Reklama

Siły zbrojne

Turecka oferta pojazdów dla polskiej armii

  • Bojowy wóz piechoty Tulpar. Fot. Otokar.
  • Bombowiec Tu-22M3. Fot. Dmitriy Pichugin/Wikimedia Commons

Turecki koncern Otokar proponuje polskim Siłom Zbrojnym gąsienicowe bojowe wozy piechoty Tulpar, w tym w wariancie pływającym – w ramach programów Gepard i Borsuk, oraz kołowe pojazdy opancerzone 4x4 rodziny Cobra w ramach programów wozów opancerzonych Pegaz i Kleszcz, przeznaczonych dla Wojsk Specjalnych czy do działań rozpoznawczych. Koncern Otokar wyraża gotowość do transferu technologii do polskiego przemysłu.

Otokar oferuje polskiej armii pojazdy bojowe, w tym w szczególności BWP Tulpar oraz pojazdy w układzie 4x4 Cobra II w celu wykorzystania w programach modernizacji Sił Zbrojnych. Arda Yurdatapan, dyrektor firmy Aycomm, odpowiedzialnej za prowadzenie działalności Otokar w Polsce zapewnia, że propozycja obejmuje „pełny” transfer technologii produkcji, modernizacji i serwisowania pojazdów, co ma spełnić wymóg ochrony podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa.

Polskie Siły Zbrojne pilnie potrzebują nowoczesnych pojazdów bojowych. Koncern Otokar jest w pełnej gotowości do transferu technologii do polskiego przemysłu zbrojeniowego, tworząc w ten sposób narodowy, kompleksowy potencjał w zakresie produkcji, modernizacji i serwisowania pojazdów, zapewniając bezpieczeństwo ich dostaw, w tym szczególnie w warunkach kryzysowych.

Arda Yurdatapan

Arda Yurdatapan, Dyrektor Aycomm podkreśla, że propozycja dla polskiej armii i zbrojeniówki bazuje w dużej mierze na doświadczeniach Turcji, która zbudowała własny potencjał przemysłowy realizując programy modernizacji sił zbrojnych w dużej mierze w oparciu o transfer technologii od partnerów zagranicznych. Oferowane przez turecki koncern pojazdy powstały na bazie własnych prac-badawczo-rozwojowych koncernu.

Cobra
Pojazd Cobra-II z wyrzutnią pocisków rakietowych. Fot. Otokar.

Otokar jest zdolny do dostarczenia pojazdów 4x4 typu Ural, Cobra, Cobra II (w tym w wariancie pływającym), oraz najcięższych Kaya i Kaya II (o masie do 14,5 ton). W ofercie koncernu są też kołowe transportery opancerzone Arma w układach 6x6 i 8x8, BWP Tulpar (w tym w wariancie pływającym) oraz czołgi podstawowe Altay.

Otokar Ural
Pojazd 4x4 typu Ural. Fot. Otokar.

Propozycja tureckiego koncernu dla Polski skupia się przede wszystkim na kołowych pojazdach opancerzonych Cobra II oraz gąsienicowych bojowych wozach piechoty Tulpar, z uwagi na aktualny przebieg procesu modernizacji polskich sił zbrojnych. Wcześniej Otokar dążył do wzięcia udziału w programie Mustang, propozycja obejmowała produkcję w ramach współpracy przemysłowej opancerzonej i nieopancerzonej wersji pojazdu wojskowego Ural z pełnym transferem technologii.

Cobra II
Pojazd Cobra II w wariancie pływającym. Fot. Otokar.

Obecnie Otokar proponuje polskiej armii rodzinę pojazdów 4x4 typu Cobra II, która mogłaby zostać wykorzystana w programach Wielozadaniowego Pojazdu Wojsk Specjalnych Pegaz i lekkiego opancerzonego transportera rozpoznawczego Kleszcz. W trakcie opracowywania wozu Cobra II zdecydowano bowiem o stworzeniu zarówno standardowego wariantu (o masie do 12 ton), jak i pojazdu zdolnego do pokonywania przeszkód wodnych pływaniem (o masie bojowej do 14 ton).

