Reklama

Siły zbrojne

Ukraińcy wycofali się z lotniska w Doniecku?

W rejonie lotniska w Doniecku oraz Trasy Bachmuckiej trwają ciężkie walki. Na zdjęciu ćwiczenia ukraińskich jednostek rozpoznawczych. Fot. mil.gov.ua.
W rejonie lotniska w Doniecku oraz Trasy Bachmuckiej trwają ciężkie walki. Na zdjęciu ćwiczenia ukraińskich jednostek rozpoznawczych. Fot. mil.gov.ua.

Jednostki sił zbrojnych Ukrainy wycofały się z lotniska w Doniecku, bronionego przed atakami wspieranych przez Rosjan bojowników od 242 dni – informuje batalion „Azow”. Ministerstwo obrony podaje, że siły rządowe wciąż kontrolują część portu lotniczego. 

O ewakuacji ukraińskich żołnierzy poinformowali przedstawiciele batalionu ochotniczego „Azow”. Dodali, że działania obronne trwały 242 dni. Resort obrony Ukrainy podaje z kolei, że w rejonie lotniska trwają ciężkie walki, a wojska rządowe kontrolują część budynków oraz terytorium portu lotniczego.

Zgodnie z oficjalnymi doniesieniami wczoraj rejon starć opuściło dwudziestu wojskowych, z uwagi na zniszczenie ich pozycji i zagrożenie ostrzałem. 16 żołnierzy sił rządowych miało zostać zabitych lub wziętych do niewoli przez terrorystów.

Obecnie siły prorosyjskie prowadzą działania ofensywne, zarówno na kierunku północnym jak i południowym. Agencje donoszą, że pozycje wojsk rządowych są ostrzeliwane m.in. w pobliżu Mariupola.

Według Dmitry Tymczuka, ukraińskiego eksperta wojskowego w rejonie „Trasy Bachmuckiej” na zachód od Ługańska, operacje prowadzi ugrupowanie sił prorosyjskich, dysponujące 25 czołgami, 40 wozami opancerzonymi oraz nawet czterdziestoma jednostkami artylerii (rakietowej i lufowej). Prawdopodobnie to właśnie tam działania wykonują elementy grup taktycznych, przerzuconych wcześniej z terytorium Federacji Rosyjskiej.

 

Reklama

Komentarze (8)

  1. oskarm

    Wycofywanie się z zostawianiem własnych sprawnych żołnierzy... Ukaińska propaganda jest tak samo absurdalna jak Rosyjska.

    1. www

      Zostawiono żołnierzy zasypanych i odciętych w części II pietra nowego terminalu. Część z nich przeżyła, a nie było czasu ani środków, by ich wydobywać z pod gruzów. Aby zdobyć trochę czasu wysłano 2 plutony z 93 bryg. zmot. ale głupi d-ca pomylił budynki i wyprowadził swoich ludzi wprost na separów. Rozwalono 2 BTR i stracono kilkunastu ludzi(zabici/ranni/pojmani), a reszta się wycofała. Wszystkich jeńców przepędzono w ost. piątek przez Donieck wśród szpaleru opluwających i kopiących ich cywilów. Ot, taka sowiecka tradycja ...

  2. hp7

    W sumie to jaki cel, oprócz propagandowego [heroiczna obrona/ucieczka] miało utrzymywanie lotniska, na którym nawet śmigłowce nie mogą teraz lądować??

    1. staszek

      cel strategiczno-polityczny polegał na tym ze podstawowym warunkiem rozejmu pomiędzy ukraincami a separatystami było odsunięcie się walczących wojsk na 15 km wstecz od linii frontu. Skoro ukraincy byli na lotnisku (tam przebiegałą linia frontu) to separatyści powinni zgodnie z rozejmem praktycznie ODDAC DONIECK. Dlatego zywotnym interesem ukraincow było pozostawanie na lotnisku zas separatyści musieli ich za wszelka cene wykurzyć aby kontrolować Donieck...... ot cała historia

