Reklama

Siły zbrojne

Udany test Aster 30

Agencja DGA we współpracy z francuską marynarką wojenną przeprowadziła test pocisku Aster 30, sprawdzający zdolność do odróżniania celów należących do sił własnych i przeciwnika.

Rakietę przeciwlotniczą odpalono z wyrzutni pionowego startu Sylver zamontowanej na pokładzie niszczyciela typu Horizon „Chevalier Paul”. Testy przeprowadzono na zlecenie francuskiej Dyrekcji Generalnej d/s Uzbrojenia DGA z wykorzystaniem dwóch bezzałogowych celów powietrznych Mirach (jeden z nich symulował wrogi samolot, drugi „grał rolę” własnego statku powietrznego).

Start jednego z dwóch celów Mirach z wyrzutni lądowej – fot. DGA

Jak podają służby prasowe DGA, rakieta Aster 30 miała za zadanie zniszczenie obiektu, który znajdował się blisko innego statku powietrznego. Scenariusz próby miał udowodnić zdolność okrętowego systemu PAAMS do działania w sytuacjach taktycznych, gdzie konieczne jest rozróżnienie atakowanego celu od innych ech radiolokacyjnych znajdujących się w sąsiedztwie. Test został przeprowadzony z powodzeniem.

Operacja odzyskania niezniszczonego celu Mirach, który symulował „swój” samolot – fot. DGA

System PAAMS został opracowany we współpracy włosko-francusko-brytyjskiej zarówno dla samoobrony jak i ochrony zespołów okrętowych. Składa się z radaru obserwacyjnego, stacji radiolokacyjnej kierowania uzbrojeniem, wyrzutni pionowego startu Silver dla rakiet Aster 15 i Aster 30 oraz systemu dowodzenia i kontroli – zintegrowanego z okrętowym systemem walki.

Zestaw przeciwlotniczy i przeciwrakietowy SAMP/T, wykorzystujący testowane pociski Aster 30 jest proponowany Polsce w ramach postępowania na system obrony powietrznej średniego zasięgu Wisła przez konsorcjum Eurosam, złożone ze spółek MBDA oraz Thales. W procedurze bierze również koncern Raytheon, oferujący zestaw Patriot.

Reklama

Komentarze (6)

  1. szyszka

    tylko Stunner izraelski reszta gromy

    1. gazek

      Tylko problem jest, że nie będzie to pocisk przeciw samolotom, a ponadto na pewno nie będzie tani. Wiki podaje 1 mln $, ale na pewno będzie dużo droższy. Podejrzewam, że co najmniej w cenie PAC-3, czyli (5 mln $). Do tego trzeba mieć dookolna technologię prowadzenia ognia, czyli integrację z radarem, wyrzutnie na wozach itd. Tego systemu nie ma, to jest prototypowy pocisk, który ma się stać pociskiem przyszłych systemów, ale tych systemów jeszcze nie ma. A my potrzebujemy systemów obrony powietrznej "na wczoraj".

  2. m

    Ilość zestawów, jakie Polska ma zamiar zakupić jest śmieszna. Obrona plot. powinna stanowić jeden z absolutnie kluczowych systemów obronnych kraju, biorąc pod uwagę realia współczesnego pola walki. Potrzebujemy nie kilku zestawów, lecz kilkunastu baterii średniego zasięgu, każda po 4 zestawy, kolejnych kilkudziesięciu średniego zasięgu, jeszcze większej liczby bardzo krótkiego zasięgu (przy wycofaniu rakiet "Strzała" i przesunięciu zestawów "Grom" na korzyść nowoopracowanych odmian tj. np. "Piorun"), oraz całkowitej wymiany archaicznych armat ZU-23 wszelkich odmian, oraz S-60 na systemy kal. 35mm z amunicją programowalną (czego MON nie potrafi dokonać od kilkunastu lat). Polski obywatel ma prawo oczekiwać tego od rządu i podległych mu instytucji, że zapewnią mu bezpieczeństwo - bredzenie o "polskich kłach" i kolejne fantasmagorie "leśnych dziadków" rodem z Ludowego Wojska Polskiego niech zachowają dla swoich wnucząt.

    1. Mirosław Znamirowski

      Co do konieczności zastąpienia zestawów ZU-23 przez armaty 35 mm pełna zgoda, ale z S-60 to już inna historia. Charakterystyki balistyczne tych dział są na tyle dobre, że należało by się raczej zastanowić nad ich modernizacją z wykorzystaniem tych elementów, które da się "podebrać" ze znajdującego się w fazie rozwojowej systemu przeciwlotniczego wykorzystującego armaty 35 mm. Oczywiście przydała by się też amunicja nowej generacji.

  3. xyz

    No i git :) Ciekawe czy tak Patriot potrafi?

    1. Cenzor

      Skuteczność zestawu Patriot w Iraku nie przekroczyła 10 procent, a cele były łatwiejsze niż w naszym położeniu geograficznym.. Strach się bać co będzie, jak kupimy PAC2 od Rytheona, albo gorsze low-costy...

  4. zdzich

    W/g mnie decydujący w tym przypadku powinien być transfer technologii czyli możliwość obsługi przez Polskę systemu i późniejsze ich modernizacje.Przecież nie poprosimy putina żeby zaczekał z atakiem bo musimy wezwać serwis z Waszyngtonu czy Paryża..

    1. Wojtekus

      Transfer, oraz mozliwosc zestrzelenia odmian Iskanderow.

  5. harry

    i tak Patriot jest najlepszy!

  6. waldi77

    Aster powinny być kupione i produkowane w Polsce!

Reklama