Reklama

Geopolityka

US Army przetestuje systemy obrony aktywnej

Fot. Staff Sgt. Aaron Allmon II (US Army)
Fot. Staff Sgt. Aaron Allmon II (US Army)

Armia Stanów Zjednoczonych planuje przetestować dostępne na rynku systemy obrony aktywnej, które w przyszłości mogą być zamontowane na różnego typu pojazdach. Zadaniem systemu będzie wykrywanie, śledzenie a następnie eliminowanie wystrzelonych i zagrażających pojazdowi pocisków rakietowych lub RPG. Wśród testowanych produktów znalazł się system Trophy, Iron Curtain, Iron Fist oraz ADS.

Amerykańskie siły zbrojne prowadzą projekt badawczo-rozwojowy, dotyczący modułowego systemu ochrony aktywnej MAPS, ale znajduje się on na wczesnym etapie i wdrożenie do służby może zająć nawet 10 lat. Dlatego planuje się przeprowadzenie prób istniejących już systemów obrony aktywnej, w celu wzmocnienia ochrony przed ostrzałem pocisków przeciwpancernych i RPG. Zgodnie z założeniami armii, systemy byłyby montowane na różnego typu pojazdach, zaczynając od lekkich pojazdów taktycznych (Joint Light Tactical Vehicle), poprzez transportery Bradley i Stryker, kończąc na czołgach podstawowych M1 Abrams.

Czytaj także: Aktywne systemy ochrony pojazdów. Jak wybrać kierunki modernizacji?

Działanie systemu obrony aktywnej (Active Protection Systems - APS) polega na wykorzystaniu czujników radarowych o polu działania 360° wokół pojazdu, których dane przetwarza komputer. W momencie wystrzelenia wrogiego pocisku, dane są analizowane i kiedy trajektoria lotu pocisku zagraża pojazdowi odpalane są systemy ochronne, których zadaniem jest jego przechwycenie.

Zgodnie z informacją opublikowaną przez firmę DRS Technologies, armia jest zainteresowana przetestowaniem izraelskiego systemu Trophy (którego jest sprzedawcą na rynku amerykańskim), a także systemu Iron Curtain (Żelazna Kurtyna) produkowanego przez Artis, Iron Fist (Żelazna pięść) od Israeli Military Industries System oraz niemiecki system ADS.

Czytaj także: Abramsy z "aktywnym pancerzem" z Izraela

Reklama

Komentarze (4)

  1. 45

    US Army to ubogi krewny Navy i USAF.I to tak od lat 30-tych XXw.Technologicznie 20 lat za innymi.Konkurs na czołg wygrał Leopard 2.Ale wybrano Abramsa tylko z powodów politycznych.Izrael te nowinki ma od rosyjskich żydow wygonionych z ZSRR.Sam izrael nic nie wymyślil nawet Merkava to zmodernizowany Centurion.

    1. Davien

      Przestań bajki wypisywać. Merkava z Centurionem ma jedna wspólną cechę- jest tez czołgiem i nic po za tym. Izrael nie potrzebuje technologii z Rosji ma swoje o wiele nowoczesniejsze, Abrams pod wieloma względami jest lepszy od Leoparda2 więc bzdur nie pisz.

  2. SU-35

    Dziwne że "amerykańscy naukowcy" podobno najlepsi, mający największy budżet, nie są w stanie skonstruować jakiejś aktywnej ochrony dla czołgu... Rosjanie mają takie od dawna, wciąż ulepszane. Natomiast pocisk z 9M133 Kornet jest odporny na wszelkie zakłócenia. Również izraelskie :)

    1. Filutek

      Jest odporny na stalową płytkę 6cmx6cm odpaloną w rakietę Kornet z prędkością 430 m/s?

    2. Kiks

      Dziwne, że prawa fizyki są tylko dla reszty świata. Wszak Rosja już na etapie kwantowej.

    3. F-16

      Pod warunkiem że w ogóle zadziała.......

  3. magazynier

    Bo wszystko można kupić? A na strach barbiturany!

  4. AK

    Chcą skopiować i robić jako swoje.

    1. edi

      Po co to nie dzika Rosja. Na zachodzie mamy dostęp do większości technologii wystarczy tylko zapłacić. Najlepsze systemy w tej dziedzinie robi Izrael to i od Izraela trzeba kupować patrz SPIKE w Polsce. Zapłaciliśmy i w chwilę mamy lepsze ppanc niż Rosja.

Reklama