  3. Prawda o sytuacji

    to lotnisko od samego początku miał wyłącznie znaczenie symboliczne a nie strategiczne. Żaden rosyjski samolot transportowy i tak tam nie wyląduje Raz że pas startowy zniszczony (nikt nie będzie go naprawiał pod ogniem artylerii ukraińskiej) całe zaplecze lotniskowe zaorane.... To takie Westerplatte dla Ukrainy i nic więcej - symbol walki i tyle. Od początku się dziwiłem po co trwonią siły i środki na symbole Lepiej część sił przerzucić pod Mariupol (Charków podobno zabezpieczony) bo tylko na tych kierunkach ruscy mogą siać wojnę dalej. Sytuacja sie uspokoi dopiero jak rosje wydrenuje sie z dewiz - nie będą mieli czym płacić najemnikom i "ochotnikom" Slowem zanim nie powróci do sytuacji z 1991-93 roku... I niestety trzeba będzie ja w tym stanie utrzymywać jak Wenezuelę przez dziesięciolecia zanim ktos tam nie zmądrzeje i nie przeprowadzi demilitaryzacji kraju (do stanu minimum). Rosja to odwieczny agresor czego sami jesteśmy przykładem (nie wspominając o Finlandii, Litwie, Łotwie, Estonii.....) Zawsze utrzymywali sie kosztem innych podbitych czy waslnych narodó Sami jesteśmy wasalami - kupujemy coroku gaz i rope za równowartośc pomocy otrzymywywanej z EU... Zamiast otrzymać odszkodowanie za ostatnie 54 lat okupacji (1939 - 1994 kiedy ostatni sołdat opuscil nasz kraj). Francuzi ich kochaja bo mało mieli z nimi styczności - wystarczy przenieść Polskę do Francji a Francję tutaj to im sie poglądy szybko o 180 stopni zmienią. Słowem - nie ma co się szarpać z dzikusami - ekonomię trzeba ich wykończyć - no ale to to nie słaba Polska musi zrobić

    1. derek

      Ukraińcy teraz mają czas na kreowanie bohaterów narodowych, tych z Majdanu i tych co bronili lotniska. Lepsze to jak czczenie OUN i UPA.

  4. janusz

    Czytam od tygodni te artykuły o obronie lotniska, czytam wasze komentarze i jako laik, dziwię się, że nikt tu nie dotyka meritum: to lotnisko jest prawdopodobniej najpilniej obserwowanym z powietrza obiektem na świecie (sami możemy sobie obejrzeć jego stan w internecie filmowany z drona cywilnego), każdy metr tego terenu może być ostrzelany amunicją precyzyjną z kilkudziesięciu kilometrów, a więc wysłanie tam żołnierzy to jak postawić ich przed plutonem egzekucyjnym. Mam więc pytanie do fachowców: czy tam, po obu stronach, dowodzą idioci szkoleni przez radzieckich instruktorów, którzy jak podczas II wojny chcą uchwycić i utrzymać jakiś przyczółek, czy też może te opowiadania o możliwościach technicznych wojny XXI wieku prowadzonej przez drony i artylerię precyzyjną co do 1 metra, to zwykłe bajania? TYberios pisze: "opuścili terminal i wieżę, bo to ruina, która straciła możliwości obronne". Nie wiem, kim jesteś, nie chcę cię w zadnym razie obrazić, ale spróbuj mi odpowiedzieć: to infrastruktura lotniskowa miała wcześniej jakieś możliwości obronne??? Czy dziś w XXI wieku, walcząc z takim przeciwnikiem jak Rosja (żadni tam separatyści) chciałbyś bronić jakichś zabudowań? Mam wrażenie, że czytam relację z frontu II wojny św. komentowane przez rówieśników mojego dziadka. Pisałem już kiedyś w komentarzach i Ameryki nie odkryłem: prowadzenie taktyki innej niż maksymalne rozproszenie pojedynczych (ew. 2-3 osobowych grup) żołnierzy podających koordynaty artylerii (w tym rakietowej) z amunicją precyzyjną, w tym samonaprowadzającą w końcowej fazie lotu, to marnowanie ludzi i sprzętu. A co czytam? II wojna św.: obrona lotniska, 25 czołgów i 40 wozów opancerzonych, itd. Czy ktoś zechciałby mi wyjaśnić czy jest jakieś zadanie taktyczne, którego nie da się wykonać w sposób opisany powyżej i do którego konieczne jest ZAJĘCIE jakiegoś terenu? Czy skoro teraz to nieszczęsne lotnisko ZAJĘLI Rosjanie, to nie można go "odbić" salwą rakietową zamiast posyłać ludzi?

