Reklama

Siły zbrojne

Ukraińskie bataliony ochotnicze w Donbasie: organizacja, wyszkolenie, uzbrojenie

Członkowie batalionu Donbas. Fot. Wikipedia/CC3.0
Członkowie batalionu Donbas. Fot. Wikipedia/CC3.0

Kocioł pod Iłowajskiem gdzie w ostatnich dniach bolesne straty poniosły m.in. bataliony ochotnicze podległe MSW, skutkował przetoczeniem się przez Ukrainę dyskusji o formacjach ochotniczych. Padają pytania czy jednostki ochotnicze są potrzebne? Skąd wzięły się na pierwszej linii frontu? Dlaczego nie są wyposażone w broń ciężką (przeciwpancerną, pancerną, artylerię)? Jaka jest ich dyscyplina? Dlaczego nie współpracują z armią, krytykują dowództwo ATO, „politykują”? W kontekście bieżących wydarzeń warto przyjrzeć się ukraińskiemu systemowi ochotniczemu i jego znaczeniu dla prowadzenia operacji antyterrorystycznej (ATO).

Zasadniczo na Ukrainie funkcjonują cztery rodzaje jednostek ochotniczych, w całości lub części zasilanych ochotnikami:

1. bataliony obrony terytorialnej (OT);
2. bataliony specjalnego przeznaczenia MSW; 
3. rezerwowe bataliony Gwardii Narodowej (GN);
4. Ochotniczy Ukraiński Korpus „Prawy Sektor”.

Poniżej przedstawimy podstawowe informacje o tych czterech typach jednostkek ochotniczych: 

Bataliony OT

Bataliony OT podlegają Ministerstwu Obrony. Ich formowanie opiera się na systemie mobilizacyjnym, w którym uczestniczą wojskowe komisje uzupełnień. Przy problemach ze sformowaniem jednostki dopuszcza się, w różnym stopniu, zasilanie batalionu ochotnikami. Stosunek ochotników do mobilizowanych cywilów jest różny w poszczególnych batalionach.

Według starych etatów bataliony OT liczą ok. 430 ludzi z lekkim uzbrojeniem piechoty, jednak prawdopodobnie nikt etatów sztywno się nie trzyma. Głównym zadaniem batalionów OT jest służba na tyłach – ochrona strategicznych obiektów, czy linii komunikacyjnych.

Jednym z najbardziej znanych i jednocześnie wyjątkowym jest 24 Batalion OT obwodu ługańskiego – Ajdar. Po pierwsze w całości składa się z ochotników (takich batalionów OT jest niewiele, np. 11 Batalion OT), po drugie w jego sformowaniu wojskowy komisariat obwodu ługańska nie uczestniczył – punktem mobilizacyjnym jednostki był sam jej dowódca. Bataliony OT mają być utworzone w każdym z obwodów, w zależności od potencjału. Zgodnie z planami podpisano decyzję o sformowaniu 31 batalionów OT. Niektóre bataliony OT: Zbrucz, Kirowograd, Kriwbas, Czerkasy, Sumy, Kijów, Kijowska Ruś itd.

Rezerwowe bataliony GN

Istnieją 4 bataliony rezerwowe GN, które w całości sformowane są z ochotników, włącznie z kadrą oficerską. Jednostki określane są oficjalnie jako Bataliony Operacyjnego Przeznaczenia Narodowej Gwardii Ukrainy (BOP NGU). 1 i 2 bataliony rezerwowe odegrały istotną rolę w blokadzie Słowiańska w maju i czerwcu.

Bataliony rezerwowe powstały w celu wspierania porządku w strefie ATO i jako działające na tyłach nie posiadają broni ciężkiej. Z czasem bataliony otrzymały ciężkie uzbrojenie piechoty (włącznie z przeciwlotniczymi ZU-23 – skutecznym orężem przeciwko piechocie npla), ale nigdy nie dysponowały etatowymi pododdziałami pancernymi, czy artylerią.
Formalnie 3 batalion Donbas (3 BOP NGU), także znajduje się w składzie GN, gdyż lokalna administracja milicji obwodu donieckiego nie była w stanie takiego batalionu specjalnego sformować.

