Reklama

Siły zbrojne

Tureckie F-16 naruszyły przestrzeń powietrzną Grecji

Fot. Robert Sullivan/Wikimedia (domena publiczna)
Fot. Robert Sullivan/Wikimedia (domena publiczna)

Jak podała rosyjska agencja informacyjna TASS, w piątek 27 sierpnia dwa tureckie F-16 naruszyły grecką przestrzeń powietrzną. Jak się okazało, było to jeden z ponad 120 tego typu incydentów, jakie zostały odnotowane w samym tylko sierpniu tego roku.

O całym zdarzeniu poinformował grecki sztab generalny. Do naruszenia FIR (Flight Information Region), zdaniem strony greckiej, doszło w piątkowe przedpołudnie, kiedy to o 11:17 czasu ateńskiego, nad niemal niezamieszkałymi wyspami, znajdującymi się nad Morzem Egejskim, przeleciały dwa tureckie F-16. Nie zgłosiły one swojego planu lotu. W związku z tym greckie siły powietrzne postanowiły zareagować i wysłały swoje myśliwce, by te przechwyciły tureckie maszyny.

Grecki dziennik Trybuna zwrócił uwagę, że tego typu incydenty dzieją się bardzo często. W samym sierpniu doszło do 122 naruszeń z udziałem tureckiego lotnictwa. Co ciekawe, ci ostatni ignorują nieoficjalne moratorium, według którego strony zobowiązują się do nieeskalowania napięć w miesiącach letnich, tak aby nie stresować zbytnio turystów, chcących wypocząć nad Morzem Egejskim.

Co ciekawe, w związku z pożarami w Attyce również dochodziło do regularnego wzrostu napięcia pomiędzy państwami. Cytując dalej Trybunę, w przeszłości miała również miejsce taka sytuacja, gdzie równocześnie z szalejącym groźnym żywiołem, Turcja wysłała dwa uzbrojone w pociski klasy powietrze-powietrze F-16 w rejon Morza Egejskiego. W innych przypadkach Turcy chętnie prowadzili "walki manewrowe" (bez użycia uzbrojenia) z greckimi myśliwcami.

Stosunki grecko-tureckie są niezwykle skomplikowane i bardzo chłodne. Regularnie pomiędzy nimi dochodzi do wzrostu napięcia. Jest wiele ognisk sporu, włączając wyspy Morza Egejskiego, gdzie występują trudności z ustaleniem zarówno pasa wód terytorialnych jak i obszaru przynależności konkretnej służbie informacji powietrznej oraz alarmowej (mając do wyboru ateński i stambulski FIR).

Inną słynną kością niezgody jest Cypr Północny, który ten od kilku dekad jest we władaniu Turcji. Poza tym oba państwa mają także roszczenia do złóż surowców, znajdujących się we wschodniej części basenu Morza Śródziemnego.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama