Reklama

Siły zbrojne

Turcja: przetarg na silniki dla czołgu Altay

Fot. Karaahmet/wikipedia.org/CC BY-SA 4.0
Fot. Karaahmet/wikipedia.org/CC BY-SA 4.0

Turcja rozpoczęła oficjalnie przetarg, w ramach którego ma powstać, a następnie zostać wyprodukowana, jednostka napędowa dla rozwijanego czołgu Altay.

Turecki podsekretariat ds. przemysłu obronnego (SMM) zaprosił do udziału w przetargu na opracowanie i produkcję "jednostki napędowej", złożonej z silnika i układu przeniesienia mocy, producentów krajowych.

Wartość kontraktu szacowana jest na ponad miliard dolarów. Specjaliści tureccy oceniają jednak, że spełnienie wymagań, głównie czasowych i kosztowych, będzie trudne dla lokalnego przemysłu. Wśród innych wymagań znalazło się sformułowanie, by opracowana jednostka napędowa powstała "przy maksymalnym udziale wkładu krajowego i minimalnym wykorzystaniu technologii zagranicznych".

Czytaj też: Czołg Altay. Narodowy projekt pancerny Turcji

Przyczyną rozpisania kontraktu jest niespełnienie wymogów Podsekretariatu przez ostateczną wersję jednostki napędowej oferowanej przez koncern Otokar.

Turecki producent silników Tumosan zdobył dwa lata temu kontrakt na opracowanie silnika dla czołgu Altay. Następnie podpisał umowę z austriacką firmą AVL List, w ramach której miał nastąpić transfer niezbędnych technologii i know-how. Austriacy wycofali się jednak rok temu z umowy wskutek nałożonego przez Wiedeń embarga na sprzedaż broni i technologii militarnych dla Turcji.

W minionym miesiącu rząd turecki poinformował, że prowadzi rozmowy z europejskim oddziałem firmy Caterpillar, ich tematem jest produkcja i dostawa silników dla Altaya. Caterpillar i europejski partner tej firmy, Perkins, wyrazili zainteresowanie umową tego rodzaju.

Turcja zamierza wyprodukować początkowo serię 250 czołgów Altay, zamówienie może wzrosnąć do 1000 egzemplarzy. Umowy produkcyjne podpisano z koncernami Otokar, BMC i FNSS.

Reklama

Komentarze (7)

  1. dim

    Heh ! Więc po to są ciche, europejskie sankcje na tureckie zbrojenia ? By zarabiały firmy amerykańskie ? Rozważmy też przeciw komu mogłyby powstawać te czołgi ? Stawiam, że przeciw Grecji i Bułgarii. Przecież nie przeciw Kurdom - tam starsze czołgi, lekko doposażone, w zupełnośći wystarczą. Gdy Armenia i Syria znajdują się na razie pod parasolem rosyjskim, a Irak pod Amerykańskim. Czyli któremu z sąsiadów w NATO i nie w NATO Turcja źle życzy, w pierwszej kolejności ? - Stawiam, że wszystkim. - A który z tych krajów mógłby Turcję zaatakować ? Że aż Turcja musiałby bronić się takimi czołgami ? - Stawiam, że żaden. Ale ! Pojawienie się 250, a docelowo 1000 Ałtajów niesłychanie rozkręci interesy firmom produkującym najnowsze (tylko te wchodzą w rachubę) typy pocisków p/panc, czyż nie tak? Zarówno PPK, jak i tych wystrzeliwanych z armaty. Po drugie - Altay wymusi głębokie modernizacje także czołgów istniejących w regionie. Czyli tysięcy czołgów. Czyli po pierwsze kto powie sobie po cichu "A niech Turcy wreszcie budują te Altaye ! Dobra nasza !" . Z Rosją włącznie, gdyż Rosja opchnie wtedy (załóżcie się!) także z tysiąc, co najmniej, samych tylko nowszych Kornetów. W Grecji już teraz wspomina się o nich w prasie obronnościowej, w kontekście "mus na Altaya. "Zwłaszcza przy naszych skromnych finansach". Na co oczywiście, że Altaye będą potrzebować z kolei najlepszej możliwej ochrony aktywnej. Ich przeciwnicy też. To znów tysiące zestawów... I tak się dalej Ziemia będzie kręcić. Gdy bez Altaya mogłaby stanąć w miejscu, po 40 lat z tym samym uzbrojeniem, lub nie daj Boże, nawet zacząć kręcić się w jakimś innym kierunku ?

    1. to nie żart

      Wyścig zbrojeń jest motorem postępu ludzkości.