Etatowa liczebność batalionów rezerwowych GN to ok. 460 ludzi, jednakże skądinąd wiadomo, że batalion Donbas jest znacznie liczniejszy (przy czym 75-80% składu batalionu stanowią mieszkańcy Donbasu).

Bataliony ochotnicze i kompanie specjalnego przeznaczenia MSW

Bataliony i kompanie (roty) specjalnego przeznaczenia MSW podlegają obwodowym zarządom spraw wewnętrznych (dowództwom lokalnym). Przykładowo batalion Dniepr-1 (Dnipro-1) to batalion milicji obwodu dniepropietrowskiego. Jednostki powstały jako porządkowe, pełniące służbę patrolowo-posterunkową. Stąd ich uzbrojenie składa się wyłącznie z lekkiej broni piechoty. Wydano decyzje o sformowaniu 33 ochotniczych batalionów i kompanii (rot) milicji specjalnego przeznaczenia, których etatowa liczebność waha się od 30 do 400 ludzi (wyjątkiem jest batalion Dniepr-1 liczący ok. 500 ludzi). Jednymi z bardziej znanych batalionów są wspomniany Dniepr-1 oraz Azow, inne to m.in. Szachtarsk, Winnica, Świteź, Artemowsk, Kijów-1 i 2, Sztorm, Mirotworec itd.

Bojówki Prawego Sektora

Ochotniczy Ukraiński Korpus „Prawy Sektor”, czyli walczące w Donbasie bojówki partyjne (PS to organizacja skrajnie nacjonalistyczna czerpiąca z tradycji OUN/UPA), są najbardziej efemeryczną, upartyjnioną i nieprzewidywalną formacją ochotniczą. Korpus de facto nie podlega żadnej strukturze państwowej oraz nie ma ścisłej struktury organizacyjnej - sztabowi ATO podlega jedynie operacyjnie i to w zasadzie nieformalnie (jeśli lider partii odwoła oddziały z Donbasu, np. do akcji antyrządowych w Kijowie, to ochotnicy korpusu po prostu porzucą swoje pozycje). Oddziały bojowe w strefie ATO szacuje się obecnie na ekwiwalent batalionu, jednakże formowane są kolejne pododdziały. 

Wyszkolenie

W jednostkach ochotniczych liczą się przede wszystkim morale – chęć walki – co czasami odbywa się kosztem dyscypliny, sztuki wojennej, czy wyszkolenia indywidualnego. Poszczególni ochotnicy nawet po odniesieniu rany chcą jak najszybciej wrócić na front. Motywacja i duch bojowy u ochotników jest niezwykle wysoki, wielu z nich to członkowie oddziałów samoobrony Majdanu, czy rozmaitych grup nacjonalistycznych.

Niska dyscyplina i „politykierstwo” dowódców batalionów ochotniczych jest obiektem krytyki. W kontekście wyszkolenia interesujący jest przykład, o którym wspomina jeden z gwardzistów batalionu rezerwowego. W trakcie jednej z potyczek świetnie wyszkoleni specnazowcy z oddziału Omega (specnaz MSW) zalegli pod ostrzałem ukrywając się, tak jak ich szkolono, za kadłub BTR-a, tymczasem gwardziści rzucili się z furią na przeciwnika. Paradoksalnie atak „na hurra” zakończył się w tym wypadku sukcesem i strat nie ponieśli, tymczasem oddział Omega miał kilku rannych. Jak wspominał gwardzista: „bojcy Omegi rzucili się na nas z okrzykami: „co wy robicie? Kto tak walczy? To niezgodne z regulaminem!” No i co – mówimy – Za to wszyscy nasi cali, a u was kilku rannych”.