Jesteśmy gotowi dostarczyć polskim Siłom Zbrojnym rodzinę pojazdów Cobra II, która spełni założenia zarówno programu Pegaz jak i Kleszcz, co pozwoli na unifikację. Zakładamy, że polski przemysł uzyskałby pełne prawa do produkcji, modernizacji i utrzymania tych pojazdów. Jednym z potencjalnych partnerów w ramach PGZ mogłaby być spółka Autosan, z którą wcześniej prowadzono rozmowy dotyczące programu Mustang. Pojazdy bazowe Cobra II mogłyby również zostać wykorzystane jako platforma dla różnych typów uzbrojenia – systemów przeciwlotniczych, rozpoznania artyleryjskiego, wyrzutni ppk, a także przez Żandermerię Wojskową, Obronę Terytorialną, Policję, Straż Graniczną oraz inne służby mundurowe.

Arda Yurdatapan

Spółka Otokar widzi też potencjał współpracy z krajowym przemysłem, w szczególności skupionym wokół Polskiej Grupy Zbrojeniowej w zakresie gąsienicowych, bojowych wozów piechoty typu Tulpar. Pojazdy tego typu są proponowane jako następcy wozów BWP-1. Potencjalne zainteresowanie turecką ofertą wyrażali wcześniej przedstawiciele polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej.

Koncern Otokar wielokrotnie deklarował wolę współpracy ze spółkami Polskiej Grupy Zbrojeniowej, gdzie mogłyby być produkowane pojazdy gąsienicowe w technologii TULPAR. Pojazd został zaprojektowany w wersji ciężkiej oraz lżejszej pływającej, które mogą być wykorzystane jako platforma bazowa dla wszystkich wersji pojazdów gąsienicowych, w tym głównie Gepard i Borsuk . Obie platformy w technologii Tulpar mogłyby z powodzeniem być produkowane w spółkach PGZ pod polską marką, z pełnymi prawami do modernizacji, modyfikacji, serwisów i remontów. Co ciekawe, Tulpar to odpowiednik konia skrzydlatego PEGAZ, która to nazwa oznacza w skrócie Polską Grupę Zbrojeniową. Może to być początek owocnej współpracy w tworzeniu polskiego potencjału produkcji nowoczesnych pojazdów bojowych

Arda Yurdatapan

Arda Yurdatapan zaznacza, że współpraca polskiego przemysłu zbrojeniowego z koncernem Otokar stworzyłaby warunki do wprowadzenia na rynek turecki polskich systemów uzbrojenia. Jako przykład wymienia moździerz samobieżny Rak, który mógłby zostać zintegrowany z platformą gąsienicową Tulpar, natomiast w roli wozu rozpoznania mógłby zostać użyty na przykład pojazd Cobra II.

Dobrym przykładem zapewniającym udział polskich podmiotów w dostawach na rzecz armii tureckiej może być kompanijny moduł ogniowy 120mm moździerzy RAK. Gdyby udało się wprowadzić do tego modułu platformę gąsienicową TULPAR oraz kołowy pojazd opancerzony COBRA II jako wóz rozpoznania artyleryjskiego, to oferta byłaby na tyle nowoczesna, że mogłaby zainteresować również armię turecką oraz innych klientów koncernu Otokar. Osobiście zidentyfikowałem znacznie więcej obszarów tego rodzaju współpracy polsko-tureckiej, która nie tylko zwiększyłaby możliwości bojowe obu armii, ale równocześnie wzmocniła rodzimy potencjał przemysłowy.

Arda Yurdatapan

Otokar prowadzi działalność w sektorze pojazdów wojskowych od ponad 50 lat, do chwili obecnej wyprodukowała więcej niż 30 tys. pojazdów, użytkowanych w ponad 50 krajach na świecie.

Tulpar-S
Platforma gąsienicowa Tulpar w wersji Tulpar-S, zdolnej do pływania. Fot. Otokar.

