Reklama

Siły zbrojne

Ukraina sprzedała polskie BRDM-2 do Sudanu? Historia "prania brudnej broni"

Zgodnie z raportem Organized Crime and Corruption Reporting Project (OCCRP), zakupione w Polsce transportery rozpoznawcze BRDM-2 zostały sprzedane przez ukraińską prywatną firmę, m. in. do objętego embargiem Sudanu Południowego. Transakcja miała miejsce w roku 2015 i obejmowała 59 pojazdów sprzedanych jako komplety części, wraz z kadłubami i uzbrojeniem. To jednak tylko najbardziej barwna, choć mała, część całej historii. 

Sprawę opisano w materiale opublikowanym przez Organized Crime and Corruption Reporting Project 25 września 2017 r. wraz ze szczegółami dotyczącymi „prania broni”, której kraj pochodzenia, podobnie jak docelowy odbiorca, są skrzętnie ukrywani dzięki lukom prawa ukraińskiego i zabiegom podobnym do stosowanych przy „praniu” brudnych pieniędzy.

To konkretne dochodzenie dotyczyło 59 kompletnych pojazdów rozpoznawczych BRDM-2, rozebranych na części i sprzedanych w 2015 roku przez polską spółkę Army Trade ukraińskiej firmie Techimpex, która zadeklarowała jako kraj docelowy Ukrainę. W styczniu, gdy pierwsze „zestawy części”, przekraczały granicę ukraińską, firma podpisała za pośrednictwem państwowego koncernu Ukrinmasz kontrakt na eksport ośmiu pojazdów BRDM-2 do Ugandy. Już w lutym 2016 roku ukraińska firma podpisała kontrakt na dostawę kolejnych 37 wozów BRDM-2 do Ugandy, a następnych 14 do Burundi.

„Pranie brudnej broni” i wojna informacyjna

Umów nie zawarto bezpośrednio, ale poprzez firmy ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Wielkiej Brytanii, których działania miały na celu utrudnienie śledzenia przepływów pieniędzy i kraju pochodzenia maszyn. Są to przedsiębiorstwa oskarżane przez Amnesty International o pośrednictwo w handlu bronią do krajów objętych zakazami. Zdaniem ekspertów, na których powołuje się OCCRP, Uganda, do której trafiło 45 kupionych w Polsce BRDM-2, jest krajem przez który broń często trafia do Sudanu i Sudanu Południowego, objętych ze względu na trwający konflikt embargiem ONZ.

Czytaj też: Rosja nie podpisze traktatu ONZ regulującego handel bronią

Stąd doniesienia mówiące o Ukrainie jako pośredniku w nielegalnym eksporcie broni. Więcej nawet, często pojawia się zarzut, że Ukraina jako państwo wspiera nielegalny handel bronią i jest to jedna z przyczyn ogromnego eksportu sprzętu wojskowego, który stawia ten kraj wśród największych eksporterów broni na świecie.  Są to informacje chętnie powtarzane mediach, niestety często bez pełnego kontekstu. Mogą służyć do ataków wizerunkowych i medialnych, w tym przypadku na Polskę i Ukrainę. Wskazywanie tych państw jako "eksporterów" broni do krajów objętych embargiem może być korzystne m.in. dla prorosyjskich komentatorów. Przekaz jest bowiem prosty – Polska sprzedaje broń do krajów objętych embargiem i to za pośrednictwem "prozachodniej" Ukrainy. Aby uzyskać pełny obraz warto jednak sięgnąć nieco głębiej po informacje, zwracając uwagę na rolę podmiotów nie z Europy Środkowo-Wschodniej, a z Wielkiej Brytanii czy Bliskiego Wschodu, jak i sieci powiązań na Ukrainie, wynikających w dużej mierze z działań administracji prezydenta Janukowycza, a sięgających nawet czasów rozpadu ZSRR.