To był pierwszy bój z udziałem 1 Batalionu Rezerwowego GN, jeszcze pod Słowiańskiem. Z czasem członkowie batalionów ochotniczych okrzepli, nabrali doświadczenia bojowego i - co istotne - poprawili swoje wyposażenie (hełmy kewlarowe, kamizelki, oporządzenie taktyczne etc.). W kontekście wyszkolenia, dyscypliny i wyposażenia warto jednak zaznaczyć, że ostatnie walki, np. w Iłowajsku, charakteryzują się wśród ochotników wysokim odsetkiem zabitych do rannych.

Uzbrojenie

Uzbrojenie strzeleckie to głównie broń pochodzenia sowieckiego: AK-74, AK-74U, wyborowe SWD, rkm PKM. Inne rodzaje broni używane są w małych ilościach, np. batalion Dniepr-1 ma ponoć na uzbrojeniu M-16 (ok 50. sztuk).

Resztę wyposażenia bataliony otrzymują od wolontariuszy, darczyńców i sponsorów. Dotyczy to także pikapów – podstawowego środka transportu.

Próbując zaradzić brakowi cięższego uzbrojenia oraz opancerzonych etatowych środków transportu bataliony ochotnicze użytkowują cywilne pikapy lub samochody ciężarowe (KamAZ, KrAZ) w improwizowany sposób dopancerzane i uzbrajane. Taki prowizorycznie opancerzony płytami stalowymi samochód ciężarowy (ewentualnie pikap) może stanowić wsparcie w akcji o typie policyjno-porządkowym (mobilny punkt ogniowy z karabinem maszynowym), jednakże na linii frontu jest niemal bezużyteczny.

Warto podkreślić, że bataliony ochotnicze nie dysponują niemal wcale etatową bronią przeciwpancerną, co jest istotne w przypadku, gdy w kotle pod Iłowajskiem znalazły się na pierwszej linii frontu i atakowane były przez czołgi. Ostatnio coraz więcej mówi się o wzmocnieniu batalionów ochotnicznych pododdziałami artylerii lub czołgów, aby zwiększyć ich potencjał bojowy (w obecnej, trudnej sytuacji na froncie, raczej nie można oczekiwać ich wycofania z pierwszej linii do zadań do jakich zostały powołane).

Na koniec warto wspomnieć, że największy problem z uzbrojeniem (nawet strzeleckim) ma de facto „nieregularny” Korpus Prawy Sektor – ochotnicy są tolerowani w Donbasie (działania rozpoznacze, dywersyjne, partyzanckie), jednakże są dla władzy w Kijowie sami w sobie sporym wyzwaniem.

 

Marcin Gawęda

 


 

Absolwent Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Publicysta wojskowy, pisze dla magazynów branżowych, autor serii książek wydanej przez WarBook.

 

Reklama

Komentarze (17)

  1. polak

    jak za ciagnac sie do ukrainskiej armii

  2. pniok

    Coś mi się wydaje, że Ukraina do demokracji i państwa prawa, ma tak daleko jak Irak czy Afganistan. Na Wschodzie tylko rządy silnej ręki moga zapewnić spokój. Ciężko będzie rzucić kałacha i pójść na zasiłek dla bezrobotnych, jeżeli taki będzie.

    1. oczywista oczywistosc

      co nie jeszcze glupi ukraincy wybrali by nie tych co trzeba po co komu taka demokracja

  3. tomi

    Należało by rozmawiać z Chinami - przeciągnąć ich na swoją stronę zanim zacznie się budowa tego gazociągu z Syberii. Chiny muszą stanowić naturalnego wroga Rosji - gotowego w każdej chwili wejść i zająć Syberię. Ponadto przerwanie współpracy Indie - Rosja (powstałej w skutek akcji antyterrorystycznej USA - Pakistan) odizolowałoby Rosją o reszty cywilizowanego świata. Jednakże największy błąd został popełniony w ciągu kilku lat po upadku ZSRR - brak zdecydowanego wejścia obcego kapitału, wykupienia czego się da w Rosji, uzależnienia rynku rosyjskiego od reszty świata, maksymalna prywatyzacja czego się da i Rosjanie sami by się zagryźli walcząc o dobrobyt.

