Reklama

Siły zbrojne

Testy śmigłowca SW-4 Solo dla Royal Navy

  • Fot. 9bkpanc.wp.mil.pl
    Fot. 9bkpanc.wp.mil.pl

Śmigłowiec SW-4 RUAS Solo, opracowany wspólnie przez AgustaWestland i PZL Świdnik zakończył serię prób realizowanych na zlecenie Royal Navy.

Zakres testów objął demonstrację zdolności bezzałogowego śmigłowca z uwzględnieniem specyficznych potrzeb marynarki wojennej, w tym operowania z okrętów. Próby w locie odbyły się pod koniec maja br. w rejonie lotniska w Llanbedr, w pobliżu wybrzeży północno-zachodniej Walii.

Podpisany w 2013 roku kontrakt obejmował wykonanie 27 godzin lotów śmigłowca SW-4 RUAS Solo oraz przeprowadzenie dwudziestu dwóch symulacji automatycznego lądowania na pokładzie jednostki pływającej. W pierwszym etapie prób sprawdzano zdolności do startu i lądowania, zarządzania misją oraz integracji z okrętowym systemem walki DNA(2) Ship Combat Management System.

W ramach drugiego etapu przeprowadzono symulacje lądowania na pokładzie okrętu. Śmigłowiec SW-4 RUAS Solo wykonywał w trybie automatycznym lądowanie na naczepie, imitującej lądowisko na pokładzie jednostki pływającej. W trakcie trzeciej fazy prób przeprowadzano demonstracje działań patrolowych oraz wsparcia bezpieczeństwa na obszarze morskim. W ich ramach wykorzystano wyposażenie specjalistyczne, dysponujące możliwością identyfikowania wyznaczonych obiektów.

SW-4 RUAS Solo prowadził działania w trybie automatycznym i był sterowany za pośrednictwem stacji naziemnej, przy czym na pokładzie pozostawał pilot bezpieczeństwa. Program RWUAS CCD, w ramach którego zrealizowano testy śmigłowca SW-4 RUAS Solo obejmował badanie różnych kategorii wiropłatów pod kątem uzyskania możliwości prowadzenia działań w warunkach morskich.

Projekt zakładał również sprawdzenie koncepcji systemu zdolnego do prowadzenia działań z okrętu wielkości fregaty i wykonywania zadań z obszarów obrony przeciwminowej, nadzoru powietrznego i badań hydrograficznych.

Głównym wykonawcą zawartego w 2013 roku kontraktu była spółka Finmeccanica-AgustaWestland, współpracująca m.in. z BAE Systems (w zakresie okrętowych systemów walki), Atlas Elektronik UK (systemy przeciwminowe), Pelydryn Ltd (badania hydrograficzne), Finmeccanica-Selex ES (środki obserwacji).

SW-4 Solo RUAS/OPH został opracowany we współpracy AgustaWestland i PZL Świdnik, w oparciu o konstrukcję lekkiego wiropłata SW-4, używanego między innymi przez polskie siły zbrojne. Konstrukcja zapewnia możliwość wykonywania lotów zarówno załogowych, jak i bezzałogowych co, jak wskazuje AgustaWestland, zwiększa elastyczność wykorzystania maszyn tego typu.

SW-4 Solo RUAS/OPH brał również między innymi udział w niedawnych ćwiczeniach śmigłowców pod kryptonimem Italian Blade, organizowanych przez Europejską Agencję Obrony. W ich ramach sprawdzono możliwości w obszarze ISTAR (z zakresu wywiadu, nadzoru, kierowania ogniem, namierzania celu oraz rozpoznania). SW-4 Solo RUAS/OPH wykazał się ponadto zdolnością do współdziałania z załogowymi śmigłowcami, jak również transmisji danych. 

Reklama

Komentarze (5)

  1. Franky

    Kurcze trochę boli serce, bo to nasza myśl techniczna, oczywiście poza silnikami ale cóż zabrakło marketingu , trochę technologii i szczęścia. Tak ochoczo rozpusujecie się na temat firmy AW a ja wytłumaczę wam po krótce pochodzenie. Spółka AgustaWestland to jedna z nazw firmy Finmeccanica która po wcześniejszych podziałach udziałów m.in. z BAE w 2004 przejęła 100% kontrolę nad spółką AW. Finmeccanica S.p.A to włoska spółka notowana na giełdzie gdzie 30% pakiet ma włoski rząd, Finmeccanica bardzo blisko współpracuje z Rosją i m.in Alenia Aermacchi jest jednym z takich projektów i m346 master to nic innego jak JAK130. Pewnie napiszecie, co z tego to wolny rynek itd. A ja odpowiem wam i jednocześnie zadam pytanie czy Amerykańskie spółki zbrojeniowe (poza kwestią technologii kosmicznych) współpracują przynajmniej w połowie tak jak te z zachodniej Europy? Niewydaje mi się bo Rosja jest traktowana przez USA i NATO jako wróg.Możliwe,że się mylę jak tak to podajcie przykłady. Osobiście jestem wrogiem Rosji militarnej i uważam, że w jeśli zdecydowaliśmy się na sojusz z NATO powinniśmy opierać się tylko i wyłącznie na współpracy zbrojeniowej z USA ponieważ w momencie kryzysu z Rosją tylko oni są naszym jedynym gwarantem bezpieczeństwa, Francja, Włochy, Niemcy są w ścisłych relacjach energetycznych, zbrojeniowych, przemysłowych (nawet w dobie embarga sprytnie sobie radzą) z Rosją i w przypadku napaści Rosyjskiej wycofają się z sojuszu a wręcz będą po cichu wspierać Rosjan. Niemcy, Włosi i Rosjanie w 1939 roku już się nami podzielili i jestem tego pewien, że zrobią to po raz kolejny bo historia lubi się powtarzać. Dziękuję