Techimpex
Zakłady produkcyjno-remontowe Techimpexu. Fot. Techimpex

Nie państwa, a firmy i międzynarodowe sieci

Pełny obraz jest zaś taki, że interesy robią nie państwa, a prywatne firmy, korzystając zazwyczaj z międzynarodowych sieci handlu bronią, które „legalizują” zarówno pochodzenie, jak i końcowego odbiorcę broni. Natomiast zarówno w Polsce jak i na Ukrainie proceder ten służby starają się powstrzymać lub przynajmniej kontrolować.

Jak podała WP.PL, możliwe jest, że sprzedaż polskich „części” do BRDM-2 na Ukrainę została zrealizowana nielegalnie, bowiem w latach 2014-2015 roku nie udzielono licencji na eksport BRDM-2 lub ich części z Polski i władze naszego kraju miały wystąpić do OCCRP o informacje dla odpowiednich służb śledczych. Właściciel Army Trade w rozmowie z WP.PL odrzucił taką możliwość. Nie podał jednak okoliczności umowy, ani sposobu w jaki wyeksportował na Ukrainę 59 rozebranych na części pojazdów, skoro w tym okresie nie udzielono na taki eksport zezwoleń.

Czytaj też: Broń z USA głównym asortymentem w dark web

O wiele bardziej jasna jest sytuacja ukraińskiego pośrednika, spółki Techimpex. Warto podkreślić, że firma ta ma od pewnego czasu problemy z prawem na Ukrainie. W 2016 roku SBU zainteresowała się umową z 2014 roku na zakup z Bułgarii 11 transporterów opancerzonych MTLB. Tu scenariusz jest bardzo podobny jak w przypadku polskich BRDM-2. Bułgarskie transportery Techimpex nabył do rozebrania na części zamienne, deklarując się jako końcowy odbiorca. Równocześnie jednak firma zadeklarowała transfer pojazdów tego samego typu do Arabii Saudyjskiej. Informacje o tym dochodzeniu znalazły się w tym samym raporcie OCCRP, w którym opisano "polski" kontrakt.

Podobnie mało mówi się o tym, że od 2014 roku Służba Bezpieczeństwa Ukrainy prowadzi śledztwo dotyczące zakupów przez Techimpex ogromnych ilości sprzętu wojskowego po zaniżonych cenach w czasach władzy prezydenta Wiktora Janukowycza. Tylko w 2011 firma kupiła z magazynów wojskowych sprzęt, na którym państwo mogło stracić około 57 mln hrywien (ponad 7 mln dolarów). Łącznie w latach 2010-2013 Techimpex kupił z magazynów wojskowych Ukrainy 154 transportery opancerzone, 27 czołgów, jeden samolot transportowy, cztery śmigłowce, ponad 1200 karabinów maszynowych, 29400 sztuk AK-47/AKM i 35000 innych typów karabinów wojskowych.

Korupcja, koneksje i powiązania

Warto też zwrócić uwagę na personalne powiązania osób kierujących Techimpexem z państwową administracją kontrolującą obrót bronią i głównym ukraińskim pośrednikiem w eksporcie sprzętu wojskowego, państwową firmą Ukrinmasz. Właściciel spółki, Jewgienij Waszczilin, jeszcze 10 lat temu pracował dla Ukrinmasz i ma tam wiele osobistych kontaktów. Tłumaczy to, również analizowane przez służby śledcze, bardzo niskie prowizje, jakie Techimpex płaci za pośrednictwo w transferze sprzętu za granice Ukrainy. Zwykle są to najniższe stawki jakie dopuszcza ukraińskie prawo, oscylujące wokół 9-12%. Dla porównania, kontrakty Techimpexu z koncernem Ukrspecexport, innym państwowym eksporterem broni, są zwykle obciążone prowizja około 30 %.