    1. miki

      Chiny są za a nawet przeciw, bo z jednej strony nie popierają działań na Krymie, a z drugiej strony nie podobał im się ludowy przewrót władzy... ale tez pokaz siły i zdecydowania Rosji wobec NATO musiał im zaimponować

    2. Polak

      czyli tak jak jest teraz w Polsce...

    3. trycykl

      Wcale by się nie zagryźli, tylko by te obce przedsięwzięcia przejęli - co zresztą robią i teraz: patrz choćby przeboje koncernów naftowych. A co do Chin, to póki ich potrzeby energetyczne są, jakie są, czyli ogromne, nie ma się co spodziewać, że wystąpią przeciwko Rosji - przynajmniej jawnie. Co nie znaczy, że nie są, jak napisałeś, jej naturalnym wrogiem. Nawet gdy się z nią wiążą układami "sojuszniczymi". Indie to niestety kompletna porażka amerykańskiej polityki. Tak jak w wypadku Iranu mszczą się tu stare grzechy USA.

  4. Nemezis

    Czy ktoś się orientuje jaka jest skuteczność granatów Gammon w odniesieniu do sprzętu pancernego stosowanego choćby przez "separatystów"? Czy w dobie pancerzy reaktywnych taka osobista broń piechura ma rację bytu? :)

    1. Przemo

      BTR-80, BMP-1 czy BMP-2 i podobne wozy nie mają pancerza ani ceramicznego ani reaktywnego, lekka broń przeciwpancerna jest bardzo skuteczna wobec takich celów.

    2. F1

      Gammony sa prawie całkowicie nieskuteczne w stosunku do dzisiejszych opancerzonych pojazdów bojowych. Granaty te raziły siłę żywą falą uderzeniową, bo ich konstrukcja generowała niewielka ilość odłamków. Efektywność granatu rosła w pomieszczeniach. Przy dużej dozie szczęścia Gammon może zerwać gąsienice pojazdu lub uszkodzić jedno z kół w KTO, ale eksplodując na zewnątrz pojazdu nie jest w stanie istotnie zaszkodzić załodze. Zresztą NIGDY nie był traktowany jako specjalistyczna broń ppanc.

  5. Michał

    Panie Marcinie, doskonała analiza. Dzięki takim tekstom ten portal wyrasta na lidera wśród mediów o tematyce geopolitycznej i militarnej w kraju. Niemniej prośba o II odcinek - tak, jak koledzy wyżej pytają - gdzie jest armia Ukrainy? Jaki % siły pancernej jest do użycia, a jaki jest używany? To jest temat tabu, tym istotniejszy, gdy mowa o wsparciu Ukrainy sprzętem śmiercionośnym. A mowa o kraju, który jest jednym z największych eksporterów broni (i to całkiem dobrej!) na świecie! Pamiętam, jak to właśnie u Was czytałem, jakie to super są zmodernizowane T-64, które przygotowano do wojny (jeszcze przed zamieszaniem w "Ługandzie".

    1. Marem

      Otóż to. Jak właściwie z Ukrainą jest? Mają przecież przemysł zbrojeniowy. Mają T-64. A Rosjanie jeżdżą po ich kraju czołgami tak, jak sobie chcą.