Największym akcjonariuszem koncernu Otokar jest grupa kapitałowa Koç Holding A.Ş. Jest to turecka grupa kapitałowa, prowadząca działalność od 1926 roku. W ubiegłym roku, zgodnie ze sprawozdaniem finansowym osiągnęła ona przychody na kwotę 23 mld euro, a zysk – 1,9 mld euro oraz zatrudniała ponad 90.000 osób. Holding znajduje się w rękach prywatnych – w tym przede wszystkim rodziny Koç i należących do nich spółek. Jest notowany na giełdzie w Istambule od 1986 roku.

Koç Holding prowadzi działalność w branży motoryzacyjnej (do której należy Otokar), ale też energetycznej, trwałych dóbr konsumenckich, finansowej oraz innych. Grupa kapitałowa odgrywa istotną rolę w gospodarce narodowej Turcji i rozwoju jej potencjału przemysłowego, jest poza tym globalnym graczem znajdującym się wśród  największych firm świata według listy Global Fortune 500.

Reklama

Komentarze (33)

  1. dr Satan

    Nic nie kupować od turasów ani nawet jednego kebaba! Niech sobie z ruskimi teraz handlują

    1. Willgraf

      taaaa...a może tak jak na przykładzie samolotu szkoleniowego kupować wersje nie uzbrojone od Włochów za grube miliony , które oni wcześniej kupili od Rosji (licencja Jak-130)... bo Rosja jest Beeee...to zapłacimy za to samo gdzie indziej 5 razy tyle..ot ciekawy sposób myślenia kupić drożej i gorzej bo się obraziliśmy

    2. Terrier

      Z Ruskimi to akurat największe interesy kręcą państwa europejskie. Prym wiodą Niemcy Włosi i Francuzi. USA sprzęt woli Grekom przekazać niż wsch. Flance. Dziękuje. Nie ośmieszajcie się już

    3. Marcin Zbrojnik

      Egipt i Irak - amerykański sprzęt jest tam w ...setkach szt ! I to najnowszy ( oczywiście wersje eksportowe - ale i tak lepsze niż stare rosyjskie które dotychczas mieli ) . Zadaj sobie pytanie : jeśli USA tak nas lubi to dlaczego nie dali nam np M1 Abrams np 100 szt , F-15 ,lub F-16 np 200 szt , Bradley bwp np 300 szt itd ? Zobacz sobie ile ma ich Egipt , Irak , Turcja ?

  2. Fantomasz

    A mnie bardzo się podoba Pars 4x4 - np. jako następca BRDM-a. Trochę jak niemiecki Fennec - ale pływający. Brać licencję i dodać nasz ZSMU.

  3. Wojciech

    Niech MON zakupi licencję na czołg Altay i 100% transferu technologi i wtedy możemy klepać 1000 sztuk a stare puszki t72 i pt91 sprzedać do afryki. Każdy kto się interesuje wie że Altay to bardzo dobry czołg lepiej opancerzony od Koreańskich i Japońskich porównywalny z najnowszym Leopardem który możemy klepać u siebie i być niezależnym producentem czołgów - bezcenne dla bezpieczeństwa Polski.

    1. Boruta

      Jaką licencję? Jaki czołg? Ten składak, do którego dalej nie ma silnika, jest robiony właśnie na podstawie licencji. Licencjobiorca nie może odsprzedawać licencji. Musiałbyś osobno kupować u źródła licencje na poszczególne elementy. To raz. Dwa, właśnie każdy, kto nie ma hipsterskich jazd na wyszukiwanie jak najbardziej egzotycznych i niszowych broni, to wie, że poziom tureckiego przemysłu pancernego do zbyt wysokich nie należy. Nawet M60 nie potrafili sami zmodernizować, tylko musieli to zlecić Izraelczykom, a jak próbowali w oparciu o ich robotę przy Pattonach modernizować Leo bez pomocy Niemców, to skończyli z większością floty "na kołkach". Trzy, że opancerzenie mają wzięte z K-2, wiec nie może być lepsze od K-2, a porównywanie z japońskim to w ogóle żart - Japonia w metalurgii jest wiodącym krajem na świecie od dekad.

