Reklama

Siły zbrojne

Tygodniowe szkolenie snajperów

Fot. szer. Patryk Szymaniec
Fot. szer. Patryk Szymaniec

Strzelcy wyborowi Wielkopolskiej Brygady wzięli udział w pierwszym w tym roku zgrupowaniu szkoleniowym, w ramach którego przeprowadzono rozmaite sprawdziany dotyczące współpracy w ramach drużyny podczas rozmaitych scenariuszy taktycznych. Ułożono je tak, by ich wykonanie wymagało użycia pełnej gamy umiejętności i środków posiadanych przez szkolonych żołnierzy.

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez por. Weronikę Milczarczyk, zgrupowania szkoleniowe to czas kiedy strzelcy wyborowi sprawdzają swoje działanie i zgranie drużynowe w różnych sytuacjach taktycznych. Zajęcia obejmują zadania, które wymagają od nich wykorzystania całego wachlarza posiadanych umiejętności.

undefined

Tygodniowe zgrupowanie jest dla nas okazją do przetestowania samych siebie, a zarazem wymianą doświadczeń. Nie oznacza to, że przez pozostałe tygodnie nic nie robimy. Realizujemy szkolenia z wąskiej tematyki jak również współdziałamy z innymi pododdziałami. Tutaj mamy czas, aby wszystko połączyć ze sobą w logicznie następujące po sobie ciąg zadań” – informuje kierownik zajęć.

Pierwszą godzinę zajęć strzelcy wyborowi poświęcają na omówienie przebiegu szkolenia. To również pierwszy moment, kiedy każdy ma możliwość powiedzenia, że czegoś nie potrafi lub coś sprawia mu trudność. 

W naszej drużynie musimy polegać na sobie w każdej chwili. Dlatego tak ważna jest samoocena swoich możliwości. Nie mam miejsca na udawanie bohatera, bo kiedy przyjdzie moment sprawdzenia musimy być przygotowani do działania. Specyfika naszej służby wymaga od nas szybkiej i skutecznej reakcji na zmieniającą się sytuację.” – opisuje dowódca sekcji strzelców wyborowych 1. batalionu piechoty zmotoryzowanej Ziemi Rzeszowskiej.

undefined

Poniedziałkowe zajęcia obejmowały również szkolenie medyczne. Wykwalifikowany instruktor zapoznał strzelców z nowymi indywidualnymi pakietami medycznymi (IPMED) oraz przypomniał najważniejsze zasady udzielania samopomocy oraz pomocy innemu żołnierzowi w przypadku odniesienia ran. Następnie przystąpiono do praktycznego działania. Jak podkreśla instruktor, jego celem było wymuszenie na szkolonych szybkiej reakcji i kalkulacji, które obrażenie jest poważniejsze i jaką przyjąć kolejność działania. „Podczas szkolenia cenne były wskazówki instruktora dotyczące rozmieszczenia na pasach i kamizelkach IPMED. Łatwy dostęp umożliwia opatrzenie samego siebie jak i kolegi. A co najważniejsze jego ułożenie nie ogranicza pracy na broni” – mówi jeden ze szkolonych.

Gra terenowa
Gra nie oznacza zabawy, jednak posiada swoje reguły. Dwa zespoły, dwie trasy, pięć punktów kontrolnych, i nieokreślona liczba zadań. Najważniejsze z nich to nie być wykrytym, namierzyć przeciwny zespół i wykonać zasadzkę. Kto szybszy i sprytniejszy ten wygrywa. Jednak wcześniej należy dotrzeć do punktów zaznaczonych na mapie i wykonać polecenie kierownika, który podaje zadania poprzez środki łączności. „Określone punkty są trudnodostępne, a zespół musi dotrzeć idealnie w gridy. Dla strzelca wyborowego kwadrat 10 na 10 metrów to nie punkt. Albo jesteś na swoim stanowisku albo nie” – dodaje kierownik zajęć. Po dotarciu na określone punkty szkoleni musieli wykazać się umiejętnością między innymi przygotowywania posterunków obserwacyjnych czy  podsłuchu. Tym razem ostatni, piąty punkt, był rejonem „kontaktowym”, na którym miały spotkać się drużyny. Zespół, który dodarł jako pierwszy po wykryciu „przeciwnika” wzywał ogień artylerii lub lotnictwa, a tym samym zwyciężał. Należy podkreślić, że głównym celem było doskonalenie skrytego patrolowania, dostosowanie szyku do terenu i odnalezienie się w nim poprzez docieranie do określonych punktów.