  6. Krzysztof Maczyński

    Do zastanawiających się, dlaczego w Donbasie nie walczy ukraińskie wojsko. Bo prawo im nie pozwala, gdy nie ma wojny ani stanu wojenego. A nie ma, bo gdyby było, to konstytucja zakazywałaby przeprowadzenia wyborów, przewidzianych (przedterminowo) na 26 X. Wybory natomiast to początek realnej lustracji, od samej góry. Bez tego Partia Regionów, Komunistyczna Partia Ukrainy i inni stronnicy Rosji, którzy tuż po zwycięstwie Majdanu siedzieli cicho i głosowali za tym, co rząd, a przynajmniej się wstrzymywali, będą nadal robić to, co teraz, czyli paraliżować prace w każdej możliwej dziedzinie, także obrony.

  7. edi

    Teraz wiecie dlaczego obalili tego ruskiego agenta janukowycza bo rozprzedał cały sprzęt arabom i innym podciepom na świecie a po drugie 1/4 tej armi to zdrajcy rosyjskiego pochodzenia lub ruscy agenci. Reszta musi być rozlokowana na wszystkich granicach z Rosją i Białorusia i mołdawskim okupowanym Nadniestrzem. Zostało 20 tysi i ci ochotnicy walczą z 10-15 tysiacami armiejców FR i parunastoma tysiacami najemników z Kaukazu i innych dziwnych miejsc Rosji którzy walczą za kapuchę. Jedyną pomocą dla Ukrainy może być nakładanie kolejnych sankcji przez wolny świat na Rosję co doprowadzi za 2-3 lata do jej bankructwa. Ale do tego czasu 30% Ukrainy będzie juz Rosją niestety.Świat miał Rosje na KOLANACH i nie potrafił zrobic z nich cywilizowanego narodu co teraz się mści. Ale jak to mówia na bagnetach daleko nie pojedziesz i to sie na Rosji i Putinie zemści gdy nie bedzie dienieg na emerytury ,renty i armię a $$ porzyczą tylko Chiny które w zamian wezmą Syberię albo cały ruski przemysł wydobywczy. Taki będzie nędzny koniec faszyzującego reżimu Putina. Gruz 200 znowu zajechał do Pskowa a podobno na granicy z Ukraina przyjechały samochody KREMATORIA jak napisała rosyjska niezależna dziennikarka.

    1. MB

      Atak na Ukrainę był wielkim błędem Putina, choć obecnie święci on triumfy. Kijów można było podporządkować sobie bez wojny. Zawsze twierdziłem, że mimo ogromnego poparcia, chwilowego wzmocnienia Rosji po degrengoladzie Jelcynowskiej Putin jest najgorszym prezydentem jaki zasiadał na Kremlu. Jego działania spowodowały, że wszyscy sąsiedzi Moskwy zaczynają widzieć w niej zagrożenie. Gandhi miał rację, przyjdzie czas, że Rosja zostanie zniszczona i nie otrzyma pomocy ani współczucia świata.

  8. patriota

    "Uzbrojenie strzeleckie to głównie broń pochodzenia sowieckiego: AK-74, AK-74U, wyborowe SWD, rkm PKM." Włos na głowie się jeży. Czyli generalnie żadnego porządnego uzbrojenia nie posiadają. Już lepiej wyposażeni są rebelianci w Iraku, Libii, Somalii, Syrii (obok rosyjskiego także chińskie uzbrojenie). Gdzie granatniki ppanc RPG-7, nkm 12,7mm DShK, nkm 14,5mm KPV Wladimirow, armaty przeciwlotnicze 23mm ZSU, działa bezodrzutowe SPG-9, moździerze 82mm, wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych 9K32 Strela-2? Gdzie?

    1. antypatriota

      Facet o co ci chodzi, AK i PK oraz wintówka to bardzo dobra broń , a w odpowiednich rękach wręcz idealna,jak nie byłeś na ZSW i nie strzelałeś to sie nie wypowaidaj bo teoretyzowac to sobie każdy potrafi :P

    2. terwagant

      Ukraina ma sporo granatników przeciwpancernych w magazynach, jak sądzę. Myślę że ograniczenie bojówkom dostępu do takiej broni było decyzją polityczną. Wydawało się to rozsądne... do momentu rosyjskiej inwazji i klęski paramilitarnych pod Iłowajskiem.