Czytaj też: Nowa ustawa regulująca wytwarzanie i obrót bronią [ANALIZA]

Firma ma również dobre kontakty w administracji. Współtwórca Techimpexu i ojciec Jewgienija Waszczilina, Wiktor Waszczilin, w 1990 roku kierował Krajową Komisją Papierów Wartościowych i Rynku, kontrolującą m. in. eksport broni. Z pewnością ułatwiało to znacznie prowadzenie działalności. Podobnie jak szerokie kontrakty w wojsku i administracji państwowej. Jak podaje OCCRP, nie zakończyły się one wraz z upadkiem reżimu Janukowycza. Dowodem jest na to choćby fakt, że w 2015 roku szef działu sprzedaży Techimpexu, Oleksandr Radiwanowicz, otrzymał 100% premię w związku z „pełnieniem dodatkowych zadań w Ministerstwie Obrony Ukrainy”. Zdaniem Artema Dawydczenko z ukraińskiego oddziału Transparency International, to typowe przykłady na niejasne powiązania biznesu i administracji funkcjonujące nadal w wielu miejscach rynku broni na Ukrainie.

Afera związana ze sprzedażą za pośrednictwem tej ukraińskiej firmy sprzętu wojskowego z Polski i kilku innych krajów należących obecnie do NATO czy UE pokazuje skalę korupcji i „szarej strefy” na światowym, nie tylko ukraińskim rynku broni. W interesy Techimpexu zaangażowane są firmy S-Profit z Wielkiej Brytanii i International Golder Group ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, które Amnesty International wskazuje jako częstych pośredników podczas nielegalnych lub nie do końca legalnych transakcjach dotyczących handlu bronią z krajami objętymi embargami i ograniczeniami ONZ czy UE. Często ich działania służą „praniu broni”, a więc takiej realizacji dostaw i transakcji, aby ukryć zarówno kraj pochodzenia, jak i dostawcę. Obracają one dziesiątkami czy setkami milionów dolarów i ukraiński Techimpex jest jedynie jednym z wielu dostawców. Przy tym brytyjski S-Profit to jedynie skrzynka pocztowa na londyńskim West End, która dobrze kryje tożsamość kierujących nielegalnymi transakcjami handlarzy, zarabiających rocznie dziesiątki milionów dolarów. Widać więc wyraźnie, że omawiana transakcja jest jedną z wielu, a największe korzyści osiągają organizujące cały ten proceder podmioty spoza Europy Środkowo-Wschodniej.

Pełna treść RAPORTU OCCRP

Reklama

Komentarze (26)

  1. Wyniszczenko

    NO to fajnie, w sumie nie bulwersuje mnie za bardzo fakt, ze broń ta trafiła do Sudanu, bo ludzie jak chcą się zabijać to i tak będą to robić. Jak nie BRDMami to będą się zabijali karabinami, jak nie karabinami to maczetami. Ale co miała z tego Polska Armia lub Polska w ogóle? W jaki sposób 59 sprawnych pojazdów wojskowych znalazło się z dnia na dzień w prywatnych rękach i za ILE?

    1. Wojtek

      Co miało ? 1. Podatek odprowadzony przez Polska firmę 2. Prace dla ludzi, który się tym zajmowali (wątpię, żeby właściciel firmy sam rozkręcił jak to piszą w artykule 59 transportów), 3. MON dostaje pieniądze z AMW za sprzedany sprzęt na modernizacje sił zbrojnych, 4. Za ile ? Wątpię żeby to była cena złomu, to nie lata 90te :)

  2. PRS

    Afera to powinna być, że MON Siemoniaka opylił prawie 60 BRDMów gdy np. dywizjon Krabów w Węgorzewie nie posiada wozów rozpoznawczych... A nie, że broń trafia do Afryki. Niech trafia - nowo wyprodukowana lub stara u nas wyremontowana za dobre pieniążki, bez żadnych szemranych pośredników i wałków po drodze.

    1. SRP

      To były posowieckie szroty wycofane z eksploatacji w SZ będące w zasobach AMW. Powiadasz, że 11 pa przydały by się takie złomy?? A chcesz się pobawić w naprawianie tego sowieckiego szrotu?? Zanim coś naPiSzesz i kogoś pomówisz, obrazisz pomyśl.

