Reklama

Siły zbrojne

Turcja: Po wyborach decyzja ws. systemu obrony powietrznej

Wyrzutnia zestawu SAMP/T. Fot. Juliusz Sabak/Defence24.pl
Wyrzutnia zestawu SAMP/T. Fot. Juliusz Sabak/Defence24.pl

Zakończenie wyborów parlamentarnych w Turcji otwiera drogę do szybkiego wyboru systemu obrony powietrznej. Jeszcze przed głosowaniem wskazywano, że Ankara może w krótkim czasie podjąć decyzje w sprawie programu. Wcześniej Niemcy i USA zakończyły dyżur bojowy baterii Patriot, chroniących Turcję przed potencjalnym atakiem rakietowym z Syrii.

Jak donosi Hurriyet Daily News, szef tureckiego Podsekretariatu ds. Uzbrojenia zapewnił, że decyzja w sprawie perspektywicznego systemu obrony powietrznej ma zostać podjęta bez dalszego przedłużania programu. Przypuszczalnie oznacza to, że Ankara dąży do ostatecznego wyboru nowego systemu jeszcze w bieżącym roku.

Turcy prowadzą postępowanie dotyczące zakupu systemu przeciwrakietowego i przeciwlotniczego od kilku lat. Pierwotnie w procedurze wyłoniony został chiński system HQ-9, jednak z uwagi na obawy państw NATO dotyczące interoperacyjności komponentów dostarczonych z ChRL zdecydowano się na powtórzenie postępowania.

Według dostępnych informacji obecnie pod uwagę brane są oferty chińskich systemów HQ-9, proponowanego przez konsorcjum Eurosam zestawu SAMP/T oraz systemu Patriot, który miałby zostać dostarczony przez konsorcjum Raytheon i Lockheed Martin. W ostatecznym wyborze tureckiego systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej istotną rolę ma odegrać transfer technologii.

Po powrocie ze szczytu NATO w Walii w 2014 roku turecki prezydent Erdogan poinformował o „braku porozumienia” ze stroną chińską w sprawie transferu technologii do krajowego przemysłu, co było odczytywane jako otwarcie drogi oferentom z krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego. Współpraca z chińskim kontrahentem mogła skutkować odcięciem dostaw np. ze Stanów Zjednoczonych.

W październiku Niemcy i Stany Zjednoczone rozpoczęły proces wycofywania z Turcji zestawów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych Patriot, rozmieszczonych tam na podstawie decyzji Sojuszu Północnoatlantyckiego z grudnia 2012 roku. Baterie rozlokowano z uwagi na ochronę terytorium kraju przed potencjalnym atakiem pociskami balistycznymi z terenu ogarniętej wojną domową Syrii.

Patrioty zapewniały przez trzy lata punktową ochronę przeciwrakietową na terenie trzech różnych prowincji w Turcji. Obecnie na terenie kraju pozostaje jedna bateria, rozmieszczona przez Hiszpanię w zastępstwie zestawów, wycofanych na początku 2015 roku przez Holendrów.

Według informacji Hurriyet Daily News Ankara wnioskowała w 2012 roku o osłonięcie „zintegrowanym” systemem Patriot dziesięciu prowincji, zakres ochrony udzielonej przez NATO był jednak mniejszy. Obecnie, po decyzji o wycofaniu większości zestawów rozlokowanych przez NATO, władze w Ankarze zadeklarowały przyspieszenie programu obrony powietrznej. Partia AKP prezydenta Erdogana dysponuje większością pozwalającą na stworzenie samodzielnego rządu, przez co raczej nie należy się spodziewać konieczności zwoływania kolejnych wyborów i związanych z tym ewentualnych opóźnień programu.

Reklama

Komentarze (4)

  1. pgaz

    Powinniśmy dogadać się z Turcją i spróbować nawiązać z nimi gospodarczo-militarną współpracę. Szkoda trochę Kurdów, ale trzeba będzie ich poświęcić. Takie są realia geopolityczne.

  2. Moshe Schwantz

    ... no tak, Turcy domagają się transferu technologii, a wychwalany przez niektórych forumowiczów szef MON-u i reszta tych popaprańców, wybiera rozwiązanie "polityczne", o którym wiedzą tylko te żłoby przy władzy. A my podatnicy bulimy na coś, na co nie mamy wpływu i na te pensje, których mademoiselle Bieńkowska nie obśmieje. W rzyć to wszystko.

    1. Viktor

      Turcy biorą trochę inny wolumen. Mają też swoje zakłady które mogą przyjąć taki transfer technologii.

  3. sko

    Orka razem z Norwegią nie ma sensu ale tani (też w użyciu) chiński HQ-9 / S300 wespół z Turcją.. ? Byłby czas aby produkty oferowane nam na Wisłę zwyczajnie dojrzały bo na razie to tylko projekty i to za olbrzymie pieniądze. Tak ze 2-3 szt traktowane jak średnio-daleki zasięg bym proponował ;-)

    1. Boczek

      Norwegia chce 214, a my potrzebujemy 212, zatem rzeczywiście nie ma sensu.

  4. lolo

    Hq 9 to wykradziona kopia patriota

    1. antex

      HQ-9 nie ma absolutnie nic wspólnego z Patriotem! To zmodernizowana kopia rosyjskiego S-300. nie wciskaj ludziom ciemnoty ...

Reklama