Chociaż społeczność międzynarodowa z nadzieją spoglądała na głośne porozumienie, osiągnięte pomiędzy reprezentantami Stanów Zjednoczonych i afgańskich Talibów, to jednak bieżąca, napięta sytuacja w terenie, rodzi coraz większe wątpliwości czy uda się osiągnąć jakiekolwiek porozumienie pokojowe w tym państwie.
Talibowie, nie zważając na niedawne porozumienie ze Stanami Zjednoczonymi, ani też na kolejne przypadki koronawirusa SARS-CoV-2 w Afganistanie i próby rządowej akcji przeciwdziałania szerzeniu się choroby, cały czas intensyfikują walki z wojskami rządowymi. Obecne starcia są odnotowywane przede wszystkim w północnowschodniej prowincji Badakhshan. To właśnie tam, po wielogodzinnych krwawych walkach, siłom Talibów udało się przejąć kontrolę nad siedzibą władz dystryktu w Yumgan. Resztki obrońców miały wycofać się do bazy wojskowej zlokalizowanej w inne części zaatakowanego dystryktu. Co więcej, w ich ręce wpadły cztery wsie w sąsiednim dystrykcie Jurm.
Jednakże, starcia w ostatnich dniach odnotowywane zostały również w Kunduzie (atak na bazę wojskową w rejonie Pul-e-Safid) oraz Faryab (szczególnie ucierpiał dystrykt Ghormach). W weekend zginęło również czterech przedstawicieli afgańskich sił bezpieczeństwa w dystrykcie Kajran w prowincji Daikundi. Talibowie zaatakowali tam policyjne punkty kontrolne, a w uderzeniach mieli ucierpieć również cywile. Do nieudanego zamachu terrorystycznego doszło również w prowincji Baghlan, gdzie napastnik próbował z bombą na motocyklu wjechać do miasta. W sumie, od zakończenia w lutym ogólnokrajowego zaprzestania działań zbrojnych, obecnie walki z różnym natężeniem wybuchają już w ok. 16 prowincjach Afganistanu.
Czytaj też: Afganistan: Władze zwolnią 10 tys. więźniów
Władze Afganistanu starają się cały czas pokazać wolę do rozpoczęcia negocjacji pokojowych z Talibami, co miało być podstawą porozumienia z Amerykanami. 26 marca uzgodnione miało zostać kto wejdzie w skład 21 osobowego zespołu negocjacyjnego (na czele postawiony został Masoom Stanekzai, były szef wywiadu NDS) oraz toczą się równolegle prace nad utworzeniem Najwyższej Rady Pojednania. Działania polityczne zostały pochwalone przez amerykańskiego wysłannika i negocjatora Zalmaya Khalilzada. Jednak Talibowie dystansują się od rozpoczęcia rozmów z wybranymi reprezentantami władz w Kabulu, starając się przejąć jak najwięcej władzy. Mając jednocześnie przed oczami plany wycofania wojsk międzynarodowych z Afganistanu w ciągu 14 miesięcy, wynegocjowane w toku rozmów w Katarze.
JR
Trump ze strachu przed Chińczykami wycofuje wojska USA budując wielki Taliban. Będzie się działo na Wschodzie (i nie tylko tam).
Powracamy do roku 1996. Talibowie znowu beda rzadzic.
Na północnym wschodzie rzadzi ruski I tam przechodzi szlak opium To nie żaden talib ale plemienna mafia
Północne plemiona i Tadżykowie nie,oddadzą główek makowych za NIC w zamian Ten juz drugi prezydent wiecej kasy transferuje do dubaju niż dla swoich ziomali I jak tu żyć?
Tak z innej beczki. WOT powinien poprosić doświadczonych weteranów walk z Amerykanami w Wietnamie i Afganistanie oraz Rosjanami w Afganistanie. Chodzi o to, że Talibowie i Wietnamczycy mają sporo doświadczeń w prowadzeniu wojny partyzanckiej, do czego przystosowany powinien być WOT - ostatnia linia oporu. Można by się od nich sporo nauczyć. Mówię całkiem poważnie.
Biorac pod uwage calkowiecie odmienny klimat czy uksztaltowanie powierzchni wydaje sie taki pomysl zbedny. Nie bardzo wiem czego mialby Polakow nauczyc talib co siedzial w jaskini.
Ano tego, jak mając tylko kałacha, prowadzić skuteczną walkę z regularną armią najeźdźcy.
Tylko ten Afgańczyk miał sporo "piaskownicy"(pustyń i gór) do zabawy z okupantami. I był świetnie przystosowany do przeżycia w trudnym, słabo zaludnionym terenie(tysiąclecia przystosowań). Najeźdźcy nie. U nas najeźdźcy mają komfortowe warunki działania. Straty w ludności cywilnej i materialne byłyby przeogromne. Warto tak zrujnować kraj wybierając złą taktykę walki?
A taktyka karczowania marnego Lasku brzozowego co okala punky obserwacyjny typu lotnisko w Doniecku...? Rak kontra Nona jest?! Krab w okolicy strzelnicy wot w Sejnach...langusty do odpowiedzi salwami...
