Reklama

Siły zbrojne

Ukraina: były szef sztabu generalnego aresztowany pod zarzutem zdrady stanu

Gen. Wołodymyr Zamana (z lewej) podczas spotkania z ambasadorem USA na Ukrainie w marcu 2013 r./ Fot. usa.mfa.gov.ua
Gen. Wołodymyr Zamana (z lewej) podczas spotkania z ambasadorem USA na Ukrainie w marcu 2013 r./ Fot. usa.mfa.gov.ua

Szef sztabu generalnego sił zbrojnych Ukrainy w czasach prezydentury zbiegłego do Rosji w 2014 roku Wiktora Janukowycza, generał Wołodymyr Zamana, został aresztowany w związku z podejrzeniem o zdradę stanu – poinformowały we wtorek ukraińskie media.

Sąd rejonowy w dzielnicy Peczersk w Kijowie aresztował generała do 27 marca. Zamana oświadczył, że zarzuty pod jego adresem są sfabrykowane. B. wojskowy został zatrzymany w poniedziałek przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy i prokuraturę wojskową. Podejrzewany jest o działania, które ułatwiły dokonaną przez Rosję aneksję Krymu i uniemożliwiły mobilizację wojsk na początku rosyjskiej agresji w 2014 roku - oświadczył prokurator generalny Ukrainy Jurij Łucenko.

Według prokuratora Zamana w czasie swego urzędowania w latach 2012-2014 przeprowadził reformę armii, która „faktycznie sparaliżowała opór ukraińskich żołnierzy wobec agresji Rosji". Zamana „osobiście zmniejszył skład sił zbrojnych Ukrainy, ograniczając go bardziej, niż pozwalało prawo, zlikwidował 70 jednostek i związków wojskowych, w tym brygady i dywizjony przeciwlotnicze, 19 jednostek lotniczych, zaś brygadę lotnictwa taktycznego zmniejszył do eskadry” – napisał Łucenko na Facebooku.

Na początku lutego Łucenko oświadczył, że działania byłych ministrów obrony i szefów sztabu generalnego sił zbrojnych Ukrainy, które doprowadziły do poważnego osłabienia możliwości obronnych kraju, mogą być kwalifikowane jako zdrada stanu.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (7)

  1. Adam S.

    @Szept Zoptymalizował???? Do zera? Pamiętam, jak w czasie Majdanu komentatorzy zastanawiali się, czy armia poprze Janukowycza, czy pozostanie neutralna. "Armia z narodem"-skandowano na demonstracjach. Coś takiego, jak dziś w Wenezueli. A potem okazało się, że armia pozostała neutralna bo... jej nie było. Kiedy nowy rząd przejął ministerstwo obrony, okazało się, ze w ukraińskiej armii było zdolnych do walki... 6000 żołnierzy. Dwie brygady aeromobilne: żytomierska i dniepropietrowska. A na Donbasie agresja drugiej armii świata. Jeśli doprowadzenie nominalnie stutysięcznej armii do takiej sytuacji nie jest zdradą stanu, to co nią jest?

  2. Piotr

    Antoni co na to? Też podobne reformy zrobił

  3. Szept

    Chłop po prostu w biednym kraju za to otoczonym przez przyjaciół zoptymalizował armię, i tak nie mieli sprzętu czy kasy na jego zakup. Jaka to była armia było widać na Krymie gdzie po prostu rzucili broń. Nie mógł przewidzieć, że w jago pięknym kraju ktoś zorganizuje przewrót i do władzy dorwą się wrogowie ich największego sąsiada. I tak z kraju otoczonego przez samych przyjaciół Ukraina stała się dziś krajem otoczonym przez wrogów oraz kraje nie wrogie ale niechętne, patrz Polska. Chłop nie był jasnowidzem, jak by znał plany majdanowego przewrotu to by pewnikiem zadziałał inaczej.

  4. Retorycznie..

    A czy u nas nie jest podobnie?

  5. Niuniu

    Wybory prezydenckie na Ukrainie wymagają spektakularnych sukcesów.

  6. Adam S.

    Co jest sfabrykowane? Że rozwiązał 70 jednostek wojskowych? To akurat dość łatwo ustalić, są tysiące świadków. Najwyższy czas na takie działania. Problemem Ukrainy nie jest złe prawo, tylko brak egzekwowania istniejącego prawa. Za dużo rzeczy dzieje się "na niby", bez konsekwencji dla sprawców.

  7. Fanklub Daviena

    Ta... Rewolucjoniści teraz muszą znaleźć kozła ofiarnego własnego nieudacznictwa. A może tak spawdzą kto sprzedał Gruzji 1/3 ukraińskiej OPL? Albo z magazynów na Krymie sprzedał USA 47 tys. kałaszy, tak, że jak pojawiły się tam zielone ludziki, to 1 kałasz przypadał na... 6 ukraińskich żołnierzy!!!!!!!!! Też winni temu prorosyjcy zdrajcy? :)

Reklama