    1. Tyberios

      Zadajesz niemądre pytanie, każdy budynek, każdy rów i każdy kiosk ma możliwości obronne. Budynek na solidnych fundamentach i piwnicy z okienkami można z łatwością zamienić na całkiem sensowny bunkier i stanowisko ogniowe. spójrz na historię XX wieku i walki w miastach, każdy budynek zamieniony w mini twierdzę nie dlatego że został tak zaprojektowany ale dlatego że racji swojej konstrukcji może być do tego wykorzystany. Głupi rów na poboczu to naturalna osłona ogniowa dla oddziału wojsk. Proszę spojrzeć na działania Koalicji w Iraku gdzie najcięższe walki toczono w zabudowie miejskiej gdzie przeciwnik nie raz "budował" tymczasową fortyfikację w oparciu o istniejący budynek. Oczywiście pomijam to że lotnisko w Doniecku to post sowiecki twór z potężnie rozbudowaną siecią podziemną która miała służyć między innymi jako schron przeciwatomowy. Wchodzisz z strefę trochę fantastyki, Ukraińskie wojska nie dysponują ani szczególnie zaawansowanymi systemami artyleryjskimi ani tym bardziej amunicją precyzyjną, to nie jest zaprawiona w bojach i najnowocześniejsza formacja US Army z doskonałymi haubicami i amunicją Excalibur. Zbytnio rozwadniasz się w teorie zakładające że wszystko co nowoczesne jest twoje, tylko że Ukraińcy bardziej walczą w stylu II wojny bo takie tam niemal realia panują. To że są trzymani na zbyt krótkiej smyczy to inna sprawa.

    2. sad

      WIesz co, wydaje mi się, że wojska rosyjskie bez problemu by zajeły lotnisko tylko blokowało ich po prostu porozumieni Mińskie. Zaznaczyłbym, że Rosjanie mogli celowo wysyłać partyzantkę na pewną śmierć bo po co im samotne wilki?!

    3. hp7

      Januszu obejrzyj wcześniej wspomniany film z drona. 242 dni ciężkiego ostrzału, a te budynki nadal stoją [w większości] spalone z dachem podziurawionym pociskami, ale obrońcy nadal mogą się przemieszczać i prowadzić ogień. Rosja strzelając precyzyjną amunicją z poradzieckiej artylerii [dobre sobie ;)] nic by nie wskórała, to tak jak byś chciał wyburzyć ścianę wiertarką. Inną kwestią jest czy nie lepiej otoczyć budynek i przesunąć front odcinając obrońców od zaopatrzenia