Amerykanie wycofują się stamtąd okrakiem przesuwając odpowiedzialnosc za brak spokoju na rząd w Kabulu. talibowie oczywiście zlikwidują rząd i przejmą władzę czyli historia zatoczy koło
To oczywiście pokłosie porozumienia z Talibami z pominięciem ,, legalnych władz''.
Czemu autor używa wielkiej litery pisząc o talibach? Przecież to żaden naród. Pisanie o nich wielką literą jest błędem. Talib to uczeń szkoły koranicznej. Warto doczytać.
Rosjanie wyjechali przez most z rozwiniętymi sztandarami. Amerykanie przerobią wariant Wietnamski.
Wariant wietnamski.To chyba jakaś plaga.
Przecież od początku było wiadomo, że ze strony Talibów był to wybieg żeby wyprowadzić obce wojska z kraju i dalej już robić co będą chcieli, a Trump udał że im wierzy żeby móc się z Afganistanu nareszcie wycofać i zamknąć historię głupiego pomysłu Busha bez ogłoszenia wszem i wobec kompletnej klęski- porozumienie dało mu możliwość opowiadania banialuków, że się dogadał. Władze w Kabulu są do odstrzału. Afgańczycy chcieli- nie chcieli zostaną ortodoksyjnymi muzułmanami.
"...głupiego pomysłu Busha..." "Pomysł Busha" nie był głupi tylko konieczny(walka z Al Kaidą, która zaatakowała USA a na przeszkodzie stał rząd Talibów) Wykonanie i kontynuacja było głupie.
A kto tą alkaide szkolił i uzbroił jak nie CIA na własne potrzeby tak jak z gazami bojowych w Iraku kto dozbrajał Husajna w wojnie z Iranem z którego USA wyleciało wcześniej.
Naprawdę ktoś się spodziewa, że Talibowie podziela się władzą w Afganistanie po wyjściu z tego kraju wojsk USA? Będzie dokładnie tak samo jak po wyjściu z tego kraju wojsk rosyjskich lub wcześniej jak w Wietnamie po ucieczce amerykanów.
W Wietnamie mimo wszystko kraj pozostał integralnym, w odróżnieniu od Korei, Iraku, Afganistanu, czy Libii, lub Syrii.
Jest pewna szansa, że wejdzie tam Rosja by wesprzeć rząd w Kabulu. W końcu to ich interes, żeby osłabiać twardy Islam u swoich granic.
Rosja Już nie graniczy z Afganistanem...
Trzeba być wyjątkowym naiwniakiem, by wierzyć w jakiekolwiek porozumienie Talibów z rządem. Porozumienie Amerykanów z de facto terrorystami z pominięciem władzy, nie wróży najlepiej tej ostatniej.
Na horyzoncie widac przejecie Pakistanu przez talibow...
jak co roku gdy się zima kończy - skąd zatem to zdziwienie?
Podstępni talibowie nie dotrzymują umów z ussraelem
Trafił swój na swego.
Gdyby przyjąć kilka założeń np. że Talibowie to nie ludzie, a szkodniki niegodne życia pokój w Afganistanie można by zaprowadzić w ciągu kilku tygodni
To nie takie proste jak odróżnić wszystkich mieszkańców wystrzelać nie ma sensu taki dylemat Rosjanie mieli .
A myślisz, ze jak ich traktują? Własnie tak, jak chciałbyś, żeby ich traktowali. Najnowsza sprawa to australijscy specjalsi z SAS, którzy rozwalają jakiegoś kolesia. I tak już prawie 20 lat.
Przyjęli. Zbombardowali (czy też przeczesali z Apaczy) parę wsi. Zabili kilka bab i dzieciaków, może jakiegoś pastucha. Efekt? Prawie tak dobry, jak ten osiągnięty prze ZSRR- Afgańczycy zaczęli się jednoczyć przeciw wspólnemu wrogowi (ale to minie kiedy tylko wróg opuści kraj). Proponowane przez ciebie rozwiązanie ma szansę się sprawdzić jeśli wysterylizujesz cały kraj. Na to nawet Amerykanie maj za mało środków, tym bardziej, że do jaskiń nie sięgniesz.
Gdyby nie wsparcie z zewnątrz talibowie nie mieli by środków na prowadzenie wojny. Ale Afganistan to obszar sforzniowy w tym rejonie i wszyscy tam mają interesy. Więc tam pokoju nie było i nie będzie. Amerykanie też nie odpuszczą w najgorszym wypadku będą siedzieć w rejonie Kabulu i tego kawałka bronić. Warto zerknąć na mapę gdzie jest Kabul. To znacznie rozjaśnia sytuację. Więc mieszają tam Amerykanie, Rosjanie, Chińczycy, Hindusi, Pakistanczycy, Irańczycy i wielu innych.
Albo przyjąc że to kolaboranci z rządu sa niegodni żyć. Bo przecież tak naprawdę jak wszyscy wiedzą wszystkie wybory w Afganistanie były sfałszowane a na dodatek nie wszyscy nawet mogli brać udział w wyborach. W zasadzie talibowie właśnie przyjeli założenie a jak widać mają poparcie wsród mieszkańców Afganistanu, bo żadna partyzantka bez poparcia wsród ludność nie przetrwa.
Bomby na motocyklach.Kwestia do przemyślenia dla WOT.