  3. Troll i to wredny

    Wydaje mi się (chociaż mogę się mylić), że największym handlarzem śmiercią na świecie są Stany Zjednoczone Ameryki. Będę monotematyczny, ale wydaje mi się (chociaż mogę się mylić), że Amerykanie sprzedają broń wszystkim wrogom swoich wrogów, a nawet ją rozdają jeśli tylko zwietrzą w tym interes. Wydaje mi się, że dostarczali broń Afgańczykom, którzy później zostali talibami, a nawet Osamie B. Cała ta histeria o dostarczaniu broni do miejsc egzotycznych ma na celu zablokować konkurencję (skoro jest wojna, to broń i tak tam trafi, tylko zmieni się źródło dostaw), oraz przykryć sprawę powodów rozpętania i utrzymywania konfliktu zbrojnego, oraz jego skutków... Tyle moja opinia. Gdyby to ode mnie zależało, to wysłał bym w ten region specjalnego przedstawiciela rządu, przekazał cały zapas rdzewiejących T-72 i ,,Kałachów" wszystkim walczącym stronom w zamian za surowce, koncesje wydobywcze, otwarcie rynku zbytu dla naszych firm i dostęp do portów morskich i lotniczych... Miał bym embargo w d...użym poważaniu.

    1. Realista

      No są i co z tego? Japonia, Niemcy i Korea pod amerykańską okupacją świetnie się rozwinęły gospodarczo. A jaki kraj rozwinął się gospodarczo pod rosyjską okupacją? Ostatnio Królestwo Kongresowe, a i to raczej wbrew Rosji niż przy jej współudziale. Ale co do tego, że embarga trzeba omijać i handlować ile się da to zgoda.

    2. Marek

      Jeśli tak, to jakim cudem najbardziej rozpowszechnionym karabinem w trecim świecie jest poczciwy kałach?

  4. fryz5

    W. Kadłubek pisze, że jak się kantuje i nikt nie złapie to jest super. No ale jeśli ktoś zostanie przyłapany na kancie, to blamaż i koniami go rozerwać ... hmm nic dodać :)

  5. Jonny Cage

    obejrzyjcie film "Pan życia i śmierci" WIęcej wam nie będzie potrzebne.

    1. Saracen

      Jedna sztuka broni przypada na 12-stu ludzi. Pytanie jest jedno: w jaki sposób uzbroić pozostałych 11-stu?

  6. Alien

    Karać jakiś kraj, który jest w stanie wojny, zakazem eksportu broni do niego ma taki sam sens jak wprowadzanie zakazu eksportu żywności do kraju dotkniętego klęską głodu.

  7. olo

    Niestety tak wygląda to na całym świecie i nie jest to odosobniony przypadek.

  8. sorbi

    Skąd wzięli te "pakiety części zamiennych" w postaci kilkudziesięciu BRDM-2?? Tyle ich mamy w magazynach, że stać nas na ich wyprzedaż? To nie lepiej było je - albo część z nich - zmodernizować do standardu Szakal, czy Żbik i przekazać OT? A nawet bez modernizacji przekazać je i wykorzystywać do szkolenia?! Pytanie: czy te BRDM-y sprzedali za obecnego rządu, czy jeszcze za poprzedniej ekipy? Przecież stary, ale jary i skuteczniejszy od naszych nieopancerzonych Honkerów, czy większości Hummerów.

  9. co za czasy

    Inni zarabiają a my płaczemy

    1. jb

      przecie my tez sprzedali :)

  10. seba

    "Pranie brudnej broni"? Idiotyczne określenie. Sugeruje że broń którą nabyli Ukraińcy Polska posiadła nielegalnie. A skoro aż do Afryki kontrakt miał wszystkie wymagane akceptacje to robienie z państwa polskiego kryminalisty jest dezinformacją.

    1. tak tylko ... uzupelniam

      @seba Broń sprzedana została do Kraju objętego embargiem ONZ. Czy "Polska" sprzedając, wiedziała, znała "końcowego odbiorcę" ? Przepisy dokładnie regulują sposób obrotu bronią...