  5. Mr. Wolf

    To właśnie jest polityka wg Putina. Bezlitosna ale niestety skuteczna. Z jednej strony negocjacje, rozejm, zgoda na zabezpieczenie granicy i ustabilizowane pozycje, zgodnie z ustaleniami w Mińsku, wg pozycji z dnia 19 września. I Steinmeier usmiechniety ze jest ogolna zgoda przecież i szczesliwosc, zaraz można zakończyć sankcje... A w tym samym czasie "separatyści" i wg NATO sily rosyjskie - przeprowadzają ciągłe ataki na praktycznie całej linii a w szczególności na lotnisko w Doniecku. Które, jeżeli informacje się potwierdzą, niestety cyborgi musiały poddać... Co oznacza, że linia przesunęła się o dobre 20 km na zachód. Czyli Ukraina straciła obwód Doniecki i Ługański: - w obwodach Ługańskim, Donieckim, Zaporowskim i na Krymie, wg Wiki, w 2014 mieszkało łącznie ok 10 mln osób. Większość z nich pozostała w miejscu zamieszkania. Czyli z 45 mln państwa Ukraina będzie mieć ludność mniejszą niż Polska. - przemysł ciężki (i tak zrabowany już przez Rosję), kopalnie węgla i masę złóż... Krym, Donieck i Ługańsk genrowały 25% PKP Ukrainy. Razem z Zaporożem i Charkowem - 40% PKB Ukrainy... - zostaną jej tylko żyzne pola, co przy braku środków na inwestycje w produkcję rolną, przy nadprodukcji żywności w UE i przy braku pełnego dostępu do rynku UE oznacza, że nie będzie mogła sprzedawać swoich plonów nigdzie indziej, niż do Rosji... Ukraina nie podniesie się po tym ciosie najprawdopodobniej. Nie bez pomocy z zewnątrz. A UE jej nie pomoże bo martwi się o to, czy nie będzie Grexit i ogólnego związanego z tym Sajgonu. I na pewno kraje takie jak Portugalia, Hiszpania, Włochy, Francja - nie zgodzą się na wyłożenie kasy i przyłączenie Ukrainy do UE, tak jak było z Polską. Bo i też co z tej Ukrainy zostanie - 35 - 38 mln głodnych głów. Niby wielki rynek, tylko co z tego, skoro bez kasy. Niby wielkie żyzne pola - co z tego, skoro i tak jest nadprodukcja żywności w UE i wkur... rolnicy... Zostaje Rosja, do której prędzej czy później głodująca Ukraina będzie musiała zwrócić się po pomoc. I ją dostanie. Nie za darmo. I nie będzie już wolnej Ukrainy, tylko nowy ZSRR, taki rozszerzony ZBiR Wszyscy o tym wiedzą i UE i NATO i USA. Nikt nic nie mówi, nikt nic nie robi. A właśnie partię szachów wygrywa Putin. I ją wygra, bo UE i NATO nie są zdolne do podjęcia żadnej decyzji a amerykanie w dupie mają Ukrainę, tak samo jak w dupie mają ogólnie Europę Środkową. Niestety, dobrze go w tym KGB wyszkolili i dobrze go dalej prowadzą.

    1. murison

      Smutne co piszesz. Ale boję się że możesz mieć rację :(

    2. Mr Wolf

      A prawdopodobnie wystarczyło w odpowiednim czasie dozbroić Ukrainę i wspomóc militarnie - logistycznie, wywiadowczo, i to na niedużą skalę. Jacyś operatorzy z bronią precyzyjną, dobre dane wywiadu satelitarnego i elektronicznego - to NATO ma... I zdusić zarzewie ognia w zarodku, kiedy jeszcze sprzętu Rosjanie mieli na Ukrainie mało a konflikt był świeży... Nie wydaje mi się, żeby jeszcze kilkanaście tygodni - kilka miesięcy temu, kiedy Putin w żywe oczy kłamał mówiąc że nie ma tam żadnych rosyjskich żołnierzy - nawet przy jawnej pomocy NATO, Putin zdecydował się na jawne wysłanie na Ukrainę wojsk. NATO przegapiło moment po zestrzeleniu Airbusa Malezyjskiego - wtedy można było i trzeba było zdecydowanie działać. A teraz już jest "po japcach" Bo nie wierzę, żeby Ukraińcy mieli takie możliwości i takie polityczne jaja, żeby postawić wszystko na jedną kartę i centralnie uderzyć na separatystów wszystkim co mają. Mimo, że nie mają już nic do stracenia - albo Rosja nie zdecyduje się na otwartą wojnę z Ukrainą i wtedy Ukraińcy odzyskają co ich, albo zdecyduje się - i Ukraińcy będą musieli natychmiast się poddać. Albo Ukraińcy nie zdecydują się na masową konfrontację i wtedy wpadną w objęcia Rosji jak już będą kompletnie na kolanach. Tak czy inaczej tylko zdecydowane militarne działanie Ukraińców może ich jako suwerenną państwowość uratować, w długiej perspektywie. Nie wiem jak morale w wojsku ukraińskim, ale pewnie z połowa żołnierzy kompletnie nie ma ochoty walczyć z Rosjanami a wolała by raczej stworzyć wspólne wojsko nowego ZSRR... Znów będziemy państwem flankowym NATO i nasza strategia oddalenia od naszych Polskich granic potencjalnego pierwszego uderzenia ze strony Rosji, legnie w gruzach.