  4. Husar

    To teraz może trochę ochłody na gorące głowy kolegów. Turcy to najtrudniesi negocjatorzy. Amerykanie przy nich wymiękają a Niemcy są jak przedszkolaki. Nie liczyłbym na szybkie, łatwe i dobre warunki. Nie wiem również skąd to przekonanie o doskonaości tego sprzętu skoro nawet armia Turecka dobrze go nie zna. Swój przemysł budują na kupowaniu licencji i starych linii produkcyjnych z zachodu i to raczej nie najnowszej generacji. Najciekawszy wydaje się Altay ale to tez jest Turecka moderka Leoparda. Na Pegaza mamy propozycje z Rheinmetal modelu AMPV z możliwością produkcji w Polsce. Od BAE mamy propozycję Hawkei również z możliwościa produkcji w Polsce. Oczywiście siliniki i przekładnie w każdym przypadku będziemy kupować od Niemców chociaż Mercedes buduje fabrykę silników pod Wrocławiem więc może produkcja silników MTU będzie możliwa tam. Co do BWP to powinniśmy mieć na ukończeniu Borsuka z HSW więc albo licencja sprawdzonej maszyny jak CV90 czy K21 albo swojego Borsuka. Także tutaj z Turkami nic nie zrobimy. Swoją drogą pomimo że Turcy to muzułmanie i nasi dawni adwersarze to są bardzo dobrze nastawieni do Polaków i współpracy biznesowej z Polską. Więc warto z nimi współpracować ale nie przy tych akurat projektach.

    1. Terrier

      Turcy proponują współpracę a Niemcy przejęcie. Inwestują ale w siebie.

    2. Ernest Treywasz

      Prawdziwe kłopoty sprawia geopolityka. Po "oblężeniu" Incirlik i faktycznym załamaniu relacji z USA, zwiazanym z prawdopodobnym wycofaniem stamtąd amerykańskiej taktycznej broni jądrowej, po turecko-rosyjskim "resecie", wreszcie po niepewności względem perspektyw ewolucji systemu sojuszy na skutek trwania konfliktu syryjskiego i wewnętrznej dynamiki UE w odniesieniu do Turcji... Hm... dużo niewiadomych w dość istotnych zmiennych, warunkujących sens transferów na co najmniej setki milionów dolarów. To fakt że jesteśmy "na musiku", ale Turcy również, bo asertywna polityka Erdogana i jego nieprzejednanie w kwestii kurdyjskiej zaczyna odbijac sie poważnie na tureckiej ekonomii. Przyczyny które czynią Turcje skłonna do składania "szczodrych" ofert moga tez łatwo stać sie powodem, dla którego oferty te będa dla Polski trudne do przyjęcia, zwłaszcza w dłuższym okresie. Przyjęcie tureckiej oferty dziś oznaczałoby, że kładziemy na Amerykanach przysłowiowy "krzyżyk". Być może słusznie, ale wtedy bardziej by sie nam opłaciło wejść w ścisły związek gospodarczy z szybkim transferem dużych ilości uzbrojenia w tle (bo tego teraz pilnie potrzebujemy) raczej z Pekinem, niż z Ankarą. Bardzo trudny moment. Decyzje trzeba podejmować już a przesłanki do ich podjęcia będziemy mieć dopiero w styczniu. W dodatku pomylka w tych sprawach będzie nas naprawde dużo kosztować...

    3. Husar

      Sprostowanie. Oczywiście Altay to przeróbka K2 a nie Leoparda.

  5. GUMIŚ

    Inny turecki BWP , czyli KAPLAN , produkowany przez konkurencyjny koncern , to wypisz wymaluj nasz BORSUK. Lekko opancerzony , pływający , ważący ok. 20 ton , idealnie odpowiada marzeniom "pływaków z MON" o nowym BWP. Nie muszą już głowić się nad polskim BORSUKIEM , ponieważ mogą kupić licencję na KAPLANA i po spolonizowaniu go , nazwą go np. "Ojcem Dyrektorem".

  6. Olaf37

    Pozyskać licencję z transferem technologi na czołg Altay.

    1. fff

      Zgadzam się w pełni, nie będzie nas stać na dużą liczbę Leopardów 3 a coś jeszcze musi zastąpić pt91, za tą samą kasę co Leopard będzie 2-3 Altaye (dopancerzony koreański k2) do tego wypełniacz w postaci WWB gepard/PL01 na podwoziu tuplara zastępujący t72.