  11. Marcin

    Długie ramię WSI ciągle istnieje, uważam tego wroga wewnętrznego Polski jako najgroźniejszego

    1. Marek

      Drogi kolego. Handel bronią to intratne zajęcie. Dlatego też wbrew temu co sądzą pięknoduchy z Amnesty International i im podobni, taki handel na lewo był dawniej, jest teraz i przypuszczam, że w przyszłości także będzie. Biorą w tym udział grupy przestępcze, prywatne firmy, finansjera a także po cichu co niektóre państwa. Przypuszczalnie niektórzy ludzie z WSI faktycznie są w to także zamieszani. Należy jednak pamiętać o tym, że ktoś swego czasu dostarczał broń do Katangi, Biafry i wielu innych miejsc na świecie. Nie było to bynajmniej nasze WSI. Tak więc nie ma co obciążać tej organizacji wszelkim złem na świecie. I tak na marginesie. Nie mam niczego wspólnego z WSI, ale nie miałbym nic przeciwko temu, żeby podrzucić co nieco pomalowanego na zielono sprzętu chrześcijanom do każdego miejsca, w którym mają problemy z tak zwaną "religią pokoju i tolerancji". Nawet jeśli bardzo by się to nie spodobało panom z Amnesty International czy komuś innemu.

  12. =aaa=

    Sprzedali to dobrze cześć im i chwała oby tak dalej.

  13. dante

    Jest jasne, że państwo miało w tym udział, bo państwowa spółka brała w tym udział.

  14. januszek 94

    Jestem zdegustowany artykułem - treść że polska firma kupiła od MON uzbrojenie , rozebrała ( tylko nie wiadomo jak i co rozebrała ) i jako złom użyteczny sprzedała do Ukrainy a tam ( poskładano ten złom ) i jako pełnowartościowe coś wyszło dalej do ????????????????? ( można przylepić kolejne państwa - nie konieczne docelowe ! Nie jestem łatwowiernym człowiekiem - machloje zawsze były ( nie legalne finansowanie , szkolenie , dozbrajanie , instruowanie i.t.d. ) - ale tu mamy do czynienie jak ten MAJDAN - SOROS i inne ( państwa ) amerykańskie CIA poprzez fikcyjne spółki obala - legalne wybrane rządy i szmugluje sprzęt do danego przewrotu różnymi drogami - byle by zacierać ślady że oficjalnie Waszyngton ( Prezydent , kongres ) bierze w tym udział ? A wiadomo że nadzoruje różne organizacje do obalania legalne władze w każdym nie posłusznym kraju ( polityce nie oficjalnej ) ! Irak , Libia , Syria , a napewno Afganistan o Ukrainie wiadomo że przyznali się że Polska i inne kraje zachodu czy ameryki - brały udział w ich powstaniach do obecnego stanu ? Białoruś przeciwstawia się - jej krytyka i różne podejścia by zabrać suwerenność - wskazuje na pilne obalenie ich legalnych władz ! No ale to polityka - zawiła nie czytelna ? Sama ludność nie odnosi żadnych korzyści - czego nasz naród doświadczył po 89r. - nikt nie niszczy swego narodowego przemysłu w każdej dziedzinie , mieszkań , szpitali inne dobra odbudowane po II WŚ - z mozołem wybudowane całe dzielnice , miasta czy miasteczka , A przykład WARSZAWY - odbudowana w całości przez cały NARÓD POLSKI - dziś zagrabiona przez dziką prywatyzację przez oszustów ( w warszawie się mówi na nich smalcownicy ) ? Wracając do treści artykułu - jak celnicy od czytali papiery przechodzący sprzęt - KTOŚ wydał zezwolenie na daną sprzedaż i nikomu nie przyszło iż chodzi o nie legalny eksport uzbrojenia - ale przecież przez polskie strażnice przechodził transport uzbrojenia z Niemiec jak i USA do Ukrainy ? Też na lewych papierach !

