Reklama

Siły zbrojne

Trwa operacja „Decisive Storm”. 180 myśliwców atakuje cele w Jemenie

Fot. Alan Wilson/flickr/CC BY SA 2.0.
Fot. Alan Wilson/flickr/CC BY SA 2.0.

Władze Arabii Saudyjskiej nadały prowadzonej przeciwko rebeliantom Huti operacji kryptonim „Decisive Storm”. Do działań wydzielono około 180 samolotów bojowych. Szefowie resortów spraw zagranicznych państw Ligi Arabskiej uzgodnili natomiast stworzenie połączonych sił zbrojnych, przeznaczonych między innymi do walki z terrorystami.

Jak donosi Al Arabiya, siły koalicyjne prowadzą nadal uderzenia na cele związane z rebeliantami Huti. Naloty wykonywane są między innymi w rejonie stolicy Jemenu, Sany. Na razie nie przewiduje się jednak rozpoczęcia operacji lądowej.

Minister spraw zagranicznych Jemenu w wypowiedzi dla BBC wyraził nadzieję, że nie będzie konieczności prowadzenia długotrwałych działań. Przeciwko legalnym władzom Jemenu opowiada się jednak również część jednostek sił zbrojnych, w tym Gwardii Republikańskiej, lojalnych wobec byłego prezydenta Alego Abdullaha Saleha.

W nalotach wykorzystywane są maszyny Tornado, Eurofighter i F-15 należące do sił Arabii Saudyjskiej. Według informacji Al Arabiya myśliwce zostały także wydzielone przez Jordanię, Bahrajn, Kuwejt, Egipt, Maroko, Sudan i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Łącznie w operacji ma uczestniczyć ponad 180 samolotów bojowych. Oprócz tego w „Decisive Storm” biorą udział jednostki marynarki wojennej, a Arabia Saudyjska przygotowała do działań nawet 150 000 żołnierzy.

Szefowie resortów spraw zagranicznych państw Ligi Arabskiej uzgodnili z kolei projekt regulacji, ustanawiających wspólne jednostki wojskowe, prowadzące działania pod egidą organizacji. Według agencji Petra będzie on przedmiotem dyskusji na planowanym szczycie Ligi, który odbędzie się od 28 do 29 marca w Egipcie.

Reklama

Komentarze (8)

  1. lpu

    I znowu Tornado jako wół roboczy

  2. zb

    Mnie przeraża to, że Arabowie wszelkiego autoramentu takie zachodnie myśliwce mają w posiadaniu - to może przejmować zgrozą !!!!!!!!

    1. vfr

      A mnie przeraża,jak zaściankowym krajem czasem jesteśmy.

  3. Ap@cz

    No jak im populacja wzrosła w 25 lat z 8 mln (1985) do 25 mln (2014) to będzie ciekawie. Czymś muszą młodych ludzi zająć. Ogólnie Arabowie musza wymyślić jakiś sposób bo im w tym garnku się gotuje. A jak na razie szykuję się obszar stałej wojny. Może się okazać, że nawet Saudów nie będzie stać na zapewnienie jedzenia dla tej pustynnej populacji i skończy się Somalią bis.

    1. Janek I. - Rusty Sparks

      A ajatollahowie z Iranu tylko będą zacierać rączki i strumieniem świeżego uzborjenia + gotówki zasilać siły Huti... J.I.

  4. Marek

    Ciekawe KTO koordynuje cele dla uderzeń powietrznych ?? ;-))))

    1. Janek I. - Rusty Sparks

      Odpowiem Tobie: Amerykanie. :) J.I.

  5. mitaszka

    Szkoda tych Huti... Saudyjski wahabizm wygra i Jemen zamieni się w drugi islamska arabie. Chociaż mam wątpliwość czy Iran i Rosja nie zostawi szyitów samym sobie. Każdy ma tu interesy.

    1. ja

      hahaha. Irańskie Ajatollahy lepsze od Wahabitów?

  6. lukazs

    A co na to Iran ?

    1. edward

      a co może Iran? Wiesz jaka jest dysproporcja sił, szczególnie na morzu i w powietrzu między Iranem i KSA?

  7. ehh

    Al kaida w Jemenie w odwrocie, więc trzeba ją wesprzeć. Albo znowu podzielić Jemen na 2 państwa. Ten kordon morski to pewnie przed bratnią pomocą z Iranu dla Huti.

    1. Adler

      Jemen jeszcze niedawno był podzielony na dwa państwa. Myślę że Saudów interesować będzie ta część przygraniczna. Gdyby nie największe zasoby ropy na świecie Saudów można by spokojnie zaliczyć do głównego lęgowiska terroryzmu na wschodzie przez ich eksport radykalnego sunnizmu i wahabizm

  8. Tyberios

    W końcu zaczęli sprzątać własne podwórko...

Reklama