  7. sdf

    Nie ma tutaj nic czego nasz przemysł nie potrafiłby sam zbudować. HSW i Bumar już od dawna prowadzą pracę w tym kierunku, więc oferty Turków sensu nie mają. Przypomnę tylko, że Macierewicz uwalił przetarg na Caracale, żeby wspierać "Polski" przemysł - zagraniczne montownie, w byłych Polskich zakładach. W przypadku BWPów mamy własne jeszcze nie sprzedane zakłady, które na pewno będą wspierane zamówieniami, więc darujcie sobie dzieciaczki marzenia o kupowaniu gotowych zabawek na licencjach. Po co nam kolejna licencja? Żeby przy byle modernizacji pytać o pozwolenie Turków. a potem jeszcze się z nimi dzielić naszymi ulepszeniami? Niech sobie Erdogan z Putinem handluje, skoro zaczyna sabotować NATO. Zbyt dużo tych pojazdów będzie zamówionych, żeby transferować takie pieniądze do tureckiego reżimu.

    1. Thorsten

      Nie licz tak optymistycznie na polski przemysł, bo możesz się zdziwić. Przez 10 lat, a może i więcej nie mogliśmy zbudować dobrego podwozia do Kraba, aż wreszcie kupiliśmy właśnie licencyjne podwozie od Koreańczyków i program ruszył z kopyta. Więc zastanów się...

    2. Antex

      A jakoś do tej pory nie potrafił .... przez 25 lat niepodległości (wielki Brat już nie przeszkadzał...). I nie chodzi mi tu o kosztowne a nieefektywne modernizacje radzieckiej techniki, ani o składaki z niezbyt dopasowanych do siebie zachodnich komponentów. Powiedziałbym że teraz jest nawet dużo gorzej niż kiedyś bo stara kadra poodchodziła na emerytury, powymierała ... została pozwalniana (bo młodzi pracownicy o gorszych kwalifikacjach są tańsi - casus Bumaru)

    3. Plush

      Nikt lepiej nie handluje z Moskwą niż Berlin czy Paryż. I zważaj na słowa. Turcja to członek NATO i kandydat na członka UE. Twory tak przez niektórych wielbione i te na które tak bardzo liczą. Takie są Fakty!

  8. gość

    Przód tego BWP inspirowany nowym vw passatem

  9. Afgan

    Gdybyśmy tylko chcieli, to byśmy produkowali sprzęt równie dobry jak te tureckie produkty albo nawet i znacznie lepszy. Możemy bez problemu produkować własne bojowe wozy piechoty, samochody pancerne, czy ppk. Mamy odpowiednie zaplecze naukowo-technologiczne. W latach 70-tych Turcja nie była w stanie wyprodukować nawet karabinów dla swojej armii, a obecnie produkują bardziej zaawansowane uzbrojenie od nas. Żałosne niestety.

    1. As

      Gdybyśmy tylko chcieli... A tymczasem mamy połowę listopada a budżet MON na 2016 rok został wykorzystany w 20%. To tyle w temacie.

  10. niki

    Cobra-II z wyrzutnią pocisków ppk to bardzo ciekawy pojazd, którego bardzo potrzebuje polska armia. Obecnie mamy trochę wyrzutni do Spike (ok 265) ale to są wyrzutnie niejezdzace i nalezy je zapakować do wozu bojowego przetransportować na linie frontu wyładować i zmontować, namierzyć cel i dopiero można strzelać. Akurat wróg będzie czekał albo nasi żołnierze będą z taką wyrzutnią siedzieć w rowie przy -20 stopniach C - współczuję. 90% wyrzutni Spike powinna być zamontowana czy to na bwp, kto czy właśnie na tego typu wozach jak Cobra II.

