Reklama

Technologie

Ukraiński karabin wyborowy na amunicję NATO zastąpi SWD

Fot. Zbroyar
Fot. Zbroyar

Ukraińskie siły zbrojne przyjęły oficjalnie na uzbrojenie karabin wyborowy UR-10 zasilany amunicją NATO 7,62x51 mm. Broń, produkowana przez lokalną firmę Zbroyar, zastąpi w wojskach Ukrainy posowieckie karabiny SWD kalibru 7,62x54 mm.

Karabin UR-10 to wojskowy wariant cywilnego karabinu Zbroyar Z-10 produkowanego od 2007 roku przez tę firmę, oferującą przede wszystkim broń na bazie amerykańskiego AR-10 i AR-15. Jest to broń o dobrych osiągach, zapewniająca wg. producenta zasięg skuteczny 1200 metrów, czyli o 1/3 większy niż dotychczas używane karabiny SWD, noszące ukraińskie oznaczenie SGD-7,62. 

undefined
Karabin Zbroyar Z-10, "cywilna wersja" UR-10, prezentowany w Kijowie w roku 2017. Fot. J. Sabak

Pod względem zasady działania UR-10 powiela układ amerykańskiego oryginału, a więc role tłoka pełni suwadło, do którego wnętrza gazy prochowe doprowadzane są przez długą i cienką rurkę, przez co broń jest wymagająca w konserwacji. W przypadku karabinu dla strzelca wyborowego nie jest to istotny problem.

Nowy ukraiński karabin wyborowy ma lufę długości 20 cali (508 mm) z urządzeniem wylotowym. Na większości egzemplarzy, które dostarczono siłom zbrojnym zastąpiono je tłumikiem dźwięku, również produkcji Zbroyara. Do mocowania celownika i dodatkowego wyposażenia służą uniwersalne szyny montażowe na całej górnej powierzchni łoża i komory oraz opcjonalne szyny na bocznych i dolnych powierzchniach łoża. Powierzchnie zewnętrzne broni pokryto ceramiczną farbą Cerakote. Broń posiada regulowaną kolbę i dwójnóg.

Co istotne, pomimo oficjalnego przyjęcia na uzbrojenie w lutym 2018 roku, broń jest znana i sprawdzona przez ukraińskich strzelców wyborowych. Co najmniej od 2015 roku karabiny Z-10 znajdowały się na wyposażeniu żołnierzy 79 Brygady Desantowo-Szturmowej z Mikołajewa. Jest to jednostka z dużym doświadczeniem bojowym w czasie konfliktu na wschodzie Ukrainy, tak więc UR-10 z pewnością jest skonfigurowany w oparciu o doświadczenia bojowe.

Warto przy tej okazji wspomnieć, że również w Polsce trwają prace nad zastąpieniem karabinów SWD. Ich następcą może być oferowany przez Fabrykę Broni w Radomiu MSBS-7,62N, czyli karabin Grot w wersji na amunicję 7,62x51 mm NATO. Prezentowane dotąd prototypy wyposażone były w lufę 20-calową, tak jak ukraiński UR-10, oraz krótszą wersję 16-calową (406-mm). Alternatywą dla MSBS-7,62N może być prezentowany po raz pierwszy podczas MSPO 2017 samopowtarzalny karabin wyborowy kalibru 7,62x51 mm. O ile jednak MSBS-7,62N ma być wdrożony do seryjnej produkcji przed końcem roku, to losy broni z Tarnowa nie są obecnie znane.

Reklama

Komentarze (9)

  1. Krzysztof Andrzej Mróź

    Ale co z tego. Ukraina to panstwo sezonowe i karabinek jej nie pomoze

    1. Adam S.

      Coś długi ten sezon. Licząc od Włodzimierza Wielkiego, to jakieś 1040 tat :)

  2. Ur 10

    Ur 10 ma chromowana lufę gwarancja na 7000 tys strzałów i to broń wyborowa z tłumikiem przy pojedynczym zamówieniu 6500 tys zł a nasz 5,56 grot 9400 zł nigdzie niema tak dobrze jak w Polsce podpisać kontrakt na bezwartościowa broń. Nasz grot to 2500 tys max to moja cena jako broń eksperymentalna i powinni się jeszcze cieszyć że ktoś kupuje.

    1. Karel

      Ho, Ho, ceny to masz z kosmosu

  3. ito

    Wychodzi na to, że ukraiński to on jest tak, jak Beryl polski- klon AR10

  4. dropik

    Wojna okopowa sprzyja działaniom snajperów i rzeczywiście jest ich tam wielu

    1. Extern

      Taka broń i taktyka przydaje się bardzo również w obronie terenu, dlatego nasza armia również powinna się w tym specjalizować.