    1. Realista

      "A przykład WARSZAWY - odbudowana w całości przez cały NARÓD POLSKI - dziś zagrabiona przez dziką prywatyzację przez oszustów ( w warszawie się mówi na nich smalcownicy ) ? " Przykład Warszawy pokazuje że Państwo Polskie olało temat. Skoro decyzja władze centralnych (dekret Bieruta) znacjonalizowała prywatne mienie, to oddanie tego mienia właścicielom/spadkobiercom powinno odbyć się tą samą drogą, decyzją władz centralnych czyli w naszej rzeczywistości ustawą uchwaloną przez sejm i podpisaną przez prezydenta. Skoro Państwo Polskie nie zdecydowało się na uchwalenie takiej ustawy to Polacy wzięli sprawy w swoje ręce i drogą sądową postanowili zneutralizować skutki dekretu Bieruta. A że ktoś przy tym zarobił nieliche pieniądze? Cóż, gdybyś był na ich miejscu to ... też byś zarabiał :)

  15. Obywatel

    Kasa się zgadza, więc ciszej o tym. Cały świat tak robi, a tylko Polsce się to wylicza.

    1. n@ti

      Masz racje tylko zamysłem WP.PL było upublicznienie i zdecydowane dokopanie. Az się dziwię,że nie pobiegli z tym do Brukseli.

  16. .....

    po co istnieją te państwowe firmy polskie

  17. zgred ojczyżniany

    PO- 89r. uzbrojenie z POLSKI zostało szybko i dokładnie z katalogowane i sukcesywnie sprzedawane po cenach nie koniecznie satysfakcjujących nas - GDZIE konkretnie poszły i przez kogo ? To pytanie do rządzących przez kilkanaście lat po magdalence ? Wojsko było gołocone z uzbrojenia które posiadało po dawnym UKŁADZIE WARSZAWSKIM - ale tak działo się w dawnych DEMOLUDACH ? Broń znikała jak woda po deszczu - agencje do tego powołane ( legalnie czy nielegalnie ) to są tylko domysły ? Likwidowały sprzęt do krajów trzecich ( nie koniecznie legalnie ) i tak kółeczko się kręciło ( jak z WATEM obecnie likwidowanym ) ? Przykład Ukrainy i jej szabrowniczego stylu jest dobitnie pokazane w jej przychodach za uzbrojenie po sowieckie ( CCCP ) ! KLIKI - oligarchowie na uzbrojeniu się wzbogacili ale i państwo okradali - ludności zostawiając skromne ochłapy ? Te przypadkowo ujawnione zakamuflowane przez kilka fikcyjnych firm - by ślad po sprzęcie nikt nie potrafił zlokalizowac - DO kogo trafił i przez Kogo ? To czysty przypadek - gdyż takie rzeczy to tajemnica raczej nie oglądajaca światło dzienne .

  18. StuxnetLuke

    Okay, i poco komu takie artykuly, caly swiat tak robi. Francia, Niemcy to robja najbardziej.

  19. kalo

    moznaby caly ten syf ktory mamy tez sprzedac. wszystkie te pt91 etc

  20. rudy kot fryzjera

    Musimy wysłać im więcej sprzętu; wszak to nasi najlepsi przyjaciele od wielu wieków. Nie wspomnę, że po wsparciu "pomarańczowej rewolucji", Ukraina odwdzięczyła nam się podpisaniem wielu intratnych kontraktów, między innymi kupując polski węgiel - 118 tysięcy ton. "Resztę" wzięła z Rosji - 1,1 miliona ton i 700 tysięcy z USA (docelowo 2 miliony).

    1. kpr.rez.

      rudy kot fryzjera - W Ukrainskich elektrowniach spala się zupełnie inny węgiel niż polski tam spala się antracyt, to są zupełnie inne technologie. A antracyt wydobywa się właśnie kopalniach Doniecka. Poza tym w Polsce brakuje węgla i my też importujemy z Rosji. Zanim coś napiszesz to warto zapoznać się z tematem. A poza tym towary zawsze kupuje się gdzie taniej.