    2. bobo

      Turcja aby stać się potęgą ponadregionalną musi uzyskać dostęp do surowców. A Grecja czy Bułgaria nie mają ani ropy ani gazu. Dlatego te czołgi będą wspierać tureckie interesy w Azji Centralnej i na Bliskim Wschodzie gdzie jest dużo ropy i gazu. A to oznacza, że ich przeciwnikami będą głównie czołgi rosyjskie i irańskie. A z tym Irakiem pod amerykańskim parasolem i Syrią pod rosyjskim to przesada bo turecka armia robi ``wycieczki`` w te kraje gdy tylko uzna to za konieczne.

    3. gosc

      proponuje na yt poogladac filmiki z jemenu i syrii,jak ssamerykanskie abramsy i tureckie leopardy sa niszczone stara radziecka bronia ,i o dziwo wieze im lataja.jak sie doczytalem ,abramsy walczace w miescie mialy amunicje burzaca i odlamkowa ,a nie tylko ppan c jak w pustynnej burzy .a to robi roznice.

  2. poznaniak

    tak z ciekawości spytam ,czy w Polsce istnieje obecnie firma ,która byłaby w stanie wyprodukować zespół napędowy do czołgu?Słyszałem o budowanej fabryce silników Mercedes,może ona miałaby takie możliwości?

    1. WojtekMat

      Mercedes to nie polska firma....

    2. wuwuzela

      Nie. Jedyną firmą w Polsce dysponującą odlewnią pozwalającą na produkcję ciężkich, dwynasto- i więcej cylindrowych jednostek napędowych do czołgów i ciężkich maszyn był warszawski PZL Wola. Za rządów koalicji PO-PSL najpierw zaniechano uzupełniania zapasów logistycznych wojska i pełzającej modernizacji silników w polskich czołgach, co pozbawiło firmę wpływów, a kiedy padła, PO-PSL wprowadził tam likwidatora, na którego polecenie całe wyposażenie odlewni pocięto i sprzedano na złom.

  3. ito

    No patrzcie- Austriacy się niedemokratyczną Turcją brzydzili. Amerykanom taki drobiazg nie przeszkadza- w efekcie Austriacy zostali z ręką w nocniku- a Turcy dalej swój czołg strugają tyle, że teraz zarobią na tym Amerykanie. Ot, krótka lekcja na temat efektywności sankcji.

    1. b

      Austriacy zerwali kontrakt pod naciskiem Niemiec.

  4. Zbulwersowany podatnik

    Jak to się dzieje, że Turcy potrafią zakupić technologię za granicą po czym następnie ją rozwijać i wdrażać do produkcji? Jak to się dzieje, że my tego nie potrafimy?

    1. Wojt

      Potrafimy. Tylko Turcy się tym zajmują od 20 lat a u nas od 1989 r. tylko niszczono i sprzedawano. Odbudowa naszych zdolności dopiero się zaczyna. Kupiliśmy Rosomaka a teraz na jego bazie robimy Raka i inne pojazdy. Powoli będzie coraz lepiej. Wystarczy nie kraść.

    2. rozczochrany

      Odpowiedź jest prosta. Polskojęzyczni politycy sprzedali polskie fabryki obcym koncernom i pozamiatane. Turcy mają własny przemysł a przez ponad 20 lat w Polsce polskie fabryki celowo niszczono i sprzedawano.

    3. LL

      Dlaczego zawsze znajdzie sie grupka zazdroszcza turkom a nikt nie pisze takich tekstow na temat Rosji? Czy Rosjanie produkuja gorsze uzbrojenie? Czy Turcja nie jest tak samo demokratyczna jak Rosja?

  5. Marek

    Nie dziwię się wcale, że chcą jak najwięcej elementów do układu napędowego produkować sami. Ciekawe jednak, czemu odpuścili sobie Ukraińców, z którymi także próbowali kombinować? W każdym razie skutek austriackiego embarga jest paradny. Sami stracili na jego nałożeniu, Turcy i tak będą mieli, a zarobi ktoś inny.

  6. Rou

    A czemu nie współpracują z Rosją. Przecież dysponuje ona najlepszymi technologiami wojskowymi i głupi silnik np. z Armaty za rozsądną cenę chętnie dostarczy No chyba że z tą techniką jednak nie jest tak cudownie

  7. xDa

    Czy oni chcą klepać Leo 2a4? Faktycznie fanatycy religijni :D Ale cóż: ilość i odwaga zawsze zwyciężała... kosztem biedaków z poboru.

Reklama