byli – przyp.red) wokół niego, zniknęli. Są w jego wieku. Ludzie, którzy wokół niego robili zamieszanie, szczególnie podczas izolacji, są wykorzystywani. Ale po pierwsze, nie ma ich tak wielu. Po drugie, jeśli ktoś jest dobrym sanitariuszem lub adiutantem, wcale nie jest konieczne, aby był dobrym menadżerem. Najprawdopodobniej nie (…) To, że Putin zaczął teraz mówić o ludziach, którzy sprawdzili się w wojnie i staną się nową elitą menedżerską, to pusta gadka i zagrożenie dla istniejących elit. Trudno sobie wyobrazić, aby osoba, która jest dobra w zabijaniu na Ukrainie, a nawet w planowaniu działań wojennych, będąc cywilem była w stanie normalnie dowodzić czymś. Cuda się nie zdarzają: od wojskowego i od urzędnika wymagane są zupełnie inne umiejętności”.

”Puste wakaty na Kremlu”

„Putin nie ma więc ludzi, którymi mógłby obsadzić wolne stanowiska. I widzimy puste wakaty przez sześć miesięcy i rok. Na przykład stanowisko szefa służby celnej. (Władze – przyp.red) starały się promować dzieci obecnej elity. Ale po pierwsze, zawsze jest mniej dzieci niż rodziców, zwłaszcza, że mówimy głównie o chłopcach. Po drugie, dzieci, które dorastały z rodzicami o wysokim statusie, z reguły z definicji nie są w stanie wykazać się cechami, które umożliwiły ich ojcom osiągnięcie wysokich stanowisk. I po trzecie, w wielu przypadkach Putin wykorzystuje dzieci bardziej jak zakładników. Ich nominacja ma zapewnić całkowitą lojalność ojców w przypadku usunięcia ich z niektórych wysokich stanowisk. Są to na przykład (były szef Administracji Prezydenta – przyp.red) Siergiej Iwanow i (jego syn Siergiej – przyp.red) Iwanow Jr. To nawet Borys Kowalczuk, którego teraz usunięto (ze stanowiska szefa INTER RAO – przyp.red) w założeniu, że zajmie jedno z najwyższych stanowisk w rządzie. I skończył na pustym, biurokratycznym, niepozornym stanowisku (zastępca szefa Zarządu Kontroli Prezydenta)”.

Czytaj też

„Z drugiej strony rozwija się inny model zarządzania, który reprezentują (zastępca szefa administracji Siergiej – przyp.red) Kirijenko i (premier Michaił – przyp.red) Miszustin. Jest to model, w którym występuje blok (…) szkolenia personelu. Putin nie ma takiego bloku. Opiera się na ludziach, na wielkich korporacjach – »czebolach«, które wydobywają ropę naftową, budują lodołamacze, pracują nad genami i tak dalej. To państwa w państwie, na których czele stoją nieskuteczni, ale lojalni z punktu widzenia Putina menedżerowie. Model Miszustina jest zupełnie inny – bardziej nowoczesny, z usprawnionym sprzężeniem zwrotnym i szybkim podejmowaniem decyzji. Pracuje na średnim i niższym szczeblu władzy”.

„Na najwyższym szczeblu Putin nadal próbuje wykorzystać swój stary model, choć utknął w martwym punkcie. Dlatego też wydaje mi się, że transformacja ustroju w stronę modelu bardziej technokratycznego, bardziej przystosowanego do reprodukcji kadr, jest całkowicie nieunikniona. Z Putinem czy bez Putina to już się dzieje i będzie się działo nadal. Nie ma sensu teraz zmieniać rządu. Wszyscy ministrowie, z punktu widzenia Putina, są dość skuteczni i lojalni. Tutaj mogą być jedynie zamienniki punktowe. Bloki bezpieczeństwa, egzekwowania prawa i sądownictwa pozostają. Połowa tamtejszych szefów została wymieniona kilka lat temu w pierwszej fali, a reszta pozostała tam zbyt długo – mają albo poniżej 70., albo powyżej 70. roku życia. Nie są już w stanie pracować tak wydajnie, jak wymaga tego system. Oni już zaczęli umierać” – dodaje Pietrow.

Reklama

Komentarze (5)

  1. bezreklam

    2. Niemcow nie zostal zabity - zmarl smiercia natralna - wedlog szewa HUR. Wiele razy o tym mowil.

    1. Entreri

      A na Ukrainie nie ma wojny tylko 3-dniowa operacja specjalna.

    2. Davien3

      @Entreri juz rosjanie przyznali ustami Pieskowa ze jednak jest wojna, wywołana oczywiscie przez "wredni i zgniły" Zachód:))

  2. Rusmongol

    Jestem prawie że pewny że pierwsze informacje jakoby zamachowcy byli Tadżykami, z czasem skrupulatnego śledztwa Rosji (czytaj fabrykowania dowodów) z czasem okażą się Ukraińcami którym g9zkazy wydał dam Żeleński 😄. A tak serio to może właśnie robota samego Putina, bo żeby mieć pretekst do ataku na czeczenów wysadzał bloki w Moskwie.

  3. Rusmongol

    Wielką tragedią pod Moskwą. Zginęły niewinne dzieci. Teraz Rosjanie już wiedzą jak czują się Ukraińcy mordowani w terrorystycznych atakach Rosjan i w chwilach gdy gina niewinne ukraińskie dzieci.

  4. Buczacza

    wowa usiadł na bagnecie? Przecież cała rassija siedzi nie na bagnecie ale na kołku niczym azja tuhajbejowicz. Mało tego dzięki systemowi, który blednaja mol stworzył. Zarazem dzięki jego "geniuszowi". Na ten kołek nabija się coraz bardziej. Może taki przykład. W majestacie"prawa" sąd w mosskowi pozbawił akcji. Prywatnych inwestorów, którzy nabyli te akcje zgodnie z prawem. Firma zbrojeniowa musi być państwowa. Nawet prezes banku rossyjskiego wyraziła swoją dezaprobatę.

  5. bezreklam

    3. Chcialbym kiedys taka dokadna analize relacji wladzy w USa - a tam tez sie dzieje przeciez - poiedzy szefem CIA a polotkami, Miedzy Trumpem a sledztwami na poltczne rozadnie. Atakak na kapitol lub syn Bidena i Ukraina.

Reklama