  5. vici

    Estonia z populacją 1.3 mln ma 60tyś rezerwistów, a wkrótce będzie miała ich 90tyś. To tak jakby 38mln Polska miała 3 mln rezerwistów. Ale my nie mamy nawet 300tyś. Ba, ledwo mamy 300tyś karabinów (głównie przestarzałe AK), a reszta ludności będzie się bronić strzelając chyba z procy. Czy nie można kupić 3mln karabinów (koszt 15mld zł) i 3mln hełmów kevlarowych (koszt 3mld zł) zamiast nędznych kilkudziesięciu tyś sztuk. Czy nie można przeszkolić 3mln rezerwistów, wprowadzając choćby i 2-3 miesięczny pobór dla każdego obywatela w wieku 18-19 lat? I niech nikt nie gada, że tak krótkie szkolenie jest nic nie warte, bo po pierwsze nawet 2 mies. szkolenia to więcej niż jego całkowity brak. A poza tym w czasie gdy pobór trwał w Polsce 9-12 miesięcy, to szeregowi wystrzeliwali po 50 szt. amunicji w ciągu całej \"przygody\", więc dłużej nie znaczy lepiej. 3mln rezerwistów i 3mln sztuk karabinów i nikt nas nie ruszy.

    1. Marek1

      vinci - wystarczy powrócić do powszechnego poboru zdrowych facetów(kat A/B/C). Służba zasadnicza ma trwać 6 m-cy, z czego 1 m-c to tzw. unitarka, a pozostałe 5 m-cy to INTENSYWNE szkolenie taktyczne z podst. bronią piechoty wraz z licznymi strzelaniami, zakończone końcowym, 10-dniowym poligonem. Potem, aż do 45 roku życia coroczne 3 tyg. ćwiczenia rezerwy. W tym systemie w 10 lat mamy odbudowane i w miarę ostrzelane rezerwy na poziomie 700-800 tys. ludzi, co przy liczbie 150 tys wojsk operacyjnych daje już przyzwoite x 5. Taki system poboru rozwiązuje również kwestie związane z WOT, bo najlepsi z tej formacji będą mogli przejść do wojsk operacyjnych, albo pozostać w strukturze regionalnych brygad/batalionów.

    2. Bash

      Polska jeszcze do niedawna szkoliła 200-400k rezerwistów rocznie, oni wyparowali według ciebie? Poza tym zapewniam cię, że jest dużo więcej broni niż 300k.

    3. m p

      Z tymi rezerwistami wiedziałem, że jest źle, ale że aż tak źle to nie wiedziałem. W planach mobilizacyjnych sami zakładają, że stawi się tylko co drugi, ale to chyba i tak zbyt optymistyczne założenia ;) Mam jeszcze pytanie - skąd wiadomo, że mamy tylko 300 tyś karabinów? Nie twierdzę, że to nieprawda, tylko nie znam żadnego źródła na ten temat (może za słabo szukałem). Żeby było 3 mln rezerwistów to trzeba prawie połowę chłopów z rocznika szkolić. Na dziś moim zdaniem niewykonalne, ale jeżeli komuś się to uda w przyszłości bez wprowadzania przymusu tylko metodą zachęt, ulg itp., to będzie miszczem świata;) Jeżeli chodzi o hełmy, to bym nie przesadzał. Kevlar, o ile wiem ma swój termin przydatności i po jakimś czasie traci swoje właściwości. Nawet Amerykanie dla rezerw trzymają jeszcze M1 . Poza tym brawo dla Estonii.

  6. krjrkrririjr

    Założę się że będzie miał kilkanaście umów eksportowych- na głowę pobije Alexa i Tora, tylko dlatego ze nie-polski

    1. Autor Komentarza

      Alex i Tor to zupełnie inna kategoria broni. Odpowiednikiem tego ukraińskiego cudaka (który ponoć skutecznie donosi amunicję 7.62x51 mm o 400 metrów dalej niż sugeroeany zasięg każdego wyprodukowano dotąd karabinu tej klasy), będą tarnowski SKW i wyborowa wersja Grota na amunicję 7.62 NATO.

    2. SLAW69

      Bo tani. Potem będą pretensje tak jak w Tajlandii, Iraku i Chorwacji.

    3. Davien

      Jakbys nie zauwazył ma miec większy zasięg niz SWD a nie zachodnie karabiny wyborowe

  7. prorok

    I za parę, paręnaście lat jak Ukraina wróci pod rosyjskie skrzydła znowu się wykosztują na zmianę uzbrojenia, tym razem na rosyjskie...

    1. Adam S.

      Wtedy będzie kupować rosyjskie karabiny z Radomia...

    2. jeremy

      już nigdy nie wróci :)

    3. Davien

      Marzenia z Kremla, ale Ukraina juz do rosji po tym co Rosja tam wyprawia nie wróci.

  8. Strzelec sportowy

    Wiadomo czy ten UR-10 jest dostępny na polskim rynku cywilnym (i za ile)?

  9. Anders

    Faje że dwukolorowy

Reklama