Reklama

Siły zbrojne

Wcześniejsza emerytura francuskich Lynxów

Fot. Wikipedia/CC BY-SA 3.0
Fot. Wikipedia/CC BY-SA 3.0

Dowództwo francuskiej Marine Nationale poinformowało o zmianie terminu wycofania ze służby śmigłowców Westland Lynx. Maszyny, początkowo mające zakończyć służbę w 2022 roku, zostaną skreślone ze stanu wyposażenia marynarki wojennej dwa lata wcześniej.

Lynx Mk.4(FN) to wersja dwusilnikowego śmigłowca wielozadaniowego przystosowana do zwalczania okrętów podwodnych, wykorzystywana przez francuską marynarkę wojenną. Oprócz zastosowania wyposażenia typowego dla potrzeb zadań ZOP, od pozostałych maszyn tego typoszeregu odróżnia go zastosowanie silników Rolls-Royce Gem 42-1. Śmigłowiec wyposażony jest w sonar zanurzeniowy, ma możliwość przenoszenia dwóch torped lub ładunków głębinowych i pływaki umożliwiające awaryjne lądowanie na wodzie

Obecnie, francuska marynarka wojenna eksploatuje osiem śmigłowców tego typu. Stacjonują one w bazie w Lanvéoc-Poulmic. Wykonują operacje z pokładów dwóch ostatnich okrętów typu Georges Leygues (określanych jako typ C70 lub F70) - La Motte-Picquet (D645) i Latouche-Tréville (D646) należących do Flotille 34F. Jednostki te były projektowane jako korwety (stąd pierwotne oznaczenie typu "C") , potem określano je jako  fregaty (dalsze oznaczenie typu "F"). Obecnie - jako niszczyciele przeciwpodwodne (stąd litera "D"  w nazwie). 

image
D646 Latouche-Tréville. Fot. Wikipedia CC BY-SA 3.0

Okręty tego typu są zastępowane we flocie przez fregaty typu FREMM (określane we Francji jako Aquitaine). Standardowym śmigłowcem dla nowych jednostek jest NH90 NFH (we Francji noszący nazwę Caiman). Do momentu wycofania starych okrętów (dla D645 będzie to 2020r., a dla D646 - 2022) konieczne będzie zapełnienie luki - na współczesnym polu walki trudno jest wyobrazić sobie niszczyciel ASW bez śmigłowca bazowania pokładowego, a ani D645, ani D646 nie są przystosowane do wykorzystywania NH90 NFH. Najprawdopodobniej, w tym celu zostaną wykorzystane śmigłowce AS565 Panther (jednakże w wersji pozbawionej aktywnego sonaru zanurzeniowego).

Reklama

Komentarze (7)

  1. Montechristto

    Panie Davien, faktycznie ma Pan rację, że nam potrzebne jest zdroworozsądkowe podejście i ... pieniądze oraz chęci. Jak również potrzebujemy przemyślanego korzystania z okazji. Co prawda Gowind byłby w sam, ale... Również to co Pan podnosi: Fregaty OHP Adelajdy gdyby zostały pozyskane wraz z uzbrojeniem też byłyby dla nas dobre. Ale te francuskie Fregato - niszczyciele typu Georges Leygues o wyporności 4500, dwa ostatnie z serii, które weszły do służby np. D646 Latouche -Treville w lipcu 1990 r., wraz ze swoim uzbrojeniem oraz całkiem niezłymi 8 śmigłowcami Lynx w wersji morskiej ZOP, realnie wzmocniłyby potencjał obronny naszej Marynarki Wojennej, stwarzając wraz z korwetą ORP Kaszub całkiem solidny zespół ZOP. Dlatego skoro nie możemy mieć OHP Adelajd, może jednak warto rozważyć i taką nadarzającą się okazję i jednak podjąć rozmowy ze stroną Francuską, która cały czas marzy o realizacji u nas programu Orka ze swoimi Scoprpene.

  2. Montechristto

    Gowind dla nas raczej nieosiągalny..... Ale dwie Francuskie a'la Fregaty w zestawie ze śmigłowcami Westland Lynx w liczbie 8 sztuk, byłyby naprawdę niezłym wsparciem dla w tej chwili jedynej naszej korwety ZOP ORP Kaszub. Bo o Fregatach pomnikach OHP to już nie ma roztrząsać... Temat wart rozważenia, tym bardziej, że możemy coś u Francuzów ugrać, gdyż oni chcą nas uszczęśliwić programem Scorpene. Te akurat nie dla nas i raczej nie na Bałtyk, ale może właśnie Francuzi w geście zachęcającym byliby bardziej ustępliwi w kwestii pozyskania przez Polską Marynarkę Wojenną tych a'la Fregat z 8 śmigłowcami i ich wyposażeniem ? Może ktoś na górze to weźmie pod uwagę zanim inne państwa zaczną o tym rozmawiać z Francją? To byłoby dla nas bardziej realne rozwiązanie.

    1. Davien

      Panie Montechristo, akurat te "niszczyciele", bo tak sa oznaczone nie są dla nas dobrym sprzetem, mozliwosci maja mniejsze od nawet naszych OHP. Najlepsze uzywane jednostki to akurat były australijskie Adelaidy no ale było-mineło niestety. A co do Gowindów to sa jak najbardziej w naszym zasiegu jak kiedys pisa łem potrzeba jednej rzeczy: pieniędzy i chęci.

  3. Gość

    Dogadać się z Francuzami i brać dla MW.

    1. Davien

      Gość w porównaniu z Gowindem 2500 to te pseudoniszczyciele wygladają kiepsko. Juz nawet Adelaidy były lepsze.

  4. qwerty

    jak to wymiana sprzętu przed czasem ... to po to jakiś głąb uczył ich jeść widelcem żeby oni teraz takie rzeczy nam robili ??? Nie wiedzą co to wydłużanie rezusów, niekończące się dialogi i zakupy z dupy za grubą kasę ? nie rozumiem jak tak można :) :) :)

  5. Navigator

    Przyjemny w pilotażu, nośne łopaty,dość przyswajalna awionika. Meriln to troche trudniejsza zabawka Super na morze północne, za ciężkie na Bałtyk

  6. Zaq

    Kupmy je zamiast Kamanow.

  7. Montechristto

    Okręty w klasie powyżej korwety a prawie Fregata i do walki przeciwpodwodnej z tymi śmigłowcami, którym można najprawdopodobniej wydłużyć resursy. Dwa takie okręty z tym wyposażeniem bardzo nadawałyby się do służby w naszej Marynarce. Kwestia tylko ich uzbrojenia i określenia jak długo mogłyby być eksploatowane ? Na warunki Bałtyku, gdzie mimo wszystko Rosja posiada dosyć spory w stosunku do naszej floty potencjał okrętów, w tym właśnie podwodnych. Myślę, że temat wart rozważenia przez ekspertów, i może Francja byłaby lepszym wyborem niż Australia. Warto się nad tym pochylić.

Reklama