  9. Mick

    https://www.youtube.com/watch?v=nR-kNvFyNnM Tak to wyglądało 3 miesiące temu, teraz chyba nie jest lepiej... Morale to jedna sprawa, ale wyszkolenie, a zwłaszcza karność, to jest coś czego im, niestety, bardzo brakuje.

  10. wolf

    Zastanawiam się jak to jest z regularną armią ukraińską. 160 tys. ludzi, 4 tys. czołgów i 400 samolotów? W mediach mamy informacje, że ciężar walk na wschodzie Ukrainy wzięły na siebie jednostki ochotnicze. Dlaczego nie ogłoszono mobilizacji rezerwistów z ostatnich lat? Ukraińcy mogliby wystawić może nie najnowocześniejszą ale potężną armię i skończyć tą wojnę w kilka tygodni....mają dość nowoczesny system obrony pplot (s-300; s-200 wega) i ponad 120 nowoczesnych na tym teatrze działań myśliwców. To zapewniłoby im wsparcie z powietrza. 200 tys. żołnierzy z ciężką bronią zlikwidowałoby samozwańcze republiki. Słyszymy, że na wschodzie walczy 20 tys. ochotników. A może jest tak, że generałowie i kadra oficerska armii ukraińskiej nie chce walczyć z Rosjanami??? I tu jest cały problem, że Ukraina nie ma sprawnej podporządkowanej władzom armii????

    1. z prawej flanki

      po pierwsze ,to ten potencjał istnieje jeno na papierze a samo lotnictwo ukraińskie - jak się zdaje ; osiągnęło chyba zawstydzający poziom sprawności charakterystrycznej dla większości arabskich sił powietrznych. Po wtóre ; wspomniany przez Komentatora problem z pewnością determinuje posunięcia kijowskiego rządu ,które muszą być z tej konieczności po prostu ograniczane do niemrawej obrony a jest i jeszcze problem trzeci. To potrzeba trzymania ostatnich odwodów na wypadek gdyby na Kremlu wpadli na pomysł kolejnego "marszu na Tbillisi" ,czyli tym razem na Kijów. P.

    2. phep

      W sumie też się nad tym zastanawiałem. O mnie za mnie mogą być trzy powody dlaczego tak się dzieje: 1) Za czasów Janukowycza bardzo mocno się trzymali z Moskwą więc najpewniej w każdej jednostce regularnej armii jest zainstalowane GRU. Od czasu obalenia Janukowycza było za mało czasu na "lustracje" więc możliwe, że chcą swoje plany chociaż w części utajnić. Poza tym były już przypadki nielojalności w siłach zbrojnych. U ochotników ten problem nie występuje. 2) Ale mogą też chcieć trzymać armie w odwodzie na wypadek prawdziwego już ataku ze strony Rosji zamiast ich wykrwawiać w Donbasie. Przeszkolenie regularnego żołnierza kosztuje nieporównywalnie więcej niż ochotnika i możliwe, że uznali że posyłanie ich jest nieopłacalne skoro ochotników mają praktycznie za darmo. 3) No i na koniec trzecia teoria już nieco bardziej political fiction. Jaceniuk i Poroszenko chcą w ten sposób "wystrzelać" Prawy Sektor i innych nacjonalistów (którzy w tym momencie stanowią duży procent walczących na wschodzie) żeby w razie czego mieć spokój z nimi w Kijowie.