    1. Tyberios

      Włosi się nami "podzielili" w 39' a w jakiej wersji historii?

    2. bender

      Tak jak napisal ponizej kolega Patriota do kolegi Drzewica kieruja Toba emocje a nie rozsadek. Oprocz tego, ze Wlosi akurat (zwlaszcza hrabia Giano odznaczony w 1938 Orderem Orla Bialego) zachowali sie ladnie wobec Polski w 1939 i to mimo formalnego sojuszu z III Rzesza, to historia NIGDY nie powtarza sie identycznie. Podobnie do Ciebie odczuwam obawe, ze panstwo bedace legalnym spadkobierca jednego z panstw, ktore wywolalo poprzednia wojne swiatowa dazy do swoistego replayu. Zauwaz jednak, ze drugie panstwo i jego obywatele juz takich aspiracji nie maja. Zmienily sie czasy, sojusze, kierunki zainwestowanych pieniadzy, formy komunikacji i przede wszystkim ludzie (wiesz, ze okolo osiemdziesieciu kilku % Niemcow lubi Polakow i okolo siedemdziesieciu kilku % Polakow lubi Niemcow? Popatrz tez jak Niemcy i Polacy glosuja na glupim konkursie Eurowizji). To nie jest 1939 i nie bedzie. Czas odlozyc ksiazki historyczne i chlodnym okiem spojrzec na otaczajaca Cie rzeczywistosc. Czego i sobie zycze ;-)

  2. Drzewica

    Komuś przeszkadzało to że Polska mogła mieć swoją własną fabrykę śmigłowców, z polską myślą techniczną i w polskiej dyspozycji. Ja bym tego kogoś rozliczył karnie bo to dywersja.

    1. Patriota

      To nie dywersja, tylko biznes. Nie rozumiesz tego, bo kierują Tobą emocje a nie rozsądek.

    2. morgul

      bez technologii i układów Świdnik byłby dojącą kasę spółką w której było by 60 wiceprezesów z nadania wszelkiej maści partyjek a produkcja ograniczałaby się do kilku przestarzałych sztuk rodem z ZSRR - taka prawda :( Jak mam ochotę na dobrą kawę to nie buduję kawiarni. Polska produkuje masę Światowych rzeczy i na tym się skupmy a nie rozbijajmy głowa muru i dla 50 śmiglaków kupowanych co 40 lat będziemy utrzymywać zakład za miliardy.

    3. PPK

      Trzeba sobie było kupić fabrykę w Świdniku a nie pisać bzdury na forum. Socjalizm się skończył, teraz rządzi wolny rynek

  3. kbk

    Powinni w swidniku wrócić do projektu SW-5, i wprowadzic go na wyposazenie naszego wojska.

    1. Willgraf

      ŚWIDNIK to nie POLSKA FIRMA !

  4. Afgan

    Oczywiście Polsce ten śmigłowiec nie jest do niczego potrzebny. Oddajmy całą technologię najlepiej za darmo, bo nam jak zwykle nie jest potrzebna, a najwyżej za kilka lat kupimy te SW-4 za 10 krotność ceny, oczywiście pod jakąś mylącą zmienioną zagraniczną nazwą marketingową.

    1. RJ

      Nie mamy czego oddawac - poniewaz to juz nie nasza technologia ani nie nasz smiglowiec.

    2. kibic

      Afgan co ty bredzisz? Jaka technologia, jakie zakupy. Zakład w Świdniku jest własnością AW czyli nie jest polski. Właściciel sam zdecyduje bez ciebie co zrobić z technologią i za ile ją sprzedawać. Myślenie nie powinno boleć.

    3. No

      To już nie jest nasz śmigłowiec, a na pewno nasza technologia.

  5. a-i

    Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi. Przyjmując nawet, że Solo byłby przydatny dla naszych ŚZ to i tak nie można go kupić "w sklepie za rogiem". Właścicielem praw do jego rozwoju i produkcji jest bowiem spółka Finmeccanica–Agusta Westland, spółka włoska (nie polska) gdybyś o tym zapomniał.

Reklama