    1. Antex

      Cobra II dla oddziałów OT - to mogłoby być nawet dość sensowne

    2. Marek1

      Parę lat temu pojawiła się koncepcja wprowadzenia do brygad zmot.(KTO) dywizjonów ppanc wyposażonych w 3-4 baterie(po 4 pojazdy) klasy Mustang 4x4 z 2x2 ppk o zasięgu 5-8 km(np. Spike-LR) i wysuwaną na 1-1,5m ponad pojazd głowicą optoelektroniczną. Takie wysoko mobilne, lekko opancerzone pojazdy z 2-3 osobową załogą BARDZO wzmocniłyby siłę ognia brygad KTO i pozwoliły spokojnie czekać na niekończącą się integrację cześci Rosomaków z ppk. Jak się można domyślać ani ówczesne, ani obecne "geniusze" z MON NIE wykazali żadnego zainteresowania tym stos. prostym i tanim sposobem wzmocnienia dramatycznie niskich możliwości ppanc polskich brygad piech. zmot. wyposażonych w "gołe" KTO.

  11. Mateusz

    Altay, to uproszczony k2 black partner (Korea) Cobra, to baza HMMWV.

    1. vvv

      altay to uproszczony k2? :D a wiesz ze altay wazy o 10ton wiecej i nie ma automatu ladowania i ma pozadny panerz nie to co k2. lepiej juz sienie nie osmieszaj

    2. Zachwycony

      A Tulpar to wiekowe M-113 . Generalnie, to przyjrzałbym się dokładniej historii produkcji, bo mam wrażenie, że Turcy są na poziomie technologii nie wyższym niż Polska, tyle, że mają lepsze rezultaty wdrożeniowe i armię, która składa zmówienie na sprzęt produkcji rodzimej.

  12. Plush

    Nie wiem nad czy tu debata trwa. Jeżeli ktoś to przeczytał ze zrozumieniem. Spojrzał na stan posiadania w tym zakresie WP. Na pln w kasie MON. To chyba wszystko jasne. Nikt inny lepszych warunków nie da!

  13. Hammerhead

    Kurna. Panowie to czytali? Chyba tylko nad szczegółami tej współpracy można się zastanawiać. Koniecznie nad Altay trzeba się zastanowić.

  14. Terrier

    Nie są chrześcijanami a pan erdogan nie liże USA. My lubimy europejskie bo jest najlepsze:-) a tak na poważnie to nabyć licencje i robić nasze proponowany sprzęt jest dobry. Pogadać koniecznie jeszcze o Altayu. Nie marudzić. Czas leci. Turcy są chętni. My despero. Brać.

  15. Wieloletni_czytelnikWyborczej81

    I trzeba brać, od razu, bez off-set'uu !! Do tego transfer technologii !!! W sam raz i dla V4 i państw bałtyckich także, jak Polska sprzedaje Rosomaka produkowanego krajowo i integrowanego od lat ze Spike, na fińskiej licencji; wszak na niemiecką Pumę Polski, V4 i Bałtów nie stać ! Tam ktoś w ogóle myśli w tym MON / MSZ / BBN ?

    1. Lewandos

      ... z tymi licencjami to też zdaje się trzeba uważać, bo zazwyczaj one mają ograniczenia, tzn. że można produkować, ale nie można sprzedawać... jak z Patrią, czyli nie zawsze da się zarobić... bo tam gdzie się da, to licencjodawca sprzedaje... A co do Bałtów, czy V4 to każdy ma inne interesy, każdy własne moce chce rozwijać... a Polska nie jest pierwszym partnerem w tym względzie... no bo Niemcy, Szwedzi, Tatra...etc, itp.

  16. as

    Można pomyśleć o zakupie licencji z przekazaniem transferu 100% technologi na czołg Altay.

    1. Lewandos

      ... pytanie, czy my nie jesteśmy na razie bardziej na etapie pozyskiwania technologii rakietowych...

  17. poznaniak

    Turcy proponują nam dobry sprzęt ,praktycznie szyty na nasze zapotrzebowanie a do tego daje nam możliwość produkcji w naszych zakładach wraz z transferem technologii.Mielibyśmy mustanga ,pegaza i borsuka własnej produkcji,z zakładów PGZ i dostawy sprzętu niezależne od nikogo.Myslę ,że Turcy zaoferowaliby nam również czołg Altay ,wystarczy tylko odrobina dobrej woli ze strony naszych rządzących i możemy mieć też i produkować u siebie geparda.Co do kwestii moralnych to o ile pamiętam dobrze w XVII w. Turcja była ogromnym zagrozeniem dla chrześcijańskiej Europy ale to nie przeszkadzało naszym żołnierzom by ubierać zdobyczne tureckie kolczugi i pancerze i walczyć tureckimi szablami z tego powodu ,że były bardzo dobrej jakości.