undefined
Fot. szer. Patryk Szymaniec

KIM - keep in memory
Działanie strzelców wyborowych często kojarzy się z celnym dalekodystansowym strzelaniem. Jednak wcześniej każdy wojskowy snajper musi wybrać odpowiednie stanowisko, które umożliwia mu prowadzenie obserwacji i śledzenie celu. Dla wyćwiczenia oka strzelcy mają swoje sprawdzone ćwiczenia. Jednym z nich jest ułożenie w odległości od 50 do 300 metrów w przygodnym terenie przedmiotów pochodzenia wojskowego. Tak strzelcy w środę musieli znaleźć np. porzucony wycior, magazynek, mapnik, siatki maskujące stanowiska ogniowe. Dodatkowo każdy z przedmiotów  musiał być opisany to znaczy określony jego wymiar, kolor oraz ułożenie. Innym trudnym treningiem jest ćwiczenie w zapamiętywaniu. Szkoleni ustawieni są w okręgu, w środku którego ułożonych jest 10 przedmiotów. Maszerując po okręgu przez dwie minuty muszą zapamiętać  przedmioty, sekwencję ich ułożenia oraz cechy charakterystyczne. Po dwóch minutach przedmioty zostają zakryte, a następnie odkrywana jest kolejna sekwencja. Dodatkowo dla rozproszenia uwagi w tle niosą się dźwięki jak krzyk, płacz dziecka czy ryki zwierząt. Po kolejnych 2 minutach bez żadnej przerwy szkoleni przepytywani są z kolejności ułożenia przedmiotów, ich nazw i wyrywkowo z cech szczególnych.

undefined
Fot. szer. Patryk Szymaniec

Broń - nierozłączny element
Koniec tygodnia to szkolenie z pracy na broni. Trening w zmianie magazynka, stabilnych postawach niezależnie od miejsca, prowadzenie obserwacji w ruchu to zagadnienia wprowadzające do doskonalenia umiejętności patrolowania, zrywania kontaktu i przechodzenia w różne formy szyku. Na koniec zgrupowania żołnierze zdają test ze znajomości sylwetek wyposażenia armii obcych. Po dokonaniu obsługi sprzętu i zamknięciu magazynów broni, zajęcia uznawane są za zrealizowane.

Kolejne zgrupowanie szkoleniowe będzie realizowane w lutym, gdyż zgodnie z programem szkolenia, zajęcia będą odbywać się cyklicznie raz w miesiącu.

undefined
Fot. szer. Patryk Szymaniec

Reklama

Komentarze (5)

  1. Toudi

    Snajper brzmi dumie... Ile mamy w Polsce strzelnic o osi dłuższej niż 800 m (?!), a ile o osi powyżej 1500 m ??? Wiecie na jakie odległości strzelają zawodowcy na świecie ? Dla niezorientowanych amatorów- filmy na YT, -dla profesjonalistów, parametry wiodących (nowych) modeli broni i amunicji....

  2. Paweł J

    Owszem, są zawody snajperskie NATO. Są to m.in. zawody \"International Sniper\'s Mission\" cyklicznie odbywające się właśnie w Polsce. Startują w nich pary snajperskie wojsk NATO, a nawet cywili - często weteranów tegoż zawodu.

  3. wezyr

    Każdy snajper to strzelec wyborowy,ale nie każdy strzelec wyborowy to snajper.Generał Różański pięknie o tym mówi na Jutubie.

    1. mmm

      Tę perełkę semantyczną , podobnie jak wymysł pt.: \"karabin vs. karabinek\" a\'la WAT można potraktować jako oryginalny, acz ubogi i komiczny polski wkład w światową myśl wojskową :) Ci wszyscy wojskowi myśliciele zawsze są w tyle praktycznie we wszystkim, ale gęby mają pełne tandetnych wymysłów.

    2. eNeN

      To nie jest perełka semantyczna tylko fakty. Strzelca wyborowego od snajpera różni wszystko, poczynając od broni, której używa, poprzez program szkolenia i taktykę działania, po zadania które realizuje.

  4. Marek1

    Czy istnieje jakaś forma współzawodnictwa strzelców wyborowych w ramach NATO, jakieś wspólne zawody/mistrzostwa ??

  5. Feliks

    Bor 7,62?

Reklama