    3. Siemił

      Kadra oficerska nie chce walczyć z Rosjanami (swoimi nauczycielami w sztuce wojennej) bo wie, że by przegrała. Do tego ma świadomość, że władza w kraju została przejęta nielegalnie! Podobnie było w Egipcie, gdzie generalicja w końcu połapała się i zaprowadziła porządek z bractwem muzułmańskim. Potencjał jest miażdżący na korzyść Rosji. W zamian tego Rosjanie nie rzucają do walki naprawdę nowoczesnego sprzętu jak choćby śmigłowców szturmowych nowego typu czy oddziałów doborowych. Ta wojna jest dlatego hybrydowa, podprogowa w kontrolowanej, dogadanej skali. Ta wojna jest czymś w rodzaju konfliktu korporacyjnego między Stanami a Rosją. Wojna w małej skali nowego typu. Dobrze się dzieje, że Europa i Polska nie angażują się. Jednak wiele po tym konflikcie zmieni się w regionie i w Europie.

  11. jang

    Armia Ukraińska.....podejrzewa się LWP ,ze było nasycone agenturą sowiecką a nie dopuszcza się myśli iż ta armia to konglomerat nacjonalistów ale i śpiochów rosyjskich Szereg manewrów tzw separatystów dowodzi,ze mają znakomite rozeznanie w planach sił rządowych No i nie dziwię się NATO ,że nie kwapi się z pomocą w nowoczesnym sprzęcie..Sami potrafią sprzedać sprzęt i nie potrzebują pośredników darowizn.Widać w NATO jest pare osób zorientowanych w realiach Ukrainy..

  12. realizm

    Wszystkim zainteresowanym problemem dlaczego w Donbasie walczyły głównie siły ochotnicze, a nie regularna armia, można odpowiedzieć: bo to w zupełności wystarczało do opanowania sytuacji, rebelia została w zasadzie stłumiona. Regularna armia jedynie wspomagała działania artylerią, lotnictwem i czołgami. Wszystko zmieniło w momencie wejścia ruskich, którzy przyszli w pomoc terrorystom już zupełnie otwarcie. Ukraina jest zagrożona atakiem z 7-8kierunków, z północy, wschodu, i południa, być może, czego nie można wykluczyć, również z terytorium Białorusi. I na tych właśnie kierunkach znajduje się regularna ukraińska armia. Wszystkim zainteresowanym polecam poniższą źródłową analizę z ukraińskiego portalu (kto nie zna rosyjskiego, może skorzystać z translatora): http://obozrevatel.com/crime/38207-vojna-ukrainyi-i-rossii-vklyuchaem-mozgi.htm

  13. muminek

    to jakaś kpina ... w tej wojnie po stronie ukraińców to walczą sami ochotnicy ?? a gdzie ich armia - przez ten cały czas nie widziałem w przekazach TV ani jednego obrazka regularnej ukraińskiej armii ... czy oni w ogóle ją mają ?? i czy ona w ogóle chce walczyć ??

    1. Kapik

      Nie, nie walczą sami ochotnicy. To jest po prostu artykuł o ochotnikach. Chociażby każdy czołg który widziałeś czy BTR-3 należy do Armii lub MVD.

  14. jacuś

    świetny text, wielkie dzięki za przybliżenie tematu...

  15. mc

    Mam jedno pytanie, a gdzie w takim razie jest ukraińskie wojsko?

  16. z prawej flanki

    no tak ,zdało by się rzec ; każdy sobie rzepkę skrobie ,czyli totalna samowala - niech teraz ktoś się jeszcze dziwuje że bałagan jest nawet w komunikatach dowództwa tej tzw."operacji ATO". Dzisiaj ogłaszją wielką victorię na jednym czy drugim odcinku "frontu" ,by jutro okazało się że sytuacja jest tam akurat dokładnie odwrotna od propagandowych wrzutek ; skoro jednostka rano trzyma linę obrony a wieczorem wraca do Kijowa na partyjną akcję przeciwko Jaceniukowi. W ten sposób wojować z Rosjanami się nie da a ten przykład niesubordynacji pododziału ochotniczego w bezwładnym ataku na to przysłowiowe "uraaa" - po prostu powala.

  17. Michał

    Świetny artykuł. Dziękuję.

Reklama