    1. Wawiak

      Kiedyś Turcja kupiła od nas PZL 24 wraz z licencją... :-)

    2. Lewandos

      no właśnie tak się zastanawiam, czy taka mnogość platform gąsiennicowych, to zaleta dla wojska i koszty eksploatacji, serwisu, logistyki... (podwozie "koreańskie" kraba, podwozie "polskie" kraba, podwozie PT91, podwozia Leopardów... teraz doszłoby tureckie)....

  18. Patriota16

    całkiem fajna oferta, tylko czy realna

    1. Lewandos

      nie do końca w temacie... Nazwa handlowa "Ural" na produkt dla Polski :) Zdjęcie tej pływającej Cobry osadzonej na pustyni... Niezłe, naprawdę niezłe... :)

  19. niki

    Brać na poligonowe testy, podobnie koreańskiego K-21 i porównywać. Później cena bo to najważniejsza sprawa. Nasz Borsuk też tani nie będzie a jaką będzie miał wartość to jedna wielka niewiadoma. Kto wie może taki bwp z licencji będzie tańszy i lepszy niż to co wyklepie HSW?

  20. pul biber

    Nie nadają się. Nie są amerykańskie, a ponad to Turcja to teraz wróg Ameryki. Nie nadają się

  21. Marek1

    Propozycja jak NAJbardziej godna dokładnego rozpatrzenia(testy sprzętu na polskich poligonach, szczegółowy sposób transferu 100% technologii, cena jednostkowa, itp.). Ale spokojnie - jak znam życie nasz IU/MON nawet NIE zareaguje na tę ofertę ... Ps. Do tej pory NIKT nie oferował pełnego transferu technologii i pełnej swobody w produkcji pod polską marką ...

    1. Marek

      Naprawdę? Jeśli tak, to weźmy BWP chociażby. CV-90, mającemu zamiast drążków skrętnych znacznie lepsze zawieszenie, podobne do stosowanego przez Koreańczyków nie za wiele brakowało. Co do 100% transferu technologii także nie do końca. Jak się nie mylę w ichnim Tulparze pod maską jest znajdująca się pod niemiecką kontrolą "szwedzka" Scania. W reszcie pojazdu wiele więcej innych podobnych "kwiatków". Równie dobrze mógłbyś więc powiedzieć, że Anders jest czysto polskim demonstratorem technologii. Co do pomysłu zaś, żeby na bazie "Tulpara" zrobić "Geparda" wypada tylko ręce załamać. Liczę na to, że w MONie żaden "geniusz" tego odpowiedniego pomysłu na Indonezję nie podchwyci.

  22. GUMIŚ

    TULPAR robi oszałamiające wrażenie na użytkownikach BWP-1. Wydaje się naprawdę nowoczesnym i uniwersalnym wozem bojowym , który w wersji pływającej jest wozem rozpoznawczym a w wariantach mocniej opancerzonych świetnym BWP. Spełnia wszelkie wymagania polskiego MON i może być ciekawą propozycją dla naszych sił zbrojnych jako produkt licencyjny. Zwolennikom "polskich" konstrukcji chciałbym uświadomić fakt że BORSUK z HSW będzie miał wyłącznie "polski" kadłub a większość jego części będzie albo licencyjnych albo z importu. Nie będzie więc owocem polskiej myśli technicznej a tylko składakiem z części pochodzenia zagranicznego lub licencyjnych. Czy nie lepiej kupić jedną licencję na cały BWP niż wiele na poszczególne części ? Czy naprawdę musimy czekać wiele lat na zakończenie prób i dialogów technicznych , zmian koncepcji w MON i "redefinicji" wymagań aby wreszcie rozpocząć produkcję nowego BWP?