    3. Zenio

      Jeszcze 2 lata temu Putin miał całą Ukrainę i kwitnącą gospodarkę. Teraz ma malutki fragment Ukrainy , gospodarkę na skraju upadku i opinie bandyty. Putin nic nie wygrywa tylko przegrywa i stara się minimalizować straty.

  6. TYberios

    Trzymają się jeszcze w stacji meteo... ale nowy terminal i wieżę opuścili, to jedna wielka ruina która straciła możliwości obronne. No cóż, zamiast wykorzystać przewagę zgromadzonych sił i rozjechać bandytów to się cackali aż Ruskie dosłali tylu ludzi i sprzętu że zaczynają mieć problemy na innych frontach bo wszędzie zaczęli kąsać i to gdzieniegdzie dosyć mocno.

    1. Moon

      Sytuacja jest beznadziejna, przy takim zapleczu jakim dysponuje Rosja,braku wsparcia Zachodu, pozostaje tylko wycofywac sie za cene maksymalizacji strat przeciwnika i od czasu przeprowadzac krotkie kontrataki. To nie wojna z pospolitym ruszeniem, lotnictwo jest de facto uziemione, a mieszkancy Donbasu raczej sklaniaja sie ku Rosji (ku wlasnej zgubie,ale nic na to nie poradzimy). Rosyjska machina propagandowa dziala na pelnych obrotach, kazda wieksza akcja Ukraincow zostalaby wykorzystana jako pretekst do wiekszego zaangazowania. Tak czy inaczej wspieram Ukraine calym sercem, a Rosja pracuje na to,zeby zyskac smiertelnego wroga na cale lata.

    2. vladimir

      to nie jest takie latwe. jakby wyprowadzili ofensywe to by rosja mogla wprowadzic wieksze sily. juz teraz widac ze przezucenie liku tys zoniezy i 50 czogów z 100 bwp daje przewage wojskom rosyjskim. ich ofensywa by sie zatrzymala a te kilka tysiecy rosjan zwiazali walka polnocne zgrupowanie. lotnisko padlo bo praktycznie sie ono zawalilo bo rosyjska piechota morska przyjela inna taktyke. zamiast zdobywac zaczela minowac i wysadzac kolejne sektory lotniska.

    3. xx

      ukraincy wierzyli ze pakt o nieagresacje moze byc cos wart(gdyby go zlamali 1 co zostali by juz najechani bardziej regularnymi wojskami)a tak to 2 bataliony przez granice i wybije sie z glowy mysli ze moze cos ugrają

  7. michał

    Tym razem to już chyba koniec obrony lotniska. Pytanie co będzie dalej? Czy Rosjanie i separatyści zadowolą się wybiciem Ukrainie z głowy myśli o ofensywie czy spróbują pójść dalej? Najbliższe dni pokażą, choć ja ostrożnie stawiam na to pierwsze.

    1. vladimir

      jezeli pojda to bedzie to koniec rosji i ich gospodarki. nowe sankcje pograza upadajaca gospodarke i kurs rubla spikuje w bloto. front jest szeroki ale zdobycie mariupolu wiazalyby sie z powaznymi sankcjami i prawdopodobnie wsparciem militarnym USA

  8. DSA

    ta wiadomość była znana już wczoraj - pierwsze informacje o tym iż ukraińscy żołnierze wycofali się z Nowego Terminalu Euromajdan podał o 14.30 jeżeli dobrze pamiętam (bo druga strona już wcześniej twierdziła że kontroluje Nowy Terminal).

Reklama