    2. arona

      Piszesz półprawdy. Ukraina zapewne kupowałaby u nas znacznie więcej węgla ale jest jeden szkopuł, ich elektrownie pracują na węglu antracytowym, a wydobycie takowego zakończyło się w Polsce w 1998 r. po wyeksploatowaniu złoża Wałbrzych-Gaj. "Zwykłego", polskiego węgla nie potrzebują bo mają swój.

    3. Courre de Moll

      Oczekujesz kupowania naszego węgla, droższego niż konkurencji, za parę ciepłych słów? Tak to działa tylko w Polsce, wobec niejakiego Trumpa. Jak cenne jest dla Ukrainy wsparcie Polski pokazuje fakt, że do udziału w rozmowach z Rosją (w formule normandzkiej) nikt Polski nie zapraszał. Prawda bowiem jest taka, że Polska jako kraj o raczej słabej pozycji (coraz większa izolacja w UE, coraz silniejszy wasalizm wobec USA) sama może niewiele zaoferować Ukrainie. Natomiast owszem, Polsce zależy na tym, aby Ukraina była krajem możliwie jak najmniej uzależnionym od Rosji. Dlatego my ich popieramy zgodnie z naszym interesem, choć mało efektywnie, a oni mają nas w niewielkim poważaniu.

  21. Annannas

    O co to halo. Wszyscy sprzedają, cieszmy się, że Polska zarobiła. W USA, GB, Rosji czy Niemczech nikt nie rozrywa szat że ich karabiny, rakiety czy pojazdy pancerne trafiają do Afryki. Szczerze? Chcą się zabijać, będą się zabijać. Świat to nie piaskownica, a firmy zbrojeniowe nie produkują wiaderek, foremek i łopatek.

    1. Najpierw czytaj potem komentuj

      My nie zrobiliśmy bo sprzedaliśmy sprzęt w częściach, sprzedała prywatną firma która pewnie kupiła z MON po cenie złomu.

  22. Ramon

    Nie siejcie paniki. Ten sprzęt po zakupieniu go przez firmę ukraińską był ukraiński a nie polski. Więc ukraińska firma sprzedała SWOJE BRDM-y, tak działa prawo własności.

    1. Błysnąłeś jak zawsze

      Rozumiem że możemy sprzedać nasze F-16 do Rosji? Wiesz że broń i amunicja to nie są ziemniaki, tu dziala troche inne prawo handlowe. Nie można sobie kupować i sprzedawać gdziekolwiek żeby na tym zarobić.

    2. Smuteczek

      Sprzedała jednak nielegalnie bo bez zezwolenia :)

    3. Diablo

      Przy sprzedaży broni nie ma czegoś takiego - jest tak zwany " odbiorca końcowy " , jeśli była podana Ukraina - broń nie ma prawa wyjechać poza granice Ukrainy . Jest obojętne czy oni zapłacili za tą broń czy tez nie. Karę powinni dowalić Polsce i Ukrainie. Takie sprawy się ciągną , ale można dostać też ładnie na " garba " za taki numer .

  23. Drzewica

    Prawdopodobnie nie wystarczyło rozwiązanie WSI do uporządkowania handlu bronią w Polsce, czekamy na aneks!

    1. Cezar

      Ludzi z WSI, z ich doskonałymi kontaktami w świecie, zagospodarowała Ukraina oraz inne kraje. Ukraina i te inne kraje sprzedają broń i zarabiają na tym pieniądze. A Polacy? Polakom pozostała "konsolidacja" PGZ jako lekarstwo na coraz mniejsze możliwości polskiej zbrojeniówki. Oraz kreatywna księgowość czyli wliczanie do "polskiego" eksportu sprzedaży włoskiego Świdnika oraz amerykańskich Mielca i Rzeszowa.

  24. m

    Gdyby tak sprzedać jeszcze polskie T-72 za dobre pieniądze ...

  25. Commodore

    W zasobach AMW czeka na sprzedaż 30 DZIKów Made in AMZ, wycofanych z SZ (a może już je sprzedano). Też można zrobić dobry interes.

Reklama