    1. WWW

      Np ZSSW będzie z importu, nokto i termowizja z importu ( PCO ), łączność z importu ( nasze radiostacje), BMS z importu, Fonet z importu ( no bo ten to nawet USA u siebie stosuje, na naszej licencji ).

  23. Boruta

    Tak, tak. Bierzcie niesprawdzony szmelc z kraju bez doświadczeń w technice pancernej. Na pewno ktoś, u kogo armia na M114 śmiga wyklepał takiego bewupa, że mucha nie siada. Nic to, że to dyktatura o dyskusyjnej stabilności i za chwilę sułtanek się może przejechać i interesy się posypią. Nic to, że zgłasza pretensje terytorialne wobec dwóch krajów NATO. To inni nie powinni robić interesów z Rosja, która takowych nie zgłasza, ale co nas obchodzą granice Grecji i Bułgarii? Nic, że wysyła pogróżki pod adresem całej UE. Jak wyśle kolejna falę emigrantów, to tradycyjnie zaciśniemy piąstki i potupiemy nóżkami, że my ich nie chcemy, niech się kraje południa same martwią. Nic, że wspiera wrogich nam religijnych fanatyków, którzy urządzają zamachy w Europie. Co z tego że każde zapłacone im pieniążki pójdą na wzmocnienie tych działań? A już to, że pomogą też finansować trwające ludobójstwo na Kurdach, to już w ogóle pikuś, kto by się jakąś śmieszną etyką przejmował.

    1. Marek1

      re-Boruta Czego Waćpan tak lamentujesz ?? KTO mówi, żeby od razu brać ?? Testy, szczegóły, badania, warunki transferu, cena, itd. itd. To wszystko trzeba w parę m-cy wnikliwie zbadać. A twój "argument" o rzekomej niestabilności Turcji, to po PEŁNYM transferze technologii można sobie w buty włożyć, bo będziemy mogli pod polską marką tłuc pojazdy jak i jakie chcemy. A zresztą popatrz z iloma krajami Otokar owocnie handluje - to jest PRYWATNY koncern, a nie własność Erdogana ... Ps. Kolejny głos zmierzający do dalszego paraliżu decyzyjnego w kwestii pozyskania nowoczesnego BWP dla WP. Wszak BWP-1 wg. takich jak ty wystarczy na długie lata ...

    2. ecik

      OK. Nie ma sprawy. Zamiast z Turcji to z Francji lub Niemiec za 3 razy większe pieniądze i bez pełnego transferu technologii. Najlepiej od razu powiedzmy Niemcom że od nich weźmiemy licencje. Spokojna czacha, cena od razu podskoczy do 500%. Oferta jest godna rozpatrzenia, nawet jak nie zostanie wybrana to stanowi cenną kontrofertę w negocjacjach z innymi oferentami. Też popieram Grecję i Bułgarię w ich obawach o stabilność regionu Bałkan..... ale nie dajmy się zwariować. Czy jak Polska nie będzie współpracować gospodarczo z Turcją to czy sądzisz że koncern Otokar nie będzie miał klientów i zbankrutuje? Myślenie w stylu na złość Erdoganowi odmroże sobie uszy. A co sądzisz o planie finansowania Turcji przez Angele Merkel. Też protestowałeś? Dostaniemy kożystny transfer technologii za małe pieniądze to plus dla nas, a czy Erdoganowi za 5 lat całkiem nie odbije to całkiem inna sprawa. Z Chinami też nie możemy współpracować gospodarczo bo Chińczycy uciskają Tybetańczyków. Z USA też nie, bo biją murzynów albo bili wcześniej. Dbajmy przede wszystkim o interes swojego kraju a potem o interes innych. Czy uważasz, że jakiś kraj w Europie przedkłada interes Polski nad swój własny?

    3. Podbipięta

      Taa ...też bym kupił te prototypy o ile nam Turkowie za ich kupno dopłacą.

  24. M

    Program Kleszcz. Fajna nazwa:D

  25. asdf

    Brać ich mosty i w ramach offsetu brać technologie na PARS-a, Cobre II i Tulpara, ewentualnie na ich radary do